Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Paprotka96

Mój partner przestał się starać

Polecane posty

Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Facet siedzi z tobą bo mu to taniej z rachunkami wychodzi.

I

Pewnie koleś zarabia tyle że i bez niej by się utrzymal

Owszem, ale dzięki temu ze ma w domu sprzątaczkę która opłaca połowę rachunków on może sobie więcej odłożyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Owszem, ale dzięki temu ze ma w domu sprzątaczkę która opłaca połowę rachunków on może sobie więcej odłożyć!

Skąd wiesz że ona sprząta? Wątpię w to jeśli ma czas marudzić na kaffe i jeczec jak jej ze wszystkim źle 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Skąd wiesz że ona sprząta? Wątpię w to jeśli ma czas marudzić na kaffe i jeczec jak jej ze wszystkim źle 

Z resztą większość kobiet to brudasy i sprząta za nie facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rozumiem że już wszystko wiesz o ich związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wszystkiego nie wiem acz kolwiek warto wziąć poprawkę na to że on na nią też narzeka i też ma już jej dość, nie bez powodu ucieka w gry i od niej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Wszystkiego nie wiem acz kolwiek warto wziąć poprawkę na to że on na nią też narzeka i też ma już jej dość, nie bez powodu ucieka w gry i od niej 

Nigdy nie jest tak że jedna strona jest winna , być może zakochał się w takiej która jest miła i nie marudzi, sorry ale skoro ona chce wyrzucić prezent to też jest nieźle msciwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Trzeba zrozumieć że ktoś też może być zmęczony już związkiem i musi odsapnac na chwile 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love

Słuchaj: seks seksem, ale jeśli w związku brak jest czułości, to za dobrze nie wróży związkowi na dalszą metę. Wypisz na kartce wszystkie za i przeciw, i będziesz wiedziała czy rozstać się z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka96
50 minut temu, Gość Gość napisał:

Jesteś marudna i bezczelna , zarzucasz brak chcec i chłopakowi kiedy ciężko pracuje , sama się może weź do roboty to poczujesz jak to jest być zmęczonym primadonno z wymaganiami 

Pracuje tyle co on. Tylko on pracuje po 10 godzin od poniedziałku to piątku a ja po 8/9 godzin od poniedziałku do soboty. Od września mam dodatkowo 2-3 dni wolne w tygodniu. A od ponad roku leciałam po 6 dni w tygodniu. Plus zakupy, pranie, gotowanie, sprzątanie, robienie mu śniadań. 

Wiem jak to jest być zmęczoną bo w trakcie grypy jak poszłam do lekarza po leki to dostałam psychotropy bo po przeprowadzonym ze mną wywiadzie postanowiła mi je przepisać i powiedziała żebym nie brała nadgodzin przez jakiś czas tylko że te nadgodziny w pracy nie przeszły. 

Skoro mój książę jest tak bardzo zmęczony to czemu ciągle wyłazi z kumplami? Ja przez rok intensywnej wtedy pracy plus pracy w domu spotkałam się z przyjaciółką 4 razy bo ze zmęczenia nie miałam siły. Więc zacznij książę czytać ze zrozumieniem a nie atakuj książę leniwców. 

W takim razie mój partner nie może mieć partnerki. Bo współczuję tej która zajdzie z nim w ciążę bo wielce zmęczony panicz nie będzie w stanie nawet przez chwilę zająć się dzieckiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość love napisał:

Słuchaj: seks seksem, ale jeśli w związku brak jest czułości, to za dobrze nie wróży związkowi na dalszą metę. Wypisz na kartce wszystkie za i przeciw, i będziesz wiedziała czy rozstać się z nim.

Dlaczego ma się od razu rozstawać? Może to chwilowy kryzys , jak znam życie to zostawi spoko faceta a później pozna takiego który ja zniszczy , mało takich historii na forum ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Paprotka96 napisał:

Pracuje tyle co on. Tylko on pracuje po 10 godzin od poniedziałku to piątku a ja po 8/9 godzin od poniedziałku do soboty. Od września mam dodatkowo 2-3 dni wolne w tygodniu. A od ponad roku leciałam po 6 dni w tygodniu. Plus zakupy, pranie, gotowanie, sprzątanie, robienie mu śniadań. 

