Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Narzeczona brata moim zdaniem ma na niego zły wpływ. Czy ktoś z Was miał podobne odczucia? Nic nie można zrobić...brat pójdzie na zmarnowanie

Polecane posty

Gość Gość

Nie rozumiem niektórych z Was. Rodzina autorki jakoś tam w któryms pokoleniu wreszcie się winduje. Matka ma godną pracę, autorka jest po studiach. Czyli rodzina powoli zaczyna wychodzić z warstwy wasali, chlopstwa a jej brat wraca Kilka poziomów niżej niż to na co pracowały dwa pokolenia. Cofanie się w rozwoju, powrót do gnoju i orania pola? Masakra. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Klara napisał:

Nie trzeba kończyć medycyny i matematyki żeby być przyzwoitym człowiekiem 

W życiu trzeba być i do tańca, i do rozanca. Przyzwoitościa dzieci nie wykarmisz. Poza tym oasozyt to nie jest przyzwoity człowiek. Lepiej być przyzwoitym i dobrze zrabiajacym niż przyzwoitym żebrakiem. Lekarz nie może być przyzwoity? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Gość napisał:

"To nieważne z jakiej kto jest rodziny" no co za bujda, większej nie słyszałam. Chyba że ktoś jest wyjątkowo odporny na geny i wpływ tego jak był wychowany i czego go uczyli. Tylko jednostki z tego nie biorą przykładu. Też mi się wydawało że to nic że mąż ma toksyczna matkę. Oj jakże się myliłam. Nie, miłość nie zwycięża wszystkiego. 

Sama jestem z domu gdzie rodzice są bez wykształcenia w dodatku dość mocno nadużywali alkoholu. Matka potrafiła pić przez tydzień bez przerwy. Zdarzało się, że znajowaliśmy ją śpiąca w rowie. Jak nie piła, to było w miarę ok. Tyle, że wiecznie nas wyzywała. Mnie i siostrę np. od suk, dziwek etc. Dodam, że byłyśmy wtedy wieku wczesnoszkolnym. 

Dziś sama jestem mamą i obiecałam sobie, że nigdy nie zafunduje córce takiego dzieciństwa. Skończyłam dwa kierunki studiów, dobrze zarabiam i mam wspaniałego męża. Jestem totalną odwrotnością moich rodziców, podobnie jak moje rodzeństwo które też wyszło na ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

No dobra to wykształcenie to nie jest tu najważniejsze, niepotrzebnie jako pierwsze wymienilam ale ostatnio znów siedzę w temacie doksztalcania się i to samo na myśl się nasunelo. A reszta opisu tej osoby Cie nie razi? Dziewczyna jest totalnie słaba... 

To jest tylko twój punkt widzenia. Ona się nie może bronić więc możesz o niej pisać co chcesz.

Ja mam zawsze dystans do nagonek typu: mój biedny braciszek został zmanipulowany przez tę złą wydrę, on nic, nic - to wszystko ona. On sam nie myśli, za nic nie ponosi odpowiedzialnosci, to wszytko ona i jej wina. W dodatku ona jest be, a my cacy.

Wiesz co? za strata jestem na takie pierdoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W dzisiejszych czasach gdzie matura osiągnęła poziom dna, nie mieć tej matury to wielki upadek i DNO DNA. Zwłaszcza dziewczynom powinno zależeć, bo one pracy na budowie za ciezka kasę mieć nie będą. A facet bez matury może coś zarobić więcej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

W życiu trzeba być i do tańca, i do rozanca. Przyzwoitościa dzieci nie wykarmisz. Poza tym oasozyt to nie jest przyzwoity człowiek. Lepiej być przyzwoitym i dobrze zrabiajacym niż przyzwoitym żebrakiem. Lekarz nie może być przyzwoity? 

Może być. 

