Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem partnerką szefa który ma córkę w moim wieku

Polecane posty

Gość gość

Mam 20 lat, zaocznie studiuję ekonomię i pracuję jako sekretarka w biurze nieruchomości. Mój szef jest ode mnie 20 lat starszy, ma 40 lat i córkę dokładnie w moim wieku dwudziestoletnią. Jego była żona ułożyła sobie życie z kimś innym, z nią nie mam żadnych problemów. Problemem jest właśnie ta córka. Na początku próbowałam się z nią zaprzyjaźnić skoro jest w moim wieku ale to niemożliwe. Ta kobieta ma wulgarny, tandetny wygląd, jak tirówka, rzuciła studia, a na dodatek jest w ciąży. . Ponieważ ojciec jej dziecka ją olał, mój partner zatrudnił ją w swoim biurze jako referenta, choć i tak to sztucznie stworzone miejsce pracy, żeby nie była bezrobotna,bo wszyscy robią za nią jej obowiązki. Najgorsze jest to,że ona uważa że skoro jestem w związku z jej ojcem, to jesteśmy jak rodzina i dlatego bierze bez pytania moje rzeczy z biurka, kosmetyki a nawet pieniądze z portfela. Chciałabym mieć dziecko w przyszłości z moim partnerem, teraz się boję że skoro on tak młodo zostanie dziadkiem to może już nie będzie chciał mieć dzieci ze mną.Nie ukrywam że nie podoba mi się że on na tę córkę wydaje więcej pieniędzy niż na mnie. Rozumiem gdyby była małą dziewczynkę, ale żeby tak finansować dorosłą kobietę. To nie moja wina,że ona nie umiała sobie ułożyć życia i nie może liczyć na ojca swojego dziecka. Coś czuję że ona cały czas będzie dla nas finansowym obciążeniem. Rozmawiałam o tym z koleżanką, jej partner też ma dziecko tyle że małe, z małym dzieckiem umiałabym sobie jakoś poradzić,ustawić do pionu, ale jak mam rywalizować z dorosłą kobietą, swoją rówieśniczką? Ona nie chce mi się podporządkować. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przez nią rozpadnie się twój związek, uważaj na żmiję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

Mam 20 lat, zaocznie studiuję ekonomię i pracuję jako sekretarka w biurze nieruchomości. Mój szef jest ode mnie 20 lat starszy, ma 40 lat i córkę dokładnie w moim wieku dwudziestoletnią. Jego była żona ułożyła sobie życie z kimś innym, z nią nie mam żadnych problemów. Problemem jest właśnie ta córka. Na początku próbowałam się z nią zaprzyjaźnić skoro jest w moim wieku ale to niemożliwe. Ta kobieta ma wulgarny, tandetny wygląd, jak tirówka, rzuciła studia, a na dodatek jest w ciąży. . Ponieważ ojciec jej dziecka ją olał, mój partner zatrudnił ją w swoim biurze jako referenta, choć i tak to sztucznie stworzone miejsce pracy, żeby nie była bezrobotna,bo wszyscy robią za nią jej obowiązki. Najgorsze jest to,że ona uważa że skoro jestem w związku z jej ojcem, to jesteśmy jak rodzina i dlatego bierze bez pytania moje rzeczy z biurka, kosmetyki a nawet pieniądze z portfela. Chciałabym mieć dziecko w przyszłości z moim partnerem, teraz się boję że skoro on tak młodo zostanie dziadkiem to może już nie będzie chciał mieć dzieci ze mną.Nie ukrywam że nie podoba mi się że on na tę córkę wydaje więcej pieniędzy niż na mnie. Rozumiem gdyby była małą dziewczynkę, ale żeby tak finansować dorosłą kobietę. To nie moja wina,że ona nie umiała sobie ułożyć życia i nie może liczyć na ojca swojego dziecka. Coś czuję że ona cały czas będzie dla nas finansowym obciążeniem. Rozmawiałam o tym z koleżanką, jej partner też ma dziecko tyle że małe, z małym dzieckiem umiałabym sobie jakoś poradzić,ustawić do pionu, ale jak mam rywalizować z dorosłą kobietą, swoją rówieśniczką? Ona nie chce mi się podporządkować. Co robić?

