Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Taka sobie osoba

Chory ojciec alkoholik i ja sama w tym wszystkim.

Polecane posty

Gość Taka sobie osoba

Witam wszystkich, nie wiem czy w dobrym miejscu piszę ale chciałabym usłyszeć opinie osób postronnych a może i znajdzie się tu ktoś kto był w podobnej sytuacji. Krótko mówiąc jestem córka alkoholika który bił, pił, wyzywał, niszczył rzeczy moje i mojego brata (po pijaku nie raz nie dwa za przeproszeniem sikał gdzie popadnie). Nie miałam ciekawego dzieciństwa tym bardziej że matka też za kołnierz nie wylewała. Matka się ogarnęła wzięła rozwód i uciekła do kochanka zostawiając mnie i brata (byliśmy niepełnoletni) z ojcem, nie było łatwo ale każde z nas jakoś z tego wyszło. Brat dużo pracuje ja założyłam rodzinę tyle że jakiś czas temu pojawił się problem. Ojciec znów wpad w ciąg i pił 2 tygodnie potem nagle przestał i dopadło go delirium, trafił do szpitala okazało się że ma uszkodzoną wątrobę, nerki, serce, mózg (w niewielkim stopniu). Do tej pory mieszkaliśmy na jednej działce w dwóch domach. Ja z mężem a brat z ojcem. I tu zaczyna się problem bo cały dom ojca jest zrujnowany tylko pokój brata nadaje się do zamieszkania. Jak tylko okazało się że ojciec będzie potrzebował opieki to brat uznał że się wyprowadza i że zostawi ojcu pokój. Niby ładnie pięknie ale to ja będę musiała zająć się ojcem i biegać między małym dzieckiem u mnie w domu a ojcem. Wcześniej miałam plany żeby zrobić prawo jazdy (mieszkam na wsi i dojazdy do miasta to koszmar), chciałam też wrócić do pracy jak dziecko pójdzie do szkoły ale wygląda na to że moje plany się zmienia i zamiast poprawy życia będę mieć kompletną izolacje od świata i to wszystko znów przez ojca. Pewnie usłyszę tu tylko wyzwiska (czytałam kilka tematów i widzę jak jest) ale chciałam się tylko wygadać. Życzę wam którzy to przeczytali miłego i słonecznego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka sobie osoba
7 minut temu, Pan‌Tosziro napisał:

zaszyj go esperalem xD

Szczerze. Nie stać mnie na to. Już dawno szukałam pomocy ale żeby "zmusić" do leczenia trzeba zgłosić się do sądu a to wszytko kosztuje. Ja nie pracuje, remontujemy stary dom i żyjemy tylko z wypłaty męża a dziecko "na dniach" idzie do szkoły. Niby wiedziałam że w końcu nastanie taka sytuacja że ojciec będzie wymagał opieki ale miałam nadzieję że do tego czasu zdążę pójść do pracy żeby choćby zapewnić mu profesjonalną opiekę i leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×