Dlaczego samotne matki mają niższe wymagania i przejawiają inicjatywę?

Na portalu sympatia.pl istnieje nietypowa grupa kobiet. Zachowują się inaczej niż pozostałe. Nie wybrzydzają, chętnie odpisują a nawet same pierwsze piszą. I to nawet jeśli są szczupłe, ładne i młode! Nie mają wymagań, że facet musi zarabiać jak jak prezes i nyć prezesem.

Nie chcą być traktowane jak księżniczki, chcą tylko, żeby ktoś ich nie zdradzał i je przytulił.

To samotne matki.

Dlaczego one się zachowują tak odmiennie od reszty kobiet?

bo już durnia dorwały i dostały kopa w doope i teraz zmądrzały, inne rzeczy są dla nich ważne, można powiedzieć że zdobyły rozum

bo szukają tylko jelenia aby na obcego bachora łożył, szczególnie gdy tatusia ani widu ani słychu

Na takim portalu może tak, nie znam w realu takich. Wręcz jest odwrotnie. 

No właśnie takich jeleni to ze świeczką szukać. Ja jestem niesamowicie tolerancyjny ale żeby obcego bachora wychowywać i niańczyć to musiałbym się naprawdę zakochać w takiej samotnej matce. A na to na szczęście się nie zanosi.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

No właśnie takich jeleni to ze świeczką szukać. Ja jestem niesamowicie tolerancyjny ale żeby obcego bachora wychowywać i niańczyć to musiałbym się naprawdę zakochać w takiej samotnej matce. A na to na szczęście się nie zanosi.

musiała by być naprawde fajna, ale rzadko tak bywa

na dziecko placi tatus czy chce czy nie chce a jak ni slychu ni widu to urzad wyplaca takie pieniadze na dziecko, takze dziecka taki partner nie musi utrzymywac bo dziecko ma swoje wlasne pieniadze dodatkowo na dzieci wyplaca panstwo rowniez pieniadze takze nie czesto jest wiecej tych peniedzy niz normalnie poza tym wcale nie tak malo mezczyzn chetnie szuka kobiety z dzieckiem bo sami nie chca miec swoich za duza odpowiedzialnosc a za nie swoje tej odpowiedzialnosci takiej nie ponosza maja radosc z przebywania z dzieckiem ale nie maja tyle trosk co matka wlasnego dziecka czy zzyty ojciec 

a te prostaki ktore pisza o dziecku ze bachory nie naja pojecia o czym pisza widac po pismie ze patole 

takie matki szukaja czesto prawdziwego partnera rowniez zeby dziecku pokazac jak powinien zdrowy zwiazek funkcjonowac i nie koniecznie z bilogicznym ojcem , jak z takim nie funkcjonuje nie ma sensu sie meczyc bo dla dzieci tez jest lepiej widziec osobno szczesliwego ojca i matke niz ich razem ciagle skloconych 

Podlizuja się bo wiedzą że już nie mogą "fikać" jak mają balast w postaci bachora innego faceta, bezdzietna może przebierać bo nie ma cudzego dziecka na karku które odstrasza 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Podlizuja się bo wiedzą że już nie mogą "fikać" jak mają balast w postaci bachora innego faceta, bezdzietna może przebierać bo nie ma cudzego dziecka na karku które odstrasza 

Oczywiście jest to fałszywe bo gdyby nie miały tych dzieciorow to by były tak samo podle i pyskate jak bezdzietne 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Oczywiście jest to fałszywe bo gdyby nie miały tych dzieciorow to by były tak samo podle i pyskate jak bezdzietne 

Ich fałszywa pokora bierze się z tego że 90 % facetów ucieka na słuch że miałby nianczyc i lozyc na cudze geny 

Ida, ile masz bąbelków i gdzie jest tatuś?

Zadajesz pytania na poziomie ameby umysłowej, to normalne że laska która ma dzieci cudzego faceta nie może za bardzo wybrzydzac bo 90 % nie ma ochoty bawić się w utrzymanie obcego dziecka 

9 minut temu, Gość Gość napisał:

Podlizuja się bo wiedzą że już nie mogą "fikać" jak mają balast w postaci bachora innego faceta, bezdzietna może przebierać bo nie ma cudzego dziecka na karku które odstrasza 

Ze moze nie wszystkie ,ale ja gdybym byla samotna matka to juz cos w zyciu przeszlam, a tym samym docenia sie male rzeczy, zwyklych ludzi. Patrzy sie inaczej na zycie. Nie przez to, bo jest dziecko.Tylko doswiadczenie zyciowe. I wcale o poprzeczki nie chodzi. No moze w 35 %tak.Reszta to tak jak pisalam. 

