Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aabbcc

Moja mama ma niecały tysiąc złotych emerytury co robić?

Polecane posty

Gość Rozsądna

Autorko,

Dodam jeszcze, ze osoby starsze, ktore zajmują mieszkania komunalne czy spółdzielcze i maja trudna sytuacje finansową moga ubiegać sie o pomoc w opłacie czynszu. Sprawdź kto to finansuje. Byc moze w przypadku wynajmu tez mozna liczyc na jakas pomoc.  

Swoją drogą to pokazuje, ze odchodząc od takiego meza lepiej  od razu szukac instytucji pomagających osobom ktore doznały przemocy domowej. Tam sa prawnicy i doświadczeni pracownicy ktorzy pomogą z mieszkaniem i środkami do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale z ciebie ciepła i życzliwa osoba hahaaha. Skoro jesteś taką "kochaną" mamusią, to dzieci na pewno będą się prześcigać potem kto mamusi zrobi zakupy bo trzeba przecież "pomagać" . Matka tyle nocy nie przespała, tyle pieluch przebrała - taaa, tylko o ile jedno dziecko może być wpadką to nie 3... A dzieci nie miały wyboru, nie można oczekiwać wdzięczności, same jak będą mogły i chciały to pomogą, a nie bo się "należy"

Tu nie chodzi o wdzięczność, ale o miłość. Jak się kogoś kocha, to się mu pomaga. Niekoniecznie finansowo. Pomoc ma wiele form. Chodzi o to, żeby nie mieć rodziny w dupie, bo już nie jest potrzebna. Bo przecież stara czy schorowana matka to tylko problem. Nawet jeśli nie masz kasy to możesz ugotować więcej zupy i zanieść, a nie gadać, że mogła się zabezpieczyć na starość. 

A gdzie ja napisałam, że mam 3 dzieci z wpadek? A dzieci, które kochają rodziców to im pomogą, nie będą miały ich gdzieś. Ty swoim nie musisz pomagać i możesz mieć wywalone, ale to świadczy tylko o tym, że myślisz tylko o swojej dupie, nie ma się czym chwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Rozsądna napisał:

Autorko,

Dodam jeszcze, ze osoby starsze, ktore zajmują mieszkania komunalne czy spółdzielcze i maja trudna sytuacje finansową moga ubiegać sie o pomoc w opłacie czynszu. Sprawdź kto to finansuje. Byc moze w przypadku wynajmu tez mozna liczyc na jakas pomoc.  

Swoją drogą to pokazuje, ze odchodząc od takiego meza lepiej  od razu szukac instytucji pomagających osobom ktore doznały przemocy domowej. Tam sa prawnicy i doświadczeni pracownicy ktorzy pomogą z mieszkaniem i środkami do życia.

Z pustego i Salomon nie naleje. Dofinansowanie czynszu jest tylko dla najemcy głównego, pod pewnymi warunkami, a nie dla kogoś kto wynajmuje. Tylko mops i dzieci, ale mops nie uzna braku możliwości zarobkowania, skoro ZUS  nie orzekł całkowitej niezdolności do pracy. Zapomoaogi z mopsu mogą być rzeczowe i na krótko, a towarzyszyć temu będzią wykłady o tym jak to ta kobieta jest niezaradna i że musi sama to zmienić, bo dla mopsu nie będzie podstawy do nie zarobkowania, zostają więc tylko dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Tu nie chodzi o wdzięczność, ale o miłość. Jak się kogoś kocha, to się mu pomaga. Niekoniecznie finansowo. Pomoc ma wiele form. Chodzi o to, żeby nie mieć rodziny w dupie, bo już nie jest potrzebna. Bo przecież stara czy schorowana matka to tylko problem. Nawet jeśli nie masz kasy to możesz ugotować więcej zupy i zanieść, a nie gadać, że mogła się zabezpieczyć na starość. 

A gdzie ja napisałam, że mam 3 dzieci z wpadek? A dzieci, które kochają rodziców to im pomogą, nie będą miały ich gdzieś. Ty swoim nie musisz pomagać i możesz mieć wywalone, ale to świadczy tylko o tym, że myślisz tylko o swojej dupie, nie ma się czym chwalić.

