Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmęczona

O której wstajecie?

Polecane posty

Gość Kruella

Do pracy chodzę na 7 a wstaję o 6.

Szybki prysznic, makijaż to tylko fluid i rzęsy. Ubranie szykuję wieczór wcześniej. Jem musli a do pracy robię kanapkę. Mam na to wszystko 50 min bo podróż autem do roboty to 10 min. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sossos

Wstaję ~7:00 niezależnie na którą mam do pracy. Pracuję w domu i na 1/2 etatu na uczelni, moje godziny pracy są ruchome. Niestety w moim zawodzie z roboty nigdy się nie wychodzi więc to pozorny luxus. Wieczorem trenuję i dzięki temu w miarę szybko zasypiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeden tydzień wstaje o 3.55 a kolejny 5.25.Żyć nie umierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona
19 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeden tydzień wstaje o 3.55 a kolejny 5.25.Żyć nie umierać.

3.55 😱 o kurczę... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
51 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeden tydzień wstaje o 3.55 a kolejny 5.25.Żyć nie umierać.

Kiedyś dojeżdżałam do pracy 50km w jedną stronę. Pracowałam w McDonaldzie 😄 i jak miałam na 6 rano to wstawałam o 2:55. Busa miałam o 4:30, ale musiałam na niego dojść jeszcze 20-30minut. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko ja

A ja wam zazdroszczę, że wszystkie pracujecie na rano. Ja pracuje najczęściej na 14, 15 do 22, 23. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

3:20 nieraz wstaję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga

Jak się wyśpię 😝 

alarm mam na 10.30 ale budze się sama ok 10 

do pracy wychodzę zwykle koło południa więc bez spiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga
8 minut temu, Gość Tylko ja napisał:

A ja wam zazdroszczę, że wszystkie pracujecie na rano. Ja pracuje najczęściej na 14, 15 do 22, 23. 🙂

A ja właśnie lubię mieć na później. Rano mam czas ogarnąć obiad, psa, zaplanować kolacje itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 44

Ja wstanę jak się wyśpię 😄😄. Idę do pracy na 17 ale z niej wrócę na 2 dzień rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 45

Alarm na 6.30 albo 6.45 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konfiturka
4 godziny temu, Gość Oschła napisał:

Jak mialam na 9 to wstawalam o... 6. Bo codziennie musze umyc wlosy:/, makijaz, latem dochodzi np.czestsze golenie nog:P

Ja bym na twoim miejsu włosy myłą oraz nogi goliła poprzedniego  dnia, tzn wieczorem ... w sumie, tak robię. bo mam takie włosy, że umyte wieczorem ładnei się ukladają rano, a umyte rano - efekt siana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konfiturka
3 godziny temu, Gość to jest jeszcze nic napisał:

Wstaje o 7h00 (to znaczy budzik dwoni o 7h a ja wstaje 7h15 a czsami i pozniej 😛 )  Dziecko idzie do szkoly na 8h30 a ja jade do pracy na 9h... teoretycznie 😉 , bo w praktyce docieram do pracy dobrze po 9h a czasami nawet przed 10h. 

Maz ma rozne duzury czasami jest w domu czasami go nie ma ... 

Spac chodze dobrze po polnocy 😛 

Przez weekend spimy ile sie da, minimm do 9h a czasami nawet do 11h... corka ma 10 lat wiec jest juz madra i samoobslugowa 😄 

Też mam samoobsługowe dziecko, dwunastolatkę 🙂 od kiedy miala 9 lat, czy tam prawie 10, wie doskonale, że nie ma nas budzić, ma byc raczej cicho, jak wstanie wcześniej niż 9 w weekend. sama sobie zje jogurt z płatkami owsianymi czy tam na przyklad bulkę z serem, zrobi herbatę, i cyzta lub siedzi z laptopem. ztn w te dni weekendu, gdy faktycznie obudzi się np o óśmej, czy 8:30. ale zdarza się, że  np w sobotę śpi do 10:30 - zasypia zwykle około 22:30. w soboty pozwalamy jej posiedzieć prawie do północy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wstaję o 7, bo szykuje dzieciaki do szkoły i zaprowadzam młodsze, bo jeszcze samo do szkoły chodzić nie może. Wracam moment po 8, prace zaczynam o której chce, przeważnie jest to 11. Więc do 10 jeszcze śpię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośśśśść
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Kiedyś dojeżdżałam do pracy 50km w jedną stronę. Pracowałam w McDonaldzie 😄 i jak miałam na 6 rano to wstawałam o 2:55. Busa miałam o 4:30, ale musiałam na niego dojść jeszcze 20-30minut. 

