moje 9,5 miesięczne dziecko nie gaworzy

jw jeszcze 2 miesiące temu mówił baba ale przestał...teraz tylko cichutko czasem powie ba, albo tata ale to rzadko się zdarza. Czy ktoś miał podobną sytuację?

Dzieci czasami tak jakby cofaly sie w rozwoju, aza moment potrafią wiele wiecej, tzw skok rozwojowy, poczytaj. 

Ma czas do 12 miesiąca. Moja też teraz przestała gadać. Ma 8mies, wcześniej mowila juz mam, dzie, dzia, be, le itd. Na spokojnie obserwuj. Być może skokowo pójdzie niedługo. 

czasem zdarza se tak ze jakas umiejetnosc zostaje zatracona na korzysc innej. Córka pewnie zaczyna raczkowac i wstawac, gdy fascynacja nowa umiejetnoscia minie , gaworzenie powinno wrócic. Jezeli jednak dziecko jest cicho juz 2 miesiace, to laryngolog by sie przydał

Moja też miała taki okres,ze przestała mówić. Byłam wystraszona, ale pediatra mnie uspokoiła i później mała znowu zaczęła gaworzyc, a raczej mówić, bo nauczyła się jak robią różne zwierzęta, zaczęła mówić mama. Ale jak przestała gaworzyc to dobre 4 miesiące był przestoj 

my mamy tak mamy

Ja 6 tyg temu urodziłam trzecie dziecko i jestem tak spanikowana, że szok. Aktualnie przeżywam, że maluch nie patrzy się z fascynacja na moją twarz. 

Moj synek ma 11 miesiecy. Byl moment, ze byl bardzo rozgadany. Teraz opanowal sztuke chodzenia i oprocz zadziornych okrzykow nad wlasna wspanialascia trudno od niego uslyszec cos wiecej niz zdecydowane NIE. Mysle, ze wroci do nauki mowy gdy oswoi sie z umiejetnoscia ktora niedawno zdobyl. Tak przynajmniej tlumaczyla mi neurologopeda do ktorej z nim chodzimy.

Są momenty, że pewne umiejętności idą na drugi plan na rzecz nauki nowych lub rozwoju na innej płaszczyźnie np. fizycznej. Może jest na etapie stawiania pierwszych kroków czy samodzielnego odkrywania świata wtedy mowa idzie na dalszy plan. Z czasem wszystko wróci.

Nauka pewnych umiejętności wymaga tyle wysiłku umysłowego, że dziecko "zapomina" co się wcześniej nauczyło, żeby skupić się np. na nauce chodzenia. Potem oczywiście przypomina sobie czego się nauczyl.