Chęć posiadania dziecka...

Mam 21 narzeczonego z którym jesteśmy 4 lata. Moim problem jest silny instynkt macierzyński który przeszkadza mi w codziennym funkcjonowaniu. Oboje pracujemy mamy perspektywy na przyszłość ale on nie chce stanowczo powiedział że jeszcze nie chce. W naszym związku dzieje się coraz gorzej bo unikam sexu, bliskości stwierdziłam że to najlepsze żeby przytlumić moje uczucia, ale to mało pomaga... Nie chcę tutaj wyjść na egoistkę ze on nie chce a ja myślę tylko o sobie bo to przez niego tak jest widzę go jako ojca naszego dziecka i przez to nasila się moja matczyna miłość.... 

Proszę o rady co w takiej sytuacji postąpić, jak próbować nie myśleć o dzieciach... Co w takiej sytuacji robiłyście dziewczyny?

Idź do psychologa

Powinnaś go zostawić.Jak już teraz seksu unikamy to co będzie za kilka lat?Celibat a to młody facet.Ty za to do psychologa to nie jest normalne żebyś nie potrafiła normalnie funkcjonować.