Czy są tu mamy z lekką arytmią? Czy wasz poród przebiegł bez problemów sercowych?

Przed ciążą miewałam dodatkowe skurcze komorowe i nadkomorowe, odczuwalne, jednak niezbyt uciążliwe. W badaniach wyszła też niedomykalność zastawki. Mój kardiolog kazał się tym nie przejmować, twierdził że w moim przypadku nawet leki nie są potrzebne i mam wrócić jeśli w ciąży objawy się nasilą. Przyznam szczerze, że nie nasiliły się, wręcz odczuwam je rzadziej niż przed. Mimo to, strasznie panikuję czy nie będzie to stanowiło przeszkody podczas porodu i czy nie pojawią się jakieś niespodzianki. Wolałabym rodzić sn. 
Jakie macie doświadczenia?