Jak to robicie, że ciągle kogoś macie?

A jakbys po prostu patrzyl kobietom w oczy. Wiesz one sa lase na to by sie komus podobac. Nawet nieladnym. A co do zagadania to nie musi byc poczatkowo czy sie ze mna umowisz tylko jakis neutralny temat wiesz.

co do urody meskiej to obojetne jak wygladaja lysi pyskaci brzydcy z byle jaka praca a maja branie jak cholera. Wazne zeby nie byc za chudym albo za grubym. Troche cwiczyc, dobrze sie ubrac i miec gadke. To najwazniejsze. Jest niedobor facetow i nadmiar kobiet. Mnistwo ladnych ok 30 samych bo faceci zonaci zazwyczaj lub szukaja gowniar.

jestes pyskaty? Szczerze.

szkoda zycia. Meczysz sie sam.

druga rzecz moze startujesz do najladniejszych ktore przewazne zajete lub mega wybredne? Ja np spuscilam z tonu nie ma modeli ale musi mi sie podobac podniecac. Inaczej no way. Ale nienjestem tak piekna do modela bym nie pasowala.

55 minut temu, Gość Takaprawda napisał:

Udawaj ze juz znasz sie na tych sprawag lub idz do prostytutki. W koncu placisz i masz. Jako kobieta bym sie wstydzila bo to jednak faect powinien zabiegac i to wstyd by kobieta placila za te sprawy. Dla faceta zaden wstyd.

I to pisze kobieta? Dziwne. Kafeterianki przeważnie wyzywają facetów chodzących na divy od koorviarzy i twierdzą, że kijem by ich nie tknęły. Poza tym jest coś takiego jak choroby weneryczne. Wizyta u divy to spore ryzyko i chyba tylko prawdziwi desperaci są koneserami takich "rozrywek". Normalny szanujący się facet raczej nie skorzysta.

7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Präwiczki płaczą że pragną związku ale to gòwno prawda. Po prostu chcą się bzykać a między życie Z babą non stop a romansem jest przepaść jak rów marianski a piękne związki są w filmach jedynie i 1 na milion w realu ale bycie tym milionem to jak bycie milionerem dzięki lotto soł o co tyle szumu?

Oczywiście, że tak. Chodzi im tylko o to, żeby znaleźć "dziurę", na której się w końcu będą mogli wyżyć. Wiedzą, że nie mają wyglądu i inteligencji, więc próbują brać kobiety "na litość" i wciskają te farmazony o swoich "wartościach".  Najlepsze jest to, gdy mówią: "Ja bym nigdy nie zdradził, brzydzę się tym" - no pewnie, że by nie zdradzili, bo nie mają chętnych na swoje "wdzięki" i nigdy nie będą postawieni w takiej sytuacji. Żadnej kobiecie "wierność" z braku okazji nie imponuje, kobieta chce się czuć wyjątkowa a nie być wzięta "z braku laku"   Każdy facet pisze tu o swoich wymaganiach odnośnie wyglądu kobiet. Taka mi się podoba a taka nie ble ble ble... szkoda, że nie zdajecie sobie sprawy z faktu, że Wy też się musicie spodobać partnerce, a nie tylko ona Wam. Sami siebie oszukujecie, że dla dziewczyn aparycja nie jest istotna. Owszem, jest. Żadna kobieta nie będzie z facetem, który jej fizycznie w żaden sposób nie pociąga i musicie się z tym pogodzić. Widocznie się nie podobacie i powinniście to albo przyjąć na klatę, albo nad sobą popracować. O charakterze nie wspominam, bo większość jest już całkiem wypaczona i nie nadaje się do żadnej relacji. No ale pewnie, łatwiej sobie wmawiać, że żadna nie zasługuje na takiego (rzekomo) uczuciowego i poczciwego amanta, zamiast otwarcie przyznać, że nie jest się dla płci przeciwnej pod żadnym względem atrakcyjnym     

4 minuty temu, Mizo napisał:

Oczywiście, że tak. Chodzi im tylko o to, żeby znaleźć "dziurę", na której się w końcu będą mogli wyżyć. Wiedzą, że nie mają wyglądu i inteligencji, więc próbują brać kobiety "na litość" i wciskają te farmazony o swoich "wartościach".  Najlepsze jest to, gdy mówią: "Ja bym nigdy nie zdradził, brzydzę się tym" - no pewnie, że by nie zdradzili, bo nie mają chętnych na swoje "wdzięki" i nigdy nie będą postawieni w takiej sytuacji. Żadnej kobiecie "wierność" z braku okazji nie imponuje, kobieta chce się czuć wyjątkowa a nie być wzięta "z braku laku"   Każdy facet pisze tu o swoich wymaganiach odnośnie wyglądu kobiet. Taka mi się podoba a taka nie ble ble ble... szkoda, że nie zdajecie sobie sprawy z faktu, że Wy też się musicie spodobać partnerce, a nie tylko ona Wam. Sami siebie oszukujecie, że dla dziewczyn aparycja nie jest istotna. Owszem, jest. Żadna kobieta nie będzie z facetem, który jej fizycznie w żaden sposób nie pociąga i musicie się z tym pogodzić. Widocznie się nie podobacie i powinniście to albo przyjąć na klatę, albo nad sobą popracować. O charakterze nie wspominam, bo większość jest już całkiem wypaczona i nie nadaje się do żadnej relacji. No ale pewnie, łatwiej sobie wmawiać, że żadna nie zasługuje na takiego (rzekomo) uczuciowego i poczciwego amanta, zamiast otwarcie przyznać, że nie jest się dla płci przeciwnej pod żadnym względem atrakcyjnym     

Napisała chora psychicznie stara panna wiecznie niedopchana. Ciekawe, do czego jeszcze się posuniesz, by sprowokować i zwrócić na siebie uwagę facetów? Czas pokaże. Ale jak na razie tylko robisz z siebie idi.ot.kę i prawdę mówiąc z każdym komentarzem idzie Ci to coraz lepiej. Tak trzymaj.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Napisała chora psychicznie stara panna wiecznie niedopchana. Ciekawe, do czego jeszcze się posuniesz, by sprowokować i zwrócić na siebie uwagę facetów? Czas pokaże. Ale jak na razie tylko robisz z siebie idi.ot.kę i prawdę mówiąc z każdym komentarzem idzie Ci to coraz lepiej. Tak trzymaj.

Wiem, że prawda boli 

Przed chwilą, Mizo napisał:

Wiem, że prawda boli 

BEKA Z ASEKSUALNYCH KAZDA NORMALNA ZDROWA KOBIETA LUBI BYC RUUCHANA W CIPKE BO JAK NIE JEST TO DOSTAJE PIERRDOLCA

4 godziny temu, Gość Po rozum do ludzi napisał:

Kobieta MA być atrakcyjna dla danego faceta, ALE to znaczy co innego dla każdego faceta. Jeden uważa za atrakcyjną taką która świeci i macha dvpą, a inny taką w dresach która się uśmiechnie i jest miła. Kumasz? Baby durnie rozumują niestety i uważają że aby być atrakcyjna to trzeba wyglądać jak modelka i wszystko z najwyższej półki i masa wydanej kasy. BZDURA. Chętnie zagadam miłą, rozsądną dziewczyne robiącą zakupy w lumpeksie, zamiast lale z ulicy czy w klubie. Niech biorą modelki z kompleksami ci którzy chcą się z nimi męczyć. Nie szata zdobi człowieka. Troche rozumu ludzie.

Niby racja, ale są takie które podobają się prawie wszystkim i takie które prawie nikomu. Ja należę do tych drugich. Mam 30 lat na karku i nigdy nie byłam w normalnym związku, nigdy nie byłam zakochana z wzajemnością, faceci co do zasady się o mnie nie starali, bo z różnych względów się za mało podobałam. Takie życie. Na ten moment uznałam, że nie chcę się zdawać z facetami, bo w moim przypadku nie ma to najmniejszego sensu.

Ich najwiekszym hbby, pasją, celem, myslą jest to jak znalezc kogos do bycia z kims. To wtedy wychodzi.

Moim od zawsze bylo aa tam sa inne lepsze rzeczy a nie bycie z kims. Czasem tylko o tym mysle i probuje.

