Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Jak rozpoznać poród?

Polecane posty

Gość Gość

Boje się że w porę nie rozpoznam porodu, a właściwie skurczy porodowych. Od kilku tygodni mam te bezbolesne i te przeszywające, nieregularne, lub kłucie, przeważnie w nocy. Dzisiaj np miałam kilka skurczy po południu bezbolesnych, godzinę później pojawił się bolesny i pół godziny temu znów się powtorzyly, ale wzięłam prysznic, położyłam się i jest ok. I tak zastanawiam się teraz czy jak będą się powtarzać jeszcze dziś to znaczy że rodzę czy nie, jak to poznac 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też się tego boję 😪. Daj znać jak się czujesz i jak akcja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A jakie to są bezbolesne skurcze ? Skąd wiecie ze macie jak nie boli? 
 

tez się podepnę pod pytanie i poczytam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

A jakie to są bezbolesne skurcze ? Skąd wiecie ze macie jak nie boli? 
 

tez się podepnę pod pytanie i poczytam 

Ja jeszcze mam trochę do porodu ale czuję takie lekkie bóle miesiączkowe i brzuch robi sie twardy. A tych bezbolesnych to nie potrafię odróżnić, chyba w ogóle ich nie mam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skurcze staną się regularne, mogą sączyć się wody. Jesli nie są regularne to i tak siedzisz w domu. Jeśli mija 40 tydzień to i tak jesteś w kontakcie z lekarzem. Nie bój się że nagle ci się zrobi 10cm rozwarcia w domu. Trzeba być chyba w 0,0001% żeby przeoczyć rozwieranie szyjki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOsc

Będziesz wiedziała, ze to jest „TO”. Ja tez się bałam, że przeoczę oznaki porodu, ale już jak skurcze zrobiły się regularne co 10-15 minut i podczas takiego skurczu zginało mnie w pół, wiedziałam, ze za parę godzin zobaczę moje dziecko. Piszesz, że pojawiają się u Ciebie bolesne skurcze, nieregularnie. U mnie się tak zaczęło, od 8 rano miałam nieregularne skurcze, dość bolesne, jednak do wytrzymania i jakoś specjalnie mnie nie ograniczały, pojawiały się co 30-50 minut, czasem nawet powyżej godziny przerwy było. I tak przez cały dzień, w nierównych odstępach czasu. Wtedy już czułam, że niedługo urodzę. Ok. 23-24 stały się już bardziej dokuczliwe, regularne co 10-15 minut. Wtedy ściągnęłam aplikacje do mierzenia skurczów (można tez notować, ale aplikacja jest wygodniejsza). Jak już byly co 4-5 minut (ok. 3 rano) udałam się do szpitala. 

Nie boj się, nie przeoczysz na pewno. Czekaj na regularne skurcze, mierz czas ile trwa każdy skurcz i czas między kolejnymi skurczami. Jak będą już częste i bardzo bolesne, to na pewno niedługo urodzisz. Powodzenia! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

A jakie to są bezbolesne skurcze ? Skąd wiecie ze macie jak nie boli? 
 

tez się podepnę pod pytanie i poczytam 

Hm, nie wiem jak to do końca wytłumaczyć, ale u mnie po prostu pochwa się sama ściska i zaciska, tak jakby się wykonywało ćwiczenia Kegla 🙂 coś w tym stylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość GOsc napisał:

Będziesz wiedziała, ze to jest „TO”. Ja tez się bałam, że przeoczę oznaki porodu, ale już jak skurcze zrobiły się regularne co 10-15 minut i podczas takiego skurczu zginało mnie w pół, wiedziałam, ze za parę godzin zobaczę moje dziecko. Piszesz, że pojawiają się u Ciebie bolesne skurcze, nieregularnie. U mnie się tak zaczęło, od 8 rano miałam nieregularne skurcze, dość bolesne, jednak do wytrzymania i jakoś specjalnie mnie nie ograniczały, pojawiały się co 30-50 minut, czasem nawet powyżej godziny przerwy było. I tak przez cały dzień, w nierównych odstępach czasu. Wtedy już czułam, że niedługo urodzę. Ok. 23-24 stały się już bardziej dokuczliwe, regularne co 10-15 minut. Wtedy ściągnęłam aplikacje do mierzenia skurczów (można tez notować, ale aplikacja jest wygodniejsza). Jak już byly co 4-5 minut (ok. 3 rano) udałam się do szpitala. 