Musiałaś mieć ciężką sytuację zyciową, żeby do pracy w mcDonaldzie dojeżdżac tak daleko. nie zazdroszczę. Moja młodsza siostra 2 lata  pracowala w Mcdonalds właśnie,  i ogólnie była zadowolona, płacili lepiej niż miala jej koleżanka  na recepcji u prywatnej dentystki 😛 za tyle samo godzin pracy, no ale też były minusy, siostra miała różne zmiany i nie lubiła w soboty kończć o północy bo pijani ludzie przylazili sie naż.reć , bywali bardzo niemili... cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe

ja zawsze koło 13. Mam prace tylko na popołudnia, i lubie sie wyspac i siedziec po nocy na kompie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość Tylko ja napisał:

A ja wam zazdroszczę, że wszystkie pracujecie na rano. Ja pracuje najczęściej na 14, 15 do 22, 23. 🙂

To jest powód dla którego wstaje o 5 rano. Żeby szybko skończyć. Mogę iść na 8 ale kończyć o 14 a o 16 to jest różnica.. 😁 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak pracowałam na 7.45, to wstawalam 5.20, o 6.45 odprowadzalam synka do przedszkola.  Teraz " siedzę w domu". Mam szkolniaka, 2 latka i 3m. Wstaję 4.30-4.40, najmłodszy budzi się na jedzenie i już nie śpi. Starszy wstaję przed 6. O 7.30 wychodzimy z najstarszym do szkoły. Zasypiam ze średnim ok 22, 22 30. Wtedy nie ma szans, żebym jeszcze wstała coś zrobić, czy obejrzeć film. I w nocy na karmienie. 

Czasem uda mi się zsynhronizowac ich drzemki i jak już jestem w takim stanie,  że jest mi obojętny obiad i porządek, to zasypiam też.  Uda się 1,5 h albo 15min. Ale to raz w tygodniu i czasem w niedzielę,  jak jest mąż. 

Dziś spokojny poranek, bo najstarszy chory i został w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola

Ja wstaje o 4 rano. Idę wypuścić swoje kury(nioski, brojlery), indyki. Muszę je jeszcze nakarmić. Szykuje coś na obiad, o 6 budze dzieci, śniadanie i po 7 wychodzimy. Starsze do szkoły i przedszkola, młodsze do babci

Wracam o 17 do domu. Karmie swoją kurzą ferme, gotuję im jedzenie i jestem padnieta. Ale niestety. Trzeba wykąpać dzieci, coś zjeść, ogarnąć. Stary wraca z roboty, po drodze robi zakupy. Jakbym nie wstawiala o 4 rano to bym nie dała rady. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 godzin temu, Gość Cgjnkvcc napisał:

Ja wstaje o 4.50 i codziennie przeklinam . Inne baby leza w domu w cieplej poscieli a ja musze zapierdalac do roboty. Niecierpie pracowac. 

Ciekawe jaką emeryturę będą miały te "inne baby" co nie pracują pewnie taką jak ta pani co przepracowała całe  życie 1 miesiąc na umowę zlecenie i ma 50 groszy emerytury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola
8 minut temu, Gość gość napisał:

Ciekawe jaką emeryturę będą miały te "inne baby" co nie pracują pewnie taką jak ta pani co przepracowała całe  życie 1 miesiąc na umowę zlecenie i ma 50 groszy emerytury.

O Boże wy serio myślicie o emeryturze? Masakra. Ja to nie wierzę że dozyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Gość Pola napisał:

O Boże wy serio myślicie o emeryturze? Masakra. Ja to nie wierzę że dozyje

Ja mysle że nawet jak dożyjemy, to będą to grosze. A druga sprawa, to mam nadzieję, że życie pozwoli mi pracować jak najdłużej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaM

Ja mam na 8:30 wstaje o 5:50. Teraz jest gorzej bo ciemno i zimno ale w lecie jak cieplo w ogole mi to nie przeszkadza. Do pracy docieram na 8 ale sobie z drugiej strony odbieram wiec nie jest zle. 

Co do wlosow - niektore kobiety niestety musza myc rano. Np. ja. Inaczej bardzo sie przetluszczaja i wstaje juz z olejem na glowie. Ostatnio probuje co jakis czas umyc j wieczorem ale musze je porzadnie wysuszyc i bez suchego szamponu  =i lakieru na drugi dzien sie nie obejdzie. Wiec troche duzo zachodu wole ten czas wieczorem spedzic inaczej niz na czesaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×