Czy Lech Wałęsa jest ruskim agentem, który chce jeszcze bardziej skłócić opozycję?

Skłóconym narodem ze skłóconymi elitami politycznymi łatwiej jest manipulować.

Po ostatnim "incydencie" z pogromcą Stalina Lechem Wałęsą, na konwencie PO, moja pierwsza myśl była taka, że klepki w mózgownicy Lecha są w coraz gorszym stanie. Moja druga myśl była taka, że stary pierdziel po prostu się obraził, że wierchuszka PO nie stanęła za nim murem i wyraził to poparciem dla państwa Kamysz i Kosiniak. Ale czy to możliwe, by taki wielki Polak i bojownik o wolność był tak małostkowym człowiekiem?

Napadła mnie kolejna myśl. A co, jeżeli chce PSL wciągnąć do wojny polsko-polskiej? A co, jeżeli Lech Wałęsa jest ruskim agentem, wyszkolonym przez służby PRL, uśpionym na lata a obecnie aktywowanym?

A po takim to wszystkiego najgorszego można tylko sie spodziewać,to było jest i już bedzie  d n o!!