Grube dziecko siostry

Moja siostra przekarmia swoje dzieci. Ma 5latka i 11miesięczniaka. Karmi starszego strasznym jedzeniem. Dzieciak je pół słoika nutelli codziennie, bo na śniadanie tylko kromki z nutellą i na kolację to samo,doslownie dzień w dzień, jak przyjechali do nas w wakacje na weekend to był ryk bo okazało się że nie mam w domu nutelli i leciał szwagier 2 km do żabki. Na obiad same słodkie rzeczy, naleśniki z drzemem albo nutellą, racuchy z jabłkami i nutellą, gofry z bitą śmietaną i nutellą albo czekoladą. Wody albo kompotu nie wypije, tylko cola albo słodkie soki. W międzyczasie podtykają mu pod nos co sekunda ciastka, ciasta, wafelki, delicje, czekoladki. W domu chłopiec ma w swoim pokoju szufladę ze słodkim w której kinderki, batoniki, czekoladki, żelki itp.  I widzę że młodszemu też wciska cały czas słodkie. Starszy ma 5 lat i wygląda naprawdę na bardzo otyłego,nie dość że jest bardzo niziutki (około metra) to siostra się chwali że waży "tylko" 38 kg. Dostaje zadyszki po przebiegnięciu 10 metrów, nie gra w moimi chłopakami w piłkę bo nie ma siły i nie lubi się schylac. 

Próbowałam jej przemówić do rozumu, że cukrzyca, że otyłość, że to nie jest ani normalne ani zdrowe, ale siostra uważa że "na odchudzanie jeszcze będzie miał czas jak dorosnie" i "wcale nie jest grubszy od rówieśników". Ja nie mam już pomysłu jak do niej przemówić??? 

Niech każdy się martwi o swoje dziecko

Zeby pewnie w strasznym stanie... 

Do mnie przyjechala kolezanka mojej corki.Zapowiedzialam ze u nas jada sie zdrowo i nie jemy mc.d jak u nich co drugi dzien.Byla przerazona ale nauczyla sie zdrowo i normalnie odzywiac a po 2 tyg schudla 2 kg .Niestety mamusia po powrocie zabrala ja na hamburgera.Dzieci nasmiewaja sie ze jest gruba a to jednak jest wina rodzicow.Mize twoja siostra tez ma sadlo i tluszcz zamiast mozgu ?

Nie ma dzieci i nie wiem czy mogę się odzywać ... ale może niech jej to lekarz powie ?? Może prędzej dotrze ... Ale to trzeba by ich zaciągnąć do lekarza ... Nie wiem ...

Nie wiem czy to nie prowokacja, ale ja mam z kolei odwrotnie dziecko prawie 5 lat i waży 17 kg, wszystkie spodnie muszę przerabiać, bo spadają z tyłka. Gazowanego nigdy nie podawałam, ale i niegazowanych soków nie chce pić, tylko woda, ewentualnie woda smakowa ostatnio. Kuzyn przychodzi, je ciastka, chipsy, chrupki, a ten mój nic nie tknie. W przedszkolu zwykle nie je nic, choćiaż płącę za 3 posiłki. W domu zjada, ale swoją porcję je i je...

Powiedz, że z dzieciaków będą się wyśmiewać i ze na odchudzanie będzie jeszcze czas, ale statystyki okazują, że z otyłych dzieci wyrastają otyli dorośli. Po co dzieciakom takie problemy fundować? To twoja siostra, więc możesz jej powiedzieć do rozumu bez zabaw w dyplomację