Ale mechanik po zetce też może być przyzwoity i mieć kasę. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Sama jestem z domu gdzie rodzice są bez wykształcenia w dodatku dość mocno nadużywali alkoholu. Matka potrafiła pić przez tydzień bez przerwy. Zdarzało się, że znajowaliśmy ją śpiąca w rowie. Jak nie piła, to było w miarę ok. Tyle, że wiecznie nas wyzywała. Mnie i siostrę np. od suk, dziwek etc. Dodam, że byłyśmy wtedy wieku wczesnoszkolnym. 

Dziś sama jestem mamą i obiecałam sobie, że nigdy nie zafunduje córce takiego dzieciństwa. Skończyłam dwa kierunki studiów, dobrze zarabiam i mam wspaniałego męża. Jestem totalną odwrotnością moich rodziców, podobnie jak moje rodzeństwo które też wyszło na ludzi. 

Z mojego podwórka widzę że to wyjątki. Ale Tobie gratuluję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Zaraz mnie pewnie zagryza osoby utozsamiajce się z moją bratowa

Tak, jeżeli ktos ma inne zdanie niż ty to się utożsamia z twoją bratową. Daruj sobie takie manipulacje. 

Ja zawsze biorę na poprawkę takie kwoki,  które gdaczą nad dorosłym facetem, którego "zła kobieta omotała i ściąga na dno". On sam też za wiele nie reprezentuje, sam szkoły nie ma ale na bratową to byś chciała "mądrzejszą" jak sama piszesz. Sorry ale mądrzejsze na takich nawet nie patrzą. Mniemanko masz o tej swojej rodzinie, że ho ho! A może rodzina tej potencjalnej mądrej bratowej też niespecjalnie by się cieszyła na takiego zięcia czy szwagra? i co? wtedy by Cię serduszko zapewne bolało. 

Twoj brat jest dorosły i skoro mu takie życie i taka kobieta odpowiada to znaczy, że jest na tym samym poziomie co ona i wyobraź sobie, że ma wolną wolę i swój mózg. Nie ma czegoś takiego jak - ona go ciągnie na dno - nie ma! To nie jest 14 latek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Gość napisał:

W życiu trzeba być i do tańca, i do rozanca. Przyzwoitościa dzieci nie wykarmisz. Poza tym oasozyt to nie jest przyzwoity człowiek. Lepiej być przyzwoitym i dobrze zrabiajacym niż przyzwoitym żebrakiem. Lekarz nie może być przyzwoity? 

Może, ale nie musi, tak jak każdy czlowiek. Zawód nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

W dzisiejszych czasach gdzie matura osiągnęła poziom dna, nie mieć tej matury to wielki upadek i DNO DNA. Zwłaszcza dziewczynom powinno zależeć, bo one pracy na budowie za ciezka kasę mieć nie będą. A facet bez matury może coś zarobić więcej 

A co matura niby takiego więcej daje? Moja kuzynka zrobiła zawodówkę fryzjerską i tak się zafiksowała, że dzisiaj szkoli się w całej Europie, pracuje w jednym z najlepszych salonów w Warszawie. Jeździ na różne konkursy i pokazy zagraniczne, czesze modelki, aktorki, współpracuje z dwoma teatrami w Warszawie, w Paryżu ukończyła też kurs perukarstwa artystycznego. Zna biegle Angielski i Włoski, bo w międzyczasie zrobila kursy i dużo ćwizyła ze względu na pracę.W dodatku pięknie gra na pianinie i taka krycha z maturą, zza lady w spożywczym może jej buty czyścić. Dziewczyna ma 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Może, ale nie musi, tak jak każdy czlowiek. Zawód nie ma tu nic do rzeczy.

