Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iza

koleżanka ma się za nie wiadomo co

Polecane posty

Gość iza
1 minutę temu, Gość Iubire napisał:

No teraz to Ty ją oceniłaś.

Ja akurat uważam, że okazywanie emocji nie jest słabością. Niewielu ma odwagę płakać przy innych.

Jestem za tym by mówić innym naszą prawdę (naszą, bo każdy ma swoją) ale... jest taka sentencja "Bądź taką kobietą, która poprawi koronę innej kobiecie, nie mówiąc światu, że się osunęła".

Nie, akurat dużo osób ma takie zdanie o niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jakim trzeba być człowiekiem, żeby się cieszyć z tego że się komuś d o s r a ł o. Nie jesteś w niczym lepsza od tej koleżanki, a może nawet gorsza. Nie mogłaś jej powiedzieć spokojnie, że jej słowa cię trochę bolą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Jakim trzeba być człowiekiem, żeby się cieszyć z tego że się komuś d o s r a ł o. Nie jesteś w niczym lepsza od tej koleżanki, a może nawet gorsza. Nie mogłaś jej powiedzieć spokojnie, że jej słowa cię trochę bolą?

Być może nie jestem lepsza, ale nie powinna wyśmiewać innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość iza napisał:

Być może nie jestem lepsza, ale nie powinna wyśmiewać innych.

Poziom jak w przedszkolu, ona mnie wyśmiewa to ja jej d o s r a m 🤣 a niby dorośli ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Może tak, a może nie. Chyba nie warto być chamem, żeby ktoś się nad czymś zastanowił.

A nie widzisz różnicy pomiędzy innymi poglądami, a wiecznym gnojeniem kogoś? Tak, gnojeniem, bo ta koleżanka ciągle daje do zrozumienia innym, że są sporo gorsi od niej. Bo to ona jest naj, a reszta to nieudacznicy. Co to za teksty: nie przejmuj się nie każdy ma głowę do ciężkich studiów? Przecież to tak jakby powiedziała, jaka ty jesteś tępa, że tylko takie studia masz, ale się nie przejmuj, bo to nie twoja wina, że twoja inteligencja nie powala. Jeśli z którejś strony jest chamstwo, to na pewno nie ze strony autorki.

Autorko, dobre zrobiłaś. Z jakiej racji masz ciągle dawać sobie "..." na głowę? Tak myślę, że ona się popłakała, bo może rodzice jej to wypominają, albo jest tak jak ktoś wyżej napisał. Jest rozpieszczona jak dziadowski bicz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała MI
2 godziny temu, Gość iza napisał:

Jeździ na wakacje, ja nie bo mam kredyt na mieszkanie.

Można jeździć na wakacje jak się ma kredyt na mieszkanie- my tak robimy. mamy jedno dziecko, nie mamy 500+ bo nie mieszkamy w Polsce, aha i żadnych tutejszych zasiłków też nie mamy, bo na to "za dobrze" zarabiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 minut temu, Gość Gość napisał:

Jakim trzeba być człowiekiem, żeby się cieszyć z tego że się komuś d o s r a ł o. Nie jesteś w niczym lepsza od tej koleżanki, a może nawet gorsza. Nie mogłaś jej powiedzieć spokojnie, że jej słowa cię trochę bolą?

Skończ co? A co spokojnie mogła powiedzieć? Jakkolwiek by tego nie powiedziała, to i tak twoim zdaniem autorka będzie chamką. Gdzie autorka napisała, że się cieszy? Bo ja tu widzę dużą ulgę, że w końcu to z siebie wyrzuciła. Koleżance jak widać wszystko wolno. Poniżać innych, wyśmiewać innych, a jej powiedzieć prawdy prosto w oczy nikt nie może. Myślisz, że jakby autorka powiedziała koleżance: słuchaj trochę boli mnie jak tak o mnie mówisz, to ta koleżanka by się przejęła? Prędzej by jej powiedziała, że przecież to prawda, że autorka jest tępa i niezaradna, dlatego jest kredyciarą i na wakacje nie jeździ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Mała MI napisał:

Można jeździć na wakacje jak się ma kredyt na mieszkanie- my tak robimy. mamy jedno dziecko, nie mamy 500+ bo nie mieszkamy w Polsce, aha i żadnych tutejszych zasiłków też nie mamy, bo na to "za dobrze" zarabiamy.

