Pierwsza ciąża, becikowe, opieka.

Cześć dziewczyny! 

Mam do Was pytanie. 

Skróciłam ile się da, bo może jakiś szczegół jest kluczowy! 

To moja pierwsza ciąża i chyba z całą tą papierkowoscia za bardzo zaufałam położnej - która wszystko wypełniała. 

Otóż prawdopodobieństwo ciąży oraz chęć wykonania badań z krwii zgłosiłam w 7tyg, a potwierdzenie odebrałam w 8tc. Następną wizytę miałam w 9-10tc. Ze względu, że miałam wykonane resztę badań i lekarz od razu chciał je skonsultować. Brakowało USG, którego na miejscu nie wykonywali, bo coś się popsuło. Dostałam skierowanie, które MOGŁAM wykonać tylko w jednym miejscu i to z prawie miesięcznym opóźnieniem bo były urlopy.. zgłosiłam to od razu do lekarza,( nie wiedziałam czy w tej sytuacji lecieć i robić USG prywatnie) a położna stwierdziła że nic nie szkodzi i że przy okazji będę miała badania na cięższe choroby(że tak to nazwę..) i mam się cieszyć, bo oni później następne skierowanie dają od 18tc.

W tym czasie położna (która widziałam tam tylko jeden raz) zapytała : a to nie robimy karty ciąży? Lekarz nie kazał? Odpowiedziałam, że nie i czy to trzeba zrobić w określonym czasie.  Ona machnela ręką i powiedziała że zrobimy jak lekarz będzie kazał. 

Więc USG wykonane miałam w 13.5tc.  do lekarza chodziłam bardzo często.. co dwa - trzy tygodnie miałam robione ciągle te same badania - no ale co ja się kłócić będę. Może tak trzeba? 

W 14 tyg, gdy poszłam z USG zapytałam o książeczkę ciąży. Lekarz się w sumie speszył i po wizycie sam zajrzał do gabinetu położnej: proszę założyć pani kartę ciąży. Położna pyta lekarza o tydz jaki wpisać  i datę. On że dzisiejsza. Więc w książeczce PIERWSZA WIZYTE MAM W 14TC..  po mimo że badania potwierdzające ciążę i resztę badań od 8tc..

Minął jakiś czas a ja się przeprowadziłam. Musiałam przez to zmienić lekarza. Do tej pory czytałam raczej o wyprawce, jakie rzeczy w ogóle kupić i o magicznych 2-3dniach w szpitalu, których się bałam. ( Tu pytanie czy znacie jakiś poradnik jak wygląda opieka nad maluchem po porodzie? Szkoła rodzenia jest 40km stąd, a położna jak stwierdziła odwiedzi mnie dopiero po porodzie i ile się da tyle wytłumaczy - co wcale mnie nie pocieszyło).

Na 1 wizycie u nowego lekarza, położna stwierdziła że to MOJA WINA że nie mam wykonanych badań (okazało się że brakuje mi z 5-6badan) i wtedy zrobiło się nie miło. Bo ja mam wiedzieć takie rzeczy i się o nie prosić.. a na koniec zapytała: od kiedy jest pani pod opieką. Mówię że od 7/8tc. Ona że no chyba od 14, bo tak jest w książeczce i że becikowego to ja nie dostanę. Jak powiedziałam że wszystkie badania jakie zlecił mi lekarz są od 7/8tc to ona rozłożyła ręce i stwierdziła że 1tys to nie tak dużo.. 

Teraz zgłupiałam. Czytałam że potrzebuje zaświadczenia od lekarza, a nie książeczkę ciąży - teraz nie wiem od którego 1 czy 2 - i czy któraś z Was miała podobnie? Jest w ogóle szansa na becikowe? 

Nie chcę też brzmieć jak "zachłanna baba", ale nie wiem czy będę miała jeździć, załatwiać - a się okaże że nic z tego. Położna która mam nad sobą raczej z rozwijaniem problemu mi nie pomoże.. 

pozdrawiam i dziękuję ! 

Zaswiadczecie bierzesz od pierwszego lekarza. Niewazne jaka jest data w karcie ciazy. Maja wizyty w karcie pacjenta i na tej podstawie wypisza ci zaswiadczenie. Ja tez sie zglosilam na pierwsza wizyte 9tc. Karta ciazy zalozona 13tc dopiero po pierwszych badaniach i tez zmienilam lekarza w trakcie ciazy bo sie przeprowadzilismy. 

