Ciąża zagrożona a jego potrzeby...

Od dłuższego czasu nie współzyjemy, mam świadomość że mąż nadal ma swoje potrzeby ale to uczucie, że sam sobie dogadza jest dla mnie takie nieswoje. Dziewczyny, jak sobie radzicie z tym psychicznie? Ja nawet mam wyrzuty sumienia, ze nie jestem w stanie zaspokoić własnego męża.

ja Niemam żadnych wyrzutów sumienia, coś za coś. 

Też nie miałam. Ani w trzech ciazach,  ani po nich, ani teraz, gdy zwyczajnie nie mam ochoty, jestem przemeczona, chora itp. To lepiej, że zajmuje się sobą sam, niż miałby poprosić koleżankę z pracy o pomoc, albo iść na dzi-wiki.

A ty nie masz ochoty na sex? Przecież to ty jesteś poszkodowana nie on? Jemu cię nie szkoda ze nie możesz mieć orgazmu które wywołają skurcz?

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

A ty nie masz ochoty na sex? Przecież to ty jesteś poszkodowana nie on? Jemu cię nie szkoda ze nie możesz mieć orgazmu które wywołają skurcz?

Rzadko kiedy mam... akurat w ciąży moje libido jest niższe niż zerowe jeszcze. Na początku miałam spora chęć, korzystałam. Ale od 2 trymestru nic. 

Tylko takie masz problemy? Niech sobie dogadza, choć w tej kwestii niech bedzie samodzielny

Obrzydliwe jak facet trzepie ble moglby jak kobieta wytrzymac do czasu az oboje beda mogli

Trzepie ok ale Często to kończy się na innej kobiecie. Jeżeli obiecałas mu miłość i wierność itd to również  zaspokojenie jego potrzeb .. Potem zdziwione ze facet zdradza. A co ma w domu? Nic 

20 minut temu, Gość Uyyy napisał:

Obrzydliwe jak facet trzepie ble moglby jak kobieta wytrzymac do czasu az oboje beda mogli

A to sam nie może?

11 minut temu, Gość Hhjijj napisał:

Trzepie ok ale Często to kończy się na innej kobiecie. Jeżeli obiecałas mu miłość i wierność itd to również  zaspokojenie jego potrzeb .. Potem zdziwione ze facet zdradza. A co ma w domu? Nic 

Czyli ciąża, dziecko się nie liczą, bo jaśnie pan chce sie  spuścić?

28 minut temu, Gość Gość napisał:

Czyli ciąża, dziecko się nie liczą, bo jaśnie pan chce sie  spuścić?

Raczej nie o to chodzi... To, że partnerka jest w ciąży i nie może albo nie chce sexu, to nie oznacza, że jego też widok 2 kresek na teście ciążowym kastruje z takich potrzeb na 9 miesięcy

a myślałaś o sexie oralnym, albo "robótkach ręcznych" w twoim wykonaniu na nim? jemu ulżysz, a nie będziesz sama się czuła jakbyś go zaniedbywała

A to nie możesz mu dogodzić ręką albo ustami? Serio musi są się trzepac? Maskara jakas

4 minuty temu, Gość gość2 napisał:

Raczej nie o to chodzi... To, że partnerka jest w ciąży i nie może albo nie chce sexu, to nie oznacza, że jego też widok 2 kresek na teście ciążowym kastruje z takich potrzeb na 9 miesięcy

a myślałaś o sexie oralnym, albo "robótkach ręcznych" w twoim wykonaniu na nim? jemu ulżysz, a nie będziesz sama się czuła jakbyś go zaniedbywała

Haha, ale skoro robótki ręczne są ok, to dlaczego on sam nie może sobie zrobić dobrze? 

15 minut temu, Gość Gidc. napisał:

A to nie możesz mu dogodzić ręką albo ustami? Serio musi są się trzepac? Maskara jakas

On jakiś nie wpadł by jej ustami dogodzić i poprosić o rewanż. Mógłby minimalnie ruszyć kopułą.

