Kiedys na randke mezczyzna ubieral sie w garnitur a kobiecie dawal kwiaty. Dzis juz tak chyba nie jest?

.

bo większość kobiet nie wzbudza szacunku

21 minut temu, Gość gość napisał:

bo większość kobiet nie wzbudza szacunku

Czemu się zatem z nimi spotykasz?

Nie jest, nie jest. 

36 minut temu, Gość gość napisał:

bo większość kobiet nie wzbudza szacunku

Randki nierzadko prowadzą do zwiazku/ślubu więc pleciesz. 

Kiedyś garnitur to był codzienny ubiór.

Spójrz na modę lat 50-tych, większość ludzi chodziła elegancko ubranych.

Nie lubię dostawać kwiatów jak się z kimś spotykam w mieście. Co z tym później zrobić, to wygodne jak chodzenie np z zakupami.. Ale zdarza się, ze dostaję. Dostawałam też biżuterię i perfumy. A elegancki ubiór, to jak się zaprasza kogoś na eleganckie wydarzenie, czy późną kolację w lepszym miejscu. Pełny garniak w środku dnia, to gdy ktoś się tak po prostu ubiera na co dzień. 

Co kto lubi, nie do końca tak oficjalny styl do mnie przemawia poza tym szkoda ścinać kwiaty : )

Na mojej pierwszej randce moja największa miłość była w garniturze..choć kwiatów wtedy nie dostałam to zakwitło między nami to i owo i trwa latami:))))

1 minutę temu, Gość gość napisał:

zakwitło między nami to i owo

dzidziuś?

Mój narzeczony ma taki nie do końca typowy garnitur, czasem zakłada na randki, a czasem jeansy i koszulę oraz marynarkę. To drugie to dobry pomysł. Ale kwiaty zostawmy dla osób, które już poznaliśmy.

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

dzidziuś?

nie dziecko..,ale uczucie ,którego nikt i nic we mnie nie zmienił...:))))

a moj narzeczony był na pierwszej randce ze spodniami z krokiem w kolanach, w bluzie z kapturem  i deskorolką.

Ubierz koszule, bardziej elegancko bez sztampowego garnituru bo to zrobi zbyt oficjalna atmosfere. Kwiaty bardzo miłe widziane, nawet jeśli ktoś nie lubi to miło je dostać bo rzadko je dostajemy po prostu:) mała różyczka nie taka metrów bo później klopot z tym chodzić 

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

a moj narzeczony był na pierwszej randce ze spodniami z krokiem w kolanach, w bluzie z kapturem  i deskorolką.

Mi się podoba strój półelegancki. Większości kobiet też. Ale jeśli Ty taki wolisz... przynajmniej wiesz, ze lubi ruch i wygodę. Poza tym inaczej ubiera się na randkę w lokalu, inaczej na łonie przyrody.

Nie chcialabym zeby ktos przyszedl na randke w garniturze. Dla mnie to zbyt pretensjonalne

37 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie chcialabym zeby ktos przyszedl na randke w garniturze. Dla mnie to zbyt pretensjonalne

We fraku od razu...

Dalej to robimy, tylko kobiety tego nie doceniają, a wręcz wyśmiewają.

bo dzisiejsze baby to kuurwy, dżentelmen im się nie należy

9 minut temu, Gość vvv napisał:

Dalej to robimy, tylko kobiety tego nie doceniają, a wręcz wyśmiewają.

A co mialabym doceniac? Wystroic sie kazdy potrafi. Mam ci jeszcze gratulowac zalozenka spodni na dupe?

15 minut temu, Gość vvv napisał:

Dalej to robimy, tylko kobiety tego nie doceniają, a wręcz wyśmiewają.

doceniamy, nawet diament potrzebuje odpowiedniej oprawy

23 minuty temu, Gość Gość napisał:

A co mialabym doceniac? Wystroic sie kazdy potrafi. Mam ci jeszcze gratulowac zalozenka spodni na dupe?

Typowa chamska i wulgarna Polka. A potem się dziwicie, że żaden normalny facet was nie chce.

