Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego on tak mną pomiata

Polecane posty

Gość gość

Dzień dobry. Mam 31 lat i mój partner też. Nie mieszkamy razem ale w weekendy się spotykamy. Czasami zastanawiam się po co właściwie bo po każdym spotkaniu czuję jakby życie ulatywało ze mnie. Od początku naszego związku on cały czas mnie krytykuje-wygląd, ubranie, mówi że jestem głupia i brzydka stale porównuje mnie z innymi kobietami twierdząc że są ode mnie ładniejsze. W złości nazywa mnie świnią. Raz w klubie spotkaliśmy naszą sąsiadkę, która ma prawie 50 lat ale jest ładna i zadbana. Mój facet powiedział wtedy-gdybyś ty wyglądała tak jak ona, ona jest 20 lat starsza od ciebie a ty wyglądasz jak jej prababcia. Ja również nie jestem brzydka, dbam o siebie. Publicznie mnie ośmiesza, nigdy nie mówi spokojnie tylko stale krzyczy,

raz nawet jeden przysłu...ący się nam facet zwrócił mu uwagę. Praktycznie w ogóle nie uprawiamy seksu, bo on nie chce, mówi że go nie podniecam. Parę razy co się kochaliśmy można policzyć na palcach jednej ręki, to były zbliżenia zainicjowane przeze mnie, on nie chciał, nie podniecałam go, musiał brać Viagrę bo twierdził że jestem brzydka i że przy innych kobietach tak nie było. I faktycznie gdy z nimi rozmawiałam były zaskoczone, z nimi chętnie się kochał i traktował jak księżniczki, aż mi nie wierzyły że mną mógł tak pomiatać. Gdy mnie źle traktuje nawet nigdy nie przeprosi, cały czas mówi że jestem głupia. Im kupował prezenty, mi nic tylko chciał żebym to ja mu kupowała, dla nich przy seksie był wykąpany, dla mnie nie, do nich się zachowywał jak gentleman do mnie jak cham. Przy nich by nigdy nie pierdnął, nie beknął, przy mnie to robi cały czas. Obraża słownie też moją rodzinę. Nie rozumiem dlaczego tak jest, przecież jak ktoś jest chamski to ogólnie do wszystkich, a on do wszystkich jest miły tylko dla mnie taki cham. Czy ktoś jest w stanie mi to racjonalnie wytłumaczyć. Czy jest sens namówienia go na wspólną wizytę u psychologa? Piszcie śmiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tu czas nie na wizytę u psychologa a na wystawienie jego walizek za drzwi lub spakowanie swoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za głupoty

ty tak serio?

musisz to naprawdę lubić. kręci cię to w jakiś pokręcony sposób? czy po prostu samej siebie nienawidzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba jesteś masochistką licząc na to, że dla Ciebie się zmieni w kogoś kim nie jest... A nie jest fajnym gościem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Myślę że jesteś kobietą dobrą lecz głupia i zakompleksioną bez poczucia własnej wartości. Choćby nawet ci nasrał na głowę ty i tak z cierpieniem to zniesiesz obracając w żart. Wyznajesz zasadę: niechby pił, bił, byleby był. Żadna szanująca się kobieta nie pozwoli sobie na takie traktowanie, a jeśli dojdzie do takiej sytuacji to od razu odejdzie. Tamte kobiety nie pozwalały sobie na takie traktowanie więc je szanował, ciebie wyczuł że jesteś frajerką więc leczy na tobie własne kompleksy. Faktycznie musisz mu się nie podobać skoro nie chce współżycia, on uważa że współzyć można z partnerką a nie z popychadłem. On ma cię za przedmiot gorszej kategorii a nie za człowieka, wiesz? Równie dobrze mógłby współżyć z muszlą klozetową, której jak ciebie się brzydzi albo z koszem na śmieci. Odejdź od niego bo w końcu się powiesisz przez takiego śmiecia, już jesteś na skraju wycieńczenia nerwowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Gość gość napisał:

Czy ktoś jest w stanie mi to racjonalnie wytłumaczyć.

Sądzę, że zabrakło Ci odpowiedniej postawy, godności osobistej i poszanowania dla samej siebie. Pozwoliłaś mu na brak kultury i by przestał Cię szanować. Nie zareagowałaś w porę, czy też nie zauważyłaś, kiedy stopniowo przesuwał granicę i ocknęłaś się, kiedy jest już - wnioskując po opisie - za późno, by ratować relację. Natomiast, nigdy nie jest za późno na ratowanie siebie, na pracę nad samooceną i poczuciem własnej wartości. Na naukę asertywności, konsekwencji i stawiania granic osobistych, prawidłowej postawy w relacjach międzyludzkich.

