wysługiwanie się w pracy

"Przekazywałyście" kiedyś w pracy część swoich obowiązków facetowi, któremu się podobaliście?

Ja robiłam tak, gdy pracowałam jako barmanka. Byłam ja i dwóch chłopaków, każdy miał swoje obowiązki ( sprzątanie, zmywanie itp).

Dość szybko z moich obowiązków zostało mi podawanie alko klientów, a pozostałe rzeczy odwalali za mnie chłopaki. Dodatkowo musieli kilka razy dziennie

dokładnie myć blat, bo miałam w zwyczaju na nim siadać. Tak, wiem, nie było to fair wobec nich, ale cóż, tak było. Macie podobne historie?

dlaczego taka jestes?

teraz już nie jestem, byłam.:)

zadałam pytanie....

up

59 minut temu, Gość karolaona napisał:

"Przekazywałyście" kiedyś w pracy część swoich obowiązków facetowi, któremu się podobaliście?

Ja robiłam tak, gdy pracowałam jako barmanka. Byłam ja i dwóch chłopaków, każdy miał swoje obowiązki ( sprzątanie, zmywanie itp).

Dość szybko z moich obowiązków zostało mi podawanie alko klientów, a pozostałe rzeczy odwalali za mnie chłopaki. Dodatkowo musieli kilka razy dziennie

dokładnie myć blat, bo miałam w zwyczaju na nim siadać. Tak, wiem, nie było to fair wobec nich, ale cóż, tak było. Macie podobne historie?

niech zgadnę, wyjebali cie?

nie, sama zrezygnowałam, to była taka typowo studencka praca, z którą nie wiązałam przyszłości, więc gdyby nawet to bym nie płakała.

odpowie ktoś na pytanie z topicu?

1 minutę temu, Gość karolaona napisał:

odpowie ktoś na pytanie z topicu?

nikt nie odpowie bo ludzie tak nie robią, nie dość że goście musieli być w tobie zabujani i już mieli przejeb... to jeszcze się nimi wyręczałaś.. 
przykre

po prostu się podobałam, byłam bardzo młoda wtedy i tą pracę traktowałam bardziej jak rozrywkę z której w każdej chwili mogłam zrezygnować.

Jakość kobiet w tym kraju jest żenująco niska , lepiej sobie wziąć jakaś piękna miła azjatke zamiast żenującej roszczeniwej brzydkiej polki 

Nie ja się nigdy nikim nie wyslugiwalam bo mam coś takiego jak honor i poczucie wstydu 

Ale na pocieszenie ci powiem że dużo takich lewusek które wykorzystują zakochanych pajacy przez co normalne wartościowe kobiety cierpią 

wiem, w obecnej pracy dwie dziewczyny robią podobnie jak ja kiedyś.

Bo dużo kobiet ma mentalność pasożyta i cwaniaka , ale jest dużo normalnych 

a faceci to niby nie?

Zresztą wcale nie było mi ich żal, ja im nic nie kazałam za mnie robić, chcieli to robili.

Wiesz karma może wrócić, trafisz na silniejsze od siebie laski wezmą Cię pod noge i zobaczysz jak to jest orac za 3

Na jednego cwaniaka zawsze się znajdzie 10 większych

spokojnie, ja nie jestem z tych co będą robić za innych.

Nie ja nie wysluguje sie innymi bo mam honor i godnosc, w pracy widze jak larwy cwaniakuja i sie wymiguja, bez wzgledu na plec, szukaja slabszego w tym celu,mam swoje zdanie na ich temat, zalosne istoty, dopuszczam wymiane obowiazkow miedzy ludzmi ktorzy sie lubia, zerujacymi gardze

2 godziny temu, Gość karolaona napisał:

"Przekazywałyście" kiedyś w pracy część swoich obowiązków facetowi, któremu się podobaliście?

Ja robiłam tak, gdy pracowałam jako barmanka. Byłam ja i dwóch chłopaków, każdy miał swoje obowiązki ( sprzątanie, zmywanie itp).

Dość szybko z moich obowiązków zostało mi podawanie alko klientów, a pozostałe rzeczy odwalali za mnie chłopaki. Dodatkowo musieli kilka razy dziennie

dokładnie myć blat, bo miałam w zwyczaju na nim siadać. Tak, wiem, nie było to fair wobec nich, ale cóż, tak było. Macie podobne historie?

Robilas tak kiedys, ale chyba nic sie nie zmienilaś, skoro chwalisz się tym teraz?

29 minut temu, Gość karolaona napisał:

spokojnie, ja nie jestem z tych co będą robić za innych.

Żebyś się jeszcze nie zdziwiła jak Cię życie i doświadczenia uteperuja