Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Czemu dzisiejsze babcie nie chcą pomóc przy dziecku

Polecane posty

Gość gosc

Polskie matki to chyba najbardziej roszczeniowa grupa.. patologia plus w glowie zawrocila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety

polskie matki to chyba najbardziej roszczeniowa grupa.. patologia plus w glowie zawrocila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
44 minuty temu, Gość Gość napisał:

Babcie z tego co zauważyłam nie rozumieją dzisiejszych kobiet. Nie raz słyszę, że zostawialy dziecko samo w domu, gdy spało a sama szła w tym czasie na zakupy czy coś załatwić. Kiedyś normalna sprawa było podrzucanie dzieci sąsiadom, czego teraz raczej się nie praktykuje. 

Bo mają swoje życie i sprawy. Własne dzieci wychowały, cudzych za darmo nie będą. Pracują, bawią się i odpoczywają jak każdy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość Gość napisał:

A gdzie ta hipokryzja?! Jej matka lubiła dzieci, chciała z nimi przebywać, była to dla niej atrakcja, a Twoja nie lubi i nie chce. Nie musi. Może Ty też zrezygnuj ze wszystkich udogodnień, których kiedyś kobiety nie miały w imię zasady, że każdemu po równo.

Potrafiszczytać że zrozumieniem, czy jednak masz problem? Bo o swojej matce nie pisałam  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
24 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Mi to lata koło D..., ponieważ sama zajmuje się swoim dzieckiem wraz z mężem. Ale szczytem hipokryzji i chamstwa są te kobiety, które kiedyś same podrzucany dzieci  do dziadków, a teraz mają problem żeby choć raz na jakiś czas zaopiekować się wnukami

Ale one mają zobowiązanie wobec swoich rodziców, gdyz to oni im pomagali zajmować się dziećmi, a nie wobec swoich dzieci. To, że ktoś podrzucał swoje dziecko swoim rodzicom / teściom to nie znaczy, ze teraz powinien to "odrobić" opiekując się wnukami. Powinien to "odrobić" pomagając tym, u których ma dług wdzięczności czyli swoim rodzicom lub teściom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jezeli sama dostala pomoc od swoich rodzicow, to tak, oczekujemy. 

Dlaczego oczekujecie akurat tego? Przecież to jej rodzice jej pomagali a nie wy. Jesli ktoś może mieć jakieś roszczenia wobec niej to są to jej rodzice a nie jej dzieci 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
42 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No tak, bo kiedyś to kobiety nie pracowały 

W wieku mojej mamy pracowały, ale raczej do 15, nie na emeryturze i dzieci były puszczone trochę samopas, zwł. na wsiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja nie muszę wychowywać dzieci w ten sam sposób, w który wychowywali mnie rodzice I to nie jest żadna hipokryzja. Uważam, że za bardzo się ze mną cackali, za dużo dawali, za mało wymagali. Oczywiście korzystałam z tego, bo kto by nie korzystał. Sama na pewno tak nie wychowam swoich dzieci, bo uważam, to za szkodliwe i blokujące potencjał dziecka. Jakbym sobie sprawiła dzieciaka za młodu, to też by mi go wychowali, co nie znaczy, że to jest pozytywne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A kto się tymi rodzicami zajmie na starość? Do kogo przychodzą gdy trzeba coś przewieźć, pomoc przy remoncie, zawieźć do lekarza? Właśnie to jest przykre że dzieci rodzicom pomagaja ale często działa to w jedną stronę. I nikt nie mówi, że babcia ma się zamienić w nianie i siedzieć z dzieckiem codziennie, ale od czasu do czasu gdy rodzice muszą coś załatwić to albo nie bo coś tam albo zostaną z wielkim niezadowoleniem i co chwilę telefony czy długo jeszcze. I obrazona mina po powrocie 🙂 skoro jesteśmy rodziną to powinniśmy sobie wzajemnie pomagać, POMAGAĆ a nie wykorzystywać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
45 minut temu, Gość Gość napisał:

Babcie z tego co zauważyłam nie rozumieją dzisiejszych kobiet. Nie raz słyszę, że zostawialy dziecko samo w domu, gdy spało a sama szła w tym czasie na zakupy czy coś załatwić. Kiedyś normalna sprawa było podrzucanie dzieci sąsiadom, czego teraz raczej się nie praktykuje. 

