Wypadek nie z mojej winy

Kierowałam autem na prostym odcinku drogi w terenie niezabudowanym mialam 70km/h z naprzeciwka jechał samochód marki BMW wychodzac z łuku widziałam jak jego prawe koła łapią pobocze i próbując się ratować uderzył we mnie na czołówkę, na szczęście jestem tylko poobijana i mam skręcenie odcinka szyjnego. Sprawca odmówił przyjęcia mandatu, co dalej?

finał w sądzie.Mam nadzieje że policjanci zabezpieczyli ślady z tego pobocza

Pan policjant stwierdził że to jest jego wina i chciał mu dać mandat w wysokości 300zl lecz on go nie przyjął

sprawę masz wygraną jeśli nawet gliniarz ocenił że to jego wina.Tylko niepotrzebna ciąganina po sądach przez głupka

Skoro się nie zgadza, to ma takie prawo mandatu nie przyjąć, wtedy sąd będzie rozstrzygać czyja to jest wina.

12 minut temu, Gość w takim razie napisał:

sprawę masz wygraną jeśli nawet gliniarz ocenił że to jego wina.Tylko niepotrzebna ciąganina po sądach przez głupka

Nie mów hop, sądy rozstrzygają różnie. Nawet teoretycznie błahe sprawy sądy rozstrzygają różnie. Kiedyś jeden sędzia zajumał babci 50 zł, to inny sędzia kolega go uniewinnił uzasadniając tym, że sędziowie mają bardzo stresującą pracę, a on te 50zł nie ukradł, tylko przez rozstargnienie wziął. Tak samo może być z tym wypadkiem, to zależy kto w tamtym samochodzie jechał.

12 minut temu, Gość w takim razie napisał:

sprawę masz wygraną jeśli nawet gliniarz ocenił że to jego wina.Tylko niepotrzebna ciąganina po sądach przez głupka

Nie mów hop, sądy rozstrzygają różnie. Nawet teoretycznie błahe sprawy sądy rozstrzygają różnie. Kiedyś jeden sędzia zajumał babci 50 zł, to inny sędzia kolega go uniewinnił uzasadniając tym, że sędziowie mają bardzo stresującą pracę, a on te 50zł nie ukradł, tylko przez rozstargnienie wziął. Tak samo może być z tym wypadkiem, to zależy kto w tamtym samochodzie jechał.

40 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie mów hop, sądy rozstrzygają różnie. Nawet teoretycznie błahe sprawy sądy rozstrzygają różnie. Kiedyś jeden sędzia zajumał babci 50 zł, to inny sędzia kolega go uniewinnił uzasadniając tym, że sędziowie mają bardzo stresującą pracę, a on te 50zł nie ukradł, tylko przez rozstargnienie wziął. Tak samo może być z tym wypadkiem, to zależy kto w tamtym samochodzie jechał.

Młodzieniaszek, 22lata, pierwsze co nie zapytał jak się czuje tylko czy mam telefon żeby na policję zadzwonic