Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mąż

Piękna żona i nic poza tym...

Polecane posty

Gość Mąż

Dziwne, że tu trafiłem. 

Może jednak ktoś ma podobna sytuacje, zawsze raźniej jak się pogada.

Mamy 1,5 roczną córkę. Żona zawsze o siebie dbała, jest bardzo ładna. Cieszy się sporym zainteresowaniem. I na tym, że mogę podziwiać jej urodę się kończy.

Śpimy osobno bo żona spi z córką. Jak gdzieś wychodzimy to tylko z corka bo cały czas jest kp. Na głupim grilu chociażby ze znajomymi oczywiście pierś w ruch i karmi... na zadanie, wszędzie i ciagle. 

Chcialbym aby z powrotem była kobieta a nie tylko matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To jej o tym powiedz, niewiem co my mamy z tym wspólnego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tooczywiste

pewnie jesteś brzydki i żona popuszcza szpary na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

Mężu moja bratowa ma prawie roczna córkę która też karmi piersią częściej niż noworodka... Zawsze jest problem z wyjściem do fryzjera czy zwykłe zakupy... Z opowiadan znajomych i rodziny wiem że tak chyba po prostu jest karmić piersią, robi się to zdecydowanie częściej niż sztuczna mieszanka. Docen to że dziecko dostaje co najlepsze a z drugiej strony żona robi ogromny błąd spiąć z dzieckiem a nie z Tobą. Może boi się kolejnej ciąży? Może jest przemeczona opieka? Porozmawiaj z nią, może nie domysla się tego że Tobie to już nie odpowiada. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korona678

ten post napisala kobieta  na dodatek ZAZDROSNA o ta kolezanke ktora jest piekna ma fajnego meza i dziecko. 
BABY SA WSTRETNE. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hiena

Twoja zona woli jak dzieciak cycka jej suta niz twoje pieszczoty. Nie masz sie czym chwalic. Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77
8 godzin temu, Gość Mąż napisał:

Dziwne, że tu trafiłem. 

Może jednak ktoś ma podobna sytuacje, zawsze raźniej jak się pogada.

Mamy 1,5 roczną córkę. Żona zawsze o siebie dbała, jest bardzo ładna. Cieszy się sporym zainteresowaniem. I na tym, że mogę podziwiać jej urodę się kończy.

Śpimy osobno bo żona spi z córką. Jak gdzieś wychodzimy to tylko z corka bo cały czas jest kp. Na głupim grilu chociażby ze znajomymi oczywiście pierś w ruch i karmi... na zadanie, wszędzie i ciagle. 

Chcialbym aby z powrotem była kobieta a nie tylko matka.

Pocieszę cię, że są takie, które karmią dłużej, ja tego nie rozumiem, ale nie moja sprawa. Narodziny dziecka zawsze są próbą dla związku. Mam tylko pytanie. Czy chcesz, żeby żona była twoją partnerką i przyjacielem czy twoim trofeum do chwalenia się przed znajomymi? Bo jeżeli to drugie to ty też masz problem ze sobą. Nie piszesz nic o tym na ile ty włączasz się w pomoc przy dziecku. Ja jestem mamą chorego dziecka, jego zaburzenia łączą się m. in. ze strasznymi problemami ze snem, czasami nie chce spać sam i śpi ze mną chociaż wcale mi się to nie uśmiecha, a jest starszy od twojego dziecka. Wiesz za co najbardziej kocham męża? Za to, że jest przy nas chociaż każdy inny mógłby już zwiać. Za to, że zajmie się dzieckiem bym ja mogła się wyspać. Za to, że ugotuje dla dziecka, bo robi to lepiej, a dziecko musi być na szczegółowej diecie. Jeżeli przeszkadza mu mój wymięty podkoszulek, nieułożone włosy i brak makijażu to nie daje tego po sobie poznać. To jest prawdziwe życie, reszta to obrazki, tworzenie iluzji, by inni cię podziwiali i ci zazdrościli, coś jak fotki na instagramie: zróbmy sobie na zdjęciu życie idealne, co z tego, że to ściema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ta, jassssne

1/10 za to durne prowo Grażka, idź do kuhni warzyć kupuchę z cebulą na obiad, bo Zbychu wróci i na rajstopy nie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Do wyżej - pięknie napisane.Zycze dużo siły i zdrowia. Podziwiam takie pary które pomimo choroby dziecka lub innych życiowych problemów są dla siebie oparciem. To jest właśnie prawdziwa miłość. Facetom często się wydaje że z dziećmi będzie jak za czasów narzeczenstwa.... Niestety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77
10 minut temu, Gość gość napisał:

ta, jassssne

1/10 za to durne prowo Grażka, idź do kuhni warzyć kupuchę z cebulą na obiad, bo Zbychu wróci i na rajstopy nie da!

