Niemowlę 9 miesięcy usypia na piersi, coraz więcej pobudek w nocy

Hej, może ktoś mi coś doradzi, mam nadzieję że mnie nie objedziecie

Od małego usypiam synka na piersi (kołysanie nie działało, smoczek zaakceptował dopiero jak mial 4 miesiące). Na noc odkładam do łóżeczka, niestety syn coraz częściej się budzi w nocy (nawet po kilkanaście razy) - muszę go wyciągać z łóżeczka i przystawić do piersi bo inaczej nie zaśnie i płacze. Gdy próbuję dać mu smoczka to zaczyna bardziej płakać. Czasem zdarza się że po pobudce nie może zasnąć np przez godzinę, chce się bawić, zaczepia nas. Oczywiście po którejś pobudce zostawiam syna w naszym łóżku, wtedy synek śpi w miarę dobrze, troszkę sie przebudza ale ma praktycznie nieograniczony dostęp do piersi, wiec złapie pierś i śpi dalej. Synek ząbkuje i to też ma na pewno jakiś wpływ na jego sen.

Drzemki w dzień wyglądają podobnie. Jeśli leżę z nim lub wożę go w wózku to prześpi nawet 2-3h. Ale jeśli próbuję go odłożyć do łóżeczka to budzi się od razu lub po max 30 minutach. Jest też wrażliwy na hałasy, od razu sie wybudza.

Czy macie może jakieś złote rady, co zrobić aby synek trochę lepiej spał? Wydaje mi się że syn szuka piersi tak jakby w półśnie, a gdy jej nie znajduje to wybudza się całkiem. Raczej nie jest głodny (na pewno nie kilkanaście razy w ciągu nocy). W gruncie rzeczy nie przeszkadza mi samo usypianie go na piersi, tylko te pobudki w nocy i lekki sen w dzień...

Czas na odstawienie od piersi. Nie mówię tego złośliwie. Pierwsze dziecko karmiłam 10miesiecy, drugie 20miesiecy i to był mój błąd. Dziecko budziło się po milion razy w nocy, najlepiej spałoby z piersią w buzi, od tego nabawiło się próchnicy. Podsumowując, zamiast spać lepiej spało jeszcze gorzej. 

Nie odstawiaj, pokarm chociaż rok. To najlepsze co możesz mu dać. Moja też cycoholik. I też ma 9 mies. Wyobraź sobie jaki szok przeżyje jak teraz zabierzesz cyca. Czuje się bezpiecznie, cieplutko przy cycusiu i jedzonko pod nosem. Odpoczywaj z dzieckiem. Ja tak robię. Czytam e booki, książki przeglądam neta.

1 godzinę temu, Gość Luiza89 napisał:

Nie odstawiaj, pokarm chociaż rok. To najlepsze co możesz mu dać. Moja też cycoholik. I też ma 9 mies. Wyobraź sobie jaki szok przeżyje jak teraz zabierzesz cyca. Czuje się bezpiecznie, cieplutko przy cycusiu i jedzonko pod nosem. Odpoczywaj z dzieckiem. Ja tak robię. Czytam e booki, książki przeglądam neta.

Przeżyje mniejszy szok niż jak zabierze gdy dziecko będzie starsze. Najważniejsze były pierwsze 6 miesięcy życia, bo to było dziecka głównym pokarmem. Jeżeli Twoim zdaniem uwieszone 9 miesięczne dziecko na cycku to nie problem, to ja nie mam pytań. A napisz jak wygląda jedzenie stałych pokarmów?9 miesięczne dziecko poprzez przytulenie do rodzica powinno czuć się bezpiecznie, a nie bo cycka ma w buzi.

Karm piersia, ale nie pozwalaj zasypiac przy niej. Jak zasnie przy wieczornym karmieniu to obudz dziecko i uspij w inny sposob. To nie bedzie latwe ale sie uda. Powodzenia!

Skok rozwojowy, norma. Za 4-6 tygodni wróci do stałych karmien.

Skok rozwojowy to najgorszy okres na odstawienie, pokarm chociaż te 12 miesięcy.