13 minut temu, Gość gość napisał:

Czy jest sens namówienia go na wspólną wizytę u psychologa?

Bardziej przydatny dla faceta będzie kurs dobrych manier... A Tobie po prostu zakończenie tego toksycznego związku. Jeśli masz z tym problem, psycholog byłby dobrym wsparciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ty zacznij nim tak pomiatać, wzbudź jego zazdrośc flirtując z innymi, wtedy role się odwrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Albo provo

albo

miej ty kobieto więcej szacunku do siebie samej

wiesz dlaczego tak się dzieje? bo za bardzo mu w tyłek włazisz...bo za bardzo pokazujesz, że ci zależy...

a że trafiłaś na prostaka, chama i totalne zero i nie umiesz z nim skończyć - TO JEDYNIE TWÓJ PROBLEM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dziwię się, że ty kobieto jesteś dorosła. Zresztą nawet dzieci nie pozwalają tak siebie traktować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To jest tak, jak kobita myśli, że już nikogo nie znajdzie. Wybaczy wszystko byleby był....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wątpię żeby role się odwróciły, nikt nie jest zazdrosny o kozła ofiarnego. Tego typu faceci są tacy w stosunku do kulturalnych i nieśmiałych kobiet, gdyby trafił np. do więzienia zostałby zgnojony, bo widać że on lubi czuć wyższośc nad kimś słabszym. Rujnujesz sobie zdrowie przez jakiegoś dupka, nawet gdyby jakimś cudem się na chwilę zmienił w co wątpię to za chwilę znów będzie to samo. Ale on się nie zmieni, nawet nie odczuwa potrzeby żeby cię przeprosić tylko uważa że ty masz jego przepraszać. Im bardziej cię upodli, tym bardziej jest szczęśliwy. Nie rozumiem takich spotkan. Kobieta spotyka się z mężczyzną aby mile spędzić czas, min. w łóżku a wy spotykacie się po to żeby się pokłócić. Rozumiem gdyby to była sytuacja w pracy(którą także należy zgłosić), masz nóż na gardle, bo np.masz długi czy potrzebne czy pieniądze na leczenie z powodu poważnej choroby, to trudno, zaciskasz zęby i jakoś to przecierpisz, ale w tej sytuacji? Spotykasz się z facetem który nie chce się z tobą kochać, wykorzystuje cię finansowo i tobą pomiata.Co ciebie w tym kręci że nie zerwiesz tej bezsensownej znajomości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Do pewnego momentu nawet to rozumiem....Ale to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Czy jest sens na wspólną wizytę u psychologa? Nie ma. Stracona przez ciebie kasa bo on nie zapłaci. Taka terapia ma sena gdy między partnerami było dobrze, potem coś się popsuło, oni chcą to naprawić ale nie wiedzą jak. On od początku cię nienawidził skoro nawet współżyć z tobą nie chciał, a erekcji nie było przez zle nastawienie do ciebie od początku, ty jesteś po to żeby robić z ciebie jaja a nie żeby być kochanką. Przypomniały mi się słowa Andrzeja Rosiewicza z piosenki: Największe Witaminy:gdybym wydał się za Czeszkę umarłbym ze śmiechu. Tak on podchodzi do ciebie. Nie współzyje się z kimś kto jest śmieszny. Sorry za szczerośc ale gdybyś nawet umarła to by nie przyszedł na twój pogrzeb a gdyby nawet jakimś cudem przyszedł to tylko gdyby miał z tego jakąś korzyśc i nawet kwiatka za 5 zł. by ci nie kupił. Ale znam takich typów, kiedyś jedna kobieta też opisywała ze dla jej misia nawet bezdomni są ważniejsi niż ona. Współczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

chcesz robić za miotłę to bądź z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIG KOK
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Albo provo

albo

miej ty kobieto więcej szacunku do siebie samej

wiesz dlaczego tak się dzieje? bo za bardzo mu w tyłek włazisz...bo za bardzo pokazujesz, że ci zależy...

a że trafiłaś na prostaka, chama i totalne zero i nie umiesz z nim skończyć - TO JEDYNIE TWÓJ PROBLEM!!!

Jasne że provo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psycholog

Nie słuchaj ich. Musisz się bardziej starać i go przeproś, codziennie go przepraszaj 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mam nadzieje ze to Provo...czy są aż takie desperatki bez honoru??? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzygac sie chce

Masakra. Ten temat dobitnie pokazuje jakim dnem są faceci. 