Ale lepiej płakać w nowym BMW niż w 30letnim maluchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

A co matura niby takiego więcej daje? Moja kuzynka zrobiła zawodówkę fryzjerską i tak się zafiksowała, że dzisiaj szkoli się w całej Europie, pracuje w jednym z najlepszych salonów w Warszawie. Jeździ na różne konkursy i pokazy zagraniczne, czesze modelki, aktorki, współpracuje z dwoma teatrami w Warszawie, w Paryżu ukończyła też kurs perukarstwa artystycznego. Zna biegle Angielski i Włoski, bo w międzyczasie zrobila kursy i dużo ćwizyła ze względu na pracę.W dodatku pięknie gra na pianinie i taka krycha z maturą, zza lady w spożywczym może jej buty czyścić. Dziewczyna ma 24 lata.

Wszystko to nic nie znaczy jeśli nie ma matury. Matura jest dziś na tak żenująco niskim poziomie że dla mnie jak ktoś jej nie ma to musi być strasznie słaby z nauki, aż wstyd. A mnie zawsze odstraszaly osoby mało zdolne i mało inteligentne. Jak taka zdolna i języki zna to dziwne że matury się bała zdawać. Musi być wyjątkowo tępa jak co drugą fryzjerka. Zawód dla nieukow. Każdy się może języka nauczyć jak praca tego wymaga. Żaden wyczyn. Nie mieć dziś matury to po prostu wielki wstyd. Wielki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I nie zawsze chodzi o to że matura ma ci coś dać. To po prostu certyfikat że jesteś trochę zdolniejsza od szympansa. Jak widać niektorzy nie są i im z tym dobrze. Głupim zawsze było dobrze na świecie bo im na niczym nie zależy ale na bogatych mówić że złodzieje to pierwsi hahaha 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś

Jedyna "rysa" jaka tu widzę to praca Twojego brata. Jezeli faktycznie tak go frustruje to to przelozy sie na ten zwiazek, moze wyjadą razem i ona będzie nieszczęśliwa, może zostaną i on będzie ją obwinial za zmarnowane zycie... ale to oni muszą o tym zdecydować.

Co do dziewczyny, to mozliwe, że te lęki biorą sie z poczucia braku akceptacji. Woli spędzać czas z siostra,.bo  tam nikt jej nie ocenia i nie poniża z powodu pochodzenia. 

To nie musi być tak, ze oni Ciebie i Twojego męża nie lubią. Może za bardzo okazujecie jej i im wyższość.

Skoro nie umiesz rozmawiać z bratem, to sprobuj zbliżyć się do tej dziewczyny, masz szersze niz ona horyzonty, to znajdz wspólne tematy, chocby te płyny do podlog. Zaprzyjaznij sie z nią, namow do wyjazdu z bratem. Z dala od rodzinnego srodowiska moze sie okazać, że dziewczyna jest duzo wiecej warta niz myslisz. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I pomijam osoby które poszły do zawodowki gdzie matury nie ma. Wszystkie osoby które ja wymienilam czyli mój brat, bratowa skończyli liceum a do matury nie podeszli. To trza być zdolnym inaczej. I nie, nie uważam że on biedny, żal mi po prostu ze niszczy sobie życie, sm się nie chce uczyć, do biznesu drygu też nie ma, buja się od marnej pracy do marnej pracy i mówi o frustracjach ale nic nie zmieni bo baba nie chce za granicę a on nie chce być samotny. To niech bieduja we dwoje. Nakarmia się miłością. Zauroczenie minie, parę lat minie i jedyne co im pozostanie to wzajemna niechęć i frustracja że nie mają na chleb. Bo mojej matki też kiedyś zabraknie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Ktoś napisał:

Jedyna "rysa" jaka tu widzę to praca Twojego brata. Jezeli faktycznie tak go frustruje to to przelozy sie na ten zwiazek, moze wyjadą razem i ona będzie nieszczęśliwa, może zostaną i on będzie ją obwinial za zmarnowane zycie... ale to oni muszą o tym zdecydować.

Co do dziewczyny, to mozliwe, że te lęki biorą sie z poczucia braku akceptacji. Woli spędzać czas z siostra,.bo  tam nikt jej nie ocenia i nie poniża z powodu pochodzenia. 