3 godziny temu, Leżaczek napisał:

39 minut temu, Gość Gosc napisał: a moj narzeczony był na pierwszej randce ze spodniami z krokiem w kolanach, w bluzie z kapturem  i deskorolką. X ja tak do szkoły chodziłem tylko takie znałem drogie ciuchy

jesli tak chodziles, to znaczy ze byles cool

jak to sie stalo, ze wyladowales na forum dla przegrywow? ;)

41 minut temu, Gość vvv napisał:

Dalej to robimy, tylko kobiety tego nie doceniają, a wręcz wyśmiewają.

Pewnie zakładasz garnitur pożyczony od dziadka o 2 numery za duży który sobie do trumny naszykowal plus czarne polyslujace pantofle z czubem i włosy na żel myślisz że jesteś zajebisty wówczas . 

37 minut temu, Gość ech napisał:

Typowa chamska i wulgarna Polka. A potem się dziwicie, że żaden normalny facet was nie chce.

Ja juz mam normalnego faceta. Ani ty, ani VVV nie jestescie normalni.

55 minut temu, Gość gość napisał:

doceniamy, nawet diament potrzebuje odpowiedniej oprawy

Mow za siebie. Mnie to smieszy jak ktos idzie do kawiarni ubrany jak stroz w boze cialo

Kwiaty można przynieść jak się kobietę odbiera spod domu, bo na macie łazić z nadrukami wyjątkowo nieporęcznie. A i szkoda krzywdzić życie jakie by ono nie było dla próżnej potrzeby dowartościowania ego. (Uszanowanie Maro).

Strój powinien być adekwatny do okoliczności. I tak jeśli chce się iść z kobietą posnobować się w teatrze albo w eleganckiej restauracji to jak najbardziej wypadałoby założyć garnitur.

Niby można przyjść w wyjściowym dresie, pstrykać palcami na kelnerów i gwizdać na aktorki, ale taki performance niekoniecznie spotkałby się ze zrozumieniem.

1 minutę temu, Piaskun napisał:

Kwiaty można przynieść jak się kobietę odbiera spod domu, bo na macie łazić z nadrukami wyjątkowo nieporęcznie. A i szkoda krzywdzić życie jakie by ono nie było dla próżnej potrzeby dowartościowania ego. (Uszanowanie Maro).

Strój powinien być adekwatny do okoliczności. I tak jeśli chce się iść z kobietą posnobować się w teatrze albo w eleganckiej restauracji to jak najbardziej wypadałoby założyć garnitur.

Niby można przyjść w wyjściowym dresie, pstrykać palcami na kelnerów i gwizdać na aktorki, ale taki performance niekoniecznie spotkałby się ze zrozumieniem.

Jaka ideologia dorobiona do banalnych kwiatów haha. Po to istnieją żeby cieszyły oko pseudopieskunowyekologuobroncozyciawszelakiego

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Pewnie zakładasz garnitur pożyczony od dziadka o 2 numery za duży który sobie do trumny naszykowal plus czarne polyslujace pantofle z czubem i włosy na żel myślisz że jesteś zajebisty wówczas . 

Nic z tych rzeczy.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja juz mam normalnego faceta. Ani ty, ani VVV nie jestescie normalni.

 

Jeżeli normalny = przystojny, to masz rację.

15 minut temu, Gość Gość napisał:

Jaka ideologia dorobiona do banalnych kwiatów haha. Po to istnieją żeby cieszyły oko pseudopieskunowyekologuobroncozyciawszelakiego

A ty istniejesz po to, żeby jakiś troglodyta się w ciebie spuścił i o tobie zapomniał. I co z tego?

4 minuty temu, Piaskun napisał:

A ty istniejesz po to, żeby jakiś troglodyta się w ciebie spuścił i o tobie zapomniał. I co z tego?

No cóż. Niektóre jednostki nigdy się nie zmieniają. Żałosny prostak pieskun. Być może po to istnieje ale ja to przyjmuje za fakt i nie piērdole pseudoitelektualnych farmazonow by przekonać cie lub innych że jestem lepsza i mądra. Spuszczam ci się do ryja.