Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niezbyt_ważna

Wszystko dla niego, nic dla mnie

Polecane posty

Gość Niezbyt_ważna

Nie szukam rad "zostaw go", bo nie o to tu chodzi, ale chciałabym w końcu do niego dotrzeć. Ja 30, on 33, oboje po rozwodach. Mieszkam razem, żyjemy jak rodzina...problemem są "rozrywki". Wszystko robimy "pod niego". Kiedyś żalił się, że byłej żonie musiał wciąż on organizować rozrywki, wymyślać, załatwiać i płacić, życie kręciło się wokół zadowolenia jej. Zdradziła, zostawiła, poszla po rozwód, pozbierał się i teraz jestem ja. A dla mnie...nie ma nic. Zrobiłam mu urodziny, z koleżanko-przyjaciółką którą lubi a żona nie pozwalała im na kontakt, tortem, najnowszą drogą grą jako prezentem i sushi za 2 stówy, miodową whisky i seksem na który nie miałam ochoty i o tym wiedział bo ma koniec padło:"wiem że Ci się nie chciało i to było tylko dla mnie". Na jeden film w kinie czekałam od paru miesięcy, zarezerwowałam bilety na 18:00 jak już koleżanka pojechała i zaoferowałam że zapłacę za nie. Nie chciało mu się i nie poszliśmy. Ma nową grę i chciał grać więc to rozumiem. Ale gdzieś tam w środku...po całym weekendzie organizowanym pod niego odmówiono mi ZNOWU czegoś drobnego, co było dla mnie ważne. Niby drobiazg ale ten film jest dla mnie ważny jak i filmy ogólnie, jako kinematografia, hobby. Nie poszliśmy. Koleżanka jego jedzie ze swoim w góry- ja o górach nie słyszę ani słowa, choć były obiecane latem i zostały odwołane bo skoczył wydatek prawie 2000zł przez byłą żonę. W kalendarzu mam zapisany w przyszły weekend koncert na ktory kieliśmy iść- usłyszałam "idź sama bo ja nie pójdę na to bo nie lubię"...A nawet nie wie jaki to rodzaj muzyki. I akurat ten lubi. Jest milion takich sytuacji. Dla niej było wszystko- a ja jestem bo jestem...uff. Chciałam się pożalić. Nie wiem już co robić bo rozmowy nic nie dają a on twierdzi że kocha najbardziej na świecie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak to jest jak się bierze rozwodnika. Z tamtą miał pod górę to teraz uważa że wszystko powinno się kręcić wokół niego bo kiedyś to on się kręcił wokół byłej. Przestań się nad nim srac i wymyślać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

odchodzisz jak ja to zrobiłam.Była idzie w odstawke i Ty się liczysz albo nie wracasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Nie znajoma napisał:

Ja poszłam w kąt i ma inną 

Starocia sprzed 8 lat ktoremu zrobil bachora czy cizia  z Internetu dająca kaźdemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezbyt_ważna

"Jak się bierze rozwodnika" nie do końca ma rację bytu bo i ja jestem po rozwodzie. Ale chyba macie rację. Ba, WIEM że ją macie. Ja skacze wokół i się staram...dla niej stawał na głowie żeby była zadowolona a i tak nie była. Chciałam być dobra, lepsza od niej, żeby czuł się ważny i kochany. Ale ja się tak nie czuję. Bardzo łatwo mu przychodzi odmawianie mi czegoś. Na kolacji w restauracji jak byliśmy rok temu to tylko dlatego że to wyprosiłam, czuję się jak żebrak. Chyba istotne jest jeszcze to, że jest w domu tylko w weekendy bo jeździ ciężarówką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Ale co tu radzić jak może dotrzeć jedynie jak go zostawisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Niezbyt_ważna napisał:

Nie szukam rad "zostaw go", bo nie o to tu chodzi,

Czyli chodzi o to ze mamy ci napisać gdzie kupić cudowną tabletkę którą on połknie i od tej pory będzie Cię kochał i szanował, tak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie zauważyłaś że ją kochał A ciebie nie kocha.