To nie musi być tak, ze oni Ciebie i Twojego męża nie lubią. Może za bardzo okazujecie jej i im wyższość.

Skoro nie umiesz rozmawiać z bratem, to sprobuj zbliżyć się do tej dziewczyny, masz szersze niz ona horyzonty, to znajdz wspólne tematy, chocby te płyny do podlog. Zaprzyjaznij sie z nią, namow do wyjazdu z bratem. Z dala od rodzinnego srodowiska moze sie okazać, że dziewczyna jest duzo wiecej warta niz myslisz. 

 

Zawsze z nią gadam. U nas w domu nigdy nikt jej nie ponizal, nie rozumiem więc twojego oskarżenia. Zawsze się każdy starał niczym jej nie urazić właśnie. Za granicą już była z nim. Po miesiącu robiła mu piekło że ona bez swojej rodziny nie przeżyje, języka nie zna i nie chce się uczyć. Mój brat zna angielski biegle. Ona to taka kotwica ciągnąca go w dół. Angielskiego nie zna nawet by się o bułkę w sklepie zapytać. Cały dzień oglądała trudne sprawy zanim moja matka jej zrobiła aluzje żeby szła do jakiejś pracy skoro się nie uczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

W dzisiejszych czasach gdzie matura osiągnęła poziom dna, nie mieć tej matury to wielki upadek i DNO DNA. Zwłaszcza dziewczynom powinno zależeć, bo one pracy na budowie za ciezka kasę mieć nie będą. A facet bez matury może coś zarobić więcej 

na budowie się zarabia mniej więcej tyle co przy wciskaniu krdytów bankowych na słuchawce 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość gość napisał:

A co matura niby takiego więcej daje? Moja kuzynka zrobiła zawodówkę fryzjerską i tak się zafiksowała, że dzisiaj szkoli się w całej Europie, pracuje w jednym z najlepszych salonów w Warszawie. Jeździ na różne konkursy i pokazy zagraniczne, czesze modelki, aktorki, współpracuje z dwoma teatrami w Warszawie, w Paryżu ukończyła też kurs perukarstwa artystycznego. Zna biegle Angielski i Włoski, bo w międzyczasie zrobila kursy i dużo ćwizyła ze względu na pracę.W dodatku pięknie gra na pianinie i taka krycha z maturą, zza lady w spożywczym może jej buty czyścić. Dziewczyna ma 24 lata.

sorry, ale kursy nic nie zmienią, że twoja kuzynka ma ambicje życiową grzebania w czyichś włosach... czy ty sama siebie słyszysz a kreujesz otoczkę jakby co najmniej na salonach bywała jako głowa koronowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 minut temu, Gość Gość napisał:

I nie zawsze chodzi o to że matura ma ci coś dać. To po prostu certyfikat że jesteś trochę zdolniejsza od szympansa. Jak widać niektorzy nie są i im z tym dobrze. Głupim zawsze było dobrze na świecie bo im na niczym nie zależy ale na bogatych mówić że złodzieje to pierwsi hahaha 

taka fryzjerka jest nieco mądrzejsza właśnie od szympansa, przecież nawet stado małp potrafi się iskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Już sam zwrot "brat pójdzie na zmarnowanie" świadczy o inteligencji i wykształceniu autorki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś
27 minut temu, Gość Gość napisał:

Zawsze z nią gadam. U nas w domu nigdy nikt jej nie ponizal, nie rozumiem więc twojego oskarżenia. Zawsze się każdy starał niczym jej nie urazić właśnie. Za granicą już była z nim. Po miesiącu robiła mu piekło że ona bez swojej rodziny nie przeżyje, języka nie zna i nie chce się uczyć. Mój brat zna angielski biegle. Ona to taka kotwica ciągnąca go w dół. Angielskiego nie zna nawet by się o bułkę w sklepie zapytać. Cały dzień oglądała trudne sprawy zanim moja matka jej zrobiła aluzje żeby szła do jakiejś pracy skoro się nie uczy. 

