Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niektóre z was maja obsesje na tle pracy

Polecane posty

Gość gość

Czasy gdzie każdy musiał  pracować sa juz dawno za nami a jednak  tak wiele z was ma wręcz obsesje na tle pracy . Serio to jest az tak ważne  w waszym życiu ? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A to Tera 500 plus dajo i nie trzeba pracować...Ale nam sie polepszylo 😄 ja nie pobieram, nikt rachunków mi nie płaci, prądu i gazu nie sponsoruje, z banku zywnosci ani Caritasu pączek nie dostaje, więc muszę pracować , biedna ja. To nie obsesja, tylko konieczność, która niesie ze sobą korzysci. Obsesji nie mam, lubię poleniuchowac, ale jeśli już musze do 60rż chodzić do pracy to staram sie robic to tak by mi sprawiało przyjemność. I obsesja... tutaj każdy kto napiszę "wolę prace niż 5 dzieci " jest wariatem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania

Obsesji nie mam. Bywa że mam dość. Bywa, że marzę o wygranej w Lotto i niepracowaniu. A potem przychodzi taki czas jak teraz - końcówka ciąży, od 6 tygodni siedzę w domu. I stwierdzam, że bym oszalała, gdybym do tej pracy nie chodziła. Człowiek zupełnie inaczej funkcjonuje wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha81

Ja mam obsesje na temat NIEPRACOWANIA i jest to moim NAJWIEKSZYM priorytetem w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Nie wiem jak Ty, ale muszę pracować, bo mnie niestety nikt nie utrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To nie obsesja po prostu nikt nie lubi pasożytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
16 minut temu, Gość gość napisał:

Serio to jest az tak ważne  w waszym życiu ? 

Serio pytasz?? A pieniądze to skąd masz na życie? Jesteś bananowym dzieciakiem, utrzymanką, czy masz 6 dzieci i żyjesz z "pincsetki"?

Ja kiedyś miałam super pracę. Taką jaką zawsze chciałam, i przy tym dość mocno się realizowałam. Niestety zachorowałam i musiałam poszukać czegoś spokojniejszego i mniej ambitnego. Szału nie ma ale pracuję, bo muszę z czegoś żyć. A nie że tak mocno kocham moją pracę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Poprostu praca uszlachetnia człowieka stare przysłowie bardzo mądre i na czasie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie trzeba pracować? A niby skąd zabrać na rachunki, jedzenie i inne? Aaaa no tak... Pewnie napisała to madka 4 dzieci co pobiera 4 tys od państwa. Nie mam obsesji na punkcie pracy ale za to nie mam ochoty mieszkać w kartonie pod mostem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Lubię mieć swoje pieniądze. Mama zawsze miała niezależne, spore dochody i taki model mi pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
39 minut temu, Gość gość napisał:

Czasy gdzie każdy musiał  pracować sa juz dawno za nami a jednak  tak wiele z was ma wręcz obsesje na tle pracy . Serio to jest az tak ważne  w waszym życiu ? 

 

Nie, tylko po co zmuszają ludzi do szkoły do 18go roku życia? Dlaczego jest obowiązek szkolny? Czemu z tym nikt się nie kłóci? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Ja wierze w etos pracy, wierze, ze praca nas buduje, jest droga do wolnosci i niezaleznosci, daje nam godnosc. Czasem mam jej dosyc ale z drugiej strony doceniam wszystko to co dzieki niej moge miec. No i nie mam za grosz osobowosci, ktora predysponowala by mnie do zostania utrzymanka. Rozumiem gdy jest sie na urlopie  wychowawczym i praca jest zajmowanie sie malym dzieckiem, jednak tak na stale, nieeee. Juz dawno przestalam byc dzieckiem by zachowywac sie jak jedno z nich i dac sie komus utrzymywac. Nie jestem bezradna, slaba ani glupia, nikt nie musi sie mna opiekowac dajac mi pieniadze ktore sam zarabia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorka  

Jak wy sie nakręcacie  heh jakbyście wściekliznę  miały hehe 

Pracuje od 15 lat i mam 1 dziecko . Zwyczajnie  rozwala mnie jak niektóre z was maja ścisk d... bo ktoś otwarcie  pisze, ze kasa która maja  z np wynajem mieszkania  zwyczajnie  starcza  na życie .Dla wielu z was nawet jak ktoś ma sporo kasy na  koncie to musi iść do pracy i już !! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość gość napisał:

Autorka  

Jak wy sie nakręcacie  heh jakbyście wściekliznę  miały hehe 

Pracuje od 15 lat i mam 1 dziecko . Zwyczajnie  rozwala mnie jak niektóre z was maja ścisk d... bo ktoś otwarcie  pisze, ze kasa która maja  z np wynajem mieszkania  zwyczajnie  starcza  na życie .Dla wielu z was nawet jak ktoś ma sporo kasy na  koncie to musi iść do pracy i już !! 

ale to ty,a innym ma inne zdanie. Oczywiscie,ze musze isc do pracy,bo kasa z konta sie skonczy jesli nie bedzie nowych wpływow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda81
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

ale to ty,a innym ma inne zdanie. Oczywiscie,ze musze isc do pracy,bo kasa z konta sie skonczy jesli nie bedzie nowych wpływow