Ja na początku ciąży w ogóle nie miałam ochoty na seks. Mój mąż ma niezbyt szalone libido, ale wiem, że nadal potrzebuje seksu czy jakiejś formy zbliżenia. Nakupilam chyba dziesięć rodzajów żeli intymnych, rozgrzewające, chłodzące, truskawkowe, no kilka. Przeczytałam kilka tekstów o masażu tantrycznym (śmiejemy się, że o masażu korzenia) i choć ja nie miałam ochoty na seks, to nie chciałam go odtrącać i dawałam mu spełnienie. Jego satysfakcja i szczęście w związku są dla mnie na równi z moimi uczuciami. 

Serio, odpychacie mężczyznę przez przynajmniej rok (bo przecież jeszcze połóg), a potem dziwicie się, że zdradza albo nie ma już między Wami bliskości? Jak zdrowy człowiek, ktoś, kto Was wybrał, dla kogo jesteście piękne, może wytrzymać tyle czasu bez jakiejkolwiek formy zbliżenia? To okrutne. 

Jak to jest, i maz i zona kochaja dziecki bardziej niz swoja druga polowe juz od testu ciazowego, ale sa w stanie je zaryzykowac zeby moc sie seksic.Nie rozumiem tych sprzecznosci, wytlumaczcie

43 minuty temu, Gość Gość napisał:

On jakiś nie wpadł by jej ustami dogodzić i poprosić o rewanż. Mógłby minimalnie ruszyć kopułą.

Ona nie może. To nie chodzi o wsadzanie tylko o orgazm który może wywołać skurcze

15 minut temu, Optymistka napisał:

Ja na początku ciąży w ogóle nie miałam ochoty na seks. Mój mąż ma niezbyt szalone libido, ale wiem, że nadal potrzebuje seksu czy jakiejś formy zbliżenia. Nakupilam chyba dziesięć rodzajów żeli intymnych, rozgrzewające, chłodzące, truskawkowe, no kilka. Przeczytałam kilka tekstów o masażu tantrycznym (śmiejemy się, że o masażu korzenia) i choć ja nie miałam ochoty na seks, to nie chciałam go odtrącać i dawałam mu spełnienie. Jego satysfakcja i szczęście w związku są dla mnie na równi z moimi uczuciami. 

Serio, odpychacie mężczyznę przez przynajmniej rok (bo przecież jeszcze połóg), a potem dziwicie się, że zdradza albo nie ma już między Wami bliskości? Jak zdrowy człowiek, ktoś, kto Was wybrał, dla kogo jesteście piękne, może wytrzymać tyle czasu bez jakiejkolwiek formy zbliżenia? To okrutne. 

Daj namiary możesz wymasowac mojemu jak chcesz

Ja mialam ciaze zagrożona od 24 tc i od 24tc seksu nie było ani innego dogadzanja z mojej strony. Męża mam dorosłego, wie co to ciąża, nie jest pępkiem świata i wiedział o moim samopoczuciu. Chcial - pobawil sie sam. Nie mam żadnych chorych uprzedzeń co do zabaw samemu, ostatecznie ma do tego prawo. To samo ja. Nigdy by mi przez myśl nie przeszło, że to mój obowiązek by wbrew sobie i swojemu położeniu robic dobrze mężowi. 

Myślę,że najwięcej problemów siedzi u was w głowie, bo nie dość że same macie niskie libido, to jeszcze glupie przekonanie,że facet nie może sam sobie poradzić ze swoim napięciem seksualnym. Bo co? Po ślubie siurek poświęcony tylko żonie ?

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Nigdy by mi przez myśl nie przeszło, że to mój obowiązek by wbrew sobie i swojemu położeniu robic dobrze mężowi. 

Ale facetowi nie chodzi o spuszczenie się w dziurę, czy samobrandzlowanie...