Pewnie prowo, ale naprawdę są mężczyźni, którzy tak myślą. Witamy w dorosłym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dojrzały mąż
9 godzin temu, Gość Mąż napisał:

Chcialbym aby z powrotem była kobieta a nie tylko matka.

Słuchaj, to normalne, sama biologia tak decyduje, że przy małym dziecku kobieta jest bardziej zainteresowana nim, a nie mężem. Musisz to jakoś przetrzymać a w tym czasie dbać o to by nie wygasła między wami czułość (przytulaj, głaszcz, całuj). U mnie to trwało przy każdym dziecku około 3 lat, zanim żona była znów gotowa do normalnego i regularnego seksu. Mamy dwóch synów urodzonych w odstępie 7 lat i zapewniam cię, że kiedy każdy z nich był już jako tako samodzielny (czyli ok. 3 lat), żona wynagradzała mi ten okres kiedy była nieco "mniej dostępna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż
3 minuty temu, Gość Dojrzały mąż napisał:

Słuchaj, to normalne, sama biologia tak decyduje, że przy małym dziecku kobieta jest bardziej zainteresowana nim, a nie mężem. Musisz to jakoś przetrzymać a w tym czasie dbać o to by nie wygasła między wami czułość (przytulaj, głaszcz, całuj). U mnie to trwało przy każdym dziecku około 3 lat, zanim żona była znów gotowa do normalnego i regularnego seksu. Mamy dwóch synów urodzonych w odstępie 7 lat i zapewniam cię, że kiedy każdy z nich był już jako tako samodzielny (czyli ok. 3 lat), żona wynagradzała mi ten okres kiedy była nieco "mniej dostępna"

Jestem cierpliwy... przytulam, okazuje jej uczucia. Mówię jak bardzo kocham. Tylko czasami jak już po raz kolejny kładę się wieczorem spać zastanawiam się czy u innych rodzin tez to tak wyglada. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż
1 godzinę temu, Gość gość 77 napisał:

Pocieszę cię, że są takie, które karmią dłużej, ja tego nie rozumiem, ale nie moja sprawa. Narodziny dziecka zawsze są próbą dla związku. Mam tylko pytanie. Czy chcesz, żeby żona była twoją partnerką i przyjacielem czy twoim trofeum do chwalenia się przed znajomymi? Bo jeżeli to drugie to ty też masz problem ze sobą. Nie piszesz nic o tym na ile ty włączasz się w pomoc przy dziecku. Ja jestem mamą chorego dziecka, jego zaburzenia łączą się m. in. ze strasznymi problemami ze snem, czasami nie chce spać sam i śpi ze mną chociaż wcale mi się to nie uśmiecha, a jest starszy od twojego dziecka. Wiesz za co najbardziej kocham męża? Za to, że jest przy nas chociaż każdy inny mógłby już zwiać. Za to, że zajmie się dzieckiem bym ja mogła się wyspać. Za to, że ugotuje dla dziecka, bo robi to lepiej, a dziecko musi być na szczegółowej diecie. Jeżeli przeszkadza mu mój wymięty podkoszulek, nieułożone włosy i brak makijażu to nie daje tego po sobie poznać. To jest prawdziwe życie, reszta to obrazki, tworzenie iluzji, by inni cię podziwiali i ci zazdrościli, coś jak fotki na instagramie: zróbmy sobie na zdjęciu życie idealne, co z tego, że to ściema.

Gratuluje męża, wielu by dawno już smakowało walizkę. Tez zawsze podziwiam małżeństwa, które przetrwały niepełnosprawność dziecka i tylko to jeszcze wzmocniło ich małżeństwo. 

My się dzielimy obowiązkami, to co mogę zrobić przy małej to robię. Niestety piersi jej nie podam a trafiło Nam się dziecko wyjątkowo absorbujące i nieodkladalne. Dlatego tez uważam, ze powinna już odstawić. Może dzieki temu mała zacznie więcej jeść stałych pokarmów bo póki co straszny z niej niejadek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż
4 godziny temu, Gość Goosc napisał:

Mężu moja bratowa ma prawie roczna córkę która też karmi piersią częściej niż noworodka... Zawsze jest problem z wyjściem do fryzjera czy zwykłe zakupy... Z opowiadan znajomych i rodziny wiem że tak chyba po prostu jest karmić piersią, robi się to zdecydowanie częściej niż sztuczna mieszanka. Docen to że dziecko dostaje co najlepsze a z drugiej strony żona robi ogromny błąd spiąć z dzieckiem a nie z Tobą. Może boi się kolejnej ciąży? Może jest przemeczona opieka? Porozmawiaj z nią, może nie domysla się tego że Tobie to już nie odpowiada. 