Mój pierwszy syn był takim cyckoholikiem. I trwało to prawie 2,5 roku, ale przechodziłam dokładnie to samo co ty. Przez ponad 2 lata nie przespałam ciągiem nawet 3 godzin. Syn był strasznie absorbujący i kiepsko spał, zasypiał tylko przy cycku. Nie było opcji inaczej, co go odkładałam to się budził i płakał i nieraz tak potrafił się męczyć i wybudzać po 20-30 minutach do 3-4 nad ranem, a potem padał już ze zmęczenia spał z dwie godziny i od 6 rano znowu walka o przetrwanie i dzień z cyckiem. Myślałam, że mam jakieś nienormalne dziecko, teraz ma 7 lat i jest normalny Po 2 urodzinach trochę się uspokoiło. Jak miał 2,5 roku to dostałam zapalenia wyrostka robaczkowego i tydzień leżałam w szpitalu. Wbrew pozorom to był bardzo dobry tydzień w moim życiu, wyspałam się za wszystkie czasy i syn siłą rzeczy odstawił się od cycka. Mąż mówił, że nawet o mnie nie pytał, tylko o cycka, ale zrozumiał, że jestem chora i przeszedł z tym do prozadku dziennego. Czyli ja mu nie byłam potrzebna, tylko cycek. Teraz mam też 1,5 roczna córkę i z nią już tego błędu nie popełniłam. Karmiłam miesiąc, a potem dałam butle. Zrobiłam to dla swojego zdrowia psychicznego, nie chciałam przechodzić przez to całe karmienie piersią , problemy ze snem, z zasypaniem i jedzeniem. Bo syn pierwszy miał też taki problem, że wolał cycka niz pokarmy stałe i też dorobił się anemii, z której z trudem wyszedł. 

Może odciągaj sobie pokarm. 

Tu autorka, dzięki za rady. Chciałabym karmić minimum do roku, potem wracam do pracy i chciałabym pokarmic jeszcze trochę (rano, wieczorem i może w nocy), ale przy takiej ilości pobudek nie dam rady. No i przez te dziennie drzemki na rekach nie mam czasu na ogarniecie domu...

A może to po prostu zęby? Spróbuj podać raz środek przeciwbólowy i zobacz jak będzie spać. 

Mam 3 dzieci. Syna karmilam krótko, bo 3 tygodnie. Efekt był tego taki ze od 3.miesiaca zasypial o 22 i budził się o8 rano. 

Córkę natomiast uparlam się że będę karmić długo. Była chuda, wcześnie urodzona z bardzo powiklanej ciąży,. No to był szok bo ja 2,5 roku nie spałam. Pamietam ten dzień gdy po prostu powiedziałam :dość. Posmarowalam piersi chrzanem i ona tylko zapytała czy cycy popsute a ja ze tak. Smoczka nie ssała od 7 miesiąca, po prostu wyplula i koniec. 

Teraz mam 3 dziecko, też córkę, wiedziałam że będę żałować że zaczęłam karmić piersią. Nie ssie smoczka, tylko cycek, ma pół roku to w dzień już trochę mniej ale noc z cyckiem na wierzchu. Płakać mi się nieraz chce bo mam dość. Nie wiem jak ja odzwyczaic, wiem że byłby ryk a ja już nie daje rady, śpię po 2,3 h na dobę. Okropnie boli mnie kręgosłup bo często śpię na jednym boku żeby już jaśnie pani małej nie zbudzic bo inaczej zero spania przyznam szczerze że i podawałam na noc z 2 razy ibufen bo myślałam że może coś ja boli to będzie spała lepiej, niestety, nie. Nawet butle z sztucznym podaję na noc bo myślę nasyci się na dłużej. Niestety nie, budzi się milion razy, co chwilę. 

1 godzinę temu, Gość Maria napisał:

(...) Nie ssie smoczka, tylko cycek, ma pół roku to w dzień już trochę mniej ale noc z cyckiem na wierzchu. Płakać mi się nieraz chce bo mam dość. Nie wiem jak ja odzwyczaic, wiem że byłby ryk a ja już nie daje rady, śpię po 2,3 h na dobę. Okropnie boli mnie kręgosłup bo często śpię na jednym boku żeby już jaśnie pani małej nie zbudzic bo inaczej zero spania (...)

Współczuję, też jak biore synka do siebie to spie na jednym boku zeby miał dostęp do piersi. Na dłuższą metę to niewygodne, po takiej nocy wcale nie jestem wypoczęta. Ale i tak lepiej tak, niż wstawać do dziecka co pół h. Ogólnie jak czytam wypowiedzi tu to przeważa opinia że piersiowe dzieci budzą się po milion razy i ogólnie śpią dużo gorzej od butelkowych. Szkoda, nie chce jeszcze odstawiać. Poczekam jeszcze, może to faktycznie skok albo zęby

a macie dziewczyny jakieś triki na lepszy sen maluszka? Ja np. daje mu pod buzie taki kocyk-przytulankę albo pieluszkę, żeby sie do niej wtulił, czasem wtedy sie mniej wybudza. Ale ostatnio i to nie pomaga. 