9 minut temu, Gość Gość napisał:

Podlizuja się bo wiedzą że już nie mogą "fikać" jak mają balast w postaci bachora innego faceta, bezdzietna może przebierać bo nie ma cudzego dziecka na karku które odstrasza 

Ze moze nie wszystkie ,ale ja gdybym byla samotna matka to juz cos w zyciu przeszlam, a tym samym docenia sie male rzeczy, zwyklych ludzi. Patrzy sie inaczej na zycie. Nie przez to, bo jest dziecko.Tylko doswiadczenie zyciowe. I wcale o poprzeczki nie chodzi. No moze w 35 %tak.Reszta to tak jak pisalam. 

43 minuty temu, Gość hac napisał:

Ida, ile masz bąbelków i gdzie jest tatuś?

jednego przeslodkiego ktory mi osladza zycie tatus zabiera dziecko lub je przypilnuje jak jest potrzeba, mamy poprawne stosunki nie bede miala nic przeciwko jak znajdzie dla siebie odpowiednia partnerke i ja sobie tez zycze partnera na moim poziomie , jestem finansowo niezalezna i mam mieszkanie takze moglabym przebierac ale wole prawdziwe uczucie, nie naleze do kobiet ktore co rok przedstawiaja dziecku nowego wujka  

W porządku, spełnienia marzeń życzę.

Wiecie kto był pierwszym prawdziwym mężczyzną, do którego wam chyba bardzo daleko, a na pewno autorowi, ale są na tym świecie tacy mężczyżni? 

Św. Józef - niech wam to da do myślenia. Chociaż wątpie w to żeby jeden z drugim cokokwiek zrozumiał.

No wlasnie, swietojebliwi katole, Sw. Jozef wychowal cudze dziecko. Wiec bierzcie z niego przyklad. Abstra...ac od tego samotne matki maja duzo wieksze wymagania w stosunku do partnera, poniewaz ponosza odpowiedzialnosc za dziecko. Nie moga wiec zadac sie z byle kim. Ja jako "samotna" matka, czyli rozwiedziona, zylam z moim partnerem trzy lata, zanim zdecydowalam sie na slub. W tym czasie musialam sprawdzic, czy nadaje sie na ojczyma mojego dziecka, czy dorosl do tej roli, czy jest - jak wiekszosc zakompleksionych mezczyzn - prymitywem, ktory tepi cudze geny, tak jak rozpowszechnione to jest w swiecie zwierzat.

1 godzinę temu, Gość tępe do kwadratu napisał:

bo szukają tylko jelenia aby na obcego bachora łożył, szczególnie gdy tatusia ani widu ani słychu

4 minuty temu, Gość Conigliere napisał:

No wlasnie, swietojebliwi katole, Sw. Jozef wychowal cudze dziecko. Wiec bierzcie z niego przyklad. Abstra...ac od tego samotne matki maja duzo wieksze wymagania w stosunku do partnera, poniewaz ponosza odpowiedzialnosc za dziecko. Nie moga wiec zadac sie z byle kim. Ja jako "samotna" matka, czyli rozwiedziona, zylam z moim partnerem trzy lata, zanim zdecydowalam sie na slub. W tym czasie musialam sprawdzic, czy nadaje sie na ojczyma mojego dziecka, czy dorosl do tej roli, czy jest - jak wiekszosc zakompleksionych mezczyzn - prymitywem, ktory tepi cudze geny, tak jak rozpowszechnione to jest w swiecie zwierzat.

Po jakim czasie znajomości przedstawiłaś partnera dziecku?

19 minut temu, Gość Gosc napisał:

Wiecie kto był pierwszym prawdziwym mężczyzną, do którego wam chyba bardzo daleko, a na pewno autorowi, ale są na tym świecie tacy mężczyżni? 

Św. Józef - niech wam to da do myślenia. Chociaż wątpie w to żeby jeden z drugim cokokwiek zrozumiał.