No wlasnie to jest WASZE BLEDNE MYSLENIE.Caly czas to powtarzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Prawda81 napisał:

No wlasnie to jest WASZE BLEDNE MYSLENIE.Caly czas to powtarzam.

to powiedz mi skąd wezme pieniadze kiedy te na koncie sie skonczą?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Ale ja nie mam nieruchomości na wynajem. Chcesz zrobimy eksperyment? Przekażesz mi Twoje w darze, a zobaczymy, czy uznasz, że praca jest nieważna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Siedziałam kiedyś rok w domu bez pracy w domu, finansowo niczego mi nie brakowało, ale czułam że mi mózg umiera. Nigdy więcej nie chciałabym siedzieć w chałupie i nie pracować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Pracuję, bo muszę. Bo marzę o domu. Mam nieruchomość i wynajmuję studentom, ale przychody nie są jakieś powalające. Dodatkowe 1500 zł, a trzeba przecież jeszcze remontować.

Nieruchomości na wynajem fajna rzecz, ale zaraz będziemy mieć w Polsce tłumy emerytów i niewielu pracujących i nie będzie komu wynajmować. Demografii nie oszukamy. Dodatkowo najprawdopodobniej szykuje się olbrzymia bańka na rynku nieruchomości. Wszyscy, którzy spokojnie spłacają sobie teraz mieszkanka będą płakać, bo WIBOR wzrośnie tak, że się nie pozbieramy, a w polszy oczywiście kredyty tylko o zmiennym oprocentowaniu żebyśmy wj****li się w to bagno. Zobaczcie co się teraz dzieje w Turcji. Do tego dowalą nam podatek katastralny, bo to "takie progresywne, och i ach, jak na zachodzie". Może nie teraz ale np. za 10 lat. Państwo chce nas uzależnić od socjalu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość gość napisał:

Pracuję, bo muszę. Bo marzę o domu. Mam nieruchomość i wynajmuję studentom, ale przychody nie są jakieś powalające. Dodatkowe 1500 zł, a trzeba przecież jeszcze remontować.

Nieruchomości na wynajem fajna rzecz, ale zaraz będziemy mieć w Polsce tłumy emerytów i niewielu pracujących i nie będzie komu wynajmować. Demografii nie oszukamy. Dodatkowo najprawdopodobniej szykuje się olbrzymia bańka na rynku nieruchomości. Wszyscy, którzy spokojnie spłacają sobie teraz mieszkanka będą płakać, bo WIBOR wzrośnie tak, że się nie pozbieramy, a w polszy oczywiście kredyty tylko o zmiennym oprocentowaniu żebyśmy wj****li się w to bagno. Zobaczcie co się teraz dzieje w Turcji. Do tego dowalą nam podatek katastralny, bo to "takie progresywne, och i ach, jak na zachodzie". Może nie teraz ale np. za 10 lat. Państwo chce nas uzależnić od socjalu. 

jeszcze zalezy jaka masz ta nieruchomosc i gdzie. Bo najlepiej miec 3 pokojowe mieszkanie w wawie to bedzie z tego jakis pieniadz,jesli lokator bedzie placic i nie bedzie stwarzac problemow. A jesli ktos ma 2 pokojowe mieszkanie w koziel wółce,ktore moze wynajac za 500 zł, to sorry. Tak,wiem, trzeba inwestowac w dobre mieszkanie!

ale trzeba miec na to pieniadze i przede wszystkim trzeba miec pieniadze na kąt dla siebie,zeby inwestowac w bierne zrodło dochodu. Wszystko schodzi sie do tego,ze zeby miec kase i nie robic trzeba albo wygrac w totka,albo  miec bogatych rodzicow albo bogatego faceta 😄 tak czy inaczej ktos musi pracowac i zarobic zeby miec i dac innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfd

Ja nie pracuję od pół roku, prowadziłam własną działalność ale nasze kochane państwo nie pozwala rozwijać się małym firmom. Lokal miałam swój więc go wynajęłam i biorę całkiem ładne pieniążki bo powierzchnia duża. Ale nie wyobrażam sobie nie pracować, kota można w domu dostać ciągle robiąc to samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja dzieci nie chcę i nie planuję, ale praca nie jest dla mnie sensem życia - jakby ktoś mi dał tyle samo za siedzenie w domu, to by mnie tam nie zobaczyli więcej 🙂 W doopie mam jakąkolwiek "karierę" itd. Nigdy mnie to nie interesowało i nigdy nie miałam żadnych ambicji zawodowych. A i tak mam pewnie lepiej niż większość - zarabiam ok, lubię wszystkich swoich współpracowników, siedzę w biurze, czasami wyjeżdżam, często w dość egzotyczne miejsca, ale co z tego - te wyjazdy upływają na grzebaniu w papierach i negocjacjach. 

