Przygadalam babie na placu zabaw

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale to są fakty medyczne,a nie kafeteria każdy pediatra Ci powie,że dziecko powinno samo wstawać i chodzić i nie należy to wloczyc za ręce, bo zniszczysz dziecku stawy i kregoslup.Krzywdzisz dziecko i najgorsze jest, że uważasz sie za najmądrzejsza. Proponuję poczytać o rozwoju dzieci zamiast podpisywać sie wulgaryzmem przed  starszymi paniami na placach

Dla niej to pewnie sadzanie dziecka i podpieranie poduszkami też jest spoko 

Przed chwilą, Gość Ags napisał:

Widzisz a moglas zachowac sie jak czlowiek posiadajacy kulture osobiata i z milym usmiechem odpowiwdziec: naprawde?, to bardzo wczesnie. I tyle.

Riposta cięta jak jasna choler* Ja też mam cięty charakter jak autorka i na pewno nie odpowiedziałabym takim spolegliwym tekstem, ponieważ ludzie powinni znać granice.

12 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie przesadzaj. Zaraz okaże się, że nie mozna dziecka trzymać za rekę, pogłaskac po głowie, bo dostanie płaskogłowia, przytulać, bo zmiażdżysz wszystkie kości, nie można za nic strofować, bo psychicznie się zamknie i przestanie mówić.. Nikt tu nie mówi o targaniu i wleczeniu dziecka za rękę. Wiem co mówią pediatrzy. Żadna przesada nie jest dobra.

A o czym mówisz? Piszesz że chodziłas z 9 msc dzieckiem za rączki, kiedy takie dziecko jest na etapie raczkowania...

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A o czym mówisz? Piszesz że chodziłas z 9 msc dzieckiem za rączki, kiedy takie dziecko jest na etapie raczkowania...

Ale to nie ja jestem autorką posta, więc nie popuść w majtki.

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Ale to nie ja jestem autorką posta, więc nie popuść w majtki.

Poziomem jestescie siebie warte, zwłaszcza że bronisz takich akcji. 

Co za ulga że nie mam bachora bo one widać odejmuję rozum. Razem z bachorem widocznie wydalilas też mózg autorko. Typowa madka. 

5 lat studiow potrzeba żeby być przedszkolanka, mniemam po twoim poziomie, że ty masz tylko gimnazjum. Patologia. 

8 minut temu, Gość lili napisał:

Riposta cięta jak jasna choler* Ja też mam cięty charakter jak autorka i na pewno nie odpowiedziałabym takim spolegliwym tekstem, ponieważ ludzie powinni znać granice.

Ta Pani z opowiesci nie przekroczyla granic, natomiast Autorka tak. Granice dobrego wychowania. Sa sytuacje kiedy ciety jezyk jest wskazany i takie kiedy uzycie go jest naduzyciem. To swiadczy tylko o osobie ktora zamiast zachowywac sie z klasa zachowuje sie prostacko. Oczywiscie, nikt nikogo nie zmusza do posiadania kultury. Kazdy swoim zachowaniem wystawia sobie laurke sam. 

Nie wiem jak wasze, ale moje dziecko chodzi przy meblach. Sama wstała i stoi samodzielnie i chodzi przy meblach z własnej inwencji. A od pewnego czasu SAMA wyciąga ręce, żeby ją potrzymać za rączki i idzie do mnie lub ze mną.

A ja znam takie które chodziły i wcześniej niż 9 miesięcy i co w związku z tym? Inne rozwijają sie szybciej a inne dzieci wolniej. 

12 minut temu, Gość lili napisał:

Riposta cięta jak jasna choler* Ja też mam cięty charakter jak autorka i na pewno nie odpowiedziałabym takim spolegliwym tekstem, ponieważ ludzie powinni znać granice.

Widać wiekszosci wraz z posiadaniem bękarta odejmuję kulturę osobistą. Zero dystansu. 

Jak za 20 lat bekart autorki będzie zawodowo peercing albo paznokcie robić, to ta będzie piać z zachwytu nad totalnym talentem swego bękarta. 

12 minut temu, Gość lili napisał:

No tak, bo jeśli problem nie dotyczy osobiście ciebie, to jestem niewychowana jak autorka. A gdyby ciebie zaczęła pouczać i przyprawiać o kompleksy obca baba na ulicy to przypuszczam, że nie byłabyś zadowolona. Riposta lub jej brak to wynik charakteru albo jego braku. 

Miałam na myśli Twój komentarz do mnie "nie popuść w gacie". Klasa. Zarzucasz komuś bezczelność, po czym sama piszesz prymitywny komentarz na poziomie obrażonej nastolatki. Taka wspaniała riposta, jak ta od Autorki. Zazdroszczę charakteru.

