Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Izkaa z dolnego Śląska

Czuje że moje życie to porażka proszę przeczytajcie

Polecane posty

Gość ggbizia

to są straszne pieniądze, 800 zł na 4 osoby to max,
co ty kobieto kupujesz same gotowce?!
jest google, jutuby zacznij się uczyć normalnie gotować,
a jak masz szeregowiec to spokojnie możesz zrobić ogródek, ja mam niewielki skrawek ziemi, a całe lato i jesień nie kupuję warzyw i owoców i jeszcze leniwym sąsiadom co mają tylko trawkę rozdajemy.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

No ciekawe jak poradziłaby sobie za 1850 zł msc... np. płacąc mężowi alimenty na dzieci. Albo dostając tyle alimentów od męża ile jej sąd by zasądził gdyby to ona musiała płacić.

Za 1850 zł jako singielce również nie byłoby jej łatwo.

Dala by sobie radę, bo nic by ja nie blokowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale tu nie chodzi o to co by było gdyby była bezdzietą panienką z mnóstwem wolnego czasu na rozwój osobisty (tak jakby bezdzietne panienki nie miały żadne obowiązków).

Chodzi o to, że zginęłaby bez męża tu i teraz. Jest mężatką z dwójką dzieci, urodzenia których się sama podjęła a nie bezdzietną singielką.

No jest. W kredyty tez wlezli niepotrzebne. Nie zginelaby. Sprzedała by ten dom z kredytem i pchala by ten wózek sama

 Znam samotne matki, w tym jedna przed 3p.z trojaczkami i dają radę. Co więcej, odżyly bez toksycznego faceta. Nie mają pomocy babc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotica
6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Twój mąż to toksyczny cham,powoli myśl jak się z nim rozstać

nie rozstanie się bo łączy ich kredyt 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

No jest. W kredyty tez wlezli niepotrzebne. Nie zginelaby. Sprzedała by ten dom z kredytem i pchala by ten wózek sama

 Znam samotne matki, w tym jedna przed 3p.z trojaczkami i dają radę. Co więcej, odżyly bez toksycznego faceta. Nie mają pomocy babc

Ciekawe ile by wzięła za ten dom w kredycie :-D A i tak wszystko byłoby do podziału z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość kotica napisał:

nie rozstanie się bo łączy ich kredyt 🙂

Mąż mógłby ją spokojnie zostawić. Ona i tak mało wnosi do spłaty tego kredytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość kotica napisał:

nie rozstanie się bo łączy ich kredyt 🙂

i cie to cieszy,nie? 🙂 ja jestem pod wrazeniem jak kobiety na tym forum dostają orgazmu kiedy inne mają gorzej i mozna im dowalić! dowartosciowac sie. JEssssu jak dobrze, ty masz przesrane zycie,ale autorka ma gorzej.Juhuuu..

Dom mozna sprzedac z kredytem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ciekawe ile by wzięła za ten dom w kredycie 😄 A i tak wszystko byłoby do podziału z mężem.

ile by nie wzieła. Co za roznica?  jak kogos zycie gniecie to kasy nie liczy. W sumie nie ma czego liczyc i tak..

Znam osobe ktora rozwiodła sie z mezem, po podziale majatku kupila kawalerke w malym miasteczku i ma swiety spokoj. A nawet jakby wielkie g z tego miała, to swiety spokoj jest wiecej wart niz wszystkie pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

automrkmo wysokosci kredytu juz nie zmienisz ale przejadac tyle pieniedzy nie musicie,  pewnie jadacie na miescie ze tyle kasy wam idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

ile by nie wzieła. Co za roznica?  jak kogos zycie gniecie to kasy nie liczy. W sumie nie ma czego liczyc i tak..

Znam osobe ktora rozwiodła sie z mezem, po podziale majatku kupila kawalerke w malym miasteczku i ma swiety spokoj. A nawet jakby wielkie g z tego miała, to swiety spokoj jest wiecej wart niz wszystkie pieniadze

W omawianym przypadku na rozwodzie zyskałby tylko mąż. Święty spokój i brak konieczności utrzymywania żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

W omawianym przypadku na rozwodzie zyskałby tylko mąż. Święty spokój i brak konieczności utrzymywania żony.

widocznei mamy inne pojecie w kwestii zysku :d ale autorka chyba nie planuje sie rozwodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pruuss

Byłabym ostrożna z wyrokowaniem kto by zyskał - nie znamy ani wartości nieruchomosci ani warunków kredytu ani z kim decyzją sądu zostałyby dzieci ani kto (mąż żona czy nikt z nich) zamieszkiwałby tę nieruchomość a kto by ją tylko spłacał i szereg innych czynników. Niezależnie od tego czy się rozwiodą czy nie najwięcej zyska bank 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

W omawianym przypadku na rozwodzie zyskałby tylko mąż. Święty spokój i brak konieczności utrzymywania żony.

nie zgodze sie. On autorki nie utrzymuje,bo ona tez pracuje i zajmuje sie domem i dziecmi. On tez nie jest rekinem biznesu 😄 w razie rozwodu jest kilka opcji np

- on zatrzymuje dom. Splaca zonie jej częsc oraz placi 3600 kredytu ze swoich wielkich 5500 plus placi alimenty na dzieci.