A podobno na zachodzie socjal jest dla każdego dziecka. Te 500plus to raptem 125 euro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Skończ co? A co spokojnie mogła powiedzieć? Jakkolwiek by tego nie powiedziała, to i tak twoim zdaniem autorka będzie chamką. Gdzie autorka napisała, że się cieszy? Bo ja tu widzę dużą ulgę, że w końcu to z siebie wyrzuciła. Koleżance jak widać wszystko wolno. Poniżać innych, wyśmiewać innych, a jej powiedzieć prawdy prosto w oczy nikt nie może. Myślisz, że jakby autorka powiedziała koleżance: słuchaj trochę boli mnie jak tak o mnie mówisz, to ta koleżanka by się przejęła? Prędzej by jej powiedziała, że przecież to prawda, że autorka jest tępa i niezaradna, dlatego jest kredyciarą i na wakacje nie jeździ.

To znaczy że autorka jest jakaś masochistką skoro spotykała się z koleżanką, która ją niby ciągle obrażała, a nie potrafiła gęby otworzyć jak tamta jej coś powiedziała. Mówi sie: nie życzę sobie, żebyś się do mnie w ten sposób zwracała. Raz, drugi i jak nie poskutkuje to się z takimi osobami ogranicza kontakty do minimum. Po co się z nią spotykała jak jej tak źle z nią było? Nie rozumiem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Mi
Przed chwilą, Gość gość napisał:

A podobno na zachodzie socjal jest dla każdego dziecka. Te 500plus to raptem 125 euro.

Mieszkam w Szkocji. Tutaj jest inaczej. jak jeszcze dostawaliśmy co nieco na dziecko, dawno temu gdy chpdzilo do drogiefo prywatneg przedszkola to dostawaliśmy dofinansowanie do kosztów przedszkola. Dla osób "bogatszych" też jest  takie dofinansowanie ale to jest coś w rodzaju 20% kosztów i tylko do pewnej okreslonej sumy  chyba. jak oboje rodzice zarabiaja poniżej  bodajże 30,000 funtow rocznie, to maja więcej , i też inne dodatki. ale 30,000 GBP rocznie to  jest w sumie coś jakby jedna osoba (rodzic) pracowała caly etat ok 38 godizn tygodniowo za pensję minimalną, a druga jakoś  30 godzin/tygodniowo też z minimalną. bo minimalna pensja rocznie tutaj to jakoś 16,500 obecnie. a srednia krajowa okolo 26,000. wszystkie kwoty brutto podaję.

My mieliśmy znacznie poniżej 30,000 rocznie jak dziecko bylo w prywatnym przedszkolu,  bo ja pracowalam za minimalną 20-25 godzin, a mąż też jakoś 30-35 max, też za niewiele powyżej minimalnej, która wtedy była jakoś o 1,50 funta niższa na godzinę, niż teraz.  no i dziecko nie bylo w tym przedszkolu 5 dni w tygodniu, ale 3 całe, 8-17sta, bo przedszkola darmowe panstwowe wtedy były otwarte tylko 3 godziny dziennie... obecnie chyba inaczej to wygląda, i chyba na plus się zmienilo, ale nie wiem, juz nie moja działka.

Obecnie mój mąż sam ma prawie 30,000 GBP na rok a ja 18,000 GBP rocznie, ja pracuję 30 godzin w tygodniu czyli 4 całe dni, wtorek środa czwartek piątek.  Nasze obecne dochody jak na szkocką stolicę są naprawdę bardzo fajne, ale bogaci na pewno nie jesteśmy. bogaci to moze wydajemy się w oczach ludzi, którzy zarabiają łącznie tylko tyle, co my wtedy, gdy dziecko było w przedszkolu. ale wtedy te niecałe 30 tysięcy to były raczej zauważalnie 'lepsze' pieniadze niz teraz.

