Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pola

dzisiejsze kobiety to wyrodne ...

Polecane posty

Gość gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

I takie malzenstwa istnieja i sa szczesliwe 🙂 A pan i wladca nie zostawia zony,mimo tego , ze swiat idzie do przodu 🙂

Istnieja szczesliwe malzenstwa gdzie obydwoje pracuja  i sie ludzie nie rozstaja ,mimo, ze to takie modne obecnie ,bo swiat idzie do przodu 🙂

Problemem jest myslenie wielu kobiet takich jak ty , ze jedynie praca uszlachetnia , a kobieta pracujaca w domu nie wnosi do zwiazku nic.

Ciekawe, ze w tej opinii przewazaja kobiety. Czemu tak nisko cenia same siebie ?

Pracanie jest jedynym wybawieniem  w razie rozstania czy smierci meza.Praca absolutnie nie uchroni nas przed mozliwymi nieszczesciami czy zdarzeniami losowymi.

Temt ten byl juz walkowany na kafe tysiace razy i co czlowiek to inna opinia. Nic sie w tej kwestii nie zmienilo. Szkoda na to czasu, bo kazda ma inne doswiadczenia.

A no tak, zapomniałam że tutaj siedzą same właścicielki 3 mieszkań na wynajem w centrum dużego miasta mające lokaty bankowe na co najmniej pół miliona więc dla nich praca nie jest jedynym wybawieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serena Soixante-Neuf

Skad sie biora takie "Pole"? 

Nawolujesz do kobiet by sie szanowaly a zaraz potem namawiasz je do siedzenia w domu??? 😂 No nie moge!! A potem placz bo po kilkuletnim siedzeniu na czterech literach i sprzataniu maz rzucil i nie ma za co chleba sobie kupic. A do pracy ciezko teraz isc bo nigdzie nie chca kur domowych bez doswiadczenia. To jest "szanowanie sie"??? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość gosc napisał:

Sorry, ale sa. Chyba zabilabym cie smiechem jakbys usilowalami dyktowac sposob postepowania z miomi dziecmi, czy probowala wtracac sie do mojego zycia z racji tego , ze placisz podatki ! Jakbys zapomniala- ja tez place 😉 

Panstwo widzi w dzieciach  gurnolotnie mowiac " przyszlosc narodu " i wie, ze bez dzieci ani rusz..

Dokladanie sie do wspolnej michy to nie zadne branie udzialu w wychowaniu. Lepiej skupic sie na swoim wychowaniu i edukacji  ,by zrozumiec niektore mechanizmy panstwowosci.

Skoro tobie i innym to nie pasje- dawac i zmieniac prawo, a nie tylko jazgotac i wylewac zale na forum.

Podsumowujac: wasze zainteresowanie ma zerowy wplyw na postepowanie innych ludzi wkwestii ich dzieci.To, ze sobie to uzurpatujecie, to wylacznie wasz problem. Nic to nie zmieni, ani podkreslanie przy kazdej okazji rzekomych poniesionych nakladow finansowych, ani zadanie tego czy owego w kwestii dzieci.

A wiesz dlaczego ?

Wiekszosc ludzi w Polsce ma dzieci 🙂

Skoro "Panstwo widzi w dzieciach  gurnolotnie mowiac " przyszlosc narodu " i wie, ze bez dzieci ani rusz..", inwestuje w te dzieci a rodzice tych dzieci ochoczo korzystają z tych "inwestycji" to nie dziwne, że Państwo się jednak wtrąca w wychowywanie tych dzieci. Wszak to w interesie Państwa i jego przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola
9 minut temu, Gość Dorla napisał:

Pola, dobrze Ci radzę z własnego doświadczenia - idź do psychoterapeuty i popracuj nad zmianą nastawienia. Można iść na NFZ, tylko trzeba mieć skierowanie od lekarza rodzinnego. Jeszcze możesz być naprawdę szczęśliwa, wystarczy tylko wyrzucić z głowy to toksyczne myślenie babci i mamy

Może bede szczesliwa ale mojej rodziny to nie uratuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość Gość napisał:

I ja w zasadzie mogę ci napisać to samo.

Możesz sobie jazgotać i wylewać żale na forum, ale to nie zmieni faktu, że ludzie dalej będą postrzegać wychowanie twoich dzieci jako również ich sprawę.