TAK ZYD KTOREGO ZONKA SIE PUSCILA I WYMYSLILA BAJECZKE O ANIOLKU ABY UCIEC OD KAMIENIOWANIA BYL PIERWSZYM PRAWDZIWYM MEZCZYZNA

CHYBA PIERWSZYM PRAWDZIWYM CUCKOLDEM

Naprawdę wolałbym związek z NORMALNĄ kobietą z dzieckiem po rozwodzie niż NIENORMALNĄ singielką która latami siedzi na portalu randkowym (albo kilku portalach randkowych) i nie jest w stanie znaleźć rycerza na białym koniu.

Jestem samotna matka i nie mam kont na portalach randkowych. To znaczy, że jestem normalna xD

Przedstawilam partnera dziecku po 3 miesiacach znajomosci.

@brzydki ale inteligentny: z takim podejsciem znajdziesz odpowiednia partnerke, poniewaz twoj rozum jest silniejszy niz zwierzece instynkty.

8 minut temu, Gość Cosigliere napisał:

Przedstawilam partnera dziecku po 3 miesiacach znajomosci.

@brzydki ale inteligentny: z takim podejsciem znajdziesz odpowiednia partnerke, poniewaz twoj rozum jest silniejszy niz zwierzece instynkty.

To szybko. Ja się z kimś spotykam już od ponad roku i jeszcze się na to nie zdecydowałam..

chodzi o to ze matka z dzieckiem szuka zwiazku na poziomie bo dziecko tez w tym ukladzie zyje, matki sa ostrozniejsze oczywiscie 

ale wiedza czego chca, oczywiscie pomijajac patologie gdzie matki szukaja kogos zeby je utrzymywac , chociaz ja nie znam takiego przypadku osobiscie

Dosc szybko mialam wrazenie, ze to moze byc cos powaznego, w zwiazku z tym chcialam jak najszybciej sprawdzic, jak dziecko na niego reaguje i odwrotnie. Gdyby relacja wypadla negatywnie, to nie widzialabym sensu  w kontynuowaniu zwiazku,  choc byloby to bolesne, poniewaz w pierwszej kolejnosci bylam odpowiedzialna za moje male dziecko i nie moglabym byc szczesliwa z kims, dla kogo moje dziecko jest "obcym bachorem" i kula u nogi, zlem koniecznym.

SAMOTNE MATKI TO RAK WYNIKAJACY ZE SALBEGO, PERMISYWISTYCZNEGO SPOLECZENSTWA OPARTEGO O MIT JUDEOCHRZESCIJANSKI. SAMOTNA MATKA WIAZACA SIE Z OBCYM DLA DZIECKA MEZCZYZNA POKAZUJE DZIECKU I SWIATU SWOJA HIPERGAMIE, A MEZCZYZNA KTORY DOPUSZCZA SIE TAK KARYGODNEGO CZYNU SWOJA ULEGLOSC WZGLEDEM TEJ HIPERGAMI ORAZ SWOJEGO INSTYNKTU PRZYNALEZNOSCI DO STADA. KTOS TU PISAL COS O INSTYNKTACH I ROZUMOWYM PODEJSCIU PODEJMUJAC MARNA PROBE ODWROCENIA TYCH WARTOSCI. PRAWDZIWIE ROZUMOWYM PODEJSCIEM JEST ODRZUCENIE SAMOTNEJ MATKI I TRWANIE W SAMOTNOSCI, PODCZAS GDY INSTYNKTEM JEST PRZYNALEZNOSC DO GRUPY I ZASPOKOJENIE SEKSUALNE NAWET JESLI PODAZA ZA TYM KULTUROWA SZTUCZNOSC. 

MEZCZYZNA W ZWIAZKU Z SAMOTNA MATKA JEST JAK PLASTIKOWA PROTEZA ODCIETEGO RAMIENIA.

OJCIEC BIOLOGICZNY JEST NIEZASTAPIONY.

JEDYNA POBUDKA W KTOREJ MEZCZYZNA WIAZE SIE Z SAMOTNA MATKA TO ALTRUISTYCZNA WYNIKAJACA Z LITOSCI W PRZYPADKU SMIERCI BIOLOGICZNEGO OJCA, CHOCIAZ TO TEZ DYSKUSYJNA SPRAWA, BO TAKI ZWIAZEK NIE POWINIEN BYC NACECHOWANY SEKSUALNOSCIA, BARDZIEJ WOLONTARIATEM W KTORYM MEZCZYZNA PELNI ROLE PATRONA.

@starociotka: Wez w koncu wieczorna tabletke,  juz 19:28!!!