Przecież sama piszesz, że jak przyjeżdżasz to ona zaczyna z Twoja  mama tematy o których Ty nie masz pojęcia. Z bratem tez nie masz relacji pozwalających na szczerą rozmowę wiec moze to tylko Tobie się wydaje, że rozmawiasz a w ich odczuciu prowadzisz monolog? 

Wygląda to tak jakbyś cala wiedzę o ich życiu czerpała z tego co Ci mama opowie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

 moi rodzice wiedzieli co to antykoncepcja bo nie będąc bogaci zdecydowali się na 2 dzieci a nie jak u tamtych, na 6 w jednej izbie.

Jesteś pewna, że twoi rodzice wiedzieli co to antykoncepcja? Skąd wiesz, czy ich pożycie małżeńskie nie jest czasem sporadyczne, albo skorzystali z aborcji? Tego nie wiesz, żeby pisać, że rodzice wiedzieli co to antykoncepcja, po samym fakcie posiadania dwójki dzieci. a gadać, to oni ci mogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
49 minut temu, Gość gość napisał:

sorry, ale kursy nic nie zmienią, że twoja kuzynka ma ambicje życiową grzebania w czyichś włosach... czy ty sama siebie słyszysz a kreujesz otoczkę jakby co najmniej na salonach bywała jako głowa koronowana...

Może trochę szacunku, do tych osób, chcących grzebać w czyiś włosach co? Dobrze ufarbowane, podcięte i odżywione włoski, to byś chciała nie? Ta osoba jest w stanie zarobić na grzebaniu w czyiś włosach tyle samo, co osoba mająca życiową ambicję grzebania w czyiś zębach, tyłku, czy waginie.

38 minut temu, Gość gość napisał:

taka fryzjerka jest nieco mądrzejsza właśnie od szympansa, przecież nawet stado małp potrafi się iskać

Taka fryzjerka niejednokrotnie musi mieć większą wiedzę, niż niejeden wykształciuch, a sądząc po twoich postach i znajomości pisowni w języku polskim, większą niż ty. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

I pomijam osoby które poszły do zawodowki gdzie matury nie ma. Wszystkie osoby które ja wymienilam czyli mój brat, bratowa skończyli liceum a do matury nie podeszli. To trza być zdolnym inaczej. I nie, nie uważam że on biedny, żal mi po prostu ze niszczy sobie życie, sm się nie chce uczyć, do biznesu drygu też nie ma, buja się od marnej pracy do marnej pracy i mówi o frustracjach ale nic nie zmieni bo baba nie chce za granicę a on nie chce być samotny. To niech bieduja we dwoje. Nakarmia się miłością. Zauroczenie minie, parę lat minie i jedyne co im pozostanie to wzajemna niechęć i frustracja że nie mają na chleb. Bo mojej matki też kiedyś zabraknie. 

Wiesz co myślę? Że to nie sama dziewczyna go ciągnie w dół, tylko jej emocjonalne uzależnienie od rodziny. To się do psychologa nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Wszystko to nic nie znaczy jeśli nie ma matury. Matura jest dziś na tak żenująco niskim poziomie że dla mnie jak ktoś jej nie ma to musi być strasznie słaby z nauki, aż wstyd. A mnie zawsze odstraszaly osoby mało zdolne i mało inteligentne. Jak taka zdolna i języki zna to dziwne że matury się bała zdawać. Musi być wyjątkowo tępa jak co drugą fryzjerka. Zawód dla nieukow. Każdy się może języka nauczyć jak praca tego wymaga. Żaden wyczyn. Nie mieć dziś matury to po prostu wielki wstyd. Wielki. 

Skoro matura jest na tak niskim poziomie i jest taką żenadą to jaki to honor mieć coś takiego? No pomyśl, bo sama sobie przeczysz. Ty chyba jedyne co osiągnęłaś to właśnie ta kupna maturą i dlatego się tak puszysz.