Tak postrzegasz dyskusję?

Ludzie sobie moga 😉

Jak juz napisalam ,wiekszosc ludzi w Polsce ma dzieci ..

I dalej bedziecie dokladac do wspolnej michy ile byscie nie jazgotali 😉

Na rowni z rodziciami, ktorzy rowniez dorzucaja sie do wspolnej michy.

A tak naprawde wasz wplyw  na czyjesc dzieci i ich rodzicow ogranicza sie wylacznie do jazgotania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

A no tak, zapomniałam że tutaj siedzą same właścicielki 3 mieszkań na wynajem w centrum dużego miasta mające lokaty bankowe na co najmniej pół miliona więc dla nich praca nie jest jedynym wybawieniem

Nie zapominaj o żonach panów zarabiających 20 tys zł na rękę, którzy mają pokaźne polisy ubezpieczeniowe i inwestują w emerytury swoich niepracujących żon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość gość napisał:

A no tak, zapomniałam że tutaj siedzą same właścicielki 3 mieszkań na wynajem w centrum dużego miasta mające lokaty bankowe na co najmniej pół miliona więc dla nich praca nie jest jedynym wybawieniem

No wiem, ze trudno patrzec z takiej perspektywy ,skoro mimo pracy na etaciku ,dalej nic sie nie ma i trzeba pracowac  z musu , a nie z checi.

Za darmo tez bys pracowala ? By sie rozwijac i realizowac swoje pasje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość gosc napisał:

Prefekcyjne wrozbiarstwo i jasnowidztwo 🙂

Odkrylas swoj nowy talent,mozesz go zamienic na pieniadze 🙂

 

P.S.

Czy gotowanienie moze byc pasja ?

Jeśli gotujesz teraz albo zaczęłaś gotować, bo musisz, w przeciwnym razie mąż i dzieci zamęczą Cię zawodzeniem o pustym żołądku, to nie, nie jest to pasja. Tak samo jeśli czujesz wewnętrzny przymus jak babcia Poli: "no przecież muszę ugotować obiad, to mój obowiązek jak żony i matki" - to wtedy też nie może być pasją. Bardziej to coś w stylu syndromu sztokholmskiego, tylko akurat tu nie ma zastosowania na relacjach międzyludzkich - pokochałaś codzienny obowiązek gotowania, który dla wielu kobiet jest mordęgą, bo po prostu się do niego przyzwyczaiłaś.

Chyba, że gotujesz zupełnie dobrowolnie, to gratuluję pasji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gosc napisał:

Prefekcyjne wrozbiarstwo i jasnowidztwo 🙂

Odkrylas swoj nowy talent,mozesz go zamienic na pieniadze 🙂

 

P.S.

Czy gotowanienie moze byc pasja ?

Jeśli gotujesz teraz albo zaczęłaś gotować, bo musisz, w przeciwnym razie mąż i dzieci zamęczą Cię zawodzeniem o pustym żołądku, to nie, nie jest to pasja. Tak samo jeśli czujesz wewnętrzny przymus jak babcia Poli: "no przecież muszę ugotować obiad, to mój obowiązek jak żony i matki" - to wtedy też nie może być pasją. Bardziej to coś w stylu syndromu sztokholmskiego, tylko akurat tu nie ma zastosowania na relacjach międzyludzkich - pokochałaś codzienny obowiązek gotowania, który dla wielu kobiet jest mordęgą, bo po prostu się do niego przyzwyczaiłaś.

Chyba, że gotujesz zupełnie dobrowolnie, to gratuluję pasji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Ludzie sobie moga 😉

Jak juz napisalam ,wiekszosc ludzi w Polsce ma dzieci ..

I dalej bedziecie dokladac do wspolnej michy ile byscie nie jazgotali 😉

Na rowni z rodziciami, ktorzy rowniez dorzucaja sie do wspolnej michy.

A tak naprawde wasz wplyw  na czyjesc dzieci i ich rodzicow ogranicza sie wylacznie do jazgotania.

Ty też sobie możesz.

