Czy to zdrada?

Witam, chcialabym spytac o porade. Jestem w już rocznym związku Na poczatku tego roku wpadlam w oko pewnemu facetowi. Napisał do mnie, był jednym z najprzystojniejszych w firmie. Nie ukrywam spodobał mi się i cieszyłam się, ze spodobalam sie komus takiemu. ALE, znam wartosc swojego mezczyzny i gdy tamten spytal o spotkanie napisalam wprost, ze jestem zajeta. Powiedzialam mu, ze zle sie czuje z tym, ze wpadl mi w oko mimo, ze jestem w zwiazku. Kontakt die pogorszyl, pisalismy duzo rzadziej, ja skupilam sie bardziej na chlopaku i aby to udowodnic, udostepnialam nasze zdjecia, by dac koledze z pracy do zrozumienia, ze jestem szczesliwa. Teraz minelo juz pol roku, a ja zaczelam miec wyrzuty, ze ta fascynacja byla zdrada, na ktorej punkcie jestem bardzo cięta. Zawsze wiedzialam, ze trzeba byc lojalnym w zwiazku i mimo, ze moze poczulam cos do tamtego faceta do nigdy bym sie z nim nie spotkala. Myslicie, ze powinnam powiedziec o tym partnerowi, czy to bez sensu? Uwazacie to za zdrade z mojej strony?

dodam jeszcze, ze teraz w tym zwiazku jestem bardzo szczesliwa, ale zle sie czuje, ze przez pewien czas spodobal mi sie ktos inny.

Powiedz partnerowi całą prawdę 

1 godzinę temu, Kasia2243 napisał:

dodam jeszcze, ze teraz w tym zwiazku jestem bardzo szczesliwa, ale zle sie czuje, ze przez pewien czas spodobal mi sie ktos inny.

Źle się z tym czujesz bo masz poczucie winy względem partnera, z czasem ci to minie. A teraz pomyśl co byś poczuła i pomyślała w odwrotnej sytuacji. Jeśli mu to powiesz to w waszym związku może się coś zmienić na gorsze. Ja bym np. nie chciała wiedzieć.