Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy powinienem zerwać ze swoją żoną ?

Polecane posty

Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale nadal nie napisałeś na czym osobne wakacje polegały? Ty pojechałeś sam, a ona sama, czy może ona z dziećmi a Ty sam?

Ona została z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też myślę, że ona pracuje, gotuje, zajmuje się dziećmi więcej, a Ty nawet właściwej  śmietany nie potrafisz kupić. To jest irytujące. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Ktosiek napisał:

Dobre sobie...typowe "męskie" zachowanie po najmniejszej linii oporu. A może to twoja żona powinna spakować walizkę i zostawić Cię z dzieciakami??? Odwiedzałaby w weekend na 3 godzinki a ty bujaj się sam ze wszystkim!

Co za różnica które z nas odejdzie jak oboje mamy siebie nawzajem dość ? Ja z dziećmi zostać nie mogę, osobiście bardzo dużo pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ona została z dziećmi.

No to Ty po prostu sam wyjechałeś, a ją zostawiłeś w domu z dziećmi na głowie. Kiedy jej dasz czas by teraz ona sama wyjechała? Zanim odejdziesz należy jej się urlop bez dzieci w fajnym hotelu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Też myślę, że ona pracuje, gotuje, zajmuje się dziećmi więcej, a Ty nawet właściwej  śmietany nie potrafisz kupić. To jest irytujące. 

Co za różnica czy kupię 12 czy 18 ? To nie jest powód do robienia awantur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

No to Ty po prostu sam wyjechałeś, a ją zostawiłeś w domu z dziećmi na głowie. Kiedy jej dasz czas by teraz ona sama wyjechała? Zanim odejdziesz należy jej się urlop bez dzieci w fajnym hotelu. 

Przepraszam bardzo, ona bardzo często zostawia dzieci swoim rodzicom, nie raz była taka sytuacja, że tam nocowały, czy teraz nie mogła zrobić dokładnie tego samego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Co za różnica które z nas odejdzie jak oboje mamy siebie nawzajem dość ? Ja z dziećmi zostać nie mogę, osobiście bardzo dużo pracuje.

Ona jak zostanie sama też musi dużo pracować, bo jej Twoja pensja odejdzie, a rachunki same się nie zapłacą. U mojej siostry po rozwodzie było dogadane pół na pół, tydzień córka u matki, tydzień u ojca, mieszkali trzy bloki od siebie. Córce to pasowało, 12 lat już miała i była zadowolona, teraz już jest na swoim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wierze w to co ja czytam, po co pytasz ludzi o poradę jak ty już postanowiłeś co zrobisz. W zaparte idziesz ze z nią się nie da porozmawiać, ze to nie ona zmęczona , żona na nie i wszystko z nią jest „be”. Chłopie weź się za siebie i zastanów się co ty robisz źle. Znajdź terapeutę dla was i idźcie na terapie. Z tego co widzę to ty jedyne to chcesz zmienić to status z zamężny na rozwodnik. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie wierze w to co ja czytam, po co pytasz ludzi o poradę jak ty już postanowiłeś co zrobisz. W zaparte idziesz ze z nią się nie da porozmawiać, ze to nie ona zmęczona , żona na nie i wszystko z nią jest „be”. Chłopie weź się za siebie i zastanów się co ty robisz źle. Znajdź terapeutę dla was i idźcie na terapie. Z tego co widzę to ty jedyne to chcesz zmienić to status z zamężny na rozwodnik. 

Ja chcę zmienić ? Przecież to ona wyrzuciła mnie z naszej wspólnej sypialni, a nie ja ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Przepraszam bardzo, ona bardzo często zostawia dzieci swoim rodzicom, nie raz była taka sytuacja, że tam nocowały, czy teraz nie mogła zrobić dokładnie tego samego ?

Dobre sobie. Sam zafundowałeś sobie wakacje, a ją zostawiłeś z dziećmi.  Gdyby mój mąż tak zrobił to po powrocie już by miał spakowane rzeczy i mógłby mieć przedłużone wakacje.  Co ty wyprawiasz? macie problemy małżeńskie i zamiast zostawić dzieci u dziadków i porozmawiać o waszym kryzysie i postarać się temu zaradzić to ty proponujesz oddzielne wakacje, gdzie praktycznie wakacje masz tylko ty.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Ona jak zostanie sama też musi dużo pracować, bo jej Twoja pensja odejdzie, a rachunki same się nie zapłacą. U mojej siostry po rozwodzie było dogadane pół na pół, tydzień córka u matki, tydzień u ojca, mieszkali trzy bloki od siebie. Córce to pasowało, 12 lat już miała i była zadowolona, teraz już jest na swoim. 

