Jutro niedziela handlowa

Jak w temacie. Tak się zastanawiam. Piękna pogoda, słoneczko świeci. Jutro zapowiadają ostatni tak piękny i ciepły dzień w tym roku. Jak go spedzicie? Idziecie na spacer, rower? Czy jednak wolicie centrum handlowe i zakupy? Jak spędza  niedziele ci wszyscy zwolennicy i krzykacze otwatrych w niedzielę sklepów. Na zakupach? Czy jednak wykorzystają ostatni dzień słoneczny?

No ja to właśnie wybieram się na zakupy. Dziś sobota z rodziną a jutro zakupy, trzeba wymienić trochę garderoby a niestety w tygodniu nie ma na to czasu. Wracam z pracy o 18 i jestem już wykończona. 

5 minut temu, Gość Ggg napisał:

No ja to właśnie wybieram się na zakupy. Dziś sobota z rodziną a jutro zakupy, trzeba wymienić trochę garderoby a niestety w tygodniu nie ma na to czasu. Wracam z pracy o 18 i jestem już wykończona. 

Ale wiesz, że to, że ty jesteś wykończona, to nie jest argument, żeby sklepy były w niedzielę otwarte.mnostwo ludzi ciężko pracuje. Sklepy otwarte w tygodniu są do 22,wiec skoro kończysz pracę o 18, to masz mnóstwo czasu w tygodniu na zakupy. 

5 minut temu, Gość Ggg napisał:

No ja to właśnie wybieram się na zakupy. Dziś sobota z rodziną a jutro zakupy, trzeba wymienić trochę garderoby a niestety w tygodniu nie ma na to czasu. Wracam z pracy o 18 i jestem już wykończona. 

Ale wiesz, że to, że ty jesteś wykończona, to nie jest argument, żeby sklepy były w niedzielę otwarte.mnostwo ludzi ciężko pracuje. Sklepy otwarte w tygodniu są do 22,wiec skoro kończysz pracę o 18, to masz mnóstwo czasu w tygodniu na zakupy. 

Kończę pracę o 16 ale dojazd plus zakupy spożywcze i schodzi do 18. Wiem że to nie jest argument, wcale tak tego nie przedstawilam więc zluzuj pupke. Odpowiedziałam na pytanie. Bo o to zazwyczaj chodzi na forum Jeżeli już mam rozwinąć wątek to sądzę że sprawiedliwie by było gdyby 2 niedziele w miesiącu były handlowe a dwie nie. Po równo. 

A po co Ci ta wiedza?

Jest ladna pogoda idź na spacer a nie pierdołami sie na kafe zajmiesz i jedziess po ludziach którzy z jakis powodów ida jutro na zakupy

Nigdy nie robiłam zakupów w niedzielę. Nawet w sobotę rzadko, weekend jest dla mnie i dla rodziny a nie dla sklepów

Ale wiesz, że można w jeden dzień zrobić zakupy i iść na spacer? To nie są wykluczające się wzajemnie czynności.

My mamy w planach jechać po śniadaniu do Ikei, bo chcemy dziecku meble do pokoju kupić, a w soboty przez te niehandlowe niedziele są tam takie tłumy, że ciężko znaleźć miejsce do zaparkowania. Potem wracamy do domu i jedziemy na rowery. Wieczorem jeszcze ogarnę zakupy spożywcze na cały tydzień, będę miała z głowy. Wczoraj nie mogłam, bo byliśmy na wycieczce cały dzień.

Serio, problem z dupy. Trzeba być nieogarem, żeby albo iść na spacer albo na zakupy.

Skoro sklepy maja wolne niedzielę to powinny mieć też wszystkie inne zawody, co to za  wyroznianie kasjerek, w czym są lepsze od np. Pracowników produkcji? 

Ja uważam, że sklepy zawsze powinny być otwarte. Jeżeli ktoś chce kupić cise w niedzielę to pojedzie do sklepu, kto chce na spacer, pójdzie na spacer. Żyjemy w wolnym kraju. Ja rzadko w niedzielę jeżdżę na zakupy, ale czasami tak. Wiele zawodów wykonuje pracę w niedziele i święta, nie podoba mi się zakaz handlu.

Ale wiesz, że można w jeden dzień zrobić zakupy i iść na spacer? To nie są wykluczające się wzajemnie czynności.

Xxx

Nieogarem to jesteś ty, skoro nie potrafisz ogarnąć zakupów w tygodniu, tylko jutro zamiast zabrać dzieci na cały dzień na wycieczkę w plener, wykorzystać ostatni dzień ładnej pogody, jedziesz na zakupy. Kulturalne wypowiedzi, a ty od razu słownictwo jakbyś tyle co z rynsztoka wyszła. 