Tak wiec mi nic z tego nie wychodzi, bo nie siedze w tym jak w jedynym hobby.

5 minut temu, Mizo napisał:

Wiem, że prawda boli 

Tak, boli, ale Twoja choroba psychiczna. Jest tak zaawansowana, że boli mnie przez ekran

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Końcówka liceum/ początek studiów to czas nawiązywania pierwszych trwalszych relacji damsko-męskich, a  autorowi zależy na związku.

Potwierdzam. Byłem w LO, a potem na studiach. W LO od III klasy  miałem pierwsze okazje do tego aby związać się z którąś z fajnych, znanych mi dziewczyn. Swoją miłość poznałem jednak dopiero podczas studiów, ale nie na ich początku, ale pod ich koniec. Z moch obserwacji wynika że ten / ta kto nie poznał partnera/partnerki do końca studiów, miał z tym później spore problemy. Jedna z moich koleżanek poznała faceta dopiero wtedy gdy ukończyła 30 lat. Inna była po 40 tce gdy poznała męża. Kilku innym koleżankom nigdy to się nie udało. Wśród moich znajomych ze studiów więcej jest kobiet niż facetów, wśród tych, którzy nie zdołali poznać swojej drugiej połówki i nadal są singlami mimo ukończenia 50 lat. 

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie. Mi np. podobają się niskie, naturalne dziewczyny, z kobiecymi kształtami (ale nie otyłe), w dodatku koło trzydziestki. Na młodsze "modelki" z toną tapety na twarzy nawet nie zwracam uwagi. Każdy facet ma inny gust, tylko do główek naszych pań jakoś nie może to dotrzeć, więc robią z siebie maszkary, bo wszystkie chcą wyglądać tak samo.

One klonują jedna drugą, a faceci mają te klony w duupie

11 minut temu, Gość Gość napisał:

Tak, boli, ale Twoja choroba psychiczna. Jest tak zaawansowana, że boli mnie przez ekran

Dziwne zatem, że aż tak osobiście przeżywasz posty człowieka chorego psychicznie   Skoro Cię bolą, no to jednak musi być w nich choćby ziarenko prawdy - w innym wypadku byś na nie nie reagował  

4 godziny temu, Gość gość napisał:

Sorki, ja mam inne spostrzeżenia. Znam paru karłów z bebechem. Wieczne prawiczki, w dodatku całe życie wyśmiewane przez wszystkich Natomiast bezrobotnego żadna nie będzie chciała, choćby wyglądał jak jeebany adonis 

Mało wiesz o życiu

4 godziny temu, Gość Qwerty napisał:

Już to widzę, jak dotąd wiecznie samotny pravvik po trzydziestce, pewnym głosem wydaje polecenie lasce (już nawet nie mówię lasce 10\10, ale tak 6\10): "Daj mi swój numer" Jeśli coś w ogóle wyduka do niej, wydusi z siebie, będzie cud

Niech bierze na pół etatu robote na słuchawkach to się wyćwiczy w gadce, troche praktyki i będzie rwał laski na lewo i prawo.

4 godziny temu, Gość vvv napisał:

Ja zagadywałem wiele razy i zawsze byłem odrzucany, więc to nie jest kwestia zagadania.

ile razy próbowałeś? 3 czy 4? Może działaj do skutku lub zmień taktyke jak nie działa.

3 godziny temu, Gość Tęczowa napisał:

Babie też nie jest potrzebna no chyba że ma zamiar startować na miss świata :)

Musi mieć troche urody albo mieć naprawde super charakter, co jest rzadkością.

4 minuty temu, Gość seranadi napisał:

ile razy próbowałeś? 3 czy 4? Może działaj do skutku lub zmień taktyke jak nie działa.

Dużo więcej.

Zmień taktykę? Mam udawać kogoś, kim nie jestem?

11 minut temu, Mizo napisał:

Dziwne zatem, że aż tak osobiście przeżywasz posty człowieka chorego psychicznie   Skoro Cię bolą, no to jednak musi być w nich choćby ziarenko prawdy - w innym wypadku byś na nie nie reagował  

Nie ma ani odrobiny prawdy. Po prostu trzeba ostrzec ludzi przed wariatką.

