Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miska90

Nie wiem którego wybrać

Polecane posty

Gość Miska90

Jestem ze swoim facetem ponad 5lat poznałam go gdy byłam jeszcze nastolatka, od samego początku rodzina go nieakceptowala, nie ze względu na wiek bo jest starszy chociaż pewnie przez to tez w jakiejś czesci,ale dlatego ze go nie poznali i nie znają go do tej pory. Wiem to chore,przez 5lat nie poznał mojej rodziny, były dobre chwile przez ten czas Alw było tez duZo kłótni, wyzwisk. To ja za nim latałam, byłam głupia starałam się a on miał to wszystko w dupie,nie starał się nie musiał. Prosiłam go nie raz żeby poznał moja rodzine a on nie chciał ciagle miał jakieś wymówki. Tydzień temu wyjechałam na weekend do innego miasta z koleżanka, z nim nie gadałam bo się pokłóciliśmy. Ale to już był taki moment koedy powiedziałam sobie dość tego, nie chce tak żyć nie chce takiego związku bez przyszłości. Uznałam ze jetsem już wolna, facet mnie zlewał nie chciał ze mną być wiec w końcu to zaakceptowałam i dałam sobie spokój. Tam gdzie wyjechałam na weekend poznałam faceta, z którym świetnie mi się rozmawiało, wymieniliśmy się numerami i od tego momentu on ciagle do mnie pisał, na następny dzień znowu się umówiliśmy,byliśmy cis zjeść dużo gadaliśmy było naprawdę super potrzebowałam tego, chciałam żeby ktoś się mną zainteresował, żeby ktoś się o mnie starał. Drugiego dnia wieczorem trochę wypiliśmy, poniosło nas i doszło do pocałunków. Dobrze się z nim czułam,cały czas ze sobą rozmawialiśmy po moim powrocie swojego miasta ciagle mamy kontakt i planujemy następne spotkania. Po weekendzie gdy wróciłam do domu napislama do mojego faceta ze to koniec, ze nie mam już zamiaru starać się za dwóch i ciagle się prosić. Dość tego. On był w szoku ze magle podjęłam taka decyzje nie mógł tego zrozumieć na następny dzień prosił mnie o spotkanie, zobaczyliśmy się i błagał mnie żebym mu wybaczyła to co zrobił i to jak mnie traktował, powiedział ze się zmieni ze w końcu zrozumiał jak wiele dla niego robiłam a on był głupi ze tego nie doceniał. Widać było ze jest mu starsznie przykro, ze to wszystko spieprzyl. Ja byłam ciagle na nie, aż w końcu zapytał czy kogoś tam poznałam na wyjeździe,zaprzeczyalam ale tak naciskał ze ostatecznie się przyznałam, był w szoku wypytywal czy coś więcej było mówiłam ze nie ale widział ze nie mowie prawdy i do wszystkiego się przyznałam. Było w ciężkim szoku nie mógł w to uwierzyć dlaczego mu to zrobiłam, kazał mi zerwać z nim kontakt ze on nadal chce być ze mną. Ja nie chciałam. W nocy znowu do mnie pisał żebym dała my szanse ze on mnie kocha i nie może stracić. znowu się spotkaliśmy błagał mnie żebym do niego wróciła i mu wybaczyła bo on wybaczył mi zdradę.... nie wiedzialam co zrobić wahałam się i bałam ze nic się nie zmieni jak do siebie wrócimy..... on wsYstko chce teraz dla mnie zrobić, chce poznać moja rodzine i wszytko nadrobić... boje się mu dać szanse boje się znowu cierpieć, natomiast ten facet którego poznałam bardzo chce się spotkać ze mną widać ze mu zależy ze chciałby żeby z tego było coś wiecej. Mam straszny mętlik w głowie nie wiem kogo wybrać , czy wybrać faceta którego Znam 5lat i który chce się dla mnie zmienić czy spróbować czegos nowego z kimś innym..... co zrobić nie potrafię podjąć decyzji boje się i tego i tego.... nie wiem nie chce nikogo krzywdzić ale chce być szczęśliwa. Proszę jak Wy to widzicie. Każdy mówi ze to nie możliwe żeby się zmienił, ale ja go dobrze znam i to widzę po prostu natomiast ten drugi facet jest naprawdę świetny. Dobrze nam się rozmawia on już planuje co chciałby ze mną robić....... ciągnie mnie do czegos nowego ale czy to nie jest tylko chwilowe zauroczenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nastoletnie związki prawie nigdy nie mają racji bytu. Gdy w związku jest dobrze to się o innych nie myśli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nowego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jestes jak małpa, nie puści jeden gałęzi dopóki nie chwyci drugiej. Taaa pewnie jakbys nie poznała nowego to dalej byś się trzymała dotychczasowego faceta z nadzieja ,,ze on się w końcu zmieni" i pytala tu co robić aby go nawrócić. To aż 5 lat, gdyby Cie kochał juz daawno by poznał Twoja rodzinę, by Cie szanowal i się starał! Teraz poczuł ze mu grunt się usuwa spod nóg wiec udaje ze wielce się zmieni żeby Cie zatrzymać przy sobie, jesteś tylko ,,przejsciowka" dla niego, zapchajdziura a ze nie ma na horyzoncie innych opcji to będzie się Ciebie trzymał bo gdzie się musi spuszczac. Faceci się nie zmieniają a co najwyżej jakis czas udaja lepszych niż są żeby cos ugrac. Nie bądź naiwna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

"Teraz poczuł ze mu grunt się usuwa spod nóg wiec udaje ze wielce się zmieni"

X

Dokładnie. Nic dodać, nic ująć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

daj szansę temu nowemu tamten miał szansę i to Ty musiałaś się starać jakby był poważnie zaangażowany to poznałby Twoją rodzinę poza tym nie wierzę w nagłą chęć zmiany po prostu poczuł że Cię traci a gdzie on znajdzie drugą taką która będzie za nim latać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kati

Banalny cytat, ale jest w nim trochę racji: "Jeżeli kochasz dwie osoby naraz, wybierz tą drugą, bo gdybyś naprawdę kochał tą pierwszą nie zakochał byś się w tej drugiej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Kati napisał:

Banalny cytat, ale jest w nim trochę racji: "Jeżeli kochasz dwie osoby naraz, wybierz tą drugą, bo gdybyś naprawdę kochał tą pierwszą nie zakochał byś się w tej drugiej".

To chyba prawda, bo ja się nie mogę w nikim zakochać 😒☹ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×