Nie zmusisz nikogo do miłości ani jedzeniem, ani kinem, ani koncertami, proszeniem, grożeniem, ani bałaganie.

Facet cię po prostu nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie zauważyłaś że ją kochał A ciebie nie kocha.

Nie zmusisz nikogo do miłości ani jedzeniem, ani kinem, ani koncertami, proszeniem, grożeniem, ani bałaganie.

Facet cię po prostu nie kocha.

A skąd ty to możesz wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezbyt_ważna

Chyba oczekiwałam tu tego, co dostałam. Jakiegoś potwierdzenia dla samej siebie tego, co zaczęłam ostatnio myśleć- że jak facet CHCE to się stara i że jestem ...ką, która stara się dla kogoś kto ma to w d***e. Zarabiając połowę tego co on robię drogie prezenty i organizuję miłe rzeczy, w zamian nie będąc wcale roszczeniową wiedźmą. Nie oczekuję drogiej biżuterii ani zagranicznych wakacji, zwykle za siebie nawet płacę, wakacje też płaciliśmy po połowie nad morzem w tym roku. Dziękuję za odpowiedzi. Czuję się beznadziejnie, ale przynajmniej wiem, że nie jestem wariatką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlatego właśnie nie chciałabym być z przeciętnym Polakiem... Taki to zawsze jest ze wszystkim na "nie" - najchętniej by siedział tylko na chacie, grał w gry, oglądał TV i żłopał piwsko. Z takim facetem nic nie użyjesz, załamałoby mnie życie z takim nudziarzem. Nie wspomnę już o tym, że Ty koło niego skaczesz, a on nic z siebie nie daje. Masakra. Szanuj się dziewczyno. Starania powinny być z obu stron - nie może być tak, że Ty spełniasz każdą jego zachciankę, a on ma Twoje potrzeby w nosie i nigdy nie zrobi nic specjalnie dla Ciebie. Ile można komuś nadskakiwać, żeby tylko dostać namiastkę "uczucia"? Nie będę Ci mówić, żebyś go rzuciła, ale proszę Cię chociaż o jedno - żebyś sobie przekalkulowała, czy to wszystko jest warte zachodu 🙂 Życzę mądrych wyborów 🙂  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Mizo napisał:

Dlatego właśnie nie chciałabym być z przeciętnym Polakiem... Taki to zawsze jest ze wszystkim na "nie" - najchętniej by siedział tylko na chacie, grał w gry, oglądał TV i żłopał piwsko. Z takim facetem nic nie użyjesz, załamałoby mnie życie z takim nudziarzem. Nie wspomnę już o tym, że Ty koło niego skaczesz, a on nic z siebie nie daje. Masakra. Szanuj się dziewczyno. Starania powinny być z obu stron - nie może być tak, że Ty spełniasz każdą jego zachciankę, a on ma Twoje potrzeby w nosie i nigdy nie zrobi nic specjalnie dla Ciebie. Ile można komuś nadskakiwać, żeby tylko dostać namiastkę "uczucia"? Nie będę Ci mówić, żebyś go rzuciła, ale proszę Cię chociaż o jedno - żebyś sobie przekalkulowała, czy to wszystko jest warte zachodu 🙂 Życzę mądrych wyborów 🙂  

Odwal się od Polaków. To nie kwestia narodowości bo chłopy są takie same wszędzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła

Ale zostaw go, to chyba jedyna rada. Zyjecie jak rodzina powiadasz? Moim zdaniem zyjecie jak wkndowy zwiazek, skoro on jest w trasie 5 dni, a jest w domu tylko w sobote i niedziele. I to w dodatku on sobie ulozyl Ciebie jak najlepiej. Ok, pozalil sie pewnie, ze dla bylej stawal na glowie, a ona zdradzila i poszla, wiec Ty, zakochana, chcialas go uzdrowic i pokazac, ze kobieta tez potrafi dbac. Wszystko to bardzo fajne, facet ma zycie jak w Madrycie, a Ty jestes nieszczesliwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Odwal się od Polaków. To nie kwestia narodowości bo chłopy są takie same wszędzie. 