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ale wiesz, że można w jeden dzień zrobić zakupy i iść na spacer? To nie są wykluczające się wzajemnie czynności.

Xxx

Nieogarem to jesteś ty, skoro nie potrafisz ogarnąć zakupów w tygodniu, tylko jutro zamiast zabrać dzieci na cały dzień na wycieczkę w plener, wykorzystać ostatni dzień ładnej pogody, jedziesz na zakupy. Kulturalne wypowiedzi, a ty od razu słownictwo jakbyś tyle co z rynsztoka wyszła. 

Ja w tygodniu pracuje do 18, do galerii mam 70km, ogarniasz czy nie dociera, że niektórzy nie mają jak zrobić zakupów, w przyszłym roku będę musiała brać specjalnie urlop aby skompletować dzieciom garderobę lub kupić farbę do łazienki.

Niestety, ale Polska już dawno przestała być wolnym krajem. To katolicki ciemnogród, pisowski, bezprawny, nietolerancyjny zaścianek Europy. 

5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ale wiesz, że to, że ty jesteś wykończona, to nie jest argument, żeby sklepy były w niedzielę otwarte.mnostwo ludzi ciężko pracuje. Sklepy otwarte w tygodniu są do 22,wiec skoro kończysz pracę o 18, to masz mnóstwo czasu w tygodniu na zakupy. 

To niech sprzedawczynie z buta zapi.erdalają do roboty to przestaną marudzić że tak im źle. Taki kierowca tramwaju/ autobusu nie ma rodziny? Ochoty pójść na spacer? Jak sklepy to i wszystko powinno być zamknięte w niedziele, kawiarnie, restauracje, nawet szpital. 

29 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja w tygodniu pracuje do 18, do galerii mam 70km, ogarniasz czy nie dociera, że niektórzy nie mają jak zrobić zakupów, w przyszłym roku będę musiała brać specjalnie urlop aby skompletować dzieciom garderobę lub kupić farbę do łazienki.

No i dobrze twoje prawo.

Ja spędze rano i po południe w domu, a wieczorem musze odwiezc syna do szkoły z internatem. Prawie nigdy nei chodziłam do galerii handlowych, ale nie lubie tego zakazu, bo wszystko pozamykane, i jak potem potrzeba chocby soli do obiadu to nei mozna dokupic. Dla mnie zakazy sa chore i niepotrzebne. nie widze potrzeby jakiegos terroru i zamykania sklepów, mimo ze ludzie chca prowadzic te sklepy i sprzedawac, a inni kupowac. A jak ktos ma inne zdanie, to niech po prostu nie kupuje w ten dzien. 

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

To niech sprzedawczynie z buta zapi.erdalają do roboty to przestaną marudzić że tak im źle. Taki kierowca tramwaju/ autobusu nie ma rodziny? Ochoty pójść na spacer? Jak sklepy to i wszystko powinno być zamknięte w niedziele, kawiarnie, restauracje, nawet szpital. 

Sorry. Temat nie dotyczy sprzedawczyń. To nie ich pomysł, ani ich decyzja, że w niedzielę sklepy zamkniete. Więc nie obrażaj ciężko pracujących ludzi. Nie ich wina, że rząd pozamykal sklepy w niedzielę. 

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Sorry. Temat nie dotyczy sprzedawczyń. To nie ich pomysł, ani ich decyzja, że w niedzielę sklepy zamkniete. Więc nie obrażaj ciężko pracujących ludzi. Nie ich wina, że rząd pozamykal sklepy w niedzielę. 

 

Ani nie moja więc jak mam kaprys będę robić zakupy w niedziele i finał. Jak się nie nadają do niczego innego niech zap.ierdalają w sklepie 24 na dobe 

10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ale wiesz, że to, że ty jesteś wykończona, to nie jest argument, żeby sklepy były w niedzielę otwarte.mnostwo ludzi ciężko pracuje. Sklepy otwarte w tygodniu są do 22,wiec skoro kończysz pracę o 18, to masz mnóstwo czasu w tygodniu na zakupy. 

A jaki ty masz argument zamknięciem sklepów w niedzielę?

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Sorry. Temat nie dotyczy sprzedawczyń. To nie ich pomysł, ani ich decyzja, że w niedzielę sklepy zamkniete. Więc nie obrażaj ciężko pracujących ludzi. Nie ich wina, że rząd pozamykal sklepy w niedzielę. 

 

Ale to był główny argument zakazu handlu w niedzielę. Jakby one pracowały w każdą niedzielę, a tak nigdy nie było. Jeśli już któraś tak pracowała, to w osiedlowym spożywczaku. 