Traktuje się jak goowo, tylko dlatego, że jesteś brzydka. Nie dlatego, że nie jesteś miła, nie dlatego że jesteś wulgarna czy prostacka, nie dlatego, że sama prowokujesz.

Tylko dlatego, ze jesteś wg niego brzydka.

Faceci to DNO. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Dzień dobry. Mam 31 lat i mój partner też. Nie mieszkamy razem ale w weekendy się spotykamy. Czasami zastanawiam się po co właściwie bo po każdym spotkaniu czuję jakby życie ulatywało ze mnie. Od początku naszego związku on cały czas mnie krytykuje-wygląd, ubranie, mówi że jestem głupia i brzydka stale porównuje mnie z innymi kobietami twierdząc że są ode mnie ładniejsze. W złości nazywa mnie świnią. Raz w klubie spotkaliśmy naszą sąsiadkę, która ma prawie 50 lat ale jest ładna i zadbana. Mój facet powiedział wtedy-gdybyś ty wyglądała tak jak ona, ona jest 20 lat starsza od ciebie a ty wyglądasz jak jej prababcia. Ja również nie jestem brzydka, dbam o siebie. Publicznie mnie ośmiesza, nigdy nie mówi spokojnie tylko stale krzyczy,

raz nawet jeden przysłu...ący się nam facet zwrócił mu uwagę. Praktycznie w ogóle nie uprawiamy seksu, bo on nie chce, mówi że go nie podniecam. Parę razy co się kochaliśmy można policzyć na palcach jednej ręki, to były zbliżenia zainicjowane przeze mnie, on nie chciał, nie podniecałam go, musiał brać Viagrę bo twierdził że jestem brzydka i że przy innych kobietach tak nie było. I faktycznie gdy z nimi rozmawiałam były zaskoczone, z nimi chętnie się kochał i traktował jak księżniczki, aż mi nie wierzyły że mną mógł tak pomiatać. Gdy mnie źle traktuje nawet nigdy nie przeprosi, cały czas mówi że jestem głupia. Im kupował prezenty, mi nic tylko chciał żebym to ja mu kupowała, dla nich przy seksie był wykąpany, dla mnie nie, do nich się zachowywał jak gentleman do mnie jak cham. Przy nich by nigdy nie pierdnął, nie beknął, przy mnie to robi cały czas. Obraża słownie też moją rodzinę. Nie rozumiem dlaczego tak jest, przecież jak ktoś jest chamski to ogólnie do wszystkich, a on do wszystkich jest miły tylko dla mnie taki cham. Czy ktoś jest w stanie mi to racjonalnie wytłumaczyć. Czy jest sens namówienia go na wspólną wizytę u psychologa? Piszcie śmiało

Jeśli byłbym świadkiem takiego zachowania, na pewno zwróciłbym uwagę a nawet trochę go naprostował!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Musisz z nim być? Nie ma już innych mężczyzn na świecie? Nie wierzę, że go kochasz, bo kogoś takiego nie da się kochać. Po co z nim jesteś?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość rzygac sie chce napisał:

Masakra. Ten temat dobitnie pokazuje jakim dnem są faceci. 

Traktuje się jak goowo, tylko dlatego, że jesteś brzydka. Nie dlatego, że nie jesteś miła, nie dlatego że jesteś wulgarna czy prostacka, nie dlatego, że sama prowokujesz.

Tylko dlatego, ze jesteś wg niego brzydka.

Faceci to DNO. 

🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie świruj pawiana!
1 godzinę temu, Gość rzygac sie chce napisał:

Masakra. Ten temat dobitnie pokazuje jakim dnem są faceci. 

Traktuje się jak goowo, tylko dlatego, że jesteś brzydka. Nie dlatego, że nie jesteś miła, nie dlatego że jesteś wulgarna czy prostacka, nie dlatego, że sama prowokujesz.

Tylko dlatego, ze jesteś wg niego brzydka.

Faceci to DNO. 

Dlaczego dno? Przyczepiła się i nie chce odczepić, mam zbić ją jak psa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Nie świruj pawiana! napisał:

Dlaczego dno? Przyczepiła się i nie chce odczepić, mam zbić ją jak psa?

