Czy palenie papierosów to wstyd?

Palę i przez to co tu wypisujecie zaczynam mieć silne poczucie wstydu...Dlaczego tak jedziecie po takich osobach?

BO PALENIE TO SYF WIEM BO SAM PALE

13 minut temu, Gość Starociotka napisał:

BO PALENIE TO SYF WIEM BO SAM PALE

a wstydzisz się, że palisz?

bo wiem że to syf i jak (chyba) każdy palacz zdaje sobie sprawę z swojego nałogu i wiem, że (jak każdy nałóg) nie jest to dobre i lepiej tego nie robić,

ale ja przez to co naczytałam się w necie po prostu wstydzę się sięgnąć po papierosa, gdy wiem, że ludzie to widzą np. na balkonie, czy jakimś ustronnym miejscu na zewnątrz. Zaczęłam mieć też obawy, że będę mieć problem znaleźć partnera i  wpadłam w nieustanne myśli, że śmierdzę!! Dopóki nie naczytałam się tego wszystkiego, nie miałam tak

12 minut temu, Gość Gość napisał:

bo wiem że to syf i jak (chyba) każdy palacz zdaje sobie sprawę z swojego nałogu i wiem, że (jak każdy nałóg) nie jest to dobre i lepiej tego nie robić,

ale ja przez to co naczytałam się w necie po prostu wstydzę się sięgnąć po papierosa, gdy wiem, że ludzie to widzą np. na balkonie, czy jakimś ustronnym miejscu na zewnątrz. Zaczęłam mieć też obawy, że będę mieć problem znaleźć partnera i  wpadłam w nieustanne myśli, że śmierdzę!! Dopóki nie naczytałam się tego wszystkiego, nie miałam tak

To straszne, a czego się spodziewałaś? Głaskania po tej pustej, uwędzonej bani? 

53 minuty temu, Gość Gość napisał:

Palę i przez to co tu wypisujecie zaczynam mieć silne poczucie wstydu...Dlaczego tak jedziecie po takich osobach?

Wstyd jak hooj, omijam taką patologie co śmierdzi fajkami, bleeeee, trzeba być bezmózgiem wdychając 1000 składników chemicznych przez papierowy filtr. Ale jakoś muszą się pozbywać patoli, buehehe.

20 minut temu, Gość Gość napisał:

a wstydzisz się, że palisz?

bo wiem że to syf i jak (chyba) każdy palacz zdaje sobie sprawę z swojego nałogu i wiem, że (jak każdy nałóg) nie jest to dobre i lepiej tego nie robić,

ale ja przez to co naczytałam się w necie po prostu wstydzę się sięgnąć po papierosa, gdy wiem, że ludzie to widzą np. na balkonie, czy jakimś ustronnym miejscu na zewnątrz. Zaczęłam mieć też obawy, że będę mieć problem znaleźć partnera i  wpadłam w nieustanne myśli, że śmierdzę!! Dopóki nie naczytałam się tego wszystkiego, nie miałam tak

Nikt nie chce laski która pali, tylko inny patol. Pracodawcy też czują że palisz, ja bym palaczki nie zatrudnił.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Palę i przez to co tu wypisujecie zaczynam mieć silne poczucie wstydu...Dlaczego tak jedziecie po takich osobach?

Nigdy bym nie zagadał kobiety która pali, bo znaczy że nie dba o zdrowie, a na co komu taka panna....

43 minuty temu, Gość Gość napisał:

a wstydzisz się, że palisz?

NIE, MAM WYJEEBANE NA LUDZI JAK IM SIE NIE PODOBA TO NIECH SPIERRRDALAJA I TAK I TAK ICH MUSZE UTRZYMYWAC, A TO ZE KURRWY 500 PLUS MAJA WATY O TO ZE HAJSIK Z AKCYZY TRAFIA DO ICH KIESZENI TO NIECH SIE POCHALASTAJA ALBO POTOPIA SWOJE BEKARTY, NATALISTYCZNE SWINIE. LUDZIOM NIE DOGODZISZ NIE MA CO SIE WSTYDZIC. JAK SMIEC ZACZYNA CI ROBIC TYRADE O PALENIU TO MU WYDMUCHAJ DYM W RYJ, POLECAM TAKI STYL BYCIA.

PAPIEROSY > LUDZIE

SZKODA TYLKO ZE NISZCZA ZDROWIE, ALE MOZE WLASNIE TO JEST W NICH TAKIE POCIAGAJACE?

4 godziny temu, Gość stuart napisał:

Nigdy bym nie zagadał kobiety która pali, bo znaczy że nie dba o zdrowie, a na co komu taka panna....

Raczej robisz takiej kobiecie przysługę. Co za prostak i ubogi  zasób słownictwa, a tfu! 

Tak to wstyd. Kobieta która pali może być co najwyżej moją "dalszą" koleżanką.

Marka mówisz się ze mną?

Ja mam gdzieś co mówią ludzie, jeśli bym się przejmował, to nic w życiu bym nie zrobił.

