Jonizator czy osuszacz powietrza

Hej. Doradzcie co będzie lepsze. Mamy nie za duze mieszkanie. Nad ranem zawsze okna są skroplone i ogólnie czuć bardzo wilgoć, nawet pościele nasze i od dzieci są wilgotne. Mamy też parę wywietrzników z których często zawiewa zapach dymu gdy wkoło palą w piecach. W okresie zimowym zawsze źle się czujemy i my i dzieci. I zastanawiałam się co by było lepsze czy osuszacz powietrza elektryczny żeby wysuszyć trochę ta wilgoć. Czy  jonizator powietrza bo jednak powietrze mocno zanieczyszczone i także przez to możemy się źle czuć. Czy miałyście któreś z tych urządzeń? Które możecie mi doradzić? 

Najpierw kup nawet najprostszy higrometr, żeby wiedzieć, czy problem jest właśnie w za dużej wilgotności.

Jonizator+oczyszczacz. Jeśli jest wilgoć, to pewnie i pleśń, jonizator ogranicza ich rozwój. Jeśli jest zła jakosc powietrza na zewnątrz to pomoże oczyszczacz. Tylko odpuściłbym sobie jakieś tego typu urządzenia z biedronki czy allegro, bo to szkoda pieniędzy. A na wilgoć w domu najlepszym sposobem jest przeprowadzenie kompleksowej termomodernizacji budynku. Woda skroplona na oknach to skutek zbyt szczelnych okien.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jonizator+oczyszczacz. Jeśli jest wilgoć, to pewnie i pleśń, jonizator ogranicza ich rozwój. Jeśli jest zła jakosc powietrza na zewnątrz to pomoże oczyszczacz. Tylko odpuściłbym sobie jakieś tego typu urządzenia z biedronki czy allegro, bo to szkoda pieniędzy. A na wilgoć w domu najlepszym sposobem jest przeprowadzenie kompleksowej termomodernizacji budynku. Woda skroplona na oknach to skutek zbyt szczelnych okien.

Mieszkamy w mieszkaniu. Budynek jest ocieplony. Okna mamy nowe, plastikowe. Lecz na noc otwieramy je na tzw. mikro, więc przewiew jest. 

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Mieszkamy w mieszkaniu. Budynek jest ocieplony. Okna mamy nowe, plastikowe. Lecz na noc otwieramy je na tzw. mikro, więc przewiew jest. 

Widocznie za mały. Plastikowe, szczelne okna nadają się do pomieszczeń,w których jest wentylacja mechaniczna (nikt oczywiście o tym nie mówi). U moich dziadków wilgoć pojawiła się po wymianie okien z drewnianych na plastiki, pojawiła się pleśń, a nigdy tego nie było. Masz zamontowane nawiewniki w oknach?

10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Widocznie za mały. Plastikowe, szczelne okna nadają się do pomieszczeń,w których jest wentylacja mechaniczna (nikt oczywiście o tym nie mówi). U moich dziadków wilgoć pojawiła się po wymianie okien z drewnianych na plastiki, pojawiła się pleśń, a nigdy tego nie było. Masz zamontowane nawiewniki w oknach?

Nawiewników nie mam. Jedynie pod oknem wentylację lecz na noc ja nieco przykręcane bo mocno z niej wieje i bardzo szybko się ochładza. 

31 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nawiewników nie mam. Jedynie pod oknem wentylację lecz na noc ja nieco przykręcane bo mocno z niej wieje i bardzo szybko się ochładza. 

Wentylację pod oknem, w sensie że takie szpary wycięte w ramie okna? To o to mi chodzi. No niestety takie są uroki plastikowych okien. Możesz jeszcze spróbować z zamontowaniem takich kratek z wiatrakiem na prąd w kuchni i łazience i często to włączać. I te wentylację często otwierać. 

7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Wentylację pod oknem, w sensie że takie szpary wycięte w ramie okna? To o to mi chodzi. No niestety takie są uroki plastikowych okien. Możesz jeszcze spróbować z zamontowaniem takich kratek z wiatrakiem na prąd w kuchni i łazience i często to włączać. I te wentylację często otwierać. 

Pod parapetami mam wentylację taka co można przykręcić albo odkrecic. Ogólnie to nic nie działa bo już próbowaliśmy każdej opcji. I otwieraliśmy wszystkie wywietrzniki i okna na mikro a rano i tak było to samo. Jak temperatura spada do ok 5 stopni to od razu jest wilgotno. I nawet taki zwykły pojemnik co ściąga wodę nic nie daje. Bo w pojemniku trochę wody niby jest ale na oknach i w powietrzu tak samo.

24 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Pod parapetami mam wentylację taka co można przykręcić albo odkrecic. Ogólnie to nic nie działa bo już próbowaliśmy każdej opcji. I otwieraliśmy wszystkie wywietrzniki i okna na mikro a rano i tak było to samo. Jak temperatura spada do ok 5 stopni to od razu jest wilgotno. I nawet taki zwykły pojemnik co ściąga wodę nic nie daje. Bo w pojemniku trochę wody niby jest ale na oknach i w powietrzu tak samo.

To jest w sumie błędne koło, bo jak zamkniesz to zwiększa się wilgotność, jak otworzysz, to temperatura spada i woda się skrapla. Chociaż jeśli masz ocieplony budynek, to temperatura nie powinna tak szybko spadać. Może grubość ocieplenia jest za mała.

39 minut temu, Gość Gość napisał:

To jest w sumie błędne koło, bo jak zamkniesz to zwiększa się wilgotność, jak otworzysz, to temperatura spada i woda się skrapla. Chociaż jeśli masz ocieplony budynek, to temperatura nie powinna tak szybko spadać. Może grubość ocieplenia jest za mała.

Mieszkamy na samej górze, bez strychu. Z 2 boków nie ma już nikogo. A jak pranie się suszy to już wgl, nawet ubrania w szafie czuć wtedy wilgocią.

Najlepiej wziac chyba w takim przypadku oczyszczacz po prostu z funkcja jonizacji.... Zawsze mozna ja wylaczyc jak nie ma potrzeby... Ja z doswiadczenia moge polecic sharpa  https://wentsystem.com/product-pol-9600-Oczyszczacz-i-nawilzacz-powietrza-SHARP-KC-D40EUW.html   bardzo dobrze sie nadaje do mieszkania, chociaz widzialem tez w mniejszych biurach takie urzadzenia