Wiem jak to jest być zmęczoną bo w trakcie grypy jak poszłam do lekarza po leki to dostałam psychotropy bo po przeprowadzonym ze mną wywiadzie postanowiła mi je przepisać i powiedziała żebym nie brała nadgodzin przez jakiś czas tylko że te nadgodziny w pracy nie przeszły. 

Skoro mój książę jest tak bardzo zmęczony to czemu ciągle wyłazi z kumplami? Ja przez rok intensywnej wtedy pracy plus pracy w domu spotkałam się z przyjaciółką 4 razy bo ze zmęczenia nie miałam siły. Więc zacznij książę czytać ze zrozumieniem a nie atakuj książę leniwców. 

W takim razie mój partner nie może mieć partnerki. Bo współczuję tej która zajdzie z nim w ciążę bo wielce zmęczony panicz nie będzie w stanie nawet przez chwilę zająć się dzieckiem. 

To czemu z nim jesteś? Nikt inny Cię nie chce? Mało urodziwa ? Bo nie rozumiem jak można wylewać żale a nie pogadać poprpstu z nim i powiedzieć jak widzisz sytuację 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sama widzisz że dla niego kumple i komputer sa ważniejsi od ciebie!

Po co tracisz czas na bycie służącą kogoś kto ma cię gdzieś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co ci stoi na przeszkodzie wprowadzić podział obowiązków? Boisz się że Cię zostawi ? Trzeba było nie brać faceta przystojniejszgo od siebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka96
51 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale ty jesteś marudna nie dziwię mu się że Cię unika 

Hah! Dzięki za szczerość aczkolwiek marudzę tylko tu bo szukam porady. Na codzień jestem raczej osobą cieszącą się z życia choć od dwóch tygodni dopada mnie jakis stan depresyjny przez to wszystko. 

Wiem, że facetów marudzenie odstrasza. Zaczęliśmy być ze sobą po roku znajomości. Wtedy byłam z kimś innym. Pracowałam razem z moim aktualnym partnerem. To była praca weekendowa. Korpo gdzie na zmianie było minimum 15 osób. Mówił że zawsze lubił mnie za to, że chodziłam wiecznie uśmiechnięta i ciągle się śmiałam. I tak. Taka jestem. Już wtedy taka byłam. Wiadomo że dopada mnie czasem dół kiedy coś przykrego się przytrafi. Ale to jak u każdego. Generalnie mogę powiedzieć że jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem. Ale jak u każdego mam też gorsze momenty. A związek nie polega na tym że partner ma być przy mnie tylko wtedy kiedy wszystko u mnie ok.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka96
55 minut temu, Gość Gość napisał:

Pewnie koleś zarabia tyle że i bez niej by się utrzymal

Też się nad tym zastanawiałam. Ja zarabiam tyle że jestem w stanie utrzymać siebie, zwierzęta, mieszkanie i jeszcze troszkę odłożyć. Jego zżera rata kredytu co mu odradzałam na samym początku. "ok, weź ale oddaj za miesiąc, niech Ci rośnie zdolność kredytowa" no ale wziął i nie oddał. Połowę tego śmiało mógł oddać. A wydał wszystko. Nawet nie wiem na co szczerze mówiąc. 

Dlatego też się zastanawiam czy właśnie nie chodzi o to że ciężko było y mu wynająć coś w pojedynkę przez ten kredyt dlatego siedzi ze mną. Bo tak mu wygodnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Paprotka96 napisał:

Też się nad tym zastanawiałam. Ja zarabiam tyle że jestem w stanie utrzymać siebie, zwierzęta, mieszkanie i jeszcze troszkę odłożyć. Jego zżera rata kredytu co mu odradzałam na samym początku. "ok, weź ale oddaj za miesiąc, niech Ci rośnie zdolność kredytowa" no ale wziął i nie oddał. Połowę tego śmiało mógł oddać. A wydał wszystko. Nawet nie wiem na co szczerze mówiąc. 