21 godzin temu, Gość Gość napisał:

a wstydzisz się, że palisz?

bo wiem że to syf i jak (chyba) każdy palacz zdaje sobie sprawę z swojego nałogu i wiem, że (jak każdy nałóg) nie jest to dobre i lepiej tego nie robić,

ale ja przez to co naczytałam się w necie po prostu wstydzę się sięgnąć po papierosa, gdy wiem, że ludzie to widzą np. na balkonie, czy jakimś ustronnym miejscu na zewnątrz. Zaczęłam mieć też obawy, że będę mieć problem znaleźć partnera i  wpadłam w nieustanne myśli, że śmierdzę!! Dopóki nie naczytałam się tego wszystkiego, nie miałam tak

Partnera szukaj wśród nałogowców i po problemie, normalnych sobie odpuść bo dla nich jesteś głu.pią patolką, na pewno nie na żonę czy kochankę. Nawet koleżanki palącej nie zaproszą do domu żeby im nie zasmrodziła mieszkania.

Palaczki wchodząc do czyjegoś mieszkania czy wsiadając do samochodu pierwsze co robią to pytają czy mogą zapalić, a na odmowę że one tak przez okno, że nie nadymią... a często kończy się to wypalonymi dziurami w tapicerce, firankach, dywanach itd. no i smrodem przez kilka dni. Nigdy więcej śmierdzieli w domu i samochodzie, won!

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja mam gdzieś co mówią ludzie, jeśli bym się przejmował, to nic w życiu bym nie zrobił.

Ciekawe jak będziesz stękał leżąc w szpitalu z diagnozą raka płuc. Bierni palacze są bardziej narażeni na raka niż sami palacze, więc nie dziw się, że nikt nie chce cierpieć i umrzeć za kogoś głupotę

Jak słyszę ,,ja tak przez okno" to gwałtownie przesuwa mi się granica tolerancji i wzrasta poziom agresji, u siebie mogą sobie nawet sr.ać na dywan ale u kogoś powinni się powstrzymać a nie zachowywać jak terroryści, ,,bo oni muszą" mongoły yebane!

Ja palaczki ignoruję, kontakty ograniczam do tych koniecznych i tyle, towarzyskich nie nawiązuję a ich inicjatywę gaszę w zarodku! Śmierdziele niech się przyjaźnią ze śmierdzielami, proste i logiczne!

Na ulicy nawet bezdomni faceci nie obnoszą się tak z paleniem, no a dziewczyny afiszują się tym jakby to było godne podziwu i zazdrości, jak gnoje z podstawówek, głupie tzipy!

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja mam gdzieś co mówią ludzie, jeśli bym się przejmował, to nic w życiu bym nie zrobił.

Każdy palacz tak kozaczy, w hospicjum w pampersie pokornieją, nie jesteś nawet w stanie sobie wyobrazić jak bardzo pokornieją!

2 godziny temu, Gość Paradoks napisał:

Na ulicy nawet bezdomni faceci nie obnoszą się tak z paleniem, no a dziewczyny afiszują się tym jakby to było godne podziwu i zazdrości, jak gnoje z podstawówek, głupie tzipy!

W jakim kręgu ludzi ty przebywasz? Współczuję, chyba że nadal chodzisz do liceum 

No może nie wstyd, ale warto byłoby zadbać o zdrowie własne i tych którzy muszą oddychać w twoim towarzystwie. 

22 godziny temu, Gość Gość napisał:

Raczej robisz takiej kobiecie przysługę. Co za prostak i ubogi  zasób słownictwa, a tfu! 

hooj w doope tym co kopcą i tobie co ich bronisz, idź z nimi kurzyć

palaczki to dno ponżej dna, omijam szerokim łukiem

wiadomo ze regularne palenie to ogolnie oznaka slabosci i zly nawyk zdrowotny ale czasem np raz na miesieac mozna sobie zapalic, ja tak robie jak chodze gdzies na imprezy i zona nie widzi to sobie zapale

20 godzin temu, Gość Gość napisał:

W jakim kręgu ludzi ty przebywasz? Współczuję, chyba że nadal chodzisz do liceum 

Widzę na ulicy, pod sklepami i biurowcami gdzie pracują a nie kręgu, już pisałem gardzę nimi i się brzydzę!

20 godzin temu, Gość nice napisał:

No może nie wstyd, ale warto byłoby zadbać o zdrowie własne i tych którzy muszą oddychać w twoim towarzystwie. 

Jak to nie wstyd, żenada normalnie, palaczka ma zerowe szanse u faceta który nie pali, nikt rozgarnięty nie zwiąże się z palaczem i tyle!

16 godzin temu, marawstala napisał:

Serio... to aż taka abstrakcja? 

Teraz jesteś jeszcze młody więc byc może aż tak nie czuć, ale jak nie przestaniesz palić to za jakieś pi razy oko (dam Ci więcej czasu) za jakieś 30 lat będziesz równie pachnący co popielniczka wypełniona pętami zalana jakaś tam niewielką iloscia wody : ) 

Woda i mydłem... lub żelem tego nie domyjesz : )

to tyle... Pozdrawiam : )

NO GLUPSZA OD BUTA. 

JA WLASNIE PAPIEROSEK I KAWA, A WY CO NADAL 40 LETNI PRAWICZEK NA UTRZYMANIU MATKI I NIEDORUUCHANA STAROPANNA CHODZACA PO SCIANACH?

nie uważam tak

wstyd to jest nie palić

To oczywiste 

Pomijając kwestie zdrowotne(nie moja sprawa co kto robi ze swoim zdrowiem), to smród i kwestie estetyczne bardzo dają mi we znaki. Nie mogłabym patrzeć na palacza chodzącego "na papieroska" - dzień w dzień po kilka/kilkanaście razy.