- autorka bierze swoja czesc, alimenty, 500 plus i dodatek rodzinny czy co jej sie jeszcze nalezy jako samotnej matce

- sprzedaja dom- dzielą sie pieniadzmi, on placi alimenty

autorka bierze kase i innwestuje jak uwaza, bierze alimenty, 500 plus i zasilek

lub jest jeszcze opcja opieki naprzemiennej gdzie maz zajmuje sie dziecmi np 3 razy w tygodniu i w tym czasie autorka powieca czas na prace, nauke i siebie. Nie bierze juz alimentow ,ale ma swoje 2 tys, 500 plus, jakies zasilek na dzieci.

W sumie nawet jesli opieke nad dziecmi bedzie sprawowac autorka,to mozna sie spodziewac,ze maz czas od czasu wezmie dzieci i autorka bedzie miec wiecej czasu dla siebie, czego teraz nie ma 🙂

Gdyby byla cięta na meza to z prawnikiem moglaby pieknie zawalczyć o swoje.

Nie oszukujmy sie, ze jesli malżenstwo nie jest zgrane, nie dbają o siebie  na wzajem,nie szanują sie, to nawet z dziecmi kobieta lepiej ustawi sie sama.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A kto tu mówi o rozwodzie???

czy wy normalne jesteście??? Doradczynie się znalazły za dychę 🥴🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
45 minut temu, Gość gosc napisał:

ile by nie wzieła. Co za roznica?  jak kogos zycie gniecie to kasy nie liczy. W sumie nie ma czego liczyc i tak..

Znam osobe ktora rozwiodła sie z mezem, po podziale majatku kupila kawalerke w malym miasteczku i ma swiety spokoj. A nawet jakby wielkie g z tego miała, to swiety spokoj jest wiecej wart niz wszystkie pieniadze

Są tacy, ktorych życie giecie przez kasę właśnie. Np. autorkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
32 minuty temu, Gość pruuss napisał:

Byłabym ostrożna z wyrokowaniem kto by zyskał - nie znamy ani wartości nieruchomosci ani warunków kredytu ani z kim decyzją sądu zostałyby dzieci ani kto (mąż żona czy nikt z nich) zamieszkiwałby tę nieruchomość a kto by ją tylko spłacał i szereg innych czynników. Niezależnie od tego czy się rozwiodą czy nie najwięcej zyska bank 🙂

Jeśli nie ma rodzielności majątkowej to majątek, którego para dorobiłaby się po ślubie dzieli się na pół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Gość gosc napisał:

nie zgodze sie. On autorki nie utrzymuje,bo ona tez pracuje i zajmuje sie domem i dziecmi. On tez nie jest rekinem biznesu 😄 w razie rozwodu jest kilka opcji np

- on zatrzymuje dom. Splaca zonie jej częsc oraz placi 3600 kredytu ze swoich wielkich 5500 plus placi alimenty na dzieci.

- autorka bierze swoja czesc, alimenty, 500 plus i dodatek rodzinny czy co jej sie jeszcze nalezy jako samotnej matce

- sprzedaja dom- dzielą sie pieniadzmi, on placi alimenty

autorka bierze kase i innwestuje jak uwaza, bierze alimenty, 500 plus i zasilek

lub jest jeszcze opcja opieki naprzemiennej gdzie maz zajmuje sie dziecmi np 3 razy w tygodniu i w tym czasie autorka powieca czas na prace, nauke i siebie. Nie bierze juz alimentow ,ale ma swoje 2 tys, 500 plus, jakies zasilek na dzieci.

W sumie nawet jesli opieke nad dziecmi bedzie sprawowac autorka,to mozna sie spodziewac,ze maz czas od czasu wezmie dzieci i autorka bedzie miec wiecej czasu dla siebie, czego teraz nie ma 🙂

Gdyby byla cięta na meza to z prawnikiem moglaby pieknie zawalczyć o swoje.

Nie oszukujmy sie, ze jesli malżenstwo nie jest zgrane, nie dbają o siebie  na wzajem,nie szanują sie, to nawet z dziecmi kobieta lepiej ustawi sie sama.