 

Aha no i nie patrz tak że 500 zł to 125 euro czy 125 funtów, tak się nie robi  jesli miesza się na stałe w innym kraju. mozna tak robić, jak np ja jadę do Polski na tydzien, lub jak zarabiasz sezonowo za granicą ale życie masz w Polsce. ogólnie to np jeśli chodzi o jakieś zakupy spozwcze, to  np za to na co w Polsce wydasz 100 złotych,  w Szkocji wydasz ok. 25 funtow. czyli z pesnja minimalną zarobisz na to w  jakos 3  godziny. w przypadku polskiej minimalnej - ile, 5 godzin? nie wiem w sumie.

wybacz esej, sorry, nie mialam zamiaru tak się rozpisać 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

To znaczy że autorka jest jakaś masochistką skoro spotykała się z koleżanką, która ją niby ciągle obrażała, a nie potrafiła gęby otworzyć jak tamta jej coś powiedziała. Mówi sie: nie życzę sobie, żebyś się do mnie w ten sposób zwracała. Raz, drugi i jak nie poskutkuje to się z takimi osobami ogranicza kontakty do minimum. Po co się z nią spotykała jak jej tak źle z nią było? Nie rozumiem tego.

Przecież otworzyła w końcu gębę, to o co ci chodzi? Oj, nie życzę sobie. Takie rzeczy nie działają, bo jak ktoś poniża ludzi tak jak ta koleżanka, to będzie poniżała dalej. A jak autorka ograniczyłaby kontakty, to tamta stwierdziłaby, że autorka obraziła się o prawdę i dalej by poniżała ludzi, bo autorka to pewnie nie jest jedyna, to gdzie ty tutaj widzisz coś pozytywnego?  Bardzo dobrze autorka zrobiła, przynajmniej jej ciśnienie zeszło i będzie zdrowsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mała Mi mój post był ironiczny. Obrońcy 500+ zawsze krzyczą, że wszędzie jest socjal na dzieci. Owszem, można jeździć na wakacje mając kredyt, ale to zależy jak wysoki ten kredyt masz na ile wzięty. Ja mam tysiąc na 25 lat i pewnie na te wakacje będę jeździć, a kokosów nie zarabiam i 500plus będę mieć przez rok. Autorka może mieć na 10 lat i wtedy kredyt może wynosić nawet 3 tys miesięcznie. Pomęczy się bez wakacji z 5 lat, a szybciej spłaci. Kredyt kredytowi nierówny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25 minut temu, Gość Mała Mi napisał:

Aha no i nie patrz tak że 500 zł to 125 euro czy 125 funtów, tak się nie robi  jesli miesza się na stałe w innym kraju. mozna tak robić, jak np ja jadę do Polski na tydzien, lub jak zarabiasz sezonowo za granicą ale życie masz w Polsce. ogólnie to np jeśli chodzi o jakieś zakupy spozwcze, to  np za to na co w Polsce wydasz 100 złotych,  w Szkocji wydasz ok. 25 funtow. czyli z pesnja minimalną zarobisz na to w  jakos 3  godziny. w przypadku polskiej minimalnej - ile, 5 godzin? nie wiem w sumie.

No właśnie dokładnie tak się patrzy. Przelicza się walutę na jednostki. Masz do dyspozycji 1000 jednostek waluty obowiązującej w Polsce i mieszkając w Polsce i 1000 jednostek w Szkocji na tej samej zasadzie. Pomimo, że w przeliczeniu na złotówki pierś kurza jest połowę tańsza, to jednostkowo ja muszę zapłaci za nią 16 jednostek, a ty 5-6. Chleb 6,5 jednostki za dobry chleb, ty góra 2 jednostki.  Nawet jeśli w Szkocji najniższa krajowa wynosi ok 1500 jednostek brutto, a w Polsce 2250 brutto, to jednak za 1500 twoich jednostek kupisz więcej, niż za 2200 moich jednostek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, nie martw się. Też mam taką koleżankę i jej powiedziałam to samo, co ty. Obraziła się, a po paru dniach przyjechała do mnie i mnie przeprosila. Powiedziała, że faktycznie trochę przesadziła, bo nie wszyscy dostają od rodziców mieszkania. Nie wiem, co w Twoim zachowaniu miało być chamskiego. Ona miała Tobie w kółko gadać, że jesteś niezaradna i zrobiłaś błąd kupując mieszkanie na kredyt, a ty miałaś się elegancko wycofać z tego? Bez przesady. Ona była chamska i niesprawiedliwe, ty jej prawdę powiedzialas

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

To znaczy że autorka jest jakaś masochistką skoro spotykała się z koleżanką, która ją niby ciągle obrażała, a nie potrafiła gęby otworzyć jak tamta jej coś powiedziała. Mówi sie: nie życzę sobie, żebyś się do mnie w ten sposób zwracała. Raz, drugi i jak nie poskutkuje to się z takimi osobami ogranicza kontakty do minimum. Po co się z nią spotykała jak jej tak źle z nią było? Nie rozumiem tego.

