Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ABC

Irytująca teściowa

Polecane posty

Gość ABC

Cześć. Piszę tu bardziej, żeby się wyżalić, niż zasięgnąć porady, bo już mnie szlag jasny trafia. Chodzi o matkę mojego partnera, która zawsze lubiła się wtrącać, ale odkąd urodził się nasze dziecko, to już przekracza wszelkie granice. Mówi mi jak mam ubierać syna (w sensie dodawać warstwy, jak ma już spocony kark w lecie, albo rozbierać tylko do samego body z długim rękawem jak jest 12 stopni, trochę chore), jak, kiedy i czym go karmić (zwolenniczka mm, krytykowała, ze nie najada się moim pokarmem XD), ogólnie jak z nim postępować, strasznie narzuca swoje zdanie. Należę do osób, które od razu się odezwą jak im coś nie pasuje i już kilka razy zwróciłam jej uwagę, a ona dalej swoje! Ostatnio zaczęła mnie irytowac gadaniem, ze wszystko co syn ma „dobre” to jest po niej. Ładny po niej, uczy się szybko po niej itp. Jeszcze bym to przeżyła, gdyby przy tym nie obrażała mojej mamy, że te złe rzeczy to po drugiej babci. Wydaje mi się, ze jej nie pasuje to, że moja mama tak często widzi małego. Ale moja mama sama od siebie przyjeżdża! Teściowej tez nikt nie zabrania oczywiście, zawsze jest mile widziana. Myśle, ze też boli ją to, ze jej syn dogaduje się lepiej z moją mamą niż z nią samą, ale ile można wytrzymać takie wtrącanie się we wszystko? Ja dobre rady zawsze przyjmę, ale na litość boską - rady, a nie wpieprzanie się w każdy aspekt życia. Od początku postępuje z synem instynktownie i krzywdy mu nie zrobilam, wiec po prostu mogłaby zluzować. Rozmawialiśmy z nią kilka razy, ale kończy się obrażaniem i skarżeniem na nas do innych członków rodziny ze strony partnera i oczywiście my wychodzimy na złych. O mnie mogą mówić co chcą, ale nie chce, żeby partner miał złe relacje z rodziną przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to

twój mąż pewnie współżyje z twoją matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja też mam taką... od 19 lat. Uwielbia się wtrącać. Efekt jest taki, że prawie nie zna moich dzieci, mój mąż jej unika, ja utrzymuję z nią chłodno- obojętny kontakt. Nauczyłam się jednym uchem wpuszczać, drugim wypuszczać jej "mądrości" i złośliwości. Trzeba olać babsko i tyle. Nie brać do siebie przytykow itp. Robić swoje. 

Powodzenia, dasz radę 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×