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Buhahaha, co za burak. Kopa by dostał, nie numer.

Dostał by numer, nie gadaj za takie durne baby jak ty które wyżej srrają niż duupe mają, nie każda to księżniczka.

2 godziny temu, Gość Takaprawda napisał:

A jakbys po prostu patrzyl kobietom w oczy. Wiesz one sa lase na to by sie komus podobac. Nawet nieladnym.

Bo szukają atencji, ale opinię tych wszystkich nieatrakcyjnych mają w doopie.

2 godziny temu, Gość Takaprawda napisał:

A co do zagadania to nie musi byc poczatkowo czy sie ze mna umowisz tylko jakis neutralny temat wiesz.

Zagaduję na neutralne tematy.

2 godziny temu, Gość Takaprawda napisał:

druga rzecz moze startujesz do najladniejszych ktore przewazne zajete lub mega wybredne? Ja np spuscilam z tonu nie ma modeli ale musi mi sie podobac podniecac. Inaczej no way. Ale nienjestem tak piekna do modela bym nie pasowala.

Nie. Nie szukam piękności.

2 godziny temu, Gość Takaprawda napisał:

co do urody meskiej to obojetne jak wygladaja lysi pyskaci brzydcy z byle jaka praca a maja branie jak cholera. Wazne zeby nie byc za chudym albo za grubym. Troche cwiczyc, dobrze sie ubrac i miec gadke. To najwazniejsze. Jest niedobor facetow i nadmiar kobiet. Mnistwo ladnych ok 30 samych bo faceci zonaci zazwyczaj lub szukaja gowniar.

Ubieram się dobrze. Sam jeszcze do 30 mam daleko, więc w tej kwestii się nie wypowiadam.

2 godziny temu, Gość Takaprawda napisał:

jestes pyskaty? Szczerze.

szkoda zycia. Meczysz sie sam.

Nie jestem.

43 minuty temu, Gość ona ona ona 30 napisał:

Niby racja, ale są takie które podobają się prawie wszystkim i takie które prawie nikomu. Ja należę do tych drugich. Mam 30 lat na karku i nigdy nie byłam w normalnym związku, nigdy nie byłam zakochana z wzajemnością, faceci co do zasady się o mnie nie starali, bo z różnych względów się za mało podobałam. Takie życie. Na ten moment uznałam, że nie chcę się zdawać z facetami, bo w moim przypadku nie ma to najmniejszego sensu.

Jeśli uważasz że uroda to twój jedyny atut to źle z tobą. Wyłącz TV seriale i nadrabiaj czym innym. No chyba że nie masz czym nadrabiać. Masz czym?

2 minuty temu, Gość oyt napisał:

Nie ma ani odrobiny prawdy. Po prostu trzeba ostrzec ludzi przed wariatką.

No trudno, żebyś się przyznał. Nie liczyłam na to, więc mnie nie zdziwiłeś  Każdy człowiek ma swój rozum i potrafi ocenić, co jest według niego słuszne, a co nie. Nikogo nie musisz "ostrzegać", ale skoro Ci aż tak na tym zależy, to działaj śmiało. Mam nadzieję, że misja przebiegnie pomyślnie  

7 minut temu, Gość oyt napisał:

Bo szukają atencji, ale opinię tych wszystkich nieatrakcyjnych mają w doopie.

19 minut temu, Gość vvv napisał:

Dużo więcej.

Zmień taktykę? Mam udawać kogoś, kim nie jestem?

 Zaprezentuj mi tu jak zagadujesz kobiety i JAKIE kobiety. Jak wybierasz te które zagadujesz? Czym się kierujesz w wyborze? W jakich okolicznościach to robisz? Czekam na prawdziwą odpowiedź 

34 minuty temu, Mizo napisał:

Dziwne zatem, że aż tak osobiście przeżywasz posty człowieka chorego psychicznie   Skoro Cię bolą, no to jednak musi być w nich choćby ziarenko prawdy - w innym wypadku byś na nie nie reagował  

Pisałem, czub Czub z poczuciem własnej nieomylności. Dyskusja z osobą o tak spaczonej psychice nie ma najmniejszego sensu. Chyba jednak lepiej nie reagować na zaczepki trolla. Nie karmione samo zdechnie

12 minut temu, Gość pomysłowy napisał:

Jeśli uważasz że uroda to twój jedyny atut to źle z tobą. Wyłącz TV seriale i nadrabiaj czym innym. No chyba że nie masz czym nadrabiać. Masz czym?