I tak i nie 🙂 Jako "gatunek" owszem, postrzegają kobiety w podobny sposób, to nie ulega wątpliwości. Ale różnice kulturowe również odgrywają rolę. A o Polakach mówię, bo w tym kraju właśnie mieszkam - eureka 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezbyt_ważna

Nie czuję się tak do końca głupia, bo jednak kierowałam się dobrymi intencjami, chciałam żeby czuł się ważny i kochany i sądziłam, że w zamiast to samo dostanę a wcale się tak nie czuję. Mieliśmy ciężką przeprawę z przepisaniem kredytu na mieszkanie tylko na niego i wypisanim byłej, obiecywał mi 3 miesiące że pojedziemy w góry, ostatecznie za notariuszy itp musieliśmy zapłacić tylko my i nagle kasy na góry zabrakło, a jeszcze usłyszałam że on trochę też chciał jechać po to żeby jej zrobic a złośćbo jej nigdy nie zabrał. Było mi przykro. I takich sytuacji multum. To nie do końca tak, że nie kocha, bo jednak w domu pomaga, przyjeżdża i jest miły. Ale fakt że w jakoś chory sposób zamienione są te role i kto o kogo zabiega, a ja przez to czuję się trochę upokorzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Mizo napisał:

I tak i nie 🙂 Jako "gatunek" owszem, postrzegają kobiety w podobny sposób, to nie ulega wątpliwości. Ale różnice kulturowe również odgrywają rolę. A o Polakach mówię, bo w tym kraju właśnie mieszkam - eureka 🙂

Żadna eureka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezbyt_ważna

Gość Oschła, masz rację i ja to wszystko widzę, ale nie mogę żądać zmiany pracy, poza tym mnie odpowiada związek w takiej formie, że jest w weekendy. Zresztą często jest już od czwartku. Tyle, że wtedy wygląda to właśnie jak wygląda...

No nic, mimo wszystko dziękuję za odpowiedzi, lepiej mi na duszy jak się wygadałam i widzę że sobie nie wymyśliłam że to jest nie w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I co dalej? Wiesz że nie jest ok i będziesz dalej tkwic w gownie jak łysy chúj na deszczu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi przykro to pisać, ale tu po prostu nie da się udzielić innej rady. W mojej opinii, delikwent jest po prostu wypalony i mocno zniszczony emocjonalnie po poprzednim związku. Stąd jego niechęć do jakiejkolwiek aktywności, związanej z Twoją osobą. Myślę, że Wasza relacja, przynajmniej z jego strony, to po prostu ucieczka przed samotnością. Bo miłość z pewnością to nie jest. Tak nie zachowuje się facet, który choćby odrobinę kocha kobietę. Wyjścia masz dwa - spróbować przeczekać ten okres (choć może to trwać lata i być bardzo, ale to bardzo trudne), lub po prostu odejść. W chwili obecnej na stabilny związek, oparty o uczucia - szanse są niestety zerowe. A piszę to w oparciu o moje własne doświadczenia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Niezbyt_ważna napisał:

Mieliśmy ciężką przeprawę z przepisaniem kredytu na mieszkanie tylko na niego i wypisanim byłej, obiecywał mi 3 miesiące że pojedziemy w góry, ostatecznie za notariuszy itp musieliśmy zapłacić tylko my

Jak to "Wy"???

Jesteś podpisana do kredytu i współwłasności nieruchomości???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Niezbyt_ważna napisał:

To nie do końca tak, że nie kocha, bo jednak w domu pomaga, przyjeżdża i jest miły.

Co???

To że facet po pracy wraca do swojego domu, coś w nim czasem zrobi i nie bije służącej to znaczy że kocha???

Co ty masz w głowie zamiast mózgu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lgarze81

Przeciez ona ma juz wszystko,wystarczy ze tam mieszka i pracuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
31 minut temu, Gość Gość napisał:

Co???