Ile nie będziesz jazgotać i jak głośno nie będziesz jazgotać to ludzie i tak nie przestaną się wtrącać do ciężarych i rodziców. I tak bedą komentować ich każdy ruch :-*

Twój wpływ na to ogranicza się wyłącznie do jazgotania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

No wiem, ze trudno patrzec z takiej perspektywy ,skoro mimo pracy na etaciku ,dalej nic sie nie ma i trzeba pracowac  z musu , a nie z checi.

Za darmo tez bys pracowala ? By sie rozwijac i realizowac swoje pasje ?

Spłacam za swój etacik i copywriting po godzinach kredyt na mieszkanie. Za parę lat mieszkanie będzie moje, a Ty nadal będziesz zależna od woli męża. Jak Ci wystawi walizki za drzwi to która z nas będzie w gorszej sytuacji?

Nie pracowałabym za darmo. Ale poza rozwojem praca pozwala wyjść z domu, a nie gnić w 4 ścianach i cały dzień myśleć, jaką zupę ugotować i jaki zapach płynu do płukania najbardziej by się mężusiowi podobał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Skoro "Panstwo widzi w dzieciach  gurnolotnie mowiac " przyszlosc narodu " i wie, ze bez dzieci ani rusz..", inwestuje w te dzieci a rodzice tych dzieci ochoczo korzystają z tych "inwestycji" to nie dziwne, że Państwo się jednak wtrąca w wychowywanie tych dzieci. Wszak to w interesie Państwa i jego przyszłości.

Oczywiscie. Panstwo to my.

Jednak czym innym jest " wtracanie sie panstwa " od najazdow na kafe 😉

Panstwo moze sie " wtracac "odpowiednimi prawnymi mechanizmami, obca kobietaz kafe moze sobie co najwyzej popisac. Nic innego nie moze zrobic. A, nie. czasami podniesc cisnienie, czasami rozsmieszyc 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie zapominaj o żonach panów zarabiających 20 tys zł na rękę, którzy mają pokaźne polisy ubezpieczeniowe i inwestują w emerytury swoich niepracujących żon.

Jak mogłam o tym zapomnieć! Mea culpa. Oczywiście, że każda z tutejszych "gospodyń domowych" będzie miała 5-cyfrową emeryturą, jakżeby inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gosc napisał:

No wiem, ze trudno patrzec z takiej perspektywy ,skoro mimo pracy na etaciku ,dalej nic sie nie ma i trzeba pracowac  z musu , a nie z checi.

Za darmo tez bys pracowala ? By sie rozwijac i realizowac swoje pasje ?

Ja pracowałam za darmo przez 5 lat. Znam wiele osób, które również pracowało za darmo. Właśnie w celu realizowania swoich pasji, rozwijania się i poczucia, że robi się coś sensownego. Tak działa wiele organizacji pozarządowych. To się nazywa wolontariat (dla ciebie pewnie "frajerstwo")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Gość pola napisał:

pewnie tak cóż świata się nie zbawi. prędzej to ciebie świat zje nim coś dotrze do mózgownicy. wystarczy posłuchać choćby lekarza Jaśkowskiego co on mówi na ten temat, a jest lekarzem z wieloletnią praktyką.

Lekarza Jaśkowskiego i już widać, że ten temat to prowokacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Oczywiscie. Panstwo to my.

Jednak czym innym jest " wtracanie sie panstwa " od najazdow na kafe 😉

Panstwo moze sie " wtracac "odpowiednimi prawnymi mechanizmami, obca kobietaz kafe moze sobie co najwyzej popisac. Nic innego nie moze zrobic. A, nie. czasami podniesc cisnienie, czasami rozsmieszyc 😉 

Czyli może zrobić dokładnie to samo co ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ty też sobie możesz.

Ile nie będziesz jazgotać i jak głośno nie będziesz jazgotać to ludzie i tak nie przestaną się wtrącać do ciężarych i rodziców. I tak bedą komentować ich każdy ruch 😘

Twój wpływ na to ogranicza się wyłącznie do jazgotania.

A twoj do komentowania 🙂

Czyli takiego samego jazgotania.

A ludzie dalej beda miec dzieci, dalej beda korzystac z przywilejow, doplat i zasilkow 🙂

I dalej beda miec decydujacy glos w sprawie wychowania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gru
14 minut temu, Gość gosc napisał:

Prefekcyjne wrozbiarstwo i jasnowidztwo 🙂

Odkrylas swoj nowy talent,mozesz go zamienic na pieniadze 🙂

 

P.S.

