Wyrzucić go z domu?

Proszę pomóżcie mi podjąć decyzję. Otóż mam 3 dzieci. Najmłodsze 3 miesiące. Mój mąż nie pomaga mi wogole przy nich. Do tego co weekend wychodzi na noc a później odsypia albo leży po prostu w łóżku. Jak wychodzi to wyłącza telefon i tłumaczy się że był np. na sorze. Szkoda mi jednak dzieci one pytają kiedy on wróci itp. tylko to powstrzymuje mnie żeby go nie wywalić

O PRACY ZAPOMNIJ.ZEMSTA.

WAL SIE NA RYJ,sam sie stad wyniose na 100%...

LASKE MI WIELKA ROBI.I tak nie bede tu mieszkal a spac mam w razie czego.Nie jestem taki glupi jak tobie sie wydaje.

Nie no, przeproś, że dzieci są głośno po zarwanej nocce. 

Serio, 3 dzieci z takim gościem?

Autorko, spróbuj porozmawiać z mężem i ustalić co się dzieje. Może on ma jakieś problemy ze zdrowiem, może psychika szwankuje. To nie jest normalne żeby zostawial Cię samą co weekend i wylaczal telefon. Zobaczysz co Ci powie, może jakoś dojdziecie do porozumienia. Wywalić zawsze zdążysz, ale najpierw trzeba podjąć próbę ratowania małżeństwa, szczególnie że masz dZieci.

Dom twój czy jego?Jak twój to zrobisz co zechcesz jak jego to możesz mu nagwizdac. Ale możesz się wyprowadzić Ty.Pogadaj z nim jak dziecko podróżne do pracy idź i tyle .S po pracy obowiązki dzielić wedle wysokości wypłaty kto więcej przynosi lub dłużej pracuje ma lżejsze obowiązki w domu 

Bóg sam jeden wie co on wyprawia po tych nocach bez Ciebie. Ja bym wolała iść do mojej matki mieszkać na jakiś czas póki nie stanę na nogi niż żyć z takim facetem. Po rozwodzie zostanie z alimentami na 3 dzieci plus Twoje 500 plus może masz jakąś pracę do której wrócisz? Dasz radę. Wierzę w siłę kobiety. 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Bóg sam jeden wie co on wyprawia po tych nocach bez Ciebie. Ja bym wolała iść do mojej matki mieszkać na jakiś czas póki nie stanę na nogi niż żyć z takim facetem. Po rozwodzie zostanie z alimentami na 3 dzieci plus Twoje 500 plus może masz jakąś pracę do której wrócisz? Dasz radę. Wierzę w siłę kobiety. 

ciekawe czy matka chciałaby mieszkać na starość z trójką dzieci, bardzo wątpliwe

Dom jest mój a raczej mojej matki. Mąż ma swoją kawalerkę w innym mieście. Tutaj nie chodzi za bardzo o sprawy finansowe tylko o to że on sobie przychodzi do domu jak do hotelu i udaje że nic się nie stało. Że jego zachowanie jest całkowicie normalne. Właśnie wrócił z wczorajszej nocki i zdziwił się że go nie wpuściłam