Rodziłam dziesięć lat temu i na porodowce już mi karty ciąży nie oddali. Nie wiem czy tak jest zawsze czy to tylko mój przypadek. A do becikowego potrzebowałam zaświadczenia od lekarza a nie karty ciazy. Trochę się orientowalam w temacie inadal wymagają takowego zaświadczenia. Zawsze też możesz zadzwonić do mopsu gopsu mopr czy co tam jest w Twoim regionie i dopytac

Do wniosku o becikowe nie dołączasz karty ciąży, bo RODO i inne takie, tylko zaświadczenie z przychodni, a jeśli cały czas chodzisz do tej samej, to w karcie przecież masz od którego tygodnia zaczęłaś chodzić do lekarza. Takie zaświadczenie wystawiają Ci po porodzie. W mojej przychodni, aby coś takiego dostać wysłałam męża z kartą ciąży i kopią wypisu ze szpitala po porodzie

Sprawdź sobie na stronie: obywatel.gov.pl/zasilki-i-pomoc-finansowa/becikowe-jak-dostac

Z tej strony:

Co przygotować

wniosek o becikowe- otwórz plik w nowym oknie — pobierz i wypełnij,

dokument tożsamości, na przykład dowód osobisty albo paszport. Jeśli jesteś cudzoziemcem — weź odpowiednią kartę pobytu,

zaświadczenie lekarskie albo od położnej, które potwierdza, że matka dziecka była podczas ciąży pod opieką lekarską i opieka zaczęła się nie później niż od 10 tygodnia ciąży — dostaniesz je od lekarza albo położnej, 

samodzielnie napisane oświadczenie, że wcześniej na to samo dziecko nie pobrano już becikowego — jeśli instytucja, w której składasz wniosek, poprosi cię o takie oświadczenie, 

oświadczenia albo zaświadczenia o dochodach osób z rodziny. Lista dokumentów, które potwierdzą dochód twojej rodziny, zależy od waszej sytuacji. Dlatego najlepiej skontaktuj się ze swoim urzędem i dowiedz się, jakie dokumenty musisz dostarczyć.

Jak odchodziłam z tamtej placówki położna dała mi kartkę do podpisania że rezygnuje z ich opieki i że moja karta przechodzi do archiwum. 

Najgorsze jest to, że ta przychodnia jest oddalona o 300km (stara przychodnia) 

Dokładnie tak jak dziewczyny piszą: od pierwszego lekarza bierzesz zaświadczenie, mimo że kartę ciąży założył w 14 tc to Twoje wizyty musiał zapisywać w kartotece od pierwszej wizyty. Możesz zapytać w MOPSie jakich dokumentów dokładnie potrzebujesz (np u mnie MOPS wydaje kilkustronicowe zaświadczenie które ma lekarz podpisać).

"Tu pytanie czy znacie jakiś poradnik jak wygląda opieka nad maluchem po porodzie?"

Ja oglądałam BebiProgram TV i podobne kanały na YouTube trochę podpowiedziały, ale w sumie większość rzeczy robi się instynktownie... Położne w szpitalu są różne, przystawić do piersi niby pomogą (bo muszą) ale jak się przewija czy kąpie dziecko nikt mi nie pokazał. Zanim położna środowiskowa do Ciebie dotrze musisz sobie radzić sama

10 minut temu, Gość Guinea napisał:

Jak odchodziłam z tamtej placówki położna dała mi kartkę do podpisania że rezygnuje z ich opieki i że moja karta przechodzi do archiwum. 

Najgorsze jest to, że ta przychodnia jest oddalona o 300km (stara przychodnia) 

To może po prostu zadzwoń tam i zapytaj czy lekarz wystawi to zaświadczenie? 

Do becikowego jest potrzebne tylko zaświadczenie od lekarza, a nie karta ciąży. Jeśli byś była objęta opieka później niż w 10 tyg to byś nie dostała. Ale w takiej sytuacji kiedy masz badania ect to powinnaś becikowe dostać a lekarz powinien potwierdzić to zaświadczeniem. Co prawda Mi te zaświadczenie wypistwali opierając sie o kartę ciąży. Tylko ze ja miałam od 8 tyg. A u lekarza byłam w 7 tyg. 