Nie boj się, nie przeoczysz na pewno. Czekaj na regularne skurcze, mierz czas ile trwa każdy skurcz i czas między kolejnymi skurczami. Jak będą już częste i bardzo bolesne, to na pewno niedługo urodzisz. Powodzenia! ❤️

O też poszukam aplikacji do liczenia 🙂 poki co zero skurczy więc chyba jeszcze to nie to. Kurczę, ja miałam właśnie nie raz taki skurcz że łamało mnie w pół plus ból w krzyżu. I okazywało się że to fałszywy alarm. U mnie to wygląda tak że skurcze mam przez 5-30 min w odstępach co 2-3 min, codziennie, co drugi dzień czasami co trzy od 2-3 tygodni, przeważnie w nocy, rzadko w dzień ale zdarzały się też i sama już nie wiem czy to normalne 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz1

Haha, żona mówiła że za dużo jadła i brzuch ją boli całą noc spać nie mogła, dopiero po 7 godzinach udało ją się przekonać bo co 5 minut ją bolało xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Xyz1 napisał:

Haha, żona mówiła że za dużo jadła i brzuch ją boli całą noc spać nie mogła, dopiero po 7 godzinach udało ją się przekonać bo co 5 minut ją bolało xD

😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też miałam z tym problem, skurcze miałam nieregularne i znosne. Wzięłam ciepła kąpiel. Nie minęły. Stwierdziłam, że pojadę na wszelki wypadek do szpitala. Godzinę później urodziłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Też miałam z tym problem, skurcze miałam nieregularne i znosne. Wzięłam ciepła kąpiel. Nie minęły. Stwierdziłam, że pojadę na wszelki wypadek do szpitala. Godzinę później urodziłam. 

Dodam, że tylko dwa były co 10 min, później krotsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mi sie pudcila krew, nie bardzo,przy wizucie w wc zauwazylam. skurcze od razu co 3 mim . Po 40 min w szpitalu juz co 1,5 min. I tak zeszlo jeszcze 5h. To byl 2 porod. Pierwszy zaczal sie podobnie,skonczyl troszke pozniej, bo po 13 h. Trzeci wywolali i to byla jazda na maksa.

Przy drugim i trzecim skurcze co 30-45 min mialam na 5 i 7 dni przed. Wymeczyly okropnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Też miałam z tym problem, skurcze miałam nieregularne i znosne. Wzięłam ciepła kąpiel. Nie minęły. Stwierdziłam, że pojadę na wszelki wypadek do szpitala. Godzinę później urodziłam. 

To mnie zestresowalas... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Nie da sie nie zauwazyc porodu. 😄

Skurcze staja sie bolesne, regularne, trwaja dluzej. Czasem odejda wody. Wierz mi, nigdy czegos takiego nie doswiadczylas, rozpoznasz, ze to juz bez problemu. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Ags napisał:

Nie da sie nie zauwazyc porodu. 😄

Skurcze staja sie bolesne, regularne, trwaja dluzej. Czasem odejda wody. Wierz mi, nigdy czegos takiego nie doswiadczylas, rozpoznasz, ze to juz bez problemu. 😄

no niby sie nie da, ale mozna nei zdarzyć do szpitala:D Dziewczyna lezala ze mną na sali. 40min przed porodem poczuła pierwszy skurcz, ponoc polozne z okna stawialy zaklady czy w ogole dojdzie na blok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Gość napisał:

To mnie zestresowalas... 

Nie chce Cie stresować, dlatego napisałam o kąpieli. Jeśli po ciepłej Ci nie przejdzie to ruszaj do szpitala. Na pewno zdążysz. Zresztą nawet jeśli nie będziesz na prawdę wiedzieć czy to już, przy pierwszych skurczach pojedziesz zrobić ktg i będzie jasne. Daleko masz do szpitala? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie chce Cie stresować, dlatego napisałam o kąpieli. Jeśli po ciepłej Ci nie przejdzie to ruszaj do szpitala. Na pewno zdążysz. Zresztą nawet jeśli nie będziesz na prawdę wiedzieć czy to już, przy pierwszych skurczach pojedziesz zrobić ktg i będzie jasne. Daleko masz do szpitala? 