Wiesz, tylko pewnie gdybym ucięła kontakt bez słowa, to ona stwierdziłaby, że zazdroszczę jej  kasy, a to nie jest prawdą. Uznałam, że ktoś musi jej to powiedzieć, bo ona uważa, że łatwo np. zmienić mieszkanie na większe, że wystarczy tylko spryt i zaradność, a przecież ona nie zaczynała od zera. Oczywiście, że to normalne że rodzice wspomagają dzieci na ile mogą, moi gdyby mieli też daliby mi, ale nie upoważniałoby mnie to do wywyższania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

Autorko, nie martw się. Też mam taką koleżankę i jej powiedziałam to samo, co ty. Obraziła się, a po paru dniach przyjechała do mnie i mnie przeprosila. Powiedziała, że faktycznie trochę przesadziła, bo nie wszyscy dostają od rodziców mieszkania. Nie wiem, co w Twoim zachowaniu miało być chamskiego. Ona miała Tobie w kółko gadać, że jesteś niezaradna i zrobiłaś błąd kupując mieszkanie na kredyt, a ty miałaś się elegancko wycofać z tego? Bez przesady. Ona była chamska i niesprawiedliwe, ty jej prawdę powiedzialas

 

Właśnie. Ona wszystkich tak ocenia. Ale obraziła się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
39 minut temu, Gość iza napisał:

Wiesz, tylko pewnie gdybym ucięła kontakt bez słowa, to ona stwierdziłaby, że zazdroszczę jej  kasy, a to nie jest prawdą. Uznałam, że ktoś musi jej to powiedzieć, bo ona uważa, że łatwo np. zmienić mieszkanie na większe, że wystarczy tylko spryt i zaradność, a przecież ona nie zaczynała od zera. Oczywiście, że to normalne że rodzice wspomagają dzieci na ile mogą, moi gdyby mieli też daliby mi, ale nie upoważniałoby mnie to do wywyższania się.

I co, myślisz że w ten sposób przekonałaś ją do swoich racji? Jak jej tak pocisnelas, to tym bardziej będzie wiedziała o co masz ból tyłka. Odkryłaś się przed nią po całości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza
9 minut temu, Gość Gość napisał:

I co, myślisz że w ten sposób przekonałaś ją do swoich racji? Jak jej tak pocisnelas, to tym bardziej będzie wiedziała o co masz ból tyłka. Odkryłaś się przed nią po całości. 

To może pomyśli, że zawdzięcza sporo rodzicom i przestanie oceniać innych na podstawie kasy. Znam wiele osób, które mają coś od rodziców i z nimi się fajnie gada, bo nikogo nie oceniają pod względem kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość Gość napisał:

I co, myślisz że w ten sposób przekonałaś ją do swoich racji? Jak jej tak pocisnelas, to tym bardziej będzie wiedziała o co masz ból tyłka. Odkryłaś się przed nią po całości. 

Ty dalej swoje. Dlaczego nie dociera do ciebie, że takim osobom ta koleżanka czasem trzeba pocisnąć? Dlaczego ona może być chamem dla innych, a inni dla niej nie? Chamstwo trzeba tępić, problem w tym, że takie chamstwo jak ta koleżanka nigdy nie zrozumie kulturalnych uwag. Najlepszym sposobem na takie poniżanie jest wytknięcie temu komuś prawdy. Zaradna? Ty zaradna? Ty najpierw sobie policz, ile masz od rodziców, bo to twoje wykształcenie i aptekę też ci rodzice dali, a ode mnie się po prostu odpie/rdol. Tak się to załatwia, prosto z mostu. Co mi z tego, że jej kulturalnie zwrócę uwagę: boli mnie co mówisz, jak mnie przy swoim mężu i innych znajomych wyśmieje i w rezultacie wyjdę na wrażliwą na swoim punkcie panienkę. Taką ąę po której dalej można jeździć. Sorry. Dostała po głowie prawdą, to teraz, albo przestanie poniżać autorkę, albo nie będzie w ogóle z nią gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Przecież otworzyła w końcu gębę, to o co ci chodzi? Oj, nie życzę sobie. Takie rzeczy nie działają, bo jak ktoś poniża ludzi tak jak ta koleżanka, to będzie poniżała dalej. A jak autorka ograniczyłaby kontakty, to tamta stwierdziłaby, że autorka obraziła się o prawdę i dalej by poniżała ludzi, bo autorka to pewnie nie jest jedyna, to gdzie ty tutaj widzisz coś pozytywnego?  Bardzo dobrze autorka zrobiła, przynajmniej jej ciśnienie zeszło i będzie zdrowsza.