 Tak wszystko to nic nie znaczy co ta dziewczyna robi. Wszystko nie ważne. Unieważnijmy jej szkolenia, pasje, mieszkanie, które sobie właśnie kupiła i to jaką jest osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Może trochę szacunku, do tych osób, chcących grzebać w czyiś włosach co? Dobrze ufarbowane, podcięte i odżywione włoski, to byś chciała nie? Ta osoba jest w stanie zarobić na grzebaniu w czyiś włosach tyle samo, co osoba mająca życiową ambicję grzebania w czyiś zębach, tyłku, czy waginie.

Taka fryzjerka niejednokrotnie musi mieć większą wiedzę, niż niejeden wykształciuch, a sądząc po twoich postach i znajomości pisowni w języku polskim, większą niż ty. 😄

100% racji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

sorry, ale kursy nic nie zmienią, że twoja kuzynka ma ambicje życiową grzebania w czyichś włosach... czy ty sama siebie słyszysz a kreujesz otoczkę jakby co najmniej na salonach bywała jako głowa koronowana...

A ty co takiego robisz w życiu ambitnego? wyśmiewasz się z ludzi na kafe - jakaś ty ambitna... to zapewne po pracy, bo zawodowo pewnie robisz zawrotną karierę naukową albo jesteś prezeską wielkiego konsorcjum, ozapomniałam, że na kafe to same takie kobiety sukcesu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
58 minut temu, Gość gość napisał:

taka fryzjerka jest nieco mądrzejsza właśnie od szympansa, przecież nawet stado małp potrafi się iskać

ale masz bol tyłka. Dobrze wiesz, że w salonach na światowym poziomie nie pracują de/bile i dobrze wiesz, że de/bil nie nauczy się 2 języków, o grze na instrumencie nie wspomnę, a mimo to kąsasz i wbijasz szpile.

chyba jakaś iskająca fryzjerka ci misia odbiła hihihihi 😄

Taka fryzjerka może zrobić maturę  jak znajdzie trochę czasu na kursy licealne i dalej będzie wiodła fajne życie fruwając po świecie. W drugą stronę to nie działa niestety i ty zawsze będziesz sfrustrowanym tłumokiem podniecającym się swoją maturką na kafe i dalej będziesz tyrać za najniższą krajową albo jak znam życie siedzieć na bezrobociu.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 😊😊😊

Ale ktoś ma tu ból tyłka z fryzjerka 🤣

Najlepszy fryzjer jakiego miałam tez sie szkolil, byl inteligentny i można z nim bylo porozmawiać na wiele tematow. Potem zaczal wyjeżdżać za granicę na kilku miesięczne kontrakty. Az wreszcie znalazł egzotyczną wyspe marzen i tam postanowił zostać. Ściągnął ukochaną z dzieckiem, pracuje na zycie a zyje tak jak chce. Stac go na to by wsiąść w samolot i "za chwilę" zjeżdżać z osniezonego stoku. A na codzien zyje w raju do ktorego Wy polecicie jak przez rok odlozycie na tydzien urlopu. Ile z Was ambitnych, robiacych zawrotne kariery ma takie zycie? Moze Wasze korporacje maja oddziały w takich pięknych miejscach i blagaja Was abyście chciały sie tam przenieść?

Powiedzmy sobie szczerze. Wiekszosc z nas nie robi nic nadzwyczajnego w pracy, nie zbawia ludzkości, nie beda o nas uczyc w szkolach. Najwazniejsze to znalezc równowagę, miec za co zyc zgodnie z naszymi potrzebami. A różni ludzie maja rozne potrzeby.

 Szanujmy to 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

taka fryzjerka jest nieco mądrzejsza właśnie od szympansa, przecież nawet stado małp potrafi się iskać

dobrze, zatem następnym razem na cięcie i upięcie idź do zoo. Daj małpie nożyczki, grzebień i koniecznie prześlij nam zdjęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×