Ona zarabia tak samo jak ja powyżej średniej krajowej, jeszcze ma 2 razy po 500+ więc akurat o jej finanse bym się najmniej martwił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Przepraszam bardzo, ona bardzo często zostawia dzieci swoim rodzicom, nie raz była taka sytuacja, że tam nocowały, czy teraz nie mogła zrobić dokładnie tego samego ?

Widzę, że dzieci to tylko jej "problem". Ona ma zostawiać swoim rodzicom, ona ma się nimi zająć, ona ma z nimi zostać, ona, ona, ona. Odejdź, faktycznie, nie ma z Ciebie pożytku żadnego,  czemu nie mogłeś dzieci zawieźć do swoich rodzicow? Tak się ustawiasz w wygodnej pozycji "nie mogę nic, odczep się". Chcesz mieć w domu spokój, ale narobiłeś dzieci i powinieneś się poświęcać dla nich, mało tego powinieneś chcieć się poświęcać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktosiek
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Przepraszam bardzo, ona bardzo często zostawia dzieci swoim rodzicom, nie raz była taka sytuacja, że tam nocowały, czy teraz nie mogła zrobić dokładnie tego samego ?

Ty jesteś od tego by dziećmi się zajmować a nie "jej" rodzice.... chyba, że razem wyjeżdżacie..... Koleś, jesteś po prostu do niczego w tej roli a awantura o śmietanę świadczy o tym, że twoja żona już po prosty psychicznie wysiada. Nic dziwnego, że nie chce ci służyć za "materac", takiemu zaślepionemu egoiście??? Teraz bierz dzieciarnię na tydzień a żonę wyślij do hotelu spa, niech kobieta odpocznie od Was wszystkich psychicznie. Zrobisz to dla niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja chcę zmienić ? Przecież to ona wyrzuciła mnie z naszej wspólnej sypialni, a nie ja ją.

Tak ty, bo to ty myślisz głupio nad rozwodem zamiast pokazać prawdziwą męskość i wziąć sprawy w swoje ręce i do terapeuty usiąść porozmawiać. Macie dzieci i o nich powinniście myśleć, nie rób tego dla siebie jak nie potraficie, tylko dla nich ! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Dobre sobie. Sam zafundowałeś sobie wakacje, a ją zostawiłeś z dziećmi.  Gdyby mój mąż tak zrobił to po powrocie już by miał spakowane rzeczy i mógłby mieć przedłużone wakacje.  Co ty wyprawiasz? macie problemy małżeńskie i zamiast zostawić dzieci u dziadków i porozmawiać o waszym kryzysie i postarać się temu zaradzić to ty proponujesz oddzielne wakacje, gdzie praktycznie wakacje masz tylko ty.  

Napisałem już że przecież ona również mogła mieć wakacje, czy to moja wina, że nie skorzystala z urlopu ? Co miałem siłą ją gdzieś zawieść ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Osobne wakacje powiadasz? A dzieci z kim?

O tym samym pomyślałam.

To, że sądzisz, że nic złego jej nie robisz, nie znaczy, że tak jest. Poza tym związki przechodzą wiele kryzysów na przestrzeni lat. Dla poprawy relacji lepiej spróbować wspólnego wyjazdu bez dzieci, a nie to, co Ty wymyśliłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Widzę, że dzieci to tylko jej "problem". Ona ma zostawiać swoim rodzicom, ona ma się nimi zająć, ona ma z nimi zostać, ona, ona, ona. Odejdź, faktycznie, nie ma z Ciebie pożytku żadnego,  czemu nie mogłeś dzieci zawieźć do swoich rodzicow? Tak się ustawiasz w wygodnej pozycji "nie mogę nic, odczep się". Chcesz mieć w domu spokój, ale narobiłeś dzieci i powinieneś się poświęcać dla nich, mało tego powinieneś chcieć się poświęcać. 

Sugerujesz, że ja niby nie poswiceam swoim dzieciom czasu ? Mylisz się, poświęcam tyle ile mogę, niestety jest go mało, bo muszę dużo pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Ona zarabia tak samo jak ja powyżej średniej krajowej, jeszcze ma 2 razy po 500+ więc akurat o jej finanse bym się najmniej martwił. 

OK, czyli zarobki podobne, ale opieka nad dziećmi już po jej stronie. Dlaczego? Bo jest zaradniejsza to chcesz z niej wielbłąda zrobić?  Nie namawiam do ratowania tego małżeństwa, ale mam nadzieję, że ustaw się tak, że dzieci na weekend będą u Ciebie i wreszcie kobieta odsapnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Ktosiek napisał:

Ty jesteś od tego by dziećmi się zajmować a nie "jej" rodzice.... chyba, że razem wyjeżdżacie..... Koleś, jesteś po prostu do niczego w tej roli a awantura o śmietanę świadczy o tym, że twoja żona już po prosty psychicznie wysiada. Nic dziwnego, że nie chce ci służyć za "materac", takiemu zaślepionemu egoiście??? Teraz bierz dzieciarnię na tydzień a żonę wyślij do hotelu spa, niech kobieta odpocznie od Was wszystkich psychicznie. Zrobisz to dla niej?