Nie mam potrzeby rzucać się na każdą osobę, która powie coś, co mi się nie podoba. Na taki komentarz nie zwróciłabym nawet uwagi, bo nie odebrałabym tego jako atak na mnie czy moje dziecko. Autorka o wiele zbyt agresywnie odpowiedziała i to ona w moich oczach jest niewychowana. Osoby takie jak Ty, które są z siebie niesamowicie dumne, że zawsze potrafią w prostacki sposób odpyskować, po prostu ignoruję.

Prostaczka po gimnazjum zakłada temat na forum żeby chwalić się swoim buractwem, co za fatalne życie musi mieć, "cięta Riposta" to atrakcja tygodnia. 

Dlatego jak widze madki z gowniakami to oddałam się czym prędzej i jak najdalej, nie chce się głupota zarazic. 

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Miałam na myśli Twój komentarz do mnie "nie popuść w gacie". Klasa. Zarzucasz komuś bezczelność, po czym sama piszesz prymitywny komentarz na poziomie obrażonej nastolatki. Taka wspaniała riposta, jak ta od Autorki. Zazdroszczę charakteru.

Nie mam potrzeby rzucać się na każdą osobę, która powie coś, co mi się nie podoba. Na taki komentarz nie zwróciłabym nawet uwagi, bo nie odebrałabym tego jako atak na mnie czy moje dziecko. Autorka o wiele zbyt agresywnie odpowiedziała i to ona w moich oczach jest niewychowana. Osoby takie jak Ty, które są z siebie niesamowicie dumne, że zawsze potrafią w prostacki sposób odpyskować, po prostu ignoruję.

Uwielbiam te moralizatorki z kafeterii o idealnym usposobieniu, zawsze zachowują najwyższa klasę, zawsze odpowiadają, kiedy trzeba i jak trzeba i zawsze robią to z miłym wyrazem twarzy, bo bycie miłym to jedna z najwyższych cnót. Są oazą spokoju i wzorcem. Ah, może czegoś się nauczę ;)

Nie ujmuję paniom przedszkolankom, bo może w dzisiejszych czasach inaczej to wygląda, ale... ja chodziłam do przedszkola w latach 90-tych i patrząc po wieku córeczki autorki to ona być może też, i nie wspominam przedszkola jako jakiegoś wyjątkowo rozwojowego okresu czasu. Niektóre panie były fajne, ale niektóre (niestety miałam okazję na taką trafić) często krzyczały, wmuszały jedzenie, straszyły, że jak się czegoś nie zje to nie puszczą do domu, itp. Dużo piosenek, wierszyków i zabaw nauczyła mnie moja nieżyjąca już, słabo wykształcona, babcia, która mnie z przedszkola odbierała, nie kojarzę zbyt wiele z przedszkola. Ja przedszkole źle wspominam i dla mnie przedszkolanka to ktoś gorszy, kto wyładowuje frustracje na dzieciach. Chociaż wiem od znajomych, że teraz jest inaczej, bo rodzice więcej wymagają to chyba nie poślę tam dziecka.

19 minut temu, Gość Gość napisał:

Co za ulga że nie mam bachora bo one widać odejmuję rozum. Razem z bachorem widocznie wydalilas też mózg autorko. Typowa madka. 

5 lat studiow potrzeba żeby być przedszkolanka, mniemam po twoim poziomie, że ty masz tylko gimnazjum. Patologia. 

Typową madką jest tutaj zaczepna baba, o której napisała autorka. Jak juz pisałam, takie nie posiadaja zazwyczaj innych powodów do dumy, niż własne dziecko, o czym informują całe otoczenie. Co do wydalania mózgu, cięzko mi powiedzieć, czy wydaliłaś swój w jakiś inny sposób, czy juz wcześniej go nie miałaś.

13 minut temu, Gość gość napisał:

Widać wiekszosci wraz z posiadaniem bękarta odejmuję kulturę osobistą. Zero dystansu. 

Jak za 20 lat bekart autorki będzie zawodowo peercing albo paznokcie robić, to ta będzie piać z zachwytu nad totalnym talentem swego bękarta. 

Pomijając to, że autorka nie posiada kultury i nie zauważyła, że tamta osoba nie miała nic złego na myśli, to ty kulturą, a na dodatek znajomością pojęć też nie grzeszysz. Wiem, że nie spodobało ci się zachowanie autorki, ale dlaczego nazywasz ogół dzieci bękartami? I skąd ta pewność, że dziecko autorki jest dzieckiem pozamałżeńskim?

