Mam 26 lat, ludzie w moim wieku kopuja domy, zakladaja rodziny a ja stoję w miejscu

Kobietę nawet jak zapoznam i się zakocham to nie umiem pociągnąć tego dalej.

Jest jakaś tam część ludzi, która kupuje domy, hajta się itp. w tym wieku. Jednak myślę, że to mały odsetek. Ludzie w wieku 26 zazwyczaj są zaraz po studiach i tak na prawdę g mają, bo dopiero zaczynają dorosłe życie. 

37 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jest jakaś tam część ludzi, która kupuje domy, hajta się itp. w tym wieku. Jednak myślę, że to mały odsetek. Ludzie w wieku 26 zazwyczaj są zaraz po studiach i tak na prawdę g mają, bo dopiero zaczynają dorosłe życie. 

Studiuje może z 20 % ludzi reszta od 18 roku życia pracuje , moja koleżanka ma 22 lata jej chłopak 23 już się mieszkania odrobili 

40 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jest jakaś tam część ludzi, która kupuje domy, hajta się itp. w tym wieku. Jednak myślę, że to mały odsetek. Ludzie w wieku 26 zazwyczaj są zaraz po studiach i tak na prawdę g mają, bo dopiero zaczynają dorosłe życie. 

Myślę że się pocieszasz, mam znajomych na studiach i często są zareczeni pracują , coś mają odłożone, facet który ma 27 lat i nie jest zareczony to już trochę stary kawaler 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Studiuje może z 20 % ludzi reszta od 18 roku życia pracuje , moja koleżanka ma 22 lata jej chłopak 23 już się mieszkania odrobili 

Dorobili czy kredyt wzięli.

Polacy uważają że wzięcie kredytu na 40lat i zarżnięcie się ratami to jest oznaka bogactwa!!!

19 minut temu, Gość gość napisał:

Dorobili czy kredyt wzięli.

Zapłacone gotówką 

A po chooy mieć kobietę, zakładać rodzinę i brać kredyty, oddając się w niewolę złodziejskim bankom? Gdy tak patrzę na swoich rówieśników, umęczonych przez żony, teściów, bachory oraz kredyty, dochodzę do wniosku, że to ja tak naprawdę jestem wygrywem życiowym

ważne żeby być zadowolonym z własnych osiągnięć

W sumie to najlepiej mają starzy bezdzietni kawalerowie. Zero zobowiązań i "piniondze" tylko dla siebie

Ja miałam własne mieszkanie bez kredytu w wieku lat 20.  W wieku 28 lat własny dom z mężem bez kredytu przy czym cały czas miałam to mieszkanie.

Mieszkanie od rodziców, dom 3 lata w Anglii z chłopakiem na niego pracowaliśmy. 

Nie masz sie do czego spieszyc, tak wczesne zakladanie rodziny to specjalnosc polskiej prowincji. 'Na zawsze'  brzmi bardzo atrakcyjnie jak masz 26 lat, bo wydaje sie, ze to jakas zmiana, ale jak masz 36 to juz masz dosc i zaczynasz zalowac, ze nie zainwestowales najpierw we wlasny rozwoj, poznanie siebie dokladnie, podroze, edukacje, i ogolene zorientowanie sie, czego chcesz od zycia. A zakladanie rodziny 'bo ludzie w moim wieku tak robia' to juz najmniej sensowny z mozliwych powodow.

Mam 26 lat, pochodzę z biedoty, mam studia i 3 k na rękę. Też czekam na dzień kiedy będę mogła sb pozwolić na własne mieszkanie lub dom.. Może ubieram za 20 lat  póki co liczę na bogatego męża

Leżak, weź se jeszcze tygrysa na utrzymanie

Mialam dzisiaj podobna rozkime. Wsrod znajomych jestem w mniejszosci jako osoba po slubie. Wiekszos  to single lub w nieformalnych zwiazkach. Kredyt ma jedna osoba, reszta wynajmuje. 26 lat to dobry moment zeby rozkrecic zycie

20 minut temu, Gość Haha napisał:

Mam 26 lat, pochodzę z biedoty, mam studia i 3 k na rękę. Też czekam na dzień kiedy będę mogła sb pozwolić na własne mieszkanie lub dom.. Może ubieram za 20 lat  póki co liczę na bogatego męża

Mam 38 lat, dom z ogrodem w stolicy i szukam drugiej żony.  Wysoki, przystojny, wykształcony.  Tylko tradycyjny związek. 

Miło że piszesz, ale różnica wieku dla mnie zbyt duża... 

21 minut temu, Gość Gość napisał:

Mam 38 lat, dom z ogrodem w stolicy i szukam drugiej żony.  Wysoki, przystojny, wykształcony.  Tylko tradycyjny związek. 

Jestem zainteresowana

26 lat dla faceta to czas na zwiedzanie świata, wypad w góry z kumplami, praca nad morzem w sezonie i imprezy po świt. Kiedy jak nie teraz ? Nic nie musisz , masz na swoje utrzymanie, słońce, nowi ludzie, muzykapo co 45 latkowi 20 letnie dziecko? Przecież to żadna radość bo czas na bycie ojcem spędza się w pracy bo zona bo rachunki bo obiadki w niedziele u teściowej . Fuj ! I do tego często po rozwodzie wiec bez obiadków ale z alimentami.nie życzyłabym swojemu synowi rodziny w tak młodym wieku, faceci maja czas i niestety i tak będą celować w młodsze wiec zona równolatka to rodzaj sapera w spódnicy. W pracy pełno takich żonatych co to 20 lat w związku z dziećmi po maturach a zachowują się jakby żałowali ze byli tacy „ odpowiedzialni” w wieku 26 lat i kupili pierścionek z czerwonym oczkiem