Sex, czy inne formy pieszczot intymnych to część związku. Tak jak buziaki, przytulasy, czy nawet uśmiech, jak widzicie się w drzwiach domu po pracy. To jest ważne. W ciąży i połogu możesz nie mieć na to ochoty, on sam może ręcznie rozładowywać frustrację seksualną, ale to nadal nie zastąpi mu tego poziomu bliskości i intymności, jaki ma ze swoją partnerką. Jeśli uważasz to za obowiązek i zmuszanie się, to tego nie rób, on to wyczuje i nie da mu to żadnej satysfakcji, co najwyżej go tym upokorzysz, ale z drugiej strony nie dziw się, jeśli zacznie mu tego brakować i będzie to sygnalizował

Ja nawet nie mam ochoty żeby mu dogodzić w inny sposób. Odczuwam duża potrzebę przytulania i tylko tyle... mogę tak wtulona w Niego siedziec czy leżeć cały wieczór jak tylko wroci. 

A za chwilę będzie temat że mąż ja zdradza. Seks to czesc malzenstwa i wasze potrzeby powinny być wspólnie zaspokojone. Jak ty teraz nie możesz to zatroszcz się o potrzeby męża. Sam ma sobie trzepać? Nie wierzę. Szkoda że dziecka sobie sama nie zrobiłaś 

2 godziny temu, Gość Hhjijj napisał:

Trzepie ok ale Często to kończy się na innej kobiecie. Jeżeli obiecałas mu miłość i wierność itd to również  zaspokojenie jego potrzeb .. Potem zdziwione ze facet zdradza. A co ma w domu? Nic 

Kolejny pra wik- incel- piwniczak się wysilił i napisał.

Nela

7 minut temu, Gość Nela napisał:

Ja nawet nie mam ochoty żeby mu dogodzić w inny sposób. Odczuwam duża potrzebę przytulania i tylko tyle... mogę tak wtulona w Niego siedziec czy leżeć cały wieczór jak tylko wroci. 

Ty nie masz ochoty! A pytałaś na. O on ma. Ochotę??? MozE warto się przełamać i zrobić mu przyjemność  

5 minut temu, Gość Jendnf napisał:

A za chwilę będzie temat że mąż ja zdradza. Seks to czesc malzenstwa i wasze potrzeby powinny być wspólnie zaspokojone. Jak ty teraz nie możesz to zatroszcz się o potrzeby męża. Sam ma sobie trzepać? Nie wierzę. Szkoda że dziecka sobie sama nie zrobiłaś 

Skończ już. Idź sobie wytrzepać. Ktoś sobie nieopatrznie ciebie sam zrobił.

1 minutę temu, Gość Jendnf napisał:

Nela

Ty nie masz ochoty! A pytałaś na. O on ma. Ochotę??? MozE warto się przełamać i zrobić mu przyjemność  

Jesteś chora

2 minuty temu, Gość Jendnf napisał:

Nela

Ty nie masz ochoty! A pytałaś na. O on ma. Ochotę??? MozE warto się przełamać i zrobić mu przyjemność  

On ma ochotę! A zapytał, na co ONA ma ochotę? Może warto się przełamać i zatroszczyć się o potrzeby żony.

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Jesteś chora

To chory prawiczek. 

2 minuty temu, Gość Jendnf napisał:

Nela

Ty nie masz ochoty! A pytałaś na. O on ma. Ochotę??? MozE warto się przełamać i zrobić mu przyjemność  

Wiem, że On ma ochote ale nie mam... mam gorsze dni. NIE mam ochoty, chce się tylko przytulić. Twoim zdaniem mam się zmuszać i płakać ale seks oralny odhaczyć?

4 minuty temu, Gość gość napisał:

Kolejny pra wik- incel- piwniczak się wysilił i napisał.to 

To że ciebie facet zdradzał i skończyło się rozwodem a teraz siedzisz całe dni na kafeterii to twój problem i moze poszukaj sobie inne zajęcie bo psychika. Ci siada kobieto..