W ogóle jak wy nie kumacie. Przecież nie chodzi o to, kim będzie dziecko autorki, tylko o takie baby, które zawsze muszą wtrącić "a moje dziecko to było w tym i tym lepsze". I po co to mówić, no po co? Po to, żeby ta druga osoba się gorzej poczuła, czy jak? Autorka nie pytała tej drugiej pani o jej dzieci, zresztą tamta ją zagadała, chyba tylko po to, żeby się pochwalić.

Ale odleciałaś. Ja pierdziele. Przecież ta babcia nie miała nic złego na myśli. To było raczej neutralne wtrącenie, po prostu jak to mają starsi ludzie w zwyczaju, lubią wspominać jak to było z ich dziećmi. 

Jeszcze rozumiem, żeby to jakaś mloda kobieta była, a tak to raczej się nie popisałaś. 

Ale twoje odszczeknięcie i tak było żałosne, nie jedna robiąca paznokcie zarabia więcej niż te wszystkie śmieszne "karierowiczki". Moja znajoma miała etat, a w weekendy/wieczorami, robiła paznokcie i zgadnij w której pracy zarabiala więcej. 

oho, juz się uruchomiła jakaś durnota z "typową madką"  

dla ameb z kafe, każde zachowanie, które akurat im się nie spodoba jest kwitowane "typową madką"  

to wyrażenie już zaczyna być nadużywane i robić się mdłe, tak jak  np. "tolerancja" czy "hejt"

autorko, nie zapomnij, że na macierzyńskim nawet praca w przedszkolu czy w szkole jest "karierą"   ot, i kolejne nadużywane słówko  

Ta babka na placu zabaw to rzeczywiscie babcia lub opiekunka, bo nie reagowala tak emocjonalnie jakby caly swiat sie walil a twoja cieta riposta lata jej pewnie kolo tylka.Tobie autorko jeszcze hormony ciazowe nie opadly, pewnie karmisz piersia, jak za kilka lat ktos powie ze jego rownolatek juz czyta i pisze, to cie to wogole nie wzruszy (o ile nie bedzie kolejnego dzidziusia, wtedy to mu oczy wydrapiesz)

3 godziny temu, Gość OstraMamuska napisał:

Dzisiaj poszłam na plac zabaw z moją 9,5m-c córeczką, która zaczyna chodzić, tzn chodzi ze mną za ręce albo przy czymś, ale sama jeszcze nie. Zagadała mnie jakaś babka z małym dzieckiem (chyba jego babcia albo niania, w sumie nie wiem, raczej nie mama), ile córeczka ma itp itd. Stwierdziła, że z tym chodzeniem to nie mam się co martwić (!), bo córeczka ma jeszcze czas (no raczej?), ale jej córki to w wieku 9mc-y same chodziły. Zapytałam, ile mają dziś lat i okazało się że trochę przed 30ką, zapytałam co robią, okazało się, że jedna pracuje w przedszkolu a druga robi paznokcie w pobliskim salonie. Powiedziałam, że ewidentnie wczesne chodzenie nic nie daje i nie ma się czym chwalić, bo rozumiem, gdyby któraś z nich była dziś profesorką na jakiejś uczelni albo miała super biznes, ale żadna kariery nie zrobiła i nie ma się czym chwalić, więc chwali się takimi pierdołami.

Pewnie mnie teraz obgaduje z innymi

Pogratulować rozrywek  

Troll się bawi, a kafekury łykają, jak głodne pelikany  

19 minut temu, Gość gość napisał:

Ale odleciałaś. Ja pierdziele. Przecież ta babcia nie miała nic złego na myśli. To było raczej neutralne wtrącenie, po prostu jak to mają starsi ludzie w zwyczaju, lubią wspominać jak to było z ich dziećmi. 

Jeszcze rozumiem, żeby to jakaś mloda kobieta była, a tak to raczej się nie popisałaś. 

Ale twoje odszczeknięcie i tak było żałosne, nie jedna robiąca paznokcie zarabia więcej niż te wszystkie śmieszne "karierowiczki". Moja znajoma miała etat, a w weekendy/wieczorami, robiła paznokcie i zgadnij w której pracy zarabiala więcej. 

Dokładnie! 

Wy wszystkie bez wyjątku jesteście p i e r d o l n i ę t e, zresztą jak wszystkie polki. Weźcie wyjdzcie stąd bo to forum dla KOBIET nie dla polek.

A i dobrze, też mnie wkurzają takie niby zmartwione osoby, co tylko myślą jak by się wywyższyć. Ja na komentarze; „to teraz koniecznie poproś mamusię o braciszka” wygłaszane do mojej dwulatki odpowiadam, że niestety usunięto mi macicę przy porodzie i więcej dzieci mieć nie będę i ze dziękuję za przypomnienie o największej tragedii mojego życia. Jeszcze nie ma takiej, co by się ze wstydu nie skręciła.