To "dzisiejsze kobiety" nie rozumieją swoich matek/ teściowych, które życie spędziły na pracy i wychowywaniu własnych dzieci. To już nie te czasy, kiedy 50-latka była postrzegana jako "senior". Teraz kobiety zostające babciami jeszcze pracują, a nawet jeśli już nie, to należy im się odpoczynek po tej ciężkiej pracy. Także od cudzych obowiązków, obciążeń i cudzych problemów; miały własne, z którymi skutecznie się mierzyły przez większość życia, teraz czas na relaks i odcinanie kuponów od tego. Raz na jakiś czas - owszem, na co dzień- z jakiej racji? To czas na rehabilitacje, pobyty w sanatoriach, zwiedzanie świata, działkę i grzybobrania (jak ktoś już napisał). Samorealizację i poprawę jakości życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

A kto się tymi rodzicami zajmie na starość? Do kogo przychodzą gdy trzeba coś przewieźć, pomoc przy remoncie, zawieźć do lekarza? Właśnie to jest przykre że dzieci rodzicom pomagaja ale często działa to w jedną stronę. I nikt nie mówi, że babcia ma się zamienić w nianie i siedzieć z dzieckiem codziennie, ale od czasu do czasu gdy rodzice muszą coś załatwić to albo nie bo coś tam albo zostaną z wielkim niezadowoleniem i co chwilę telefony czy długo jeszcze. I obrazona mina po powrocie 🙂 skoro jesteśmy rodziną to powinniśmy sobie wzajemnie pomagać, POMAGAĆ a nie wykorzystywać. 

To działa w dwie strony. Pomagasz - otrzymasz pomoc, nie masz czasu, odwiedzasz raz na miesiąc- oczekuj tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 minut temu, Gość Gość napisał:

A kto się tymi rodzicami zajmie na starość? Do kogo przychodzą gdy trzeba coś przewieźć, pomoc przy remoncie, zawieźć do lekarza? Właśnie to jest przykre że dzieci rodzicom pomagaja ale często działa to w jedną stronę. I nikt nie mówi, że babcia ma się zamienić w nianie i siedzieć z dzieckiem codziennie, ale od czasu do czasu gdy rodzice muszą coś załatwić to albo nie bo coś tam albo zostaną z wielkim niezadowoleniem i co chwilę telefony czy długo jeszcze. I obrazona mina po powrocie 🙂 skoro jesteśmy rodziną to powinniśmy sobie wzajemnie pomagać, POMAGAĆ a nie wykorzystywać. 

Akurat w przeważającej części przypadku to działa w jedną stronę ale to rodzice pomagają dzieciom, a dzieci tylko biorą.

Ale zgadzam się z Tobą. Rodzina powinna sobie pomagać. Wzajemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

To działa w dwie strony. Pomagasz - otrzymasz pomoc, nie masz czasu, odwiedzasz raz na miesiąc- oczekuj tego samego.

Dokładnie. Skoro dzieci nastawione są aby tylko brać od rodziców a później ich oczekiwania tylko rosną (vide opieka nad ich dziećmi) to niech się nie dziwią, że spotykają się z oporem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość gosc napisał:

Dlaczego oczekujecie akurat tego? Przecież to jej rodzice jej pomagali a nie wy. Jesli ktoś może mieć jakieś roszczenia wobec niej to są to jej rodzice a nie jej dzieci 😄

Dokładnie! Mojej znajomej rodzice praktycznie wychowali dwójkę dzieci, ona od razu poleciała do pracy. A teraz mieszka z rodzicami i opiekuje się przez długie lata, ojciec był chory i leżący. Spłacila "dług" i nadal płaci. Nie wiem dlaczego wszystkim leserkom się wydaje, że to im się spłata cudzego "długu" należy.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 minut temu, Gość Gość napisał:

A kto się tymi rodzicami zajmie na starość? Do kogo przychodzą gdy trzeba coś przewieźć, pomoc przy remoncie, zawieźć do lekarza? Właśnie to jest przykre że dzieci rodzicom pomagaja ale często działa to w jedną stronę. I nikt nie mówi, że babcia ma się zamienić w nianie i siedzieć z dzieckiem codziennie, ale od czasu do czasu gdy rodzice muszą coś załatwić to albo nie bo coś tam albo zostaną z wielkim niezadowoleniem i co chwilę telefony czy długo jeszcze. I obrazona mina po powrocie 🙂 skoro jesteśmy rodziną to powinniśmy sobie wzajemnie pomagać, POMAGAĆ a nie wykorzystywać. 

Ja swoją mamą zajmowałam się bardzo krótko - kiedy z dnia nadzień położyła się do łóżka i już nie wstała. Była osobą energiczną, całkowicie samodzielną, niezależną i nie oczekującą jakiegokolwiek wsparcia, sama wszystko załatwiała i wręcz nie życzyła sobie, żeby się wtrącać. Wnukami zajmowała się na swoich zasadach- wtedy, kiedy chciała i jak chciała (cieszę się, że w ogóle). Miała własne życie, koleżanki i kolegów, jeździła na zjazdy do dawnych szkół, wycieczki, udzielała się w organizacjach, zajmowała zwierzętami itp. Miała do tego pełne prawo, to był jej wybór. Ceniła sobie tę swobodę i nas wychowała tak samo, więc funkcjonujemy w ten sam sposób. Z całą pewnością nie będę się na nikim wieszać ani sama wieszakiem nie będę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Powiem tak. Jakby moi rodzice, ktorzy podrzucali mnie na weekendy dziadkom, bo studia itd. Nie pomogli mi teraz przy dziecku. I nie chodzi o nianczenie wnuka, zebym mogla imprezowac i sie bawic, tylko o chorobe dziecka, studia itp. To bylby koniec kontaktu wnuka z dziadkami i dziekujemy za wspolprace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

bo matki świrują, ma być bezglutenowo, bezlaktozowo, bez coś tam, wg takiego a takiego podręcznika bo inaczej foch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sascha

Niestety dzisiejsza roszczeniowosc polskich matek nie zna granic. Moja synowa nie radzila sobie z pierwszym dzieckiem, wciaz albo jej rodzice albo ja w pogotowiu ale zanim pierwsze skonczylo 2 lata urodzila drugie. I znowu to samo, no bo dwoje malych dzieci, maz caly dzien pracuje, ona jest zmeczona, potrzebuje wiecznej pomocy. Ja  nie mam zamiaru brac wciaz urlop, poniewaz ona jest zmeczona, nie moje dzieci, nie moj problem. Swoje wychowalam, musze jeszcze pare lat pracowac na pelnym etacie, a potem chce w koncu odpoczac. Wnuki chetnie odwiedze pare razy w roku, to wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asertywnie
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Powiem tak. Jakby moi rodzice, ktorzy podrzucali mnie na weekendy dziadkom, bo studia itd. Nie pomogli mi teraz przy dziecku. I nie chodzi o nianczenie wnuka, zebym mogla imprezowac i sie bawic, tylko o chorobe dziecka, studia itp. To bylby koniec kontaktu wnuka z dziadkami i dziekujemy za wspolprace.