Czy gotowanienie moze byc pasja ?

Jeśli gotujesz teraz albo zaczęłaś gotować, bo musisz, w przeciwnym razie mąż i dzieci zamęczą Cię zawodzeniem o pustym żołądku, to nie, nie jest to pasja. Tak samo jeśli czujesz wewnętrzny przymus jak babcia Poli: "no przecież muszę ugotować obiad, to mój obowiązek jak żony i matki" - to wtedy też nie może być pasją. Bardziej to coś w stylu syndromu sztokholmskiego, tylko akurat tu nie ma zastosowania na relacjach międzyludzkich - pokochałaś codzienny obowiązek gotowania, który dla wielu kobiet jest mordęgą, bo po prostu się do niego przyzwyczaiłaś.

Chyba, że gotujesz zupełnie dobrowolnie, to gratuluję pasji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gru
 

Do Pani od wróżbiarstwa i jasnowidztwa:

Jeśli gotujesz teraz albo zaczęłaś gotować, bo musisz, w przeciwnym razie mąż i dzieci zamęczą Cię zawodzeniem o pustym żołądku, to nie, nie jest to pasja. Tak samo jeśli czujesz wewnętrzny przymus jak babcia Poli: "no przecież muszę ugotować obiad, to mój obowiązek jak żony i matki" - to wtedy też nie może być pasją. Bardziej to coś w stylu syndromu sztokholmskiego, tylko akurat tu nie ma zastosowania na relacjach międzyludzkich - pokochałaś codzienny obowiązek gotowania, który dla wielu kobiet jest mordęgą, bo po prostu się do niego przyzwyczaiłaś.

Chyba, że gotujesz zupełnie dobrowolnie, to gratuluję pasji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

A twoj do komentowania 🙂

Czyli takiego samego jazgotania.

A ludzie dalej beda miec dzieci, dalej beda korzystac z przywilejow, doplat i zasilkow 🙂

I dalej beda miec decydujacy glos w sprawie wychowania dzieci.

No to fajnie. Tylko po co jazgoczą, że ktoś się im wtraca czy komentuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuu
 

Do Pani od jasnowidzenia:

Jeśli gotujesz teraz albo zaczęłaś gotować, bo musisz, w przeciwnym razie mąż i dzieci zamęczą Cię zawodzeniem o pustym żołądku, to nie, nie jest to pasja. Tak samo jeśli czujesz wewnętrzny przymus jak babcia Poli: "no przecież muszę ugotować obiad, to mój obowiązek jak żony i matki" - to wtedy też nie może być pasją. Bardziej to coś w stylu syndromu sztokholmskiego, tylko akurat tu nie ma zastosowania na relacjach międzyludzkich - pokochałaś codzienny obowiązek gotowania, który dla wielu kobiet jest mordęgą, bo po prostu się do niego przyzwyczaiłaś.

Chyba, że gotujesz zupełnie dobrowolnie, to gratuluję pasji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorla
14 minut temu, Gość Pola napisał:

Może bede szczesliwa ale mojej rodziny to nie uratuje.

Ale będziesz lepszą matką dla Twoich dzieci, niż Twoja mam dla Ciebie. Jest o co walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Spłacam za swój etacik i copywriting po godzinach kredyt na mieszkanie. Za parę lat mieszkanie będzie moje, a Ty nadal będziesz zależna od woli męża. Jak Ci wystawi walizki za drzwi to która z nas będzie w gorszej sytuacji?

Nie pracowałabym za darmo. Ale poza rozwojem praca pozwala wyjść z domu, a nie gnić w 4 ścianach i cały dzień myśleć, jaką zupę ugotować i jaki zapach płynu do płukania najbardziej by się mężusiowi podobał

Ja juz kredyt mam splacony 😉 A mieszkanie wspolne,kupione na nas oboje gdy jeszcze pracowalam , wiec o jakich walizkach tu mowa ?

Tak, tak rozwijac sie, wyjsc poza 4 sciany mozna wylacznie w pracy.Rowniez siedzac w pracy kobiety nigdy, ale to nigdy nie zastanawiaja sie co tu zrobic na obiad lub jakie zakupy poczynic w drodze z pracy do domu. Im takie rzeczy materializuja sie na polkach, ewentualnie maz dostarcza 😉 

Ach, sorry zapomnialam ! One nie gotuja, co najwyzej jadaja na miescie 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość Gość napisał:

No to fajnie. Tylko po co jazgoczą, że ktoś się im wtraca czy komentuje?