 

A dlaczego nie bierzesz pod uwagę opcji: ona płaci alimenty a mąż przejmuje opiekę nad dziećmi i ma zasiłek dla samotnego ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość gosc napisał:

nie zgodze sie. On autorki nie utrzymuje,bo ona tez pracuje i zajmuje sie domem i dziecmi. On tez nie jest rekinem biznesu 😄 w razie rozwodu jest kilka opcji np

- on zatrzymuje dom. Splaca zonie jej częsc oraz placi 3600 kredytu ze swoich wielkich 5500 plus placi alimenty na dzieci.

- autorka bierze swoja czesc, alimenty, 500 plus i dodatek rodzinny czy co jej sie jeszcze nalezy jako samotnej matce

- sprzedaja dom- dzielą sie pieniadzmi, on placi alimenty

autorka bierze kase i innwestuje jak uwaza, bierze alimenty, 500 plus i zasilek

lub jest jeszcze opcja opieki naprzemiennej gdzie maz zajmuje sie dziecmi np 3 razy w tygodniu i w tym czasie autorka powieca czas na prace, nauke i siebie. Nie bierze juz alimentow ,ale ma swoje 2 tys, 500 plus, jakies zasilek na dzieci.

W sumie nawet jesli opieke nad dziecmi bedzie sprawowac autorka,to mozna sie spodziewac,ze maz czas od czasu wezmie dzieci i autorka bedzie miec wiecej czasu dla siebie, czego teraz nie ma 🙂

Gdyby byla cięta na meza to z prawnikiem moglaby pieknie zawalczyć o swoje.

Nie oszukujmy sie, ze jesli malżenstwo nie jest zgrane, nie dbają o siebie  na wzajem,nie szanują sie, to nawet z dziecmi kobieta lepiej ustawi sie sama.

 

Pod warunkiem, że dostanie pokaźne alimenty od faceta. Pokaźne = dużo większe niż ona byłaby w stanie płacić gdyby to facet miał opiekę nad dziećmi.

Tak wygląda to ustawianie się kobiet. Jak się nie obróci to i tak jest zależna od faceta i instytucji państwowych :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe fanka

Widzę, że już prawie rozwiodłyście autorkę.Autorko twoje równe kwoty z budżetu to nie prawda. Mąż prowadzi firme więc nie ma stałego dochodu co miesiąc, ale raczej raz więcej raz mniej. Mój też prowadzi firmę i jak jest trudniejszy okres bo klienci nie zapłacili jeszcze a opłaty trzeba uregulować i kombinuje jak to rozegrać to chodzi zły. I nie zawsze może sobie "wcześniej wypłacić pieniądze" Jesteś trochę infantylna. Masz dużo wolnego czasu jako naucycielka, może pomożesz męzowi w firmie? Razem popracujecie nad sukcesem. Chces robić studia, a za co? I to jeszcze myślisz o ekonomii lub administracji? Porażka. A może logopedia, psychologia, Montessori? Coś co może ci się przydać. Ogródek też możesz uprawiać. Rozpisałaś się tyle, że trudno dobrnąć do końca. Weż się do roboty zamiast się rozczulać i czepiać męża. 5,5 tys to wcale nie mało. Mój mąż zarabia mnie, ale widzę jak bardzo się stara. Ja zarabiam więcej, ale nigdy nie wpadła bym na to żeby go "pogonic" bo mała zarabia. Trochę wiecej wzajemnego szacunku a mnie roszczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrw4

Ale i tak ma lepiej: przynajmniej ja bym wolała być zależna od nieobecnego przelewajacego alimenty faceta i instytucji państwowych niż od toksycznego chama, z którym dzielę każdy dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Po cholerę te dywagacje na temat rozwodu?!

Poza tym mają super budżet, 8 tyś to jest naprawdę sporo, ja mam połowę mniej i na wszystko nam starcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bdbdbdnd

A mnie dziwi ze jesteście zszokowane kwota wydatków na jedzenie.

My mieszkamy w Małym mieście. Jest nas 4. Ja, Mąż, synek 5 lat i synek 8 miesięcy. I te 2000 to takie minimum na miesiąc. Gotuje codziennie obiad. 2-3 razy w tygodniu bezmięsny. A jak z mięsem to nie jakieś hałdy tylko po kawałku do każdego bo nie jesteśmy jakoś specjalnie mięsożerni. Ale na obiady to akurat najmniej kasy idzie. Codziennie nam schodzi litr mleka , 5-8 bułek, ser, wędlina, pomidor, masło, trochę majonezu. Czasami dżem, kakao. Syn lubił płatki, kangusy, ciniminis, nesquik. Dla każdego jogurt, dla męża nawet 2x duza jogobella, jakiś owoc, od czasu do czasu czekolada. Dla niemowlaka mus, kaszka, czasem słoiczek bo przeważnie sama mu gotuje i do tego jest na piersi. Nie kupuje śmieci, nie jemy chemii i gotowców. Kupuje w intermarche bo lepszego marketu w moim mieście nie ma. To co zjadamy na dzień to minimum 70 zł. Kilogram schabu 20 zl, filet z indyka 24. Wołowina 34. Litr mleka świeżego to prawie 3 zl ale nie pijemy nic nie wartego gowna w postaci UHT. Wszystko podrożało. Kostka masła kosztuje 5 zł. A bułka 80 gr. Nie wiem co się dziwicie autorce 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość ewrw4 napisał:

Ale i tak ma lepiej: przynajmniej ja bym wolała być zależna od nieobecnego przelewajacego alimenty faceta i instytucji państwowych niż od toksycznego chama, z którym dzielę każdy dzien.