Najbardziej zazdroszczę tym co żyją z wynajmów mieszkań czy innych nieruchomości. Lub mają duże spadki po rodzinie (czy bardzo nadzianych rodziców, którzy ustawili ich do końca życia). Tacy to mają szczęście. Jakbym była taką szczęściarą to bym w życiu do pracy nie poszła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość ddfd napisał:

Ja nie pracuję od pół roku, prowadziłam własną działalność ale nasze kochane państwo nie pozwala rozwijać się małym firmom. Lokal miałam swój więc go wynajęłam i biorę całkiem ładne pieniążki bo powierzchnia duża. Ale nie wyobrażam sobie nie pracować, kota można w domu dostać ciągle robiąc to samo..

kurfa, kolejna "mądra", w pracy to niby nie robisz tego samego 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

kurfa, kolejna "mądra", w pracy to niby nie robisz tego samego 😄 

Że niby co? Ja się zgadzam,bo byłam teraz 2 lata z dzieckiem w domu i czulam juz ze moj mózg nie pracuje, wypadlam z obiegu i od ciągłego siedzenia w domu, obowiazkow domowych i gadania do dziecka moje poczucie wartości rownalo sie zero. Kura domowa z którą można pogadać o zupie dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

kurfa, kolejna "mądra", w pracy to niby nie robisz tego samego 😄 

Że niby co? Ja się zgadzam,bo byłam teraz 2 lata z dzieckiem w domu i czulam juz ze moj mózg nie pracuje, wypadlam z obiegu i od ciągłego siedzenia w domu, obowiazkow domowych i gadania do dziecka moje poczucie wartości rownalo sie zero. Kura domowa z którą można pogadać o zupie dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TTTXc

Czasem praca to też pasja. Życie składa się z wielu różnych płaszczyzn. Dlaczego miałabym się ograniczać tylko do siedzenia w domu? Byłam w domu bite trzy lata, dopóki dziecko nie poszło do przedszkola. Wiem, że na dłuższą metę to nie dla mnie. Zmieniłam całkiem swoją ścieżkę zawodową i teraz robię to, co lubię. Nie mam obsesji, ale raz że chcę spełniać się zawodowo a nie tylko, jako matka, żona i pani domu. A dwa chyba każdy ma satysfakcje, kiedy samodzielnie zarabia. Zresztą zawsze to więcej do domowego budżetu, a wydatki nie są małe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Że niby co? Ja się zgadzam,bo byłam teraz 2 lata z dzieckiem w domu i czulam juz ze moj mózg nie pracuje, wypadlam z obiegu i od ciągłego siedzenia w domu, obowiazkow domowych i gadania do dziecka moje poczucie wartości rownalo sie zero. Kura domowa z którą można pogadać o zupie dnia

To musisz być na serio mało inteligentna skoro nic nie czytasz czy nie oglądasz, albo nie spędzasz ambitniej czasu w necie. Nie rozumiem jak mając net w domu można się w ogóle nudzić - dla mnie tacy ludzie to deb.ile. Dla mnie to niepojęte. Pewnie w necie też włazisz jedynie na fejsa, kafe i pudelka. 😄 

I uj ma piernik do wiatraka? Skoro teraz można pogadać o zupie dnia, to i wcześniej jedyne o czym można było z tobą pogadać to pewnie outfit dnia.  Wyglądasz na kogoś z mentalnością typowej karyny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Że niby co? Ja się zgadzam,bo byłam teraz 2 lata z dzieckiem w domu i czulam juz ze moj mózg nie pracuje, wypadlam z obiegu i od ciągłego siedzenia w domu, obowiazkow domowych i gadania do dziecka moje poczucie wartości rownalo sie zero. Kura domowa z którą można pogadać o zupie dnia

To musisz być na serio mało inteligentna skoro nic nie czytasz czy nie oglądasz, albo nie spędzasz ambitniej czasu w necie. Nie rozumiem jak mając net w domu można się w ogóle nudzić - dla mnie tacy ludzie to deb.ile. Dla mnie to niepojęte. Pewnie w necie też włazisz jedynie na fejsa, kafe i pudelka. 😄 

I uj ma piernik do wiatraka? Skoro teraz można pogadać o zupie dnia, to i wcześniej jedyne o czym można było z tobą pogadać to pewnie outfit dnia.  Wyglądasz na kogoś z mentalnością typowej karyny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość TTTXc napisał:

Czasem praca to też pasja. Życie składa się z wielu różnych płaszczyzn. Dlaczego miałabym się ograniczać tylko do siedzenia w domu? Byłam w domu bite trzy lata, dopóki dziecko nie poszło do przedszkola. Wiem, że na dłuższą metę to nie dla mnie. Zmieniłam całkiem swoją ścieżkę zawodową i teraz robię to, co lubię. Nie mam obsesji, ale raz że chcę spełniać się zawodowo a nie tylko, jako matka, żona i pani domu. A dwa chyba każdy ma satysfakcje, kiedy samodzielnie zarabia. Zresztą zawsze to więcej do domowego budżetu, a wydatki nie są małe. 

ależ róbcie sobie "kariery" i realizujcie się jak chcecie, tylko co was obchodzą inne kobiety? Co was obchodzi to, że inne nie chcą robić kariery, że pracują w mało płatnej pracy lub są na utrzymaniu męża? Hmmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×