Śmieszna jesteś chcesz rówieśnicę podporządkować. Ona tym bardziej będzie ci robić pod górkę bo jesteś z jej ojcem , 40 letnim starym facetem . Mógłby być twoim ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A co w tym śmiesznego? Starszy partner jest często opiekuńczy, ma większe doświadczenie życiowe i jest bardziej czuły. I nie chodzi mi o kasę, czasami(choć rzadziej) młody może mieć więcej kasy niż starszy. Nie mówcie że 40-latek jest stary, bo to facet jeszcze młody. Mój kuzyn zmarł w wieku 40 lat, wszyscy się dziwili że taki MŁODY człowiek umarł.Ja np. od zawsze lubiłam starszych facetów. Sama mam 40 lat, czuję się młoda, mój partner ma 70, jest ode mnie o 30 lat starszy, czyli jeszcze większa różnica wieku niż w przypadku autorki. Jesteśmy razem od 10 lat. Wtedy jak go poznałam przeszedł na wcześniejszą emeryturę w wysokości 1200 zł, ja zarabiam dużo więcej i mój dawny partner rówieśnik w wieku 30 lat zarabiał po kilka tysięcy. Ale mi to nie odpowiadało. Starsi są kulturalniejsi, bardziej odpowiedzialni. Nie zmuszają kobiety do rodzenia dzieci tak jak młodzi, bo mają już swoje dorosłe, czasami wnuki, a mój partner ma już prawnuczkę. Nie proponuje mi wspólnego dziecka jak mój były rówieśnik 10 lat temu, potrafi zaakceptować fakt że nie chcę mieć dzieci. Mój rówieśnik nie potrafił tego zaakceptować, związał się z jakąś głupią kurą domową która urodziła mu dziecko. Nie zmusza kobiety do niczego, kocha ją bezwarunkowo, potrafi się dostosować. I jest młody duchem skoro nie znajduje wspólnych tematów z kobietą w swoim wieku. Co do córki partnera autorki to uważam ją za głupią dziunię, która szasta pieniędzmi i nie może pojąć że to nie ona jest najważniejsza dla ojca tylko jego partnerka czyli autorka. A może zazdrości że ją ojciec jej dziecka-rówieśnik olał i że gdyby sama związała się ze starszym mężczyzną to byłaby noszona na rękach tak jak autorka przez jej ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Oj bez przesady nie idealizujcie starszych facetów. Chcą tylko seksu i młodego ciała. Ja się na krótko związałam z takim starszym i kasiastym bo liczyłam na sponsoring ale trafiłam na sknerę który chciał sporo seksu za nic. Raz gdy go poprosiłam o kupno fajnego ciucha licząc że zabierze mnie do luksusowego butiku to się przeliczyłam bo zabrał mnie do lumpeksu i kupił ...enkę za 4 zł. To ja już sama ze swojej pensji kupuję sobie firmówki. Szybko pogoniłam dziada. Już kiedyś o tym pisałam na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisa

Teraz może różnica wieku jest spoko, ale jak Ty będziesz hot 40stką, on będzie miał 60 lat i z każdym rokiem będzie coraz gorzej. Nie rozumiem takich par. Będziesz się z nim męczyła na starość. 

No, ale niektóre babki lubią się umartwiać 😉

Co do córki, pogadaj z nią szczerze, jak kobieta z kobietą.  Może się ogarnie, może nie, nie możes kontrolować dorosłej kobiety przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisa

W ogóle informacja o zaocznych studiach? 

Wow, cóż za niezbędna informacja 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Khvbnn

To nie miłość tylko układ. Stary pryk chce tylko młodego ciała. Ciekawe czy jakbyś miała np 38 lat czyli jego niemal rówieśniczka to czy by się tobą w ogóle zainteresował ? Wątpię w to mimo że byłabyś ta sama osoba tylko starsza. Stary zboczuch leci TYLKO na młode ciało. To obrzydliwe i naprawdę nie masz się czym chwalić. Mnie by wręcz było wstyd że wypinam się przed dziadem 20 lat starszym dla którego jestem tylko mięsem a nie człowiekiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja widzę to zupełnie inaczej. Pewnie partner autorki to gruby, podstarzały lovelas, żona-rówieśniczka pewnie była ładna i zadbana więc go zostawiła dla jakiegoś przystojniaka. Autorka jest pewnie też brzydką szarą myszą,żaden facet w jej wieku nie jest nią zainteresowany, więc wzięła to co jej się nawinęło czyli starszą osobę. Widać że autorka zazdrości córce partnera urody skoro nazywa ją wulgarną tirówką i w tym cały problem. Niech zadba o siebie, atrakcyjna kobieta nie podporządkuje się jakiejś dziadówce co żeruje na jej ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ktoś tam napisał, że młody zmusza do rodzenia dzieci a starszy nie. To normalne że w młodym wieku ludzie chcą założyć rodzinę. Starsi mają to już za sobą, dlatego jest im to obojętnie, nie mają zdrowia ani sily na dzieci, zresztą to śmieszne żeby dzieci, wnuki a czasem nawet prawnuki były w tym samym wieku. Kobieta która nie chce dzieci może przecież związać się też ze swoim rówieśnikiem który tak jak ona nie chce potomka, albo ma go z poprzedniego związku i więcej nie chce. Żeby nie mieć dzieci nie trzeba się związywać ze starcem. Swoją drogą autorka jako kobieta dużo traci. Co to za seks młodego ciała ze starym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tila

Ja mam 50 lat ,mój mąż 39 ,nie wyobrażam sobie być z kimś starszym o 20-30 lat . Sama jestem pełna życia , mężczyźna w wieku ojca to już staruszek . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Facet w wieku ojca to staruszek. Nieprawda. Zależy w jakim wieku zostanie ojcem. Moi rodzice zaliczyli wpadkę w liceum w wieku 16 lat. Obecnie ja mam 20 a tato 36. Uważasz że jest staruszkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×