Pomoc wiele form - jak najbardziej o to się nie czepiam. Może nie wyjaśniłam że mnie drażnią sytuacje, że kobieta siedziała wiele lat w domu, nie wypracowała emerytury sensowniejszej,  a potem płacz i dzieci pomóżcie. A dzieci same często w kredytach i sami mające swoje dzieci, a tutaj trzeba praktycznie utrzymać kolejną osobę, kolejne lokum itd. Znam wiele takich sytuacji, jeszcze potrafią pozwać własne dzieci o alimenty. Sprzeciwiam się wymuszaniu "pomocy" na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wiesz, głupotą to jest branie kredytu jak Cię nie stać na jego spłatę i do tego posiadanie dzieci... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Poza tym, jak się dzieciom podwinie noga to do kogo lecą? Zwykle do rodziców i zwykle ci rodzice pomagają jak tylko mogą... a potem, gdy rodzice potrzebują pomocy, to sorry, ale mam kredyt... 15 lat to może nie dużo, ale może pracowała też na czarno, bo akurat tą pracę mogła pogodzić z opieką nad dziećmi? Może mimo wszystko robiła co mogła i w danym czasie myślała o dzieciach a nie o sobie? Dzieci wielu rzeczy nie widzą i nie wiedzą... matka zawsze poświęca coś dla dzieci i przykre jest to, że potem słyszy, że to był błąd😩

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jest ogromna różnica pomiędzy "znalezieniem się w ciężkiej sytuacji" a dokonaniem durnych wyborów i podejmowaniem głupich decyzji!!!

Matką autorki nie została na siłę wydana za mąż za alkoholika tylko takiego męża sobie wybrała i nie odeszła od niego przez wiele lat, chociaż mogła!

Zdecydowała się również płodzić dzieci z alkoholikiem skazując je na biedę i poniżenie - nie działo się to bez jej wiedzy!

Posiadanie portek w domu było dla niej najważniejsze i to była JEJ DECYZJA.

Znaleźć się w trudnej sytuacji to znaczy znaleźć się w sytuacji na którą nie mieliśmy wpływu - choroba, ktoś cię okradł, wypadek.

Rozumiesz różnicę???

Sama chwalisz się jak to masz "łeb na karku" i jak to się zabezpieczasz na różne wypadki - matką autorki tego nie robiła, wręcz odwrotnie! robiła wszystko żeby jej życie wyglądało tak jak wygląda dzisiaj.

Więc kto jest winny?

Podły los czy jej głupie decyzje życiowe???

 

 

 Pochodzę z podobnego domu jak autorka i szczerze? Masz rację. Z tą decyzją o płodzeniu, to trochę może za bardzo pojechałaś, bo to pokolenie raczej antykoncepcji nie używało, a stosunki mogły być wymuszone, ale generalnie masz rację. Moja mama uciekła po 25 latach małżeństwa i żałuje, że nie zrobiła tego mając tylko dwójkę dzieci. Sama mówi, że z dwójką dzieci by sobie poradziła. Ale pomiędzy moją mamą, a mamą autorki jest podstawowa różnica. Matka nie pozwalała nas bić. Myśmy się bronili nawzajem, a u autorki prawdopodobnie tego nie było, stąd bardzo duży żal rodzeństwa. Matka autorki jak najbardziej mogła odejść, zanim urodziła większą ilość dzieci. I tu się podpiszę dwiema rękami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
20 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jakoś za granicą i za emeryturę za 15 lat pracy utrzymałaby się bez problemu. .

Naprawde ?!  Masz fantazje 😄 😄 

Dobra znajoma moich rodzicow na emetyture do Polski uciekla, bo po 25 latach pracy dostala 700€ gdzie samo wynajecie kawalerki (nie wspominajac o oplatach)  to min 600 € ... 

Ile sie pracuje tyle sie ma, niestety zycie jest brutalne. Nie kazdy jest kowalem swojego losu i czasami zycie plata figle, ale "czy sie stoi czy sie lezy..." to w czasach komuny dzialalo. 

Gdyby tak to dzialalo to 90% popluacji pracowalo by "na czarno" , bo po co skladki placic skoro i tak na koniec panstwo da...? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
37 minut temu, Gość Gość napisał:

Poza tym, jak się dzieciom podwinie noga to do kogo lecą? Zwykle do rodziców i zwykle ci rodzice pomagają jak tylko mogą... a potem, gdy rodzice potrzebują pomocy, to sorry, ale mam kredyt... 15 lat to może nie dużo, ale może pracowała też na czarno, bo akurat tą pracę mogła pogodzić z opieką nad dziećmi? Może mimo wszystko robiła co mogła i w danym czasie myślała o dzieciach a nie o sobie? Dzieci wielu rzeczy nie widzą i nie wiedzą... matka zawsze poświęca coś dla dzieci i przykre jest to, że potem słyszy, że to był błąd😩

Nie wszyscy, bo kto by poleciał po pomoc do matki z takimi dochodami?  Teraz są ubezpieczenia od straty pracy itd, różne formy jak ten kredyt ogarnąć. I właśnie soryy ale mamy kredyt, bo teraz mieszkania są mega drogie w porównaniu do ich czasów. taka prawda. Może i jest przykre, zgadza się ale czasy się po prostu zmieniły. Obecne pokolenia nie będą mieć emerytury wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Może i jest przykre, zgadza się ale czasy się po prostu zmieniły. Obecne pokolenia nie będą mieć emerytury wcale

No to ciekawe jak wasze bąbelki będą was utrzymywały na starość!

