Jego stosunek to mojej córki, przesadził?

Mam dwie córki z poprzedniego związku. Młodsza bezproblemowa dla mojego partnera, starsza lat 6 i pół, niestety czasami ma swoje humorki. 

Wczoraj miała gorszy dzień, i pierwszy raz usłyszałam z ust narzeczonego coś co mi się nie spodobało. Stracił cierpliwość i poirytowany zapytał małą DZIECKO CO Z TOBĄ NIE TAK... 

Bardzo sobie wzięła to do siebie, pół wieczoru przepłakane i pytała czy jest nienormalna, że tak powiedział. 

Nic takiego się nie stało, facet się zdenerwował i palnął co mu ślina na język przyniosła. Równie dobrze ojciec biologiczny mógł takie coś powiedzieć.

Swoją drogą niech się młoda przyzwyczaja, że irytowanie kogoś ma swoje przykre konsekwencje :)

A co to takiego o to dziecko się obraziło?

nie miała baba kłopotu , to sobie go dopisała

Mysle, ze nawet gdyby byla jego biologiczna corka to moglby tak powiedziec, a Ty zamiast rozkminiac z corka to wytlumacz corce, ze mial na mysli jej nieodpowiednie zachowanie w danym momencie. Nie ublizyl jej, nie powiedział tak naprawde nic takiego. A czasami kazdemu nerwy puszczaja. 

Ja już czasami nie wytrzymuje, jest fajnie.. sielanka trwa. Dobrze się dogadują i nagle jakby diabeł w nich wszedł. Od małej wysłu...e, że to obcy Pan którego nie lubi i nie chce z Nim mieszkać, i dlaczego jej nie słucham a od Niego później cały wieczór wysłu...e, ze za dużo pozwalam małej i jest rozpieszczona. 

A ja sobie nie wyobrażam powiedzieć tak do dziecka nawet w nerwach. Powinnaś wytłumaczyć córce, że się źle zachowała i tego dotyczyły te słowa, ale z narzeczonym też pogadaj, żeby nie używał takich słów do dziecka. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A ja sobie nie wyobrażam powiedzieć tak do dziecka nawet w nerwach. Powinnaś wytłumaczyć córce, że się źle zachowała i tego dotyczyły te słowa, ale z narzeczonym też pogadaj, żeby nie używał takich słów do dziecka. 

Takich bosze jakich nic takiego nie pwooedzial

Przed chwilą, Gość Hahahah napisał:

Takich bosze jakich nic takiego nie pwooedzial

Mówisz tak, bo nie masz pojęcia o psychice dziecka. Nie każdy zna się na psychologii, ale każdy rodzic powinien choć trochę poczytać o psychicznym rozwoju dzieci. Wtedy tak durnych komentarzy by tu nie było 

A co z prawdziwym ojcem? Ma kontakt z małą? 

Moja mama zmarla gdy mialam 7 lat, bardzo szybko w zyciu taty pojawila sie nowa kobieta. Bardzo bardzo to przezylam, mimo ze nie okazywalam tego, wolalam zamknac sie czy isc gdzies na dwor i sie wyplakac. Tez nie rozumialam, dlaczego obca baba nagle rzadzi sie w moim domu, dlaczego sie wtrąca. Mimo ze byla mila i sie starala. Dopiero z czasem to zrozumialam. Musisz ja codziennie zapewniac, ze bardzo ja kochasz i nic nigdy tego nie zmieni i nikt nie bedzie wazniejszy. Tlumacz tez, ze ten facet to dobry czlowiek, jestes z nim szczesliwa i ze on dba o was wszystkie. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Mówisz tak, bo nie masz pojęcia o psychice dziecka. Nie każdy zna się na psychologii, ale każdy rodzic powinien choć trochę poczytać o psychicznym rozwoju dzieci. Wtedy tak durnych komentarzy by tu nie było 

A za to dzieciak moze pyskowac i sprawiac orzykrosc dorosłym? Bez jaj nic takiego jej nie powiedzial przewrazliwone dziecko jest 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A co z prawdziwym ojcem? Ma kontakt z małą? 

Moja mama zmarla gdy mialam 7 lat, bardzo szybko w zyciu taty pojawila sie nowa kobieta. Bardzo bardzo to przezylam, mimo ze nie okazywalam tego, wolalam zamknac sie czy isc gdzies na dwor i sie wyplakac. Tez nie rozumialam, dlaczego obca baba nagle rzadzi sie w moim domu, dlaczego sie wtrąca. Mimo ze byla mila i sie starala. Dopiero z czasem to zrozumialam. Musisz ja codziennie zapewniac, ze bardzo ja kochasz i nic nigdy tego nie zmieni i nikt nie bedzie wazniejszy. Tlumacz tez, ze ten facet to dobry czlowiek, jestes z nim szczesliwa i ze on dba o was wszystkie. 

Biologiczny tatuś pojawia się kiedy znajdzie czas, czyli srednio raz na dwa tygodnie... a tak to co drugi-trzeci dzień rozmawia z córka przez telefon chwile. 

Przykro mi z powodu Twojej straty, to nawet nie jest do porównania. :( 

Wyrzucic gnoja na wycieraczkę xdddd

A co on takiego powiedział? Ja nie widzę w jego słowach nic szczególnie niestosownego. Skoro jesteście w poważnym związku i jak mniemam, dzieci na stałe mieszkają z Tobą, to on również ma prawo uczestniczyć w ich wychowaniu.