Próbowałaś kiedyś tak komuś powiedzieć że wiesz że nie działa, czy z góry to zakładasz? Działa, działa wystarczy powiedzieć raz, żeby nie dać sobie wejść na glowe. A co wy się tak wszystkie przejmujecie co tamta sobie pomyśli? Pomyśli sobie, to pomyśli, pewnie i tak sobie pomyślałam. Nie wiem po co przejmować się tym, co myślą osoby, na których nam nie zależy. Po co w ogóle utrzymywać takie kontakty, nie szkoda wam czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza
32 minuty temu, Gość gość napisał:

Ty dalej swoje. Dlaczego nie dociera do ciebie, że takim osobom ta koleżanka czasem trzeba pocisnąć? Dlaczego ona może być chamem dla innych, a inni dla niej nie? Chamstwo trzeba tępić, problem w tym, że takie chamstwo jak ta koleżanka nigdy nie zrozumie kulturalnych uwag. Najlepszym sposobem na takie poniżanie jest wytknięcie temu komuś prawdy. Zaradna? Ty zaradna? Ty najpierw sobie policz, ile masz od rodziców, bo to twoje wykształcenie i aptekę też ci rodzice dali, a ode mnie się po prostu odpie/rdol. Tak się to załatwia, prosto z mostu. Co mi z tego, że jej kulturalnie zwrócę uwagę: boli mnie co mówisz, jak mnie przy swoim mężu i innych znajomych wyśmieje i w rezultacie wyjdę na wrażliwą na swoim punkcie panienkę. Taką ąę po której dalej można jeździć. Sorry. Dostała po głowie prawdą, to teraz, albo przestanie poniżać autorkę, albo nie będzie w ogóle z nią gadać.

No ja też z tego założenia wyszłam. Dużo dostała od rodziców i porównuje się kto zaradniejszy. Ale tak jest, że ktoś kto dostał wszystko, nie zrozumie że w życiu nie zawsze ma się wsparcie od rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Próbowałaś kiedyś tak komuś powiedzieć że wiesz że nie działa, czy z góry to zakładasz? Działa, działa wystarczy powiedzieć raz, żeby nie dać sobie wejść na glowe. A co wy się tak wszystkie przejmujecie co tamta sobie pomyśli? Pomyśli sobie, to pomyśli, pewnie i tak sobie pomyślałam. Nie wiem po co przejmować się tym, co myślą osoby, na których nam nie zależy. Po co w ogóle utrzymywać takie kontakty, nie szkoda wam czasu?

Czasem trzeba kimś potrząsnąć, żeby ktoś coś zrozumiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Mi
2 godziny temu, Gość gość napisał:

No właśnie dokładnie tak się patrzy. Przelicza się walutę na jednostki. Masz do dyspozycji 1000 jednostek waluty obowiązującej w Polsce i mieszkając w Polsce i 1000 jednostek w Szkocji na tej samej zasadzie. Pomimo, że w przeliczeniu na złotówki pierś kurza jest połowę tańsza, to jednostkowo ja muszę zapłaci za nią 16 jednostek, a ty 5-6. Chleb 6,5 jednostki za dobry chleb, ty góra 2 jednostki.  Nawet jeśli w Szkocji najniższa krajowa wynosi ok 1500 jednostek brutto, a w Polsce 2250 brutto, to jednak za 1500 twoich jednostek kupisz więcej, niż za 2200 moich jednostek.