Jeszcze wam to 500+ wypomną i będą kazały oddać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1!!!
26 minut temu, Gość Gość napisał:

No to ciekawe jak wasze bąbelki będą was utrzymywały na starość!

Jeszcze wam to 500+ wypomną i będą kazały oddać!

Kobiety powinny wiedzieć że jak mają zamiar siedzieć i "wychowywać" dzieci pół życia to niech potem jedzą sobie tynk ze ściany :classic_wacko: Pracować będzie trzeba póki starczy sił a potem eutanazja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja mama wychowywała naszą 5 i mało pracowała i teraz ma 400zl to jest skandal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 000
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Moja mama wychowywała naszą 5 i mało pracowała i teraz ma 400zl to jest skandal

No skandal, powinna mieć max 100 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Pomoc wiele form - jak najbardziej o to się nie czepiam. Może nie wyjaśniłam że mnie drażnią sytuacje, że kobieta siedziała wiele lat w domu, nie wypracowała emerytury sensowniejszej,  a potem płacz i dzieci pomóżcie. A dzieci same często w kredytach i sami mające swoje dzieci, a tutaj trzeba praktycznie utrzymać kolejną osobę, kolejne lokum itd. Znam wiele takich sytuacji, jeszcze potrafią pozwać własne dzieci o alimenty. Sprzeciwiam się wymuszaniu "pomocy" na siłę.

Jaka ty jesteś durna. Jak miala sensowniejszą emeryturę wypracować? Pewnie nie miała wykształcenia. Jak wielu ludzi w tamtych czasach. Kiedys były inne czasy, nie było żadnej pomocy dla kobiet. Ba, nawet przemoc w w rodzinie nie była szczegolnie ścigana. Teraz się wszystko  pozmieniało o 180 stopni. Więc skończ pieprzyć, ze "sama sobie wybrała alkoholika" bo kiedys kobiety nie mogły się wymiksować z takiego małżeństwa jak już się w bagno wpakowały. Nie wiesz o czym piszesz w ogóle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

Jaka ty jesteś durna. Jak miala sensowniejszą emeryturę wypracować? Pewnie nie miała wykształcenia. Jak wielu ludzi w tamtych czasach. Kiedys były inne czasy, nie było żadnej pomocy dla kobiet. Ba, nawet przemoc w w rodzinie nie była szczegolnie ścigana. Teraz się wszystko  pozmieniało o 180 stopni. Więc skończ pieprzyć, ze "sama sobie wybrała alkoholika" bo kiedys kobiety nie mogły się wymiksować z takiego małżeństwa jak już się w bagno wpakowały. Nie wiesz o czym piszesz w ogóle. 

nie pisałam nic o żadnym wybieraniu sobie alkoholika. Skoro teraz od niego odeszła, a nie pracowała w polu ani fabryce to nie jest chora zapewne od spracowania. To niech szuka pracy jakiejś lekkiej dla emerytek. Moja babcia rocznik 36 miała męża, oficera ZOMo tak ją skatował że leżała w szpitalu przez pół roku. Hitlerowcy zabili jej ojca na jej oczach. Poradziła sobie bez wykształcenia sama z czwórką dzieci, ale była zaradna. Słowo klucz i teraz dzieci zapewniły jej prywatny dom opieki, wnuki ją kochają i często odwiedzają. Pracownicy mówią, że żadna pensjonariuszka nie jest tak zadbana i kochana. Ale to kwestia już charakteru, takie kobiety co boją się własnego cienia tak kończą na starość, zawsze od kogoś zależne, znają tylko 4 ściany domu. Więc okoliczności to jedno a słaby charakter i nieporadność życiowa to drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeżeli ktoś ma słabszy charakter tzn że pomoc mu się nie należy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość gość napisał:

Moja mama uciekła po 25 latach małżeństwa i żałuje, że nie zrobiła tego mając tylko dwójkę dzieci. Sama mówi, że z dwójką dzieci by sobie poradziła.