U nas w rodzinie to samo, bratowa karmi mała - 10 miesięcy częściej niż ja noworodka. Zasypia tylko przy piersi albo w dzień noszona, inaczej nie zaśnie. W nocy budzi się milion razy. 

Ja karnilam butelka i myślałam że piersią jest wygodniej a teraz widzę że to ja miałam "luksus", moje w wielu 4 miesięcy przesypialo 3/4 nocy, to były czasy gdzie macierzyński trwał pół roku. Nie dałabym rady z takim wstawaniem iść jeszcze do pracy. Sąsiadka oduczyla podając wodę, płacz był parę dni ale później spokojna w końcu nic bez wstawania tyle razy. 

Hej, moja 7 miesięczna córka to też cycoholiczka Właśnie zaczęłam uczyć ją zasypiania w swoim łóżeczku w swoim pokoiku (dotąd spała od urodzenia w dostawce u nas w sypialni) i samodzielnego zasypiania (też zasypiała głównie przy cycku, ja to uwielbiam, ale z drugiej strony czułam się często unieruchomiona i chciałam jednak, żeby nauczyła się tej ważnej umiejętności samouspokajania i zasypiania). Teraz zaczynam działać wg schematu: karmienie - zabawa - sen - karmienie - zabawa - sen. A nie zasypianie przy cycku i uzależnienie snu od niego. Jedynie na noc karmię przed samym snem, ale staram się pilnować, by odłożyć ją do łóżeczka jeszcze nieuśniętą (jest to trudne ale z czasem mam nadzieję będzie coraz lepiej). Możesz też spróbować czegoś takiego. A i dodam, że nie stosuję metody wypłakiwania się dziecka w samotności przez ileś tam minut, jak płacze, jestem przy niej i uspokajam na różne sposoby. Życzcie mi powiedzenia Pozdrawiam! 

Mialam to samo. Gdy dzieci zabkuja piers staje sie nie tylko pozywieniem ale tez najlepszym lekiem przeciwbólowych.  Mialam dostawke do mojego łóżka,  kp w nocy ile razy niemowle potrzebowalo i razem zaraz zasypialismy. W nocy odstawiłam od piersi jak dzieci mialy ponad rok,  16 miesiacy i poszlo gładko w dwie noce i odstawione. Do swojej sypialni zostaly przeniesione na 3 urodziny, tez bez problemu. Niemowle 9 miesiecy potrzebuje mamy, ciesz sie ze karmisz bo masz co dziecku dac. Pomysl, ze przy bólu zabkowania jak dziecko jest na butelce i nie chce ani butli ani mm ani smoczka tylko wyje w nocy, co wtedy bys robila. 

22 godziny temu, Gość Mami napisał:

Hej, moja 7 miesięczna córka to też cycoholiczka Właśnie zaczęłam uczyć ją zasypiania w swoim łóżeczku w swoim pokoiku (dotąd spała od urodzenia w dostawce u nas w sypialni) i samodzielnego zasypiania (też zasypiała głównie przy cycku, ja to uwielbiam, ale z drugiej strony czułam się często unieruchomiona i chciałam jednak, żeby nauczyła się tej ważnej umiejętności samouspokajania i zasypiania). Teraz zaczynam działać wg schematu: karmienie - zabawa - sen - karmienie - zabawa - sen. A nie zasypianie przy cycku i uzależnienie snu od niego. Jedynie na noc karmię przed samym snem, ale staram się pilnować, by odłożyć ją do łóżeczka jeszcze nieuśniętą (jest to trudne ale z czasem mam nadzieję będzie coraz lepiej). Możesz też spróbować czegoś takiego. A i dodam, że nie stosuję metody wypłakiwania się dziecka w samotności przez ileś tam minut, jak płacze, jestem przy niej i uspokajam na różne sposoby. Życzcie mi powiedzenia Pozdrawiam! 

Powodzenia

u mnie od wczoraj trochę lepiej z nocnym spaniem, może rzeczywiście zęby męczyły. Dzięki dziewczyny za rady