Jasne, doceniam... matka jest wspaniała. Ale rok karmienia uważam za wystarczający. Później rozszerza się dietę i moim zdaniem powinna stopniowo rezygnować z karmien. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77

Wiecie co? Czy w ogóle próbujecie rozmawiać ze swoimi mężami/żonami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż
4 godziny temu, Gość Goosc napisał:

Mężu moja bratowa ma prawie roczna córkę która też karmi piersią częściej niż noworodka... Zawsze jest problem z wyjściem do fryzjera czy zwykłe zakupy... Z opowiadan znajomych i rodziny wiem że tak chyba po prostu jest karmić piersią, robi się to zdecydowanie częściej niż sztuczna mieszanka. Docen to że dziecko dostaje co najlepsze a z drugiej strony żona robi ogromny błąd spiąć z dzieckiem a nie z Tobą. Może boi się kolejnej ciąży? Może jest przemeczona opieka? Porozmawiaj z nią, może nie domysla się tego że Tobie to już nie odpowiada. 

A kolejnej ciąży się nie boi, bo chciałaby się starać o drugie jak mała skończy 2 lata. Tylko jak znowu ma to tak wyglada to z kolei ja nie wiem czy chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż
1 minutę temu, Gość gość 77 napisał:

Wiecie co? Czy w ogóle próbujecie rozmawiać ze swoimi mężami/żonami?

Jasne, że tak... ale w tej sytuacji słyszę, że to przejściowe i nie mam być zazdrosny o dziecko bo dziecko dorośnie a My spędzimy razem całe życie... takie rozmowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż

A z sypialni wyniosłem się sam, tzn jakby wspólna decyzja. Nie wysypialem się z mała w łóżku. Potrafi się budzić 3-4 razy. Kręci się, wierci, „ciamka” ... wiec po którymś razie bycia zombie, razem z żona stwierdziliśmy ze pójdę spać do drugiej sypialni. Myślałem, ze to ja zmotywuje do szybszego odstawienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77

Nie obraź się, ale momentami to co piszesz jest strasznie niedojrzałe. Nie jesteś już szczylem, by dziwiło cię, że życie z dzieckiem jest inne niż życie bez dziecka. Ja przez 3 lata mogę na palcach jednej ręki policzyć ile razy udało mi się przespać noc w całości i ile razy udało mi się wyjść gdzieś samej z mężem, bez dziecka, a ty dalej chciałbyś mieć wszystko to samo co za kawalera i robisz wielkie oczy, że jednak to tak nie wygląda. Doceń, że masz zdrowe dziecko, porozmawiaj, ale nie naciskaj i żona ma rację, to jest przejściowe. Piersią nie karmi się wiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
40 minut temu, Gość Mąż napisał:

Jestem cierpliwy... przytulam, okazuje jej uczucia. Mówię jak bardzo kocham. Tylko czasami jak już po raz kolejny kładę się wieczorem spać zastanawiam się czy u innych rodzin tez to tak wyglada. 

No to jej to powiedz wprost! Ciesz sie, ze w ogole dba o siebie inne zamieniaja sie w sniezną kule 🤭 Moze tez nie miec ochoty spac z toba bo nie ma ochoty na seks, mi wrocila 2 lata po porodzie...

U innych rodzin to tak nie wyglada, sporadyczne zachowanie. My spalismy razem zawsze i spimy dalej. Do ok 3 roku zycia dzieci spaly z nami w pokoju, bylo nam wygodnie po prostu.

Ale zeby spac osobno bo ja spie z dzieckiem to słabe. Nie dziwie Ci sie, ze czujesz sie odrzucony. Tym bardziej, ze zona jest atrakcyjna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż
23 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No to jej to powiedz wprost! Ciesz sie, ze w ogole dba o siebie inne zamieniaja sie w sniezną kule 🤭 Moze tez nie miec ochoty spac z toba bo nie ma ochoty na seks, mi wrocila 2 lata po porodzie...

U innych rodzin to tak nie wyglada, sporadyczne zachowanie. My spalismy razem zawsze i spimy dalej. Do ok 3 roku zycia dzieci spaly z nami w pokoju, bylo nam wygodnie po prostu.