Klinika w której chciałabym urodzić jest 40 minut drogi, szpital w moim mieście mam pod nosem. 😱

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Skurcz widać gołym okiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Klinika w której chciałabym urodzić jest 40 minut drogi, szpital w moim mieście mam pod nosem. 😱

Jezeli jestes pierworodka to porod potrwa przynajmniej kilka godzin. Ktos tu pisal o 40 minutach. Hmmm mozliwe ale raczej nie za pierwszym razem. Spokojnie dojedziesz do szpitala. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Ags napisał:

Jezeli jestes pierworodka to porod potrwa przynajmniej kilka godzin. Ktos tu pisal o 40 minutach. Hmmm mozliwe ale raczej nie za pierwszym razem. Spokojnie dojedziesz do szpitala. 😄

Tak to moja pierwsza ciąża i poród. 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

 

 

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Klinika w której chciałabym urodzić jest 40 minut drogi, szpital w moim mieście mam pod nosem. 😱

Eee to spokojnie. Nie masz co się stresować. Ja miałam 30 min drogi. Poza tym u mnie to był drugi poród. Pierwszy miałam wywołany, to też nie bardzo wiedziałem czego się spodziewać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Też miałam z tym problem, skurcze miałam nieregularne i znosne. Wzięłam ciepła kąpiel. Nie minęły. Stwierdziłam, że pojadę na wszelki wypadek do szpitala. Godzinę później urodziłam. 

Też bym chciała urodzić w godzinę 😄 u mnie ustąpiły skurcze od wczoraj, w nocy też nie miałam już. Termin porodu na jutro i tak się stresuje... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Też bym chciała urodzić w godzinę 😄 u mnie ustąpiły skurcze od wczoraj, w nocy też nie miałam już. Termin porodu na jutro i tak się stresuje... 

W 4h rodziłam od pierwszego skurczu. Godzinę od przyjęcia do szpitala. Ogólnie nie narzekam na szybki poród 😄 powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

W 4h rodziłam od pierwszego skurczu. Godzinę od przyjęcia do szpitala. Ogólnie nie narzekam na szybki poród 😄 powodzenia

To był Twój pierwszy poród? 🙂 Dzięki 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
53 minuty temu, Gość Gość napisał:

To był Twój pierwszy poród? 🙂 Dzięki 🙂

Drugi. Pierwszy wywoływany, w 4 i pół godziny urodziłam. Też nie narzekałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Dziewczyny, a ja z drugiej strony. Mam w domu małe dziecko z którym na czas porodu zostanie jednorazowa opiekunka, więc zależałoby mi na tym, żeby do porodu pojechać jak najpóźniej. Szpital - 5min drogi. Pierwszy poród - 12h od odejścia wód i pierwszego skurczu. Miałam wrażenie że pojechałam do szpitala dużo za szybko, mialam wtedy 2cm i mizerne skurcze co 15 min.

Ile byłybyście skłonne czekać?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
29 minut temu, Gość Asia napisał:

Dziewczyny, a ja z drugiej strony. Mam w domu małe dziecko z którym na czas porodu zostanie jednorazowa opiekunka, więc zależałoby mi na tym, żeby do porodu pojechać jak najpóźniej. Szpital - 5min drogi. Pierwszy poród - 12h od odejścia wód i pierwszego skurczu. Miałam wrażenie że pojechałam do szpitala dużo za szybko, mialam wtedy 2cm i mizerne skurcze co 15 min.

Ile byłybyście skłonne czekać?

 

Ja jechałam przy 1  jak miałam skurcze co 5 min,  A przy drugim najpierw odeszły mi wody , dopiero jak przyjechałam do szpitala zaczęły się skurcze po 30 min miałam urodzone😉 tylko ja już miesiąc przed porodem chodziłam z rozwarciem na 5 cm więc się pomyślałam że będzie szybką akcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mi zależy żeby w miarę szybko dojechać bo boję się że będzie za późno na znieczulenie, a podobno jak jest rozwarcie 6-7 cm to nie ma już opcji żeby podali 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mi zależy żeby w miarę szybko dojechać bo boję się że będzie za późno na znieczulenie, a podobno jak jest rozwarcie 6-7 cm to nie ma już opcji żeby podali 😕

Masz niestety rację. Znieczulenie dają jak się ma 4-5 cm. Ja za pierwszym razem miałam zzo. Fajnie się rodzilo, tylko tętno dziecku spadło i mnie przez to cieli. Niepolecam. Dopiero później się dowiedziałam, że to częste przy zzo. Drugi poród szybki. Nie zdążyli że znieczuleniem. No cóż, bolało w ostatniej fazie, ale za to doszłam do siebie mega szybko, nie cieli mnie. Czułam się rewelacyjnie zaraz po porodzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×