Zakupami podbijam swoje ego , które jest na minusie przez niepowodzenie u kobiet

Witam, mam 34 lata.. od zawsze praktycznie nie miałem powodzenia u kobiet, przez co bardzo cierpie i cierpiałem poniewaz uwielbiam kobiety, po prostu uznaje je za cud natury..., moglbym się z nimi kochac 24h, kocham je ciala, kocham seks z nimi, są cudowne.

ale niestety.. natura mnie nie obdarzyła cudownym wygladem, przez co nie mam powodzenia u kobiet (tzn brzydalem nie jestem, ani jakims totalnym gnomem, ale po prostu nie mam powodzenia u kobiet, ktore mi się podobają, a nie potrafie się zmusic do blizszej relacji z kobieta, ktora mnie W OGOLE nie kręci fizycznie)

no i to niepowodzenie, smutek, żal i depresje lecze sobie.. zakupami

wydaje minimum 1000zł miesiecznie na różne nowe pierdoły, ktorych w ogole nie potrzebuje tak naprawdę, wlasnie zamowilem sobie kolejne perfumy, ostatnio kupilem sobie nowe biurko, gdzie stare w cale nie wymagało zmiany, fotel do komputera nowy, nowe skarpetki tommiego, majtki armaniego, zestaw głosnikow do telewizora, tak ze jakbym teraz je.bnal na full to pol osiedla by mnie slyszalo

nowe radio z andriodem do auta itp itd, moglbym wymieniac i wymieniac... i tak naprawde zdalem sobie sprawe, ze te wszystkie zakupy-tego typu to tylko i wylacznie "uciszenie" mojego dołka ktory jest wywolany samotnoscia...  kupuje sobie co chwila cos, aby chocicaz przez chwile dobrze się poczuc- wiem to płytkie

ps. wszystko kupuje za wlasne pieniadze, ciezko pracuje, robiac sporo nadgodzin w miesiacu, pracujac tez w weekendy

Nie obwa... k9biet to może fajne kobiety cie zechcą a nie tylko patola mentalna i nie tylko.

podejrzewam, ze juz zadna mnie nie ze chce, za stary jestem w tym wieku kazda zajeta

UP