Nastolatek nie akceptuje rodzeństwa

Od kilku miesięcy starałam się z mężem o dziecko i wreszcie się udało. Mamy syna (16,5) i dzisiaj mu to powiedzieliśmy, ale się nie zachwycił i powiedział, że nie zaakceptuje brata nigdy, a jak to będzie siostra to w ogóle będzie dalej się uważał za jedynaka. Nie spodziewałam się żadnej super reakcji, ale chociaż czegoś normalnego, a nie tekstu, że nie pokocha swojego nowego rodzeństwa. Jak mam z nim porozmawiać. Wierzę że w przyszłości, jeszcze ze swoim braciszkiem lub siostrzyczką będą się świetnie dogadywać. 

Uprzedzam pytania: ja mam 38lat, mąż 39

A jakie ma wyjście? Lubić sie nie muszą, na to gwarancji nigdy nie ma, ale rodzeństwo jest faktem i musi z tym sie podogdzic

Co za czasy że dzieci decydują o rodzeństwie koleżanka chciała 2gie dziecko ale jej 8latka powiedziała że nie chce nikogo i teraz się zastanawiają...paranoja.

U nas też będzie spora różnica - 14 lat ale syn przyjal naturalnie wieść o mojej ciąży, może dlatego że wcześniej przed ciąża były o tym rozmowy. Wiadomo kontaktu super na początku nie bedzie bo to przepaść wiekowa ale za x lat kiedy oboje będą dorośli to liczę że będą dla siebie wsparciem. 

Mój tata ma brata młodszego o prawie 20 lat i mają świetny kontakt

Myślę że to nie kwestia wieku a wychowania świadczy o więzi rodzinie. 

Pewnie, że będą mieć relacje dobre, a nawet bardzo dobre. Nie przejmuj się. Mam brata 10 lat młodszego i życie bym za niego oddała, mimo że jak się urodził to byłam zazdrosna. 

U mnie było tak samo. Problemy, obrażanie się, za to, że będzie starszym  bratem,  a teraz córeczka ma 2latka, syn 17 i nie opuszcza jej na krok. Sama się nie spodziewałam, że ażtak się do niej 

Sama tak reagowałam na wieść o tym że będę miała rodzeństwo, szybko mi przeszło

Czy będą się świetnie dogadywać to wątpię, bo 16 lat to jednak przepaść. On może go kochać, bawić się z nim, ale rozmów od serca to tam nigdy nie będzie, no chyba że  jak młodszy skończy 30 lat.

U mnie brat młodszy 15lat ja się w wieku 19 lat wyprowadziłam na studia i już do domu nie wróciłam, więc kontakt mam bardzo słaby, żadnych wspomnień w zasadzie jakiś sensownych, bo jak już zaczął być w fajnym wieku to się wyprowadziłam właśnie 

Daj mu na razie spokój. Dla niego to nowa sytuacja i nie wie co go czeka. Maluch sam go zawojuje jesli mądrze będziecie się zachowywac. Zapewnijcie mu poczucie bezpieczenstwa i nie zmuszajcie na siłe do milości do rodzenstwa. Maluch sam sobie z tym poradzi. Pisze to jako doswiadczona mama. u nas róznica wieku jest 14 lat. Jak powiedzielismy synowi o ciązy to sam nie wiedzial co ma o tym myslec. Zapewnilismy go że pewne rzeczy zostaną bez zmian, ze nie wpakujemy mu malucha do pokoju i nie bedziemy zmuszali, zeby sie nim zajmowal. Gdy corka miala pół roku nie rozstawali sie prawie. Jak wyjechal na studia to byla rozpacz i tęskonota. Teraz ma 27 lat mieszka w innym miescie, corka ma 13 lat. Mają super kontakt. Syn ja rozpieszcza, a ona go uwielbia. Jest dla nie autorytetem. Zawsze się go radzi bo nas uwaza za "starych" i ciagle wyczekuje kiedy rzyjedzie.