Czy trud wychowywania dzieci jest ceną za przyjemność seksu?

Czy zgadzacie się ze stwierdzeniem, że trud jaki ludzie ponoszą wychowując dzieci jest ceną jaką muszą zapłacić za przyjemność jaką jest seks?

Bo co, ona jest w ciąży? 

Ja tam uważam że dzieci to założenie rodziny po prostu a nie kara. A seks sam w sobie jest super :)

Całkowicie się nie zgadzam sam mam dziecko i uwarzam że to to wisienka na torcie jakim jest sex 

Mój syn jest najwarzniejszy w moim życiy 

I pomimo faktu że pierwszy rok był trudny i spałem po 4 godziny a czasem mniej i do pracy , to uwarzam że warto

🥴

Nie, od kiedy jest antykoncepcja, ja słabo wiąże seks z potomstem, jakkolwiek to brzmi. Ja wiem, że zabezpieczenia niby nie są  w 100 procentach skuteczne, ale dla mnie w stu, założę się o milion, że nie zajdę w ciążę Żeby zajść musiałam zrezygnować z antykoncepcji, więc ciąża nie jest ceną za przyjemność. Trud wychowania to cena za cudowne chwilę z dzieckiem. Raz mnie córka doprowadza do szału, a za 5 minut rozsmiesza do łez. 

Seks jest grzechem, a dzieci karą za ten grzech. 

Cena? Chyba w sredniowieczu, teraz kto nie chce trudu ma sama przyjemnosc

Przed chwilą, Gość Buka napisał:

Cena? Chyba w sredniowieczu, teraz kto nie chce trudu ma sama przyjemnosc

jasne... puszczać się tak, wziąć odpowiedzialność nie typowa nowoczesna kobieta 

8 minut temu, Gość hosv napisał:

jasne... puszczać się tak, wziąć odpowiedzialność nie typowa nowoczesna kobieta 

Nie projektuj na mnie swojej schizy, i nie nazywaj mojej milosci od lat, puszczaniem bo ci rozpiep.rze kompa