Ale zeby spac osobno bo ja spie z dzieckiem to słabe. Nie dziwie Ci sie, ze czujesz sie odrzucony. Tym bardziej, ze zona jest atrakcyjna. 

Mówię wprost... czasami sobie myśle, ze muszę po prostu zacisnąć zeby i poczekać te pół roku, może rok.. ale wizja kolejnego dziecka sprawia, ze już mi słabo... powtórka z rozrywki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż
31 minut temu, Gość gość 77 napisał:

Nie obraź się, ale momentami to co piszesz jest strasznie niedojrzałe. Nie jesteś już szczylem, by dziwiło cię, że życie z dzieckiem jest inne niż życie bez dziecka. Ja przez 3 lata mogę na palcach jednej ręki policzyć ile razy udało mi się przespać noc w całości i ile razy udało mi się wyjść gdzieś samej z mężem, bez dziecka, a ty dalej chciałbyś mieć wszystko to samo co za kawalera i robisz wielkie oczy, że jednak to tak nie wygląda. Doceń, że masz zdrowe dziecko, porozmawiaj, ale nie naciskaj i żona ma rację, to jest przejściowe. Piersią nie karmi się wiecznie.

Doceniam, ale to raczej nie powinno być tak, że przez te 2-3 lata życie małżeńskie nie istnieje bo dziecko. Powinna być gdzieś zachowana równowaga w tym wszystkim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż

U nas seks jak jest raz w miesiącu to sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 godzin temu, Gość Mąż napisał:

Dziwne, że tu trafiłem. 

Może jednak ktoś ma podobna sytuacje, zawsze raźniej jak się pogada.

Mamy 1,5 roczną córkę. Żona zawsze o siebie dbała, jest bardzo ładna. Cieszy się sporym zainteresowaniem. I na tym, że mogę podziwiać jej urodę się kończy.

Śpimy osobno bo żona spi z córką. Jak gdzieś wychodzimy to tylko z corka bo cały czas jest kp. Na głupim grilu chociażby ze znajomymi oczywiście pierś w ruch i karmi... na zadanie, wszędzie i ciagle. 

Chcialbym aby z powrotem była kobieta a nie tylko matka.

Napiszę Ci tak. To minie, dziecko przestanie ssać pierś. No chyba, że sytuacja stanie się niezdrowa i żona odsunie Cię całkowicie na bok ale raczej zanim coś niewłaściwego zrobisz powinieneś z nią o tym porozmawiać, że Ci jej brakuje.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
18 minut temu, Gość Mąż napisał:

U nas seks jak jest raz w miesiącu to sukces.

Na mnie mąż czekał bardzo długo, nawet sobie nie wyobrażasz, i nie, nie zdradzał. Bardzo się kochamy. To wychodzi zawsze kiedy miłość zwycięża a nie seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Na mnie mąż czekał bardzo długo, nawet sobie nie wyobrażasz, i nie, nie zdradzał. Bardzo się kochamy. To wychodzi zawsze kiedy miłość zwycięża a nie seks.

Jak długo i dlaczego musiał czekać? Co było tego przyczyną?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż

Ja czasami czuje się jak w muzeum, „patrz na mnie ale nic więcej” ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość Mąż napisał:

Jak długo i dlaczego musiał czekać? Co było tego przyczyną?

 

Nie uwierzysz....prawie 4 lata. Przyczyna? To nie na forum. Mieliśmy dosyć traumatyczne przezycia w tym czasie, on sobie jakoś z tym radził, ja nie za bardzo. Byłam w psychicznym dołku, kobiety bardziej coś przeżywają. Potrafiłam tylko się do niego tulić nic więcej. Z czasem On robił się coraz bardziej nerwowy, ja to rozumiałam ale miałam blokadę. Potem puściła 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie uwierzysz....prawie 4 lata. Przyczyna? To nie na forum. Mieliśmy dosyć traumatyczne przezycia w tym czasie, on sobie jakoś z tym radził, ja nie za bardzo. Byłam w psychicznym dołku, kobiety bardziej coś przeżywają. Potrafiłam tylko się do niego tulić nic więcej. Z czasem On robił się coraz bardziej nerwowy, ja to rozumiałam ale miałam blokadę. Potem puściła 🙂

U Nas jest właśnie tak samo, tulić się chce. To chyba jedyna forma bliskości, na która pozwala i potrzebuje tego. 

Może chciałabyś porozmawiać na jakimś czacie skoro to nie temat na forum? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhahahah
49 minut temu, Gość Mąż napisał:

U nas seks jak jest raz w miesiącu to sukces.

O KUzwa jaki przegryw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×