Możliwe, że nie mam czym, nie jestem typową osobą, tylko silnie introwertyczną, raczej zamkniętą i dodatkowo dość "poharataną" psychicznie przez rozmaite niepowodzenia na tle towarzysko-uczuciowym. Jednak w określonych warunkach potrafię być inna i są osoby, które kojarzą mnie wręcz jako przebojową, wesołą.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pisałem, czub Czub z poczuciem własnej nieomylności. Dyskusja z osobą o tak spaczonej psychice nie ma najmniejszego sensu. Chyba jednak lepiej nie reagować na zaczepki trolla. Nie karmione samo zdechnie 

No ja się dziwię, że w ogóle podejmujesz/podejmowałeś dyskusję, ale to już Twoja sprawa. Ważne, że w końcu zrozumiałeś swój błąd. Pozdrawiam  P.S Bez Twoich przytyków nadal "nie zdechnie", Twoje niedoczekanie  

4 minuty temu, Gość ona ona ona 30 napisał:

Możliwe, że nie mam czym, nie jestem typową osobą, tylko silnie introwertyczną, raczej zamkniętą i dodatkowo dość "poharataną" psychicznie przez rozmaite niepowodzenia na tle towarzysko-uczuciowym. Jednak w określonych warunkach potrafię być inna i są osoby, które kojarzą mnie wręcz jako przebojową, wesołą.

Więc masz "coś" oprócz urody. To dobrze że to rozumiesz. Używaj i rozwijaj to co masz, a bycie introwertyczką wcale nie jest niczym złym. Masa identycznych kobiet ma facetów, więc i ty możesz mieć, ale musisz ruszyć duupe a nie skupiać się na tym czego uważasz że nie masz. Każdemu facetowi podoba się co innego, nie każdy szuka pustej lalki 10/10 z wybiegu modelek. Introwertyczka ma głęboką osobowość i to coś na co trzeba poświęcić czas aby poznać. Rozgrzewasz się jak żelasko nie jak ognisko. Jeśli chcesz to znajdziesz faceta, bez wymówek.

1 godzinę temu, Gość pomysłowy napisał:

Więc masz "coś" oprócz urody. To dobrze że to rozumiesz. Używaj i rozwijaj to co masz, a bycie introwertyczką wcale nie jest niczym złym. Masa identycznych kobiet ma facetów, więc i ty możesz mieć, ale musisz ruszyć duupe a nie skupiać się na tym czego uważasz że nie masz. Każdemu facetowi podoba się co innego, nie każdy szuka pustej lalki 10/10 z wybiegu modelek. Introwertyczka ma głęboką osobowość i to coś na co trzeba poświęcić czas aby poznać. Rozgrzewasz się jak żelasko nie jak ognisko. Jeśli chcesz to znajdziesz faceta, bez wymówek.

No najwyraźniej nie mam tego czegoś albo jest to niezauważalne/niewystarczające, a ja o relacje z facetami zabiegać nie będe, nie po tych wszystkich doświadczeniach, które jasno uzmysłowiły mi, że to kompletnie mija się z celem.

11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ludzie, którzy przeskakują z jednej gałęzi na drugą by nie być samemu nie wiem, czy można określić mianem dojrzałych.Ja po rozstaniu potrafię być latami sama.A znam osoby różnej płci, które będąc w jednym związku ,który chyli się ku upadkowi szukają zaraz nowej osoby do znajomości i wtedy hop..jeden się skończył,zaczyna następny.Nie masz czego co niektórym zazdrościć.Chyba tylko współczuć pustki w sobie i braku pasji, braku charakteru tym osobom, które nie potrafią być same choć przez chwilę.

Wg mnie glownie kobiety takie są, wiele z nich to desperatki i bluszcze, nie potrafią wytrzymać bez faceta i biorą pierwszego jaki się nawinie byleby był. To żałosne. One czują się bezwartościowe gdy nikogo nie.maja.