Chyba z tego samego powodu co ci komentujacy i wtracajacy sie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Ja juz kredyt mam splacony 😉 A mieszkanie wspolne,kupione na nas oboje gdy jeszcze pracowalam , wiec o jakich walizkach tu mowa ?

Tak, tak rozwijac sie, wyjsc poza 4 sciany mozna wylacznie w pracy.Rowniez siedzac w pracy kobiety nigdy, ale to nigdy nie zastanawiaja sie co tu zrobic na obiad lub jakie zakupy poczynic w drodze z pracy do domu. Im takie rzeczy materializuja sie na polkach, ewentualnie maz dostarcza 😉 

Ach, sorry zapomnialam ! One nie gotuja, co najwyzej jadaja na miescie 🙂

 

coś Ci nie pasuje w jadaniu na mieście? Mnie stać, mimo, że kredyt spłacam i nie mam jak panie tutaj kilku mieszkań po dziadkach czy ciotkach z których ciągnę kasę tysiącami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uuu

   Do Pani od jasnowidzenia:

Jeśli gotujesz teraz albo zaczęłaś gotować, bo musisz, w przeciwnym razie mąż i dzieci zamęczą Cię zawodzeniem o pustym żołądku, to nie, nie jest to pasja. Tak samo jeśli czujesz wewnętrzny przymus jak babcia Poli: "no przecież muszę ugotować obiad, to mój obowiązek jak żony i matki" - to wtedy też nie może być pasją. Bardziej to coś w stylu syndromu sztokholmskiego, tylko akurat tu nie ma zastosowania na relacjach międzyludzkich - pokochałaś codzienny obowiązek gotowania, który dla wielu kobiet jest mordęgą, bo po prostu się do niego przyzwyczaiłaś.


Chyba, że gotujesz zupełnie dobrowolnie, to gratuluję pasji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja pracowałam za darmo przez 5 lat. Znam wiele osób, które również pracowało za darmo. Właśnie w celu realizowania swoich pasji, rozwijania się i poczucia, że robi się coś sensownego. Tak działa wiele organizacji pozarządowych. To się nazywa wolontariat (dla ciebie pewnie "frajerstwo")

A z czego sie utrzymywalas skoro czas poswiecony na zarabianiu pieniedzy w pracy przeznaczalas na wolnotariat ?

Frajerstwo ? Przeciez to ty uwazasz, ze wartosc kobiecej pracy liczy sie wylacznie na pieniadze.Kobieta, ktora nie przynosi ze swojej pracy kasy ,nic nie znaczy. Bylas 5 lat frajerka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość pola napisał:

choćby prawo do wychowywania dziecka nie jest respektowane przez pracodawców ani przez mężów. a ja nie chce pracować tylko chce wychowywać swoje dzieci i nie wolno mi.

Jak Ci nie wolno niepracować i wychowywać dzieci? Kto Ci zabroni? Nie pracuj, wychowuje sobie dzieci, proś się faceta o kasę z tych jego 3 tysięcy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość pola napisał:

to może jestem głupia ale chyba mam prawo w swoim własnym życiu wyznawać własne przekonania i wartości choć nikomu się to nie podoba i mam przez to tylko źle.

Ojejku no straszne, że Ci tak źle w życiu i ludzie nie myślą tak jak Ty. Ale wcale mi nie jest Ciebie żal, bo jeśli odnosisz się do ludzi tak jak tutaj to nie dziwne, że nikt z Tobą gadać nie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 minut temu, Gość gość napisał:

coś Ci nie pasuje w jadaniu na mieście? Mnie stać, mimo, że kredyt spłacam i nie mam jak panie tutaj kilku mieszkań po dziadkach czy ciotkach z których ciągnę kasę tysiącami

Nie pasuje ? Wszystko mi pasuje 🙂 Nie moj biznes gdzie kto jada i czemu.

Chociaz jak ktos nie umie gotowac to zawsze jakies wyjscie..

Czasami tez sobie odpuszczamy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×