Ale przecież ja się zajmuje tyle ile mogę. Nie mogę z dziećmi zostać na tydzień pisałem wyraźnie, że dużo pracuję, musiałbym bardzo często zwalniać się z pracy, a to mi na pensji się odbije, albo na stracie pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Sugerujesz, że ja niby nie poswiceam swoim dzieciom czasu ? Mylisz się, poświęcam tyle ile mogę, niestety jest go mało, bo muszę dużo pracować.

Na wakacjach nie pracowałeś, było wziąć dzieci ze sobą,a nie jak zwykle liczyć, że żona jak będzie chciała, to zostawi u swoich rodziców. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktosiek
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Sugerujesz, że ja niby nie poswiceam swoim dzieciom czasu ? Mylisz się, poświęcam tyle ile mogę, niestety jest go mało, bo muszę dużo pracować.

Hahahahaaaaaaa no proszę.... tatuś roku, mąż idealny. To pracuj mniej i więcej dzieciom czasu poświęcaj. Albo bierz dzieci i te 500+ skoro to tyle kasy a żona będzie mamusią z doskoku, na weekendy. Weźmie na spacerek, pobawi się i odda Ci po 3ch godzinach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To musi być prowokacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Na wakacjach nie pracowałeś, było wziąć dzieci ze sobą,a nie jak zwykle liczyć, że żona jak będzie chciała, to zostawi u swoich rodziców. 

Mogła mi o tym powiedzieć, wiedziała doskonale parę dni przed, że jadę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

OK, czyli zarobki podobne, ale opieka nad dziećmi już po jej stronie. Dlaczego? Bo jest zaradniejsza to chcesz z niej wielbłąda zrobić?  Nie namawiam do ratowania tego małżeństwa, ale mam nadzieję, że ustaw się tak, że dzieci na weekend będą u Ciebie i wreszcie kobieta odsapnie. 

Opieka nad dziećmi jest po obu stronach, każde z nas stara się poświęcać im swój czas, żona trochę mniej pracuje więc może im więcej czasu poświęcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktosiek
18 minut temu, Gość Gość napisał:

Opieka nad dziećmi jest po obu stronach, każde z nas stara się poświęcać im swój czas, żona trochę mniej pracuje więc może im więcej czasu poświęcić.

A obowiązki domowe? Kto gotuje, pierze, sprząta i zakupy robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

No kto ? Zona bo przeciez ma wiecej czasu ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozwiązanie
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jesteśmy razem od 17-go roku życia,  będzie to już 14 lat, a od 7 lat jesteśmy małżeństwem, niestety ostatni rok układa się nam beznadziejnie, ciągle się tylko kłócimy, jest coraz gorzej, doszło do tego, że już nawet śpimy w osobnych pokojach. Chciałem w te wakacje złagodzić tą kryzysową sytuację i zaproponowałem osobne wakacje, że ja pojadę w swoją stronę, ona w swoją, myślałem, że kilka dni odpoczynku od siebie pomoże nam, ale to za cholerę nie pomogło, dlatego uznałem, że za bardzo nie ma sensu tego ciągnąć. Czy teraz powinienem jej zaproponwoać rozwód ?

Ziom, laska jest przytłoczona, potrzebuje kilka dni lub tydzień bez ciebie i bez dzieci. Załatw jej taki wypad i bez kontaktu na ten okres. Znowu zrozumie czego już nie ma i czego jej brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Rozwiązanie napisał:

Ziom, laska jest przytłoczona, potrzebuje kilka dni lub tydzień bez ciebie i bez dzieci. Załatw jej taki wypad i bez kontaktu na ten okres. Znowu zrozumie czego już nie ma i czego jej brakuje.

Przecież w wakacje miała najlepszą okazję do tego, żeby spędzić samotnie, dlaczego z tego nie skorzystała ? To już chyba ona wie najlepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Gość Ktosiek napisał:

A obowiązki domowe? Kto gotuje, pierze, sprząta i zakupy robi?

Zakupy z reguły robię ja, ona po pracy mi wysyła listę zakupów i tak to się odbywało od dawna, jeżeli chodzi o pranie to pierze z reguły pralka, ona z reguły wsadza tylko do pralki, wsypuje proszku, wlewa płyn do płukania i włącza, raczej ręcznie nie pierze. Gotuje głównie ona, dlatego. że ona robi to lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
57 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale przecież ja się zajmuje tyle ile mogę. Nie mogę z dziećmi zostać na tydzień pisałem wyraźnie, że dużo pracuję, musiałbym bardzo często zwalniać się z pracy, a to mi na pensji się odbije, albo na stracie pracy.

Ale na wakacje mogłeś wziąć je ty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×