Jestes nikim ty smiēciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tacy mężczyźni potrafią wpędzić w kompleksy i niskie poczucie własnej wartości. Przeważnie robią to celowo, żeby kobieta przestała całkowicie w siebie wierzyć i żeby w ten sposób ja uzależnić od siebie, bo skoro taka jesteś jak ci mówię to nikt cię nie zechce.Tak naprawdę sami są strasznie zakompleksieni i niedowartościowani, mając taką ofiarę karmią swoje ego i się dowartościowuja poniżając słabszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Tacy mężczyźni potrafią wpędzić w kompleksy i niskie poczucie własnej wartości. Przeważnie robią to celowo, żeby kobieta przestała całkowicie w siebie wierzyć i żeby w ten sposób ja uzależnić od siebie, bo skoro taka jesteś jak ci mówię to nikt cię nie zechce.Tak naprawdę sami są strasznie zakompleksieni i niedowartościowani, mając taką ofiarę karmią swoje ego i się dowartościowuja poniżając słabszego.

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Chciałam jeszcze do tego dodać, że o dziwo kobiety często uzależniają się psychicznie od tego typu mężczyzn i trudno im się spod ich wpływu wyzwolić. I często są to kobiety naprawdę wartościowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bo baby nie umią myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo sobie pozwalasz. Proste. Inna by mu pokazała co o tym sądzi i zamknalby mordę a w tobie wyczuł frajerke więc jeździ jak po łysej kobyle bo wie że spuscisz łeb aż do następnego razu. Pomijam oczywiście fakt że on musi mieć coś z głową bo normalni ludzie nie czują potrzeby poniżania partnera. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto by pomyślał
26 minut temu, deLegatka napisał:

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Chciałam jeszcze do tego dodać, że o dziwo kobiety często uzależniają się psychicznie od tego typu mężczyzn i trudno im się spod ich wpływu wyzwolić. I często są to kobiety naprawdę wartościowe.

No tak, wartościowa kobieta uzależnia się od śmiecia i to jego wina a nie jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Kto by pomyślał napisał:

No tak, wartościowa kobieta uzależnia się od śmiecia i to jego wina a nie jej

Jej wina bo nie chce misia takiego jak ty przecież. Takiego kochanego i wogle . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytalski
6 godzin temu, Gość gość napisał:

Dzień dobry. Mam 31 lat i mój partner też. Nie mieszkamy razem ale w weekendy się spotykamy. Czasami zastanawiam się po co właściwie bo po każdym spotkaniu czuję jakby życie ulatywało ze mnie. Od początku naszego związku on cały czas mnie krytykuje-wygląd, ubranie, mówi że jestem głupia i brzydka stale porównuje mnie z innymi kobietami twierdząc że są ode mnie ładniejsze. W złości nazywa mnie świnią. Raz w klubie spotkaliśmy naszą sąsiadkę, która ma prawie 50 lat ale jest ładna i zadbana. Mój facet powiedział wtedy-gdybyś ty wyglądała tak jak ona, ona jest 20 lat starsza od ciebie a ty wyglądasz jak jej prababcia. Ja również nie jestem brzydka, dbam o siebie. Publicznie mnie ośmiesza, nigdy nie mówi spokojnie tylko stale krzyczy,

raz nawet jeden przysłu...ący się nam facet zwrócił mu uwagę. Praktycznie w ogóle nie uprawiamy seksu, bo on nie chce, mówi że go nie podniecam. Parę razy co się kochaliśmy można policzyć na palcach jednej ręki, to były zbliżenia zainicjowane przeze mnie, on nie chciał, nie podniecałam go, musiał brać Viagrę bo twierdził że jestem brzydka i że przy innych kobietach tak nie było. I faktycznie gdy z nimi rozmawiałam były zaskoczone, z nimi chętnie się kochał i traktował jak księżniczki, aż mi nie wierzyły że mną mógł tak pomiatać. Gdy mnie źle traktuje nawet nigdy nie przeprosi, cały czas mówi że jestem głupia. Im kupował prezenty, mi nic tylko chciał żebym to ja mu kupowała, dla nich przy seksie był wykąpany, dla mnie nie, do nich się zachowywał jak gentleman do mnie jak cham. Przy nich by nigdy nie pierdnął, nie beknął, przy mnie to robi cały czas. Obraża słownie też moją rodzinę. Nie rozumiem dlaczego tak jest, przecież jak ktoś jest chamski to ogólnie do wszystkich, a on do wszystkich jest miły tylko dla mnie taki cham. Czy ktoś jest w stanie mi to racjonalnie wytłumaczyć. Czy jest sens namówienia go na wspólną wizytę u psychologa? Piszcie śmiało

Po chuuj z nim jesteś? Ale co ważniejsze po chuuj on jest z tobą jeśli cie nie ruucha? gotujesz dobrze? sprzątasz? po co się spotykacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×