Dlatego też się zastanawiam czy właśnie nie chodzi o to że ciężko było y mu wynająć coś w pojedynkę przez ten kredyt dlatego siedzi ze mną. Bo tak mu wygodnie. 

Ludzie nigdy nie są z sobą za nic, zawsze ktoś Cię kocha za coś ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka96
51 minut temu, Gość Gość napisał:

Skąd wiesz że ona sprząta? Wątpię w to jeśli ma czas marudzić na kaffe i jeczec jak jej ze wszystkim źle 

Mam czas na sprzątanie. A jak go nie mam to go znajduje. Na kafeterii pisałam w nocy bo nie mogę spać. Teraz piszę w dzień bo mam urlop. Mimo to przynoszę drewno, rozpalam w piecach, gotuje, sprzątam. Na kaffe jestem w stanie odpisać kiedy choćby .... Sorry za taką bezpośredniość ale domyślam się że komentarz napisał facet i wiem że faceci potrafią tak robić. Więc nie szukaj gościu problemów na siłę. 

Nie jest mi ze wszystkim źle. Mam przyjaciółkę najbliższą memu sercu. Mam zwierzęta które są też moją pasją. Oceniasz mnie na podstawie jednego wpisu. Problemu który dotyczy mnie. Chcesz? Podaj mi maila to napiszę Ci jak wygląda moje życie na codzień. Ile radości z niego czerpie pomijając teraz mojego faceta. To że jeszcze gdzieś tam z tyłu głowy mam że chce walczyć o związek to takie złe? Że Ty postrzegasz kobiety jako zwykłe zero to Twoja sprawa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka96
57 minut temu, Gość Gość napisał:

Z resztą większość kobiet to brudasy i sprząta za nie facet

No to raczej nie w tym przypadku bo mój partner nawet nie wie gdzie trzymamy odkurzacz. A partner znajomej nie potrafił wskazać miejsca w którym trzymają tabletki do zmywarki. Jeśli jesteś facetem i jesteś wyjątkiem to chwała Ci za to! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka96
51 minut temu, Gość Gość napisał:

Wszystkiego nie wiem acz kolwiek warto wziąć poprawkę na to że on na nią też narzeka i też ma już jej dość, nie bez powodu ucieka w gry i od niej 

Tylko ucieka od roku. Więc po co tyle to ciągnie. Jakby mu było tak źle to chyba dawno temu by się wyprowadził. Skoro rzekomo niektórzy to wiedzą jak to ja marudzę całe dnie, nie pracuje i nie sprzątam. Z jakiegoś powodu cały czas ze mną "jest" i mieszka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka96
51 minut temu, Gość Gość napisał:

Nigdy nie jest tak że jedna strona jest winna , być może zakochał się w takiej która jest miła i nie marudzi, sorry ale skoro ona chce wyrzucić prezent to też jest nieźle msciwa

Nie wyrzuciłam koniec końców tylko schowałam. Nawet użyliśmy go wtedy jak z nim pogadałam 1 października. Bo zapytał czy serio to zrobiłam. I ogólnie było super. Ale na tym się skończyło hahah 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka96
19 minut temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego ma się od razu rozstawać? Może to chwilowy kryzys , jak znam życie to zostawi spoko faceta a później pozna takiego który ja zniszczy , mało takich historii na forum ?

Ten chwilowy kryzys trwa około roku.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka96
21 minut temu, Gość Gość napisał:

To czemu z nim jesteś? Nikt inny Cię nie chce? Mało urodziwa ? Bo nie rozumiem jak można wylewać żale a nie pogadać poprpstu z nim i powiedzieć jak widzisz sytuację 

Nie wiem czy nikt inny mnie nie chce bo nie rozglądam się za innymi kiedy jestem w związku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka96
21 minut temu, Gość Gość napisał:

To czemu z nim jesteś? Nikt inny Cię nie chce? Mało urodziwa ? Bo nie rozumiem jak można wylewać żale a nie pogadać poprpstu z nim i powiedzieć jak widzisz sytuację 