15 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Do becikowego jest potrzebne tylko zaświadczenie od lekarza, a nie karta ciąży. Jeśli byś była objęta opieka później niż w 10 tyg to byś nie dostała. Ale w takiej sytuacji kiedy masz badania ect to powinnaś becikowe dostać a lekarz powinien potwierdzić to zaświadczeniem. Co prawda Mi te zaświadczenie wypistwali opierając sie o kartę ciąży. Tylko ze ja miałam od 8 tyg. A u lekarza byłam w 7 tyg. 

Do lekarza spróbuję dodzwonić się jutro. Dlaczego tak to ta położna mówiła że nie dostanę.. może też chcieli już tu wystawić zaświadczenie według karty ciąży? Dziękuję dziewczyny! Miłego weekendu!

Co do książki czy YT to z chęcią popatrzę. Teściowa chociaż wiedzę posiada zawsze macha ręką i mówią że się nauczę. Położna do której dzwoniłam mówiła że możemy ustalić spotkania i będzie mi tłumaczyła co i jak ale muszę być u nich zapisana bo nie prowadzi prywatnej działalności (musi minąć 6mc od mozliwosci przepisania do następnej placówki). A ta z mojego POZ znów zdziwiła się że w ogóle mam jakąś wybrać przed porodem i że no spotkamy się dopiero po porodzie nie sZybciej i że w szpitalu położne będą mi tłumaczyć. 

Rozmawiałam z koleżanką która rodziła w tym szpitalu co ja chcę i według niej: po mimo że pań na oddziale było mało, bardzo mało - położne nie przejęły się nauka świeżo upieczonych mam. W dodatku jakąś choroba panowała i 2.5dnia była tak na prawdę sama bez męża. W 1 dzień płakała bo nie wiedziała jak się karmi butelka (karmiła MM, ze względu chyba na alergię? Już tego to nie powiem nie chce skłamać) i jak się później niemowlaka trzyma. Jak poprosiła o pomoc to zamiast jej tłumaczyć babeczka zrobił to szybko i stwierdziła że po to są szkoły rodzenia.

A ja pewnie w takiej sytuacji zrobiłabym awanturę.. i skończyło by się gorzej

30 minut temu, Gość Guinea napisał:

Do lekarza spróbuję dodzwonić się jutro. Dlaczego tak to ta położna mówiła że nie dostanę.. może też chcieli już tu wystawić zaświadczenie według karty ciąży? Dziękuję dziewczyny! Miłego weekendu!

Nie wiem dlaczego akurat ci tak położna powiedziała. Ale nie miała racji, ze nie dostaniesz. Jeśli masz np usg potwierdzające wcześniejszą ciążę niż 14 tydzień to tym bardziej moga ci naskoczyc, podstawowe badanie takie jak mocz i morfologia i oczywiście wizyty u lekarza... We wcześniej ciąży nie ma innych badań niż usg, badanie krwi i moczu... Oni oczekują tylko potwierdzenia od lekarza, a nie karty ciąży. Ale nie bój sie ja tez schizowalam w ciąży czy wszystko załatwię i wszystko było ok... U ciebie też będzie... Zdrówka i nie martw się tak 

A szpital wybierałam na stronie gdzie rodzić, wg opinię wybrałam najlepszy i nie żałuję

20 minut temu, Gość Gosc napisał:

A szpital wybierałam na stronie gdzie rodzić, wg opinię wybrałam najlepszy i nie żałuję

USG miałam dopiero w 13.5tc ze względu na to że były urlopy w jedynym miejscu gdzie mogłam wykonać. Gdzie indziej nie mieli podpisanej ze sobą umowy

Ja mam do wyboru dwa szpitale koło siebie. Jeden jest chwalony przez położne (niby właśnie tam mam rodzic) ale tę opinię są sprzed 20lat.. twierdzą że teraz są tam nowe położne więc będzie też bardzo dobrze..

O drugim nie czytałam, ale może dzisiaj w końcu się zbiore i zacznę czytać. 

Mąż tylko mnie uspokaja a ja się stresuje tymi dniami w szpitalu w szczególności że trochę się boje małych dzieci i to całe kompletowanie wyprawki:/ na dobrą sprawę tam jest tak dużo rzeczy że aż nie wyobrażam sobie że to wszystko potrzebne

Przecież usg ma każdy ginekolog u siebie... To jak to musiałaś czekać na wykonanie... W takim razie nie ma dowodu na ciążę...