To że facet po pracy wraca do swojego domu, coś w nim czasem zrobi i nie bije służącej to znaczy że kocha???

Co ty masz w głowie zamiast mózgu???

Dokladnie, on tylko stwarza pozory, daje minimum bo więcej mu się nie chce, Ty skaczesz kolo niego i mu wygodnie w tym związku, ma regularny seks, czuje się dowartosciowany, ma w domu sprzątaczke i kucharke, trzyma się Ciebie bo przekalkulowal sobie ze mu się to opłaca, ale nic ponad to od siebie nie daje, nawet za wiele nie musi na Ciebie kasy wydawać bo po połowie placicie za wakacje. Tak się nie zachowuje facet który kocha. Jesteś jego zapchajdziura z która mu wygodnie i pewnie jak znajdzie lepszą to Cie zostawi albo będzie zdradzał, kto wie czy juz nie zdradza, czy nie kręci z jakas na boku. Dowiedzialabys sie gdybys sprawdziła.mu telefon po kryjomu ale Ty pewnie tego nie zrobisz. Może tez kochać była zone...ale Ciebie to on nie kocha. No ale moge się założyć ze nie zostawisz misia i będziesz się ludzic...naiwna jesteś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Dokladnie, on tylko stwarza pozory, daje minimum bo więcej mu się nie chce, Ty skaczesz kolo niego i mu wygodnie w tym związku, ma regularny seks, czuje się dowartosciowany, ma w domu sprzątaczke i kucharke, trzyma się Ciebie bo przekalkulowal sobie ze mu się to opłaca, ale nic ponad to od siebie nie daje, nawet za wiele nie musi na Ciebie kasy wydawać bo po połowie placicie za wakacje. Tak się nie zachowuje facet który kocha. Jesteś jego zapchajdziura z która mu wygodnie i pewnie jak znajdzie lepszą to Cie zostawi albo będzie zdradzał, kto wie czy juz nie zdradza, czy nie kręci z jakas na boku. Dowiedzialabys sie gdybys sprawdziła.mu telefon po kryjomu ale Ty pewnie tego nie zrobisz. Może tez kochać była zone...ale Ciebie to on nie kocha. No ale moge się założyć ze nie zostawisz misia i będziesz się ludzic...naiwna jesteś. 

Dokladnie👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet

A mi się wydaje że jesteście dzieciakami.  On gra w gry w wieku 33 lat (bez komentarza) a dla Ciebie największym problemem jest spędzania czasu wolnego.  

Robisz dla niego dużo ale czy to co on chce?  Czy nie jest przypadkiem tak , że wiercisz mu dziura w brzuchu o jakieś rzeczy, on się godzi dla świętego spokoju a kiedy przychodzi czas wykręca się. 

A już zdanie że musiał byłej wymyślać rozrywki. Rozrywek się nie wymyśla, po prostu w pewnym momencie macie chęć na coś wspólnie i to robicie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omen

Niestety autorko nalezysz do niemalej grupy kobiet, ktore chcialyby, zeby on sie zmienil, poniewaz odejsc nie moga. A dlaczego mialby sie zmienic? Przeciez dla niego jest wszystko ok. Na milosc to absolutnie nie wyglada, chociaz mowi, ze kocha. Kiedys cie w koncu zostawi i potem bedzie pacz, ze jak on tak mogl, przeciez tyle dla niego zrobilam, bylam dobra, mila, dbalam itp. Odejdz, zanim stracisz szacunek sama do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dlaczego Ty płaciłaś za notariusza który odpisywał byłą żonę od jego kredytu?

Spłacasz jego raty, żeby kupić uczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła

Oj biedna, wspolczuje Ci szczerze, bo po dalszych Twoich wpisach widze, jaki masz wyprany mozg. Nie boj sie mowic o swoich oczekiwaniach i ich egzekwowac. Co Cie trzyma przy tym czlowieku? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×