Macie już jakieś plany na sylwestra?

Ja wracam późno z pracy także tyle z mojej zabawy w tym roku a jak u Was?? 

Tak,zastanawiam sie czy wtedy bede jeszcze zyl.

M

Mam. 

Z pracy wroce ok 18h, przygotujemy sobie jakas fajna uroczysta kolacje, pozniej moze pogramy w jakies gry z corka, moze obejrzymy jakis film... w sumie dzien jak codzien, tyle ze poczekamy do polnocy, odpalimy konfetti i odkorkujemy szampana. A moze wpadna znajomi i w wiekszym gronie posiedziemy ...? 

Typowe zabawy sylwestrowe juz od wielu lat mnie nie bawia  

Ja p i e r d o l e, ludzie jest jeszcze październik, nie macie większych problemów?

Tak, idziemy na imprezę do znajomych, którzy znani sa z tego, że lubią sie ostro bawić. Nigdy na takiej imprezie nie byłam, nie wiem czego się spodziewać. Chłopak mnie namawia, kreacji jeszcze nie mam.

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja p i e r d o l e, ludzie jest jeszcze październik, nie macie większych problemów?

Czemu problemów? Normalne pytanie 

Tak. Spędzimy go u mojego brata na domowce. Jakieś jedzenie kilka drinków i tyle. Dla mnie to dzień jak codzień równie dobrze mogę zostać w domu i powitać nowy rok w pizamie

4 minuty temu, Gość Jaa napisał:

Ja p i e r d o l e, ludzie jest jeszcze październik, nie macie większych problemów?

No wlasnie nie mam  ... w pracy siedze i czekam az mi sie testy skoncza to o glupotach pisze   

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tak. Spędzimy go u mojego brata na domowce. Jakieś jedzenie kilka drinków i tyle. Dla mnie to dzień jak codzień równie dobrze mogę zostać w domu i powitać nowy rok w pizamie

Dla mnie również za dzieciaka, to była atrakcja, bo mogłam nie spać o tak późnej godzinie! Dzisiaj to standard

58 minut temu, Gość Gość napisał:

Dla mnie również za dzieciaka, to była atrakcja, bo mogłam nie spać o tak późnej godzinie! Dzisiaj to standard

Dokładnie  

Pizamka, filmik, mezus, szampan... Jak co roku. Wyrosłam juz z hucznych imprez 

Rodzę w 3 króli więc pewnie biała sala

Wyjeżdżamy po świętach i wracamy po trzech królach. 

Ja nawet na studiach nie lubiłam tłocznych imprez, klubów i całej tej atmosfery. Na takim ą ę balu byłam chyba ze dwa razy i słabo się bawiłam, bo to po prostu nie moje klimaty