Ochraniacz na łóżeczko

Czy wasze dzieci mają ochraniacz na łóżeczku? Jak tak to jaki? Co sądzicie na temat dawania ochraniaczna na łóżeczko od pierwszych dni życia dziecka? 

Nie mają i nigdy mieć nie będą. Sądzę że to głupota matek ...ek. 

Nie zaleca się używania tego, ja na pewno nie kupię. Jest niebezpieczne dla dziecka. 

syn ma 20miesiecy, łozeczko bez jednej scianki, druga owinieta ochraniaczem, jakby przylozył głowa przez sen.Dwie krótsze scianki z  plyty. . ochraniacz dostal gdy zaczał sie podnosic na rekach

Moim zdaniem niepotrzebny, szczególnie od pierwszych dni, jaką krzywdę noworodek miałby sobie zrobić szczebelkami łóżka?

14 minut temu, Gość Gosc napisał:

Moim zdaniem niepotrzebny, szczególnie od pierwszych dni, jaką krzywdę noworodek miałby sobie zrobić szczebelkami łóżka?

Dokładnie, a wolę już jak by miał się uderzyć o szczebelek niż udusić od ochraniacza. 

Mam dwoje dzieci i żadne z nich nie miało ochraniacza. I nie było to w zamierzchłych czasach tylko całkiem niedawno. Początkowo rożek/becik, mniej więcej od połowy roku zwykła kołderka i płaska poduszka. Na trzecie urodziny normalne łóżko i pościel.

Moje dziecko ma niecałe dwa tygodnie i od urodzenia ma ochraniacz na łóżeczku. Gdyby nie on, to pewnie główka już dawno byłaby rozwalona. Dziecko tak się kręci, że co chwilę znajduje się przy ochraniaczu. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Moje dziecko ma niecałe dwa miesiące i od urodzenia ma ochraniacz na łóżeczku. Gdyby nie on, to pewnie główka już dawno byłaby rozwalona. Dziecko tak się kręci, że co chwilę znajduje się przy ochraniaczu. 

Ma niecałe dwa miesiące *

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Moje dziecko ma niecałe dwa miesiące i od urodzenia ma ochraniacz na łóżeczku. Gdyby nie on, to pewnie główka już dawno byłaby rozwalona. Dziecko tak się kręci, że co chwilę znajduje się przy ochraniaczu. 

Ma niecałe dwa miesiące *

Oczywiście, że to kupiłam przy pierwszym dziecku. Kupiłam wtedy dużo niepotrzebnych bubli. Strata kasy. Po pierwsze zasłania ci to widok kiedy np siedzisz 2m dalej. Po drugie dzieci, zwłaszcza noworodki, nie przewalają się po łóżku jak dzikusy. Po trzecie, mawet gdy taki roczniak zmienia pozycje to nic mu nie będzie jak raz czy dwa oprze się o szczebelki. Z rozbiegu tego nie zrobi.

12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Moje dziecko ma niecałe dwa tygodnie i od urodzenia ma ochraniacz na łóżeczku. Gdyby nie on, to pewnie główka już dawno byłaby rozwalona. Dziecko tak się kręci, że co chwilę znajduje się przy ochraniaczu. 

Na pewno wstrząsu mózgu by dostał i trzeba byłoby szwy na całej główce zakładać  

Ja bym wolała żeby sobie zrobił kilka siniaków niż się udusił, ale to twój wybór,  tzw selekcja naturalna.

Ja myśle ,ze taki ochraniacz to bardziej kwestia ozdoby łóżeczka . Ale na pewno tez nie zaszkodzi dziecku bo co niby miałoby mu się stać z tym ochraniaczem ?