Smierdzacy problem z sąsiadem co robic

Dziewczyny macie jakiś pomysł na sąsiada palacego śmieci w ognisku? Wybudowalismy domek na wsi, spokój, cisza itp.... Tymczasem mamy sąsiada który 2-3razy w tys. Pali ogniska. Wiatr przeważnie wieje z południa i cały smród idzie na naszą działkę. To już trwa dość trochę ale teraz mam małe dzieci i szlag mnie trafia. Dziś piękna pogoda wróciliśmy do domu i wychodzimy na podworek a tu sąsiad zaczyna kopcic. Nie raz gdy szliśmy do pracy zostawiliśmy uchylone okna przychodzimy smród sam dym. Najgorsze ze jesteśmy tu,obcy, i każdy udaje że nie widzą problemu. Z drugiej strony najbardziej jest to uciążliwe dla nas bo leci na naszą działkę a za nami już tylko las 

Reagować, im szybciej tym lepiej 

Straż miejska, policja.

Gdzie ty mieszkasz?? u mnie nie ma opcji by ktoś z sasiadów rozpalił ognisko czy palił jakimś świństwem jeszcze się dobrze nie obróci, a już ma straż miejską na placu

Na wsiach to pewnie norma, ze czasem trzeba cos popalic, chocby gałezie , bo co z tym zrobic? mieszkam w miescie, ale tez mam ogród, i jest problem od jakiegos czasu z ogniskami, liscie trzeba ładowac do jakichs kretyńskich woreczków z plastiku i to potem stoi tygodniami, ja robiłam dwa ogniska w roku, to tez sasiad darł morde ze mu smierdzi, ale zima co dzien smrodził paląc w piecu smieciami, co dzien tez smrodzi jezdząc samochodem. Ja samochodem nie jezdze i mam ogrzewanie na gaz. Mam na ogrodzie mase drzew, i robienie zakazów ognisk powoduje, ze ludziom odechciewa sie sadzenia drzew lisciastych.  A ty miej wiecej tolerancji, szczególnie ze dopiero co tam sie wprowadziłas. Swoja drogą, sama b lubie zapach ognisk, przeciez to przyjemny zapach. 

Wracaj do miasta

9 minut temu, Gość gosc napisał:

Na wsiach to pewnie norma, ze czasem trzeba cos popalic, chocby gałezie , bo co z tym zrobic? mieszkam w miescie, ale tez mam ogród, i jest problem od jakiegos czasu z ogniskami, liscie trzeba ładowac do jakichs kretyńskich woreczków z plastiku i to potem stoi tygodniami, ja robiłam dwa ogniska w roku, to tez sasiad darł morde ze mu smierdzi, ale zima co dzien smrodził paląc w piecu smieciami, co dzien tez smrodzi jezdząc samochodem. Ja samochodem nie jezdze i mam ogrzewanie na gaz. Mam na ogrodzie mase drzew, i robienie zakazów ognisk powoduje, ze ludziom odechciewa sie sadzenia drzew lisciastych.  A ty miej wiecej tolerancji, szczególnie ze dopiero co tam sie wprowadziłas. Swoja drogą, sama b lubie zapach ognisk, przeciez to przyjemny zapach. 

Sa specjalne punkty, gdzie można wyrzucić takie rzeczy jak gałęzie, liście, trawa. Od razu dzwońcie, to nie tylko śmierdzi, to może być trujące. Później dostaniecie diagnozę nowotwór płuc przez jakiegoś ...a 

Latem pewnie przeszkadzają ci kombajny wiosna śmierdzą ci świnie a na łące krowie placki a do tego szczekają psy pieją kury i bociany depczą rabatki

gdzie sa te punkty, gdzie moge wyrzucic gałezie? Liscie i trawe sie pakuje do worków, jest to niezłe, jak masz na ogrodzie np. 5 duzych topól, i jeszcze np. 5 innych duzych drzew, nie mówiac o krzakach, krzaczkach, itp. Do worka to mozna sobie wyrzucac traweczke z 50 metrowego trawnika. A samochody nie wydzielają trujących spalin? Dlaczego nie mam prawa dzwonic ze jedzie samochód i mnie truje? ZAznaczam, ze akurat smieciami niegdy nie palę, tylko np. gałęzie. autorce zdecydowanie odradzam, zwłascza jak tam jest zwyczajowo to przez otoczenie akceptowane. I te porady to pisza chyba umysłowo niepełnosprawni co nia maja pojęcia o niczym (straz miejska na wsi? ) 

15 minut temu, Gość gosc napisał:

Na wsiach to pewnie norma, ze czasem trzeba cos popalic, chocby gałezie , bo co z tym zrobic? mieszkam w miescie, ale tez mam ogród, i jest problem od jakiegos czasu z ogniskami, liscie trzeba ładowac do jakichs kretyńskich woreczków z plastiku i to potem stoi tygodniami, ja robiłam dwa ogniska w roku, to tez sasiad darł morde ze mu smierdzi, ale zima co dzien smrodził paląc w piecu smieciami, co dzien tez smrodzi jezdząc samochodem. Ja samochodem nie jezdze i mam ogrzewanie na gaz. Mam na ogrodzie mase drzew, i robienie zakazów ognisk powoduje, ze ludziom odechciewa sie sadzenia drzew lisciastych.  A ty miej wiecej tolerancji, szczególnie ze dopiero co tam sie wprowadziłas. Swoja drogą, sama b lubie zapach ognisk, przeciez to przyjemny zapach. 

U nas gałęzie, liście i trawę wywożą jako śmieci organiczne, zamówić, zapłacić, nie kopcić. Fakt, że mieszkam w małym mieście (niby miasto, a jak wieś) i czasem czuje, że ktoś pali w piecu śmieciami,  zamierzam zlokalizować chociaż to trudne i wezwać staż na kontrolę. 

A wg ciebie w czym jeszcze można palic oprócz pieca?

Czytajcie że zrozumieniem. Autorka pisze ze sąsiad pali 2-3 razy w tyg. Rozumiem palenie gałęzi, liści 2-3 razy w roku ale bez przesady. I jeśli już to należy robić to tak by nie utrudniać życia innym

7 minut temu, Gość Gość napisał:

U nas gałęzie, liście i trawę wywożą jako śmieci organiczne, zamówić, zapłacić, nie kopcić. Fakt, że mieszkam w małym mieście (niby miasto, a jak wieś) i czasem czuje, że ktoś pali w piecu śmieciami,  zamierzam zlokalizować chociaż to trudne i wezwać staż na kontrolę. 

u mnie nigdy nei widziałam, zeby wywozono gałezie. gałezi nei zapakuje do worka

Straz miejka za kazdym razem i do skutku. Pare mandatow dostanie i przestanie

13 godzin temu, Gość ... napisał:

Straz miejka za kazdym razem i do skutku. Pare mandatow dostanie i przestanie

Zaczelabym od rozmowy a później jak wyżej