Jakby moje dziecko tak postawiło sprawę, to byłby koniec kontaktu dziadków z dziećmi i wnukami i dziękujemy za współpracę dożywotnio. Roszczeniowość nie popłaca i należy ją uskuteczniać gdzie indziej. Ja sobie na coś takiego nie pozwolę, krótka piłka. Swoje dzieci wychowałam sama, biorąc wychowawczy, rodzice pomagali na tyle, ile chcieli i mogli. W głowie mi nie postało, że ktoś będzie "siedzieć" z MOIMI dziećmi tylko dlatego, że przeszedł na emeryturę. Ja na pewno nie będę. A jak się komuś nie podoba, to jego problem. Na szczęście to JA je WYCHOWAŁAM i nie przejawiają takich odchyleń.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość asertywnie napisał:

Jakby moje dziecko tak postawiło sprawę, to byłby koniec kontaktu dziadków z dziećmi i wnukami i dziękujemy za współpracę dożywotnio. Roszczeniowość nie popłaca i należy ją uskuteczniać gdzie indziej. Ja sobie na coś takiego nie pozwolę, krótka piłka. Swoje dzieci wychowałam sama, biorąc wychowawczy, rodzice pomagali na tyle, ile chcieli i mogli. W głowie mi nie postało, że ktoś będzie "siedzieć" z MOIMI dziećmi tylko dlatego, że przeszedł na emeryturę. Ja na pewno nie będę. A jak się komuś nie podoba, to jego problem. Na szczęście to JA je WYCHOWAŁAM i nie przejawiają takich odchyleń.  

Spoko jakbym miala taka matke "damulke" jak ty, to pewnie by nawet nie wiedziala ze jestem w ciazy 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Powiem tak. Jakby moi rodzice, ktorzy podrzucali mnie na weekendy dziadkom, bo studia itd. Nie pomogli mi teraz przy dziecku. I nie chodzi o nianczenie wnuka, zebym mogla imprezowac i sie bawic, tylko o chorobe dziecka, studia itp. To bylby koniec kontaktu wnuka z dziadkami i dziekujemy za wspolprace.

o, przesadzasz. Z niewolnika nie ma robotnika i tyle. Oni mieli rodzicow chętnych do pomocy,a oni sa inni. Mnie wychowała babcia (matka mojej mamy), ktora nie pracowala i cale zycie zajmowala sie domem i malym gospodarstwem. Druga babcia byla karierowiczką, pracowala na wyzszym stanowisku w muzeum w miescie wojewodzkim i nie był to typ osoby ,krora zajmowalaby sie wnukami, czy nawet swoimi dziecmi,bo tate tez babcia wychowała. Takze ile ludzi tyle charakterow. Poza tym wydaje mi sie ,ze tez wszystko zalezy od sytuacji,bo w sytuacji podbramkowej dobrze miec babcie czy dziadka ktory posiedzi z dzieckiem. Ale ja niemajac zadnej pomocy powiem ci ,ze takie sytacje to rzadkosc i zazwyczaj sa zwiazane z nagła wizyta w szpitalu,bo reszte rzeczy mozna robic z dzieckiem. Jest trudniej,anie to nie jest niewykonalne. Także traktujmy dziadkow jak rodzine,a nie osoby na emeryturze ,ktore teraz musza pokutowac ,ze im dzieciaka przypilnowano 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Spoko jakbym miala taka matke "damulke" jak ty, to pewnie by nawet nie wiedziala ze jestem w ciazy 😀

a to by był dramat biorąc pod uwage twoją roszczeniowa postawe 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asertywnie
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Spoko jakbym miala taka matke "damulke" jak ty, to pewnie by nawet nie wiedziala ze jestem w ciazy 😀

Przeczytaj raz jeszcze, co napisałam, choć raczej nie rokujesz, że coś pojmiesz. A potem sięgnij do słownika, żeby sprawdzić znaczenie słowa "damulka". Lepiej nie używać słów, których znaczenia się nie zna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 minut temu, Gość asertywnie napisał:

Jakby moje dziecko tak postawiło sprawę, to byłby koniec kontaktu dziadków z dziećmi i wnukami i dziękujemy za współpracę dożywotnio. Roszczeniowość nie popłaca i należy ją uskuteczniać gdzie indziej. Ja sobie na coś takiego nie pozwolę, krótka piłka. Swoje dzieci wychowałam sama, biorąc wychowawczy, rodzice pomagali na tyle, ile chcieli i mogli. W głowie mi nie postało, że ktoś będzie "siedzieć" z MOIMI dziećmi tylko dlatego, że przeszedł na emeryturę. Ja na pewno nie będę. A jak się komuś nie podoba, to jego problem. Na szczęście to JA je WYCHOWAŁAM i nie przejawiają takich odchyleń.  