OK, przyznaję Ci rację 🙂

a z ciekawości znalazlam informację, że minimalna krajowa w UK to  okolo 1360 funtów (jednostek) brutto na miesiac, przy 37 -38 płatnych godzinach pracy tygodniowo. czyli okolo 16,000-16,400 rocznie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Mi
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Mała Mi mój post był ironiczny. Obrońcy 500+ zawsze krzyczą, że wszędzie jest socjal na dzieci. Owszem, można jeździć na wakacje mając kredyt, ale to zależy jak wysoki ten kredyt masz na ile wzięty. Ja mam tysiąc na 25 lat i pewnie na te wakacje będę jeździć, a kokosów nie zarabiam i 500plus będę mieć przez rok. Autorka może mieć na 10 lat i wtedy kredyt może wynosić nawet 3 tys miesięcznie. Pomęczy się bez wakacji z 5 lat, a szybciej spłaci. Kredyt kredytowi nierówny.

OK ! 🙂  fakt, kredyt kredytowi nierówny, podobnie zarobki.

no tak wysokość raty jest różna, no ale raczej jak ktos miałby mieć ratę 3,000 zł na miesiąc, to raczej dochod na rodiznę musi mieć naprawdę dobry, na przykład chociaż te 8,000  netto przy jednym dziecku... bo jeszcze inne oplaty rachunki wyżywienie nagłe wydatki.

 My płacimy raczej wysoką ratę kredytu ale nie jakoś strasznie dużą; ale wynosi ona dokladnie 29% naszego dochodu netto. dlatego w sumie jakos tego  odczuwamy. i dlatego napisałam, że mozna mieć kredyt i wakacje 😉

OK, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Mi

... jeszcze  co do chleba - dobry, naprawdę  dobry chleb pszenno-zytni na prawdixwym zakwasie, kosztuje tutaj nawet  5-6 funtow za bochenek (sporych rozmiarów).  Za to tostowy "waciak" to 1-1,5 funta, ale ja taki "chleb" omijam z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość gość napisał:

Ty dalej swoje. Dlaczego nie dociera do ciebie, że takim osobom ta koleżanka czasem trzeba pocisnąć? Dlaczego ona może być chamem dla innych, a inni dla niej nie? Chamstwo trzeba tępić, problem w tym, że takie chamstwo jak ta koleżanka nigdy nie zrozumie kulturalnych uwag. Najlepszym sposobem na takie poniżanie jest wytknięcie temu komuś prawdy. Zaradna? Ty zaradna? Ty najpierw sobie policz, ile masz od rodziców, bo to twoje wykształcenie i aptekę też ci rodzice dali, a ode mnie się po prostu odpie/rdol. Tak się to załatwia, prosto z mostu. Co mi z tego, że jej kulturalnie zwrócę uwagę: boli mnie co mówisz, jak mnie przy swoim mężu i innych znajomych wyśmieje i w rezultacie wyjdę na wrażliwą na swoim punkcie panienkę. Taką ąę po której dalej można jeździć. Sorry. Dostała po głowie prawdą, to teraz, albo przestanie poniżać autorkę, albo nie będzie w ogóle z nią gadać.

No fajnie, ale jeśli autorka powiedziała jej to co tu napisała, to koleżanka dalej nie wie o co chodzi. Gdyby mi ktoś wyrzucił, że mam wszystko od rodziców, że nic nie osiągnęłam, to pomyślalabym, że ktoś ma ból tyłka. Gdyby mi ktoś powiedział, że nie szanuje ludzi, że zachowuje się nie w porzadku w stosunku do tej osoby, bo..... To pewnie bym się nad tym zastanowiła i zrobiłoby mi się glupio. Jeśli autorka zaczęła jej wyrzucać że nic sama nie osiągnęła, że rodzice jej kupili, to jaki to jest przekaz? Tamta koleżanka zachowywała się po chamsku, ale autorka też nie popisała się. To chyba powinno opierac sie na rozmowie, a nie na obrzucaniu się blotem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
40 minut temu, Gość iza napisał:

Czasem trzeba kimś potrząsnąć, żeby ktoś coś zrozumiał.

I jesteś pewna że ta koleżanka zrozumiała? Przyszła cię przeprosić? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×