No to musiała nieżle zarabiać na tamtejsze czasy. Sorry, ale mało kobiet więcej zarabiało w tamtych czasach. 

Ja też jestem z takiego domu, gdzie ojciec był wręcz tyranem , ale niestety byliśmy skazani na tę udreke. Przed ślubem ten gnoj ukrywał wszystko (m in to że od lat jest alkoholikiem, okradł własne rodzeństwo itd.) dopiero po ślubie wyszły wszystkie kwiatki.  Moja matka zarabiała najniższa krajową. Nawet sama nie dałaby rady wynająć wtedy mieszkania  (wynajem wynosił wtedy prawie tyle samo ile jej pensja) ani nawet pokoju. A co dopiero z dwójką dzieci. A alimenty 15 lat temu wynosiły 150 zl.

Dopiero gdy ja zaczełam też zarabiać to razem się wyprowadziłyśmy od tego skurviela. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dziewczyny, współczuję Wam i Waszym mamom. To smutne, że człowiek pracuje, prowadzi dom, wychowuje dzieci a później dostaje grosze emerytury. Jedynym rozwiązaniem jest praca dodatkowa albo pomoc dzieci, jeżeli brakuje sił na pracę. Warto pomyśleć o wspólnym zamieszkaniu, to może być realna pomoc. Moja koleżanka ma babcię, która ma rentę 800zl i wręcz glodowala odkąd przestala dorabiać. Wzięła babcię do siebie, wynajeli babci mieszkanko i te pieniądze z najmu są do wspólnej puli na oplaty i jedzenie, rentę babcia ma sobie i mówi, że nigdy tyle nie miała. Fakt, że umie żyć oszczędnie, ale teraz i fryzjera odwiedza i ubranie kupila. A przy okazji pomogą jak będzie trzeba, bo nikt młodszy i sprawniejszy nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 30.09.2019 o 12:12, Gość Aabbcc napisał:

Moja mama przeszła na emeryturę pracowała wiele lat ale ma niecały tysiąc złotych. Uciekła od męża przemocowca i alkoholika...za samo mieszkanie które wynajmuje jest ponad tysiąc złotych do zapłaty a gdzie jedzenie leki itp. Nie stać mnie na dokładanie jej dużych kwot...nie jestem majętna sama mieszkam u kogoś... Co robić pomóżcie...Dodatkowo mama jest osobą niepełnosprawną i nie nadaje się do ciężkiej pracy...co robić?

Niech jedzie do opieki do Niemiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
46 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeżeli ktoś ma słabszy charakter tzn że pomoc mu się nie należy?

To nie tak, pomoc nie może być wymuszana na siłę po prostu. A szczególnie wypominanie faktu opieki, czyli czegoś do czego rodzic ma prawny obowiązek. Powinno się wcześniej uświadamiać kobiety i uczulać czym na starość kończy się takie rozmemłanie. A matka autorki też święta nie była skoro reszta rodzeństwa ma do niej żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
46 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeżeli ktoś ma słabszy charakter tzn że pomoc mu się nie należy?

To nie tak, pomoc nie może być wymuszana na siłę po prostu. A szczególnie wypominanie faktu opieki, czyli czegoś do czego rodzic ma prawny obowiązek. Powinno się wcześniej uświadamiać kobiety i uczulać czym na starość kończy się takie rozmemłanie. A matka autorki też święta nie była skoro reszta rodzeństwa ma do niej żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 30.09.2019 o 14:29, Gość Mańka napisał:

Moja matka całe życie sama za siebie płaciła zus bo zawsze prowadziła działalność gospodarczą.

Dostaje emerytury 1400zł!!!

Twoja mamusia jako rolnik płaciła groszowe stawki krus a emeryturę ma niewiele niższą niż moja!

Wg mnie rolnicy wcale nie powinni dostawać emerytur!!!

Tylko twoja matka nie musiała tyle zapieprzac co ludzie w polu. Jak wg ciebie na roli tak dobrze to kup ziemie, oplacaj krusy ! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do tylu z wiedza
Dnia 30.09.2019 o 15:22, Gość gość napisał:

to i tak lepiej niż uczciwy człowiek na jdg, który otrzymuje 0 zł czy też na umowie zleceniu

a nie najlepiej być w krusie, nie robić i tylko dopłaty ciągnąć od Brukseli i jeszcze narzekać

Na zleceniu tez dostaje chorobowe. Przepisy o zleceniu już dawno się zmieniły, jesteś sto lat do tylu z wiedza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 30.09.2019 o 15:37, Gość Mańka napisał:

A uważasz że to sprawiedliwe że rolnicy dostają dopłaty z Unii i te dopłaty nie są wliczane do dochodu więc rolnik może w tym samym czasie pobierać zasiłki i różne dofinansowania???