Mój mąż dokładnie tak postąpił ze swoją córka. Dał jej na start, samochód, mieszkanie, dawał pieniądze. A jak on czegoś potrzebował to córka pomóc nie chciała. Ale opieki nad wnukami to się domogała. Nawet propozycje prezentów dla nich przysyłala na maila.

no i tym sposobem kontakt się skończył. Już 3 lata mąż z córką się nie widuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gosc napisał:

o, przesadzasz. Z niewolnika nie ma robotnika i tyle. Oni mieli rodzicow chętnych do pomocy,a oni sa inni. Mnie wychowała babcia (matka mojej mamy), ktora nie pracowala i cale zycie zajmowala sie domem i malym gospodarstwem. Druga babcia byla karierowiczką, pracowala na wyzszym stanowisku w muzeum w miescie wojewodzkim i nie był to typ osoby ,krora zajmowalaby sie wnukami, czy nawet swoimi dziecmi,bo tate tez babcia wychowała. Takze ile ludzi tyle charakterow. Poza tym wydaje mi sie ,ze tez wszystko zalezy od sytuacji,bo w sytuacji podbramkowej dobrze miec babcie czy dziadka ktory posiedzi z dzieckiem. Ale ja niemajac zadnej pomocy powiem ci ,ze takie sytacje to rzadkosc i zazwyczaj sa zwiazane z nagła wizyta w szpitalu,bo reszte rzeczy mozna robic z dzieckiem. Jest trudniej,anie to nie jest niewykonalne. Także traktujmy dziadkow jak rodzine,a nie osoby na emeryturze ,ktore teraz musza pokutowac ,ze im dzieciaka przypilnowano 😄

Problem w tym, że niektóre nie rozumieją nawet połowy z tego, o czym piszesz. Inn ą sprawą jest sytuacja awaryjna, a inną poświęcenie większości własnego, zasłużonego przecież wolnego czasu na obsługę czyichś dzieci. To diametralna różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Mój mąż dokładnie tak postąpił ze swoją córka. Dał jej na start, samochód, mieszkanie, dawał pieniądze. A jak on czegoś potrzebował to córka pomóc nie chciała. Ale opieki nad wnukami to się domogała. Nawet propozycje prezentów dla nich przysyłala na maila.

no i tym sposobem kontakt się skończył. Już 3 lata mąż z córką się nie widuje.

I słusznie. Co włożysz, to wyjmiesz. Jak dbasz, tak masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość gosc napisał:

a to by był dramat biorąc pod uwage twoją roszczeniowa postawe 😄

Zapewne jej mamusia zapłakałaby się rzewnymi łzami na śmierć na wieść, że nie widziała testu ciążowego z zapowiedzią "bombelka" 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Spoko jakbym miala taka matke "damulke" jak ty, to pewnie by nawet nie wiedziala ze jestem w ciazy 😀

Co za strata dla niej 😄 Z wypiekami na twarzy wygląda tej wieści 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość gość napisał:

Problem w tym, że niektóre nie rozumieją nawet połowy z tego, o czym piszesz. Inn ą sprawą jest sytuacja awaryjna, a inną poświęcenie większości własnego, zasłużonego przecież wolnego czasu na obsługę czyichś dzieci. To diametralna różnica.

egocentryzm i lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

... Bo nie muszą. 

... Bo pracują. 

... Bo dorośli ludzie robią sobie dzieci, nie dziadkom

... Bo zmieniły się czasy i wolą na starość nie mieć obowiązków a W KOŃCU korzystać z życia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×