Nie wiem czy nikt inny mnie nie chce bo nie rozglądam się za innymi kiedy jestem w związku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka96
21 minut temu, Gość Gość napisał:

Co ci stoi na przeszkodzie wprowadzić podział obowiązków? Boisz się że Cię zostawi ? Trzeba było nie brać faceta przystojniejszgo od siebie 

Kiedyś wprowadzilismy. Ja pracuję w systemie tydzień na tydzień. Więc kiedy ja chodzę na popołudnie to partner miał zająć się jakimś posiłkiem dla nas i jakimś tam ogarnięciu mieszkania. Dość szybko się wypalił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka96
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Co ci stoi na przeszkodzie wprowadzić podział obowiązków? Boisz się że Cię zostawi ? Trzeba było nie brać faceta przystojniejszgo od siebie 

A czy jest przystojniejszy ode mnie? Może nie jestem seks bombą ale nigdy nie miałam problemu w znalezieniu sobie kogoś. Mój partner gdyby schudł mógłby mieć większe "branie". Tyle że ja nigdy nie patrzyłam jakoś mocno na potencjalnego partnera przez pryzmat wyglądu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka96
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Zakochanie trwa może z 2 lata później nadchodzi miłość dojrzała czyli taka nudna bez fajerwerków...Nie sposób czuć motylkow jak na początku 

I tego mam świadomość. Nie potrzebuję motylków a tylko trochę uwagi. Kiedy przychodzi do domu rzuca suche cześć i tyle. Ja jednak zawsze podeszłam dalam buziaka, przytuliłam. Mówiłam że dobrze go widzieć. Pisałam miłe SMS kiedy był w pracy. Ale tak w czasie przeszłym bo od dobrych dwóch tygodni ciężko mi tak postępować kiedy mam wrażenie że on wcale tego nie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka96
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Zakochanie trwa może z 2 lata później nadchodzi miłość dojrzała czyli taka nudna bez fajerwerków...Nie sposób czuć motylkow jak na początku 

I tego mam świadomość. Nie potrzebuję motylków a tylko trochę uwagi. Kiedy przychodzi do domu rzuca suche cześć i tyle. Ja jednak zawsze podeszłam dalam buziaka, przytuliłam. Mówiłam że dobrze go widzieć. Pisałam miłe SMS kiedy był w pracy. Ale tak w czasie przeszłym bo od dobrych dwóch tygodni ciężko mi tak postępować kiedy mam wrażenie że on wcale tego nie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka96
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

A ty jak się dla niego starasz panno marudna ?

Jeszcze rok temu lodziki na dzień dobry i dobranoc. Też trochę pieszczenia rękami. 

A teraz poważnie:

Wyjścia do kina, na spacery które zawsze proponowałam ale mało kiedy miał ochotę. Nawet na basen który on uwielbia! Ja nie umiem pływać ale z deską jakoś idzie. Wybierałam taką rozrywkę którą on lubi. Czasem to co ja, czasem coś po środku. No ale mało kiedy mu się chciało. 

Przytulenie znienacka nawet. Słodkie słówka. Przez rok walczyłam! Nie tak jak on walczy i wydaje mu się że coś się poprawiło. Bo u niego kończy się na myśleniu. 

Wiem co mój partner lubi i w to "uderzałam". Może i naturalna ze mnie blondynka ale nie tak tępa jak Ci się to wydaje. Sądzisz że ja nie robię nic a wymagam od niego? Wręcz nawet od siebie wymagam jeszcze więcej. A raczej już wymagałam.. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Taka zimna ryba nie nadaje się do związku. Mozesz tylko gorzko żałować kiedyś w życiu, ze związałaś się z takim typem faceta.

On się nie zmieni, a ty będziesz wciąz sfrustrowana przez brak uczuć. Pomyśl powaznie nad rozstaniem. Nic ci po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Taka zimna ryba nie nadaje się do związku. Mozesz tylko gorzko żałować kiedyś w życiu, ze związałaś się z takim typem faceta.

On się nie zmieni, a ty będziesz wciąz sfrustrowana przez brak uczuć. Pomyśl powaznie nad rozstaniem. Nic ci po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×