Ale pieniądze od chama ie śmierdzą :-D

Uwielbiam tą "zaradność" życiową kobiet ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Bdbdbdnd napisał:

A mnie dziwi ze jesteście zszokowane kwota wydatków na jedzenie.

My mieszkamy w Małym mieście. Jest nas 4. Ja, Mąż, synek 5 lat i synek 8 miesięcy. I te 2000 to takie minimum na miesiąc. Gotuje codziennie obiad. 2-3 razy w tygodniu bezmięsny. A jak z mięsem to nie jakieś hałdy tylko po kawałku do każdego bo nie jesteśmy jakoś specjalnie mięsożerni. Ale na obiady to akurat najmniej kasy idzie. Codziennie nam schodzi litr mleka , 5-8 bułek, ser, wędlina, pomidor, masło, trochę majonezu. Czasami dżem, kakao. Syn lubił płatki, kangusy, ciniminis, nesquik. Dla każdego jogurt, dla męża nawet 2x duza jogobella, jakiś owoc, od czasu do czasu czekolada. Dla niemowlaka mus, kaszka, czasem słoiczek bo przeważnie sama mu gotuje i do tego jest na piersi. Nie kupuje śmieci, nie jemy chemii i gotowców. Kupuje w intermarche bo lepszego marketu w moim mieście nie ma. To co zjadamy na dzień to minimum 70 zł. Kilogram schabu 20 zl, filet z indyka 24. Wołowina 34. Litr mleka świeżego to prawie 3 zl ale nie pijemy nic nie wartego gowna w postaci UHT. Wszystko podrożało. Kostka masła kosztuje 5 zł. A bułka 80 gr. Nie wiem co się dziwicie autorce 

Kupujesz śmieci: kangusy, ciniminis, nesquik, jogobella

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

A dlaczego nie bierzesz pod uwagę opcji: ona płaci alimenty a mąż przejmuje opiekę nad dziećmi i ma zasiłek dla samotnego ojca?

alez biore, czemu nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

alez biore, czemu nie

Nie wymienilaś tego jako opcji :-D

Czyli opcja np. sprzedaja dom, dzielą się kasą po połowie. On przejmuje opiekę nad dzieci a ona płaci alimenty.

Myslisz, że jaka kwota na dzieci jest OK? Ile powinien płacić rodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jvvjkn

Autorka uciekła a d/e/b/i/l/k/i się onanizują....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bxbdnjd
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie wymienilaś tego jako opcji :-D

Czyli opcja np. sprzedaja dom, dzielą się kasą po połowie. On przejmuje opiekę nad dzieci a ona płaci alimenty.

Myslisz, że jaka kwota na dzieci jest OK? Ile powinien płacić rodzic?

Nie mnie pytasz ale odpowiem. Moim zdaniem na dwójkę 1000 zł to jest bezwzględne minimum 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie wymienilaś tego jako opcji 😄

Czyli opcja np. sprzedaja dom, dzielą się kasą po połowie. On przejmuje opiekę nad dzieci a ona płaci alimenty.

Myslisz, że jaka kwota na dzieci jest OK? Ile powinien płacić rodzic?

nie wyminilam,ale bylam w trakcie edytowania mojej wypowiedzi, jednak musiałam przerwac i dopiero usiadlam. Owszem, jest opcja ze to ojciec bierze dzieci ale ilu sie na to godzi? znasz takich? zwykle dzieci to dla faceta za wiele, bo faceci sa wygodni, ogarną prace i nie chca zajmowac sie jeszcze kims. Zreszta widzisz z wypowiedzi autorki,ze maz nie wykazuje zainteresowania tym co w domu,wiec jaki sąd mu dzieci przyzna? Na aalimentach sie nie znam, o kwotach wymyslonych całkowicie nie zamierzam pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bxbdnjd
35 minut temu, Gość Gość napisał:

Kupujesz śmieci: kangusy, ciniminis, nesquik, jogobella

Hahaha wiedziałam ze znajdzie się tu taka mądra które nie zwróci uwagę na codziennie świeże posiłki, wysokojakościowe produkty, porządne mięso. Duza ilość warzyw tylko na 4 wymienione marki  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×