Spora część dnia spędzę w szkole. : ) 

Zakaz handlu w niedziele to akurat dobry pomysł... Każdemu należy się odpoczynek : )

3 minuty temu, marawstala napisał:

Zakaz handlu w niedziele to akurat dobry pomysł... Każdemu należy się odpoczynek : )

a może ktoś woli odpoczywać w środku tygodnia?;P

Przed chwilą, Gość w kość napisał:

a może ktoś woli odpoczywać w środku tygodnia?;P

: ) Dlaczego nie... Jak jest taka możliwość : )

W niektórych sklepach jak nie w większej ich części pracuje się przez cały tydzień za wyjatkiem tych wolnych niedziel niehandlowych : )

19 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Skoro sklepy maja wolne niedzielę to powinny mieć też wszystkie inne zawody, co to za  wyroznianie kasjerek, w czym są lepsze od np. Pracowników produkcji? 

Zgadzam się. Znajoma pracuje w gastronomii w galerii i w niedziele nie handlowe jest tam po prostu dramat. 

10 godzin temu, marawstala napisał:

Zakaz handlu w niedziele to akurat dobry pomysł... Każdemu należy się odpoczynek : )

A to pracownicy handlu pracują 7 dni w tygodniu? Poza tym dlaczego odpoczynek należy się tylko sprzedawcom w sklepach, a już nie należy się pracownikom gastronomii, kin, zoo, itp.? Jeśli chodzi o odpoczynek pracowników, to bądźmy konsekwentni - wszyscy mają wolne w niedziele poza może służbami ratowniczymi. 

10 godzin temu, Gość marawstala napisał:

: ) Dlaczego nie... Jak jest taka możliwość : )

W niektórych sklepach jak nie w większej ich części pracuje się przez cały tydzień za wyjatkiem tych wolnych niedziel niehandlowych : )

Nieprawda. Jak pracujesz w niedziele to masz wolne w tygodniu.

22 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ale wiesz, że to, że ty jesteś wykończona, to nie jest argument, żeby sklepy były w niedzielę otwarte.mnostwo ludzi ciężko pracuje. Sklepy otwarte w tygodniu są do 22,wiec skoro kończysz pracę o 18, to masz mnóstwo czasu w tygodniu na zakupy. 

A ja powiem ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Maz pracuje dluzej juz ja, Ja pracuje, dzieci odbieram ok 17- niby moge zrobic zakupy w tygodniu z dziecmi I tak robie ale na odziezowe gdzie musze cos przymierzyc nie wezme 1.5 roczniaka I 4 latki Bo Sama nie upilnuje przymierzajac ciuchy. Wiec mi te niedziele handlowe na reke Bo moge dzieci z mezem zostawi I isc kupic np.bluzke, spodnie. Dodatkowo jest mi zwyczajnie wygodniej nie planujac obiadku na niedziele z wyprzedzeniem tylko isc kupic produkty w ten Sam dzien

22 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ale wiesz, że to, że ty jesteś wykończona, to nie jest argument, żeby sklepy były w niedzielę otwarte.mnostwo ludzi ciężko pracuje. Sklepy otwarte w tygodniu są do 22,wiec skoro kończysz pracę o 18, to masz mnóstwo czasu w tygodniu na zakupy. 

Pokaż mi sklep obuwniczy czynny do 22! Jak Pani ekspedientka pracuje w niedzielę to ma za to placone setki i potem wolne w tygodniu więc krzywda jej się nie dzieje. Ja żeby załatwić coś w urzędzie muszę brać dzień urlopu bo też pracuje "w urzędowych" godzinach. A w handlową niedzielę łączę 2 w 1-idę na spacer, a potem na zakupy.

22 godziny temu, Gość Gość napisał:

Tak się zastanawiam.

To przestań, bo cie łeb rozboli.

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pokaż mi sklep obuwniczy czynny do 22! Jak Pani ekspedientka pracuje w niedzielę to ma za to placone setki i potem wolne w tygodniu więc krzywda jej się nie dzieje. Ja żeby załatwić coś w urzędzie muszę brać dzień urlopu bo też pracuje "w urzędowych" godzinach. A w handlową niedzielę łączę 2 w 1-idę na spacer, a potem na zakupy.

Wlasnie, maz mi przychodzi z roboty ok19 pon-pt, do galerii 30min-1godzina drogi z 1,5 roczniakiem I 4 latkiem, galeria do 21 czynna I wez Tu kup se ubrania jak na codzien tez full obowiazkow w domu...wiec wybaczcie ale ja sie ciesze I bede cieszyc z niedziel handlowych