Nawet jeśli prowadzi działalność to i tak nie musi płacić zusu, bo ma prawo wybrać krus!

Ja w mieście muszę zapłacić co miesiąc prawie 1500zł zusu, i nikt mi nie doplaci bo mam niski dochód!

Przyjedź się na wieś i zobacz jakie tam stoją domy, jakie auta, jakie maszyny!

Bieda na wsi jest tylko tam gdzie piją!

Dopłaty wliczaja się do dochodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Serio, przykro gdy się czyta niektóre wypowiedzi o tym, że dobrze jej tak😞 ale to pewnie kiedyś do was wróci, życie jest przewrotne, dzieci też mogą was olać... mam 3 dzieci i serce by mi pękło gdyby miały mnie w dupie😢

Przecież to jedna sfrustrowana trollica pisze. Widać aż za nadto. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 30.09.2019 o 16:36, Gość gosc napisał:

O kurczę. Wiecie dziewczyny tak sobie myślę, że o emeryturę samemu trzeba zadbać, np utworzyć konto i co miesiąc po 200 zł odkładać z każdej wypłaty (przez np. 25 nazbiera się 60 tysiecy) skoro po tylu latach pracy dostanie się marny ochłap. 

Ja to już od kiedy zaczęłam pracować odkładam 10% wynagrodzenia, co miesiąc. Mąż też. W sumie nawet nie wiem na co, ot na czarną godzinę ale chyba lepiej juz zostawić to na emeryture 😉 

A znasz słowo INFLACJA? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

No to musiała nieżle zarabiać na tamtejsze czasy. Sorry, ale mało kobiet więcej zarabiało w tamtych czasach. 

Ja też jestem z takiego domu, gdzie ojciec był wręcz tyranem , ale niestety byliśmy skazani na tę udreke. Przed ślubem ten gnoj ukrywał wszystko (m in to że od lat jest alkoholikiem, okradł własne rodzeństwo itd.) dopiero po ślubie wyszły wszystkie kwiatki.  Moja matka zarabiała najniższa krajową. Nawet sama nie dałaby rady wynająć wtedy mieszkania  (wynajem wynosił wtedy prawie tyle samo ile jej pensja) ani nawet pokoju. A co dopiero z dwójką dzieci. A alimenty 15 lat temu wynosiły 150 zl.

Dopiero gdy ja zaczełam też zarabiać to razem się wyprowadziłyśmy od tego skurviela. 

Moja mama jest w wieku mamy autorki. W tamtych czasach można było wyżywić nawet 6 osobową rodzinę z jednej wypłaty. Jeśli moja mama mówi, że dałaby radę w tamtych czasach z dwójką dzieci, to dałaby radę, zwłaszcza, że w później musiała wyżywić 5 dzieci właściwie sama. Nie zawsze się to udawało, ale cóż. Przeżyliśmy. U mnie dokładnie to samo. Dobry aktor przed ślubem. Po ślubie pokazał na co go stać. Nie poparłabym osoby, która pojechała po matce autorki, gdyby moja mama nie powiedziała, że mogła wywalić ojca za drzwi po 3 latach małżeństwa. Fakt, wtedy było trochę trudniej, bo otoczenie było bardziej konserwatywne, ale jeśli moja matka odeszła od ojca ponad 15 lat temu, to matka autorki też mogła. Ale nie. Trzeba było pozwolić psuć sobie zdrowie i dać się tłuc do momentu, aż wyląduje się w szpitalu. Ja się wcale nie dziwię, że pozostałe dzieci nie chcą pomóc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak ma 1.000zł to widocznie więcej jej się nie należy bo słabo (albo w ogóle nie) pracowała. Każdy dostaje tyle ile jest wart i sobie wypracował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

 jeśli moja matka odeszła od ojca ponad 15 lat temu, to matka autorki też mogła. Ale nie. Trzeba było pozwolić psuć sobie zdrowie i dać się tłuc do momentu, aż wyląduje się w szpitalu. Ja się wcale nie dziwię, że pozostałe dzieci nie chcą pomóc. 

Ale nie wiadomo czy dałaby radę się utrzymać, gdyby odeszła. Raczej wątpliwe. Co innego miec swoje mieszkanie, co innego wynajmować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jak ma 1.000zł to widocznie więcej jej się nie należy bo słabo (albo w ogóle nie) pracowała. Każdy dostaje tyle ile jest wart i sobie wypracował.

wypier.dalaj stąd już trolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×