Jutro niedziela handlowa

Oczywiście, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Szkoda, że niby w wolnym kraju musimy spedzać niedziele tak jak chce rząd. Pracę każdy może sobie wybrać zgodnie z własnymi preferencjami, a wolny czas każdy powinien móc spędzać tak jak uważa. Ja też lubię robić zakupy w niedzielę i będę, bo nie wierzę że wszystkie sklepy zgodzą się na takie restrykcje, zresztą widać już teraz. Spożywcze i tak będą otwarte, Biedronka na Centralnym, Carrefour na Natolinie. Z ciuchami polecam Marywilską. To czywiście opcja dla Warszawiaków, ale pewnie większośc miast ma takie miejsca.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

A to pracownicy handlu pracują 7 dni w tygodniu? Poza tym dlaczego odpoczynek należy się tylko sprzedawcom w sklepach, a już nie należy się pracownikom gastronomii, kin, zoo, itp.? Jeśli chodzi o odpoczynek pracowników, to bądźmy konsekwentni - wszyscy mają wolne w niedziele poza może służbami ratowniczymi. 

Zależy od sklepu, w dużych sklepach samoobsługowych pewnie tak jest... Te sklepy chyba na tym zakazie nie ucierpiały bo w sobotę ludzie kupują dwa razy wiecej niż wcześniej...

58 minut temu, Gość gość napisał:

Nieprawda. Jak pracujesz w niedziele to masz wolne w tygodniu.

Niekoniecznie, w małych sklepach zwłaszcza na wsiach w których stoi jedna pani lub dwie jeśli jest system zmianowy pracuje się trochę inaczej... Tam lista obecności i wolnych dni dni od pracy jest czysta fikcja : ) no ale w niedzielę niehandlowa właściciele mogą sobie sami stać więc to już od nich zależy czy im się opłaca w tym dniu pracować...

Czy nie ucierpiały to nie byłabym taka pewna. Pracownikom wydłużyli godziny pracy do późnej nocy, no to sobie pewnie bardzo wypoczną w tę wolną niedzielę haha. A w większości sieciówek w dużych galeriach pracują studenci, to teraz w te soboty to sobie zarobią....No ale czy jest chociaż jedna mądra ustawa wprowadzona przez ten rząd? Ważne, by kościół miał się dobrze.

43 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pokaż mi sklep obuwniczy czynny do 22! Jak Pani ekspedientka pracuje w niedzielę to ma za to placone setki i potem wolne w tygodniu więc krzywda jej się nie dzieje. Ja żeby załatwić coś w urzędzie muszę brać dzień urlopu bo też pracuje "w urzędowych" godzinach. A w handlową niedzielę łączę 2 w 1-idę na spacer, a potem na zakupy.

A może by urzędy,szkoły,przedszkola i inne otworzyć...Nikt nie musiał by brać wolnego by coś załatwić...Jak pracujemy to wszyscy.....Dla mnie super pomysł.

Dokładnie, pracujmy wszyscy. Jak będą za weekendy 2 wybrane dni w tygodniu to ja chętnie. Zresztą tak kiedyś mialam i sobie chwaliłam. Nie ma dla mnie znaczenia, czy to piatek, świątek czy niedziela. No ale w katolickim kraju to niedopuszczalne przecież, spędzajmy ten dzień w kościołach, tam można robić zakupy.

3 minuty temu, Gość autor napisał:

A może by urzędy,szkoły,przedszkola i inne otworzyć...Nikt nie musiał by brać wolnego by coś załatwić...Jak pracujemy to wszyscy.....Dla mnie super pomysł.

Urzędy nie generują przychodu, więc otwarcie ich w weekendy oznacza ogromny wzrost wydatków na administrację. A przedszkola w weekendy to do dupy pomysł, bo zaraz znajdą się rodzice, którzy będą dzieci posyłać 7 dni w tygodniu. No i już teraz jest deficyt przedszkolanek i nauczycieli, więc skąd wziąć osoby chętne do pracy w przedszkolu w niedzielę? Zgłosisz się?

21 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ale wiesz, że można w jeden dzień zrobić zakupy i iść na spacer? To nie są wykluczające się wzajemnie czynności.

Xxx

Nieogarem to jesteś ty, skoro nie potrafisz ogarnąć zakupów w tygodniu, tylko jutro zamiast zabrać dzieci na cały dzień na wycieczkę w plener, wykorzystać ostatni dzień ładnej pogody, jedziesz na zakupy. Kulturalne wypowiedzi, a ty od razu słownictwo jakbyś tyle co z rynsztoka wyszła. 

I tak sie kończy zakładanie takich topików takimi dialogami. Autorka osiągnęła swój cel. Zamiast cieszyć sie spacerem przy słonecznej pogodzie co rzekomo dla niej wartościowe musiała prędzej założyć temat nie mający na celu nic pożytecznego tylko z nadzieją, że wyjdzie z tego jakas gównoburza

A ja już wiem, że będę musiała iść do pracy w sylwestra. Nie będzie żadnej przerwy między świętami a sylwestrem. W wielki piątek też musieliśmy iść do pracy. Wszystko to jest zemsta szefostwa za to, że nie zgodziliśmy sie chodzić do pracy w soboty. Jestem szarym człowiekiem. Pracuje na taśmie produkcyjnej. Sprzedaż jest tak wielka, że nie wyrabiamy z zapełnianiem magazynów. Doprawdy nie wiem gdzie to się sprzedaje. Produkujemy elektrykę, którą sie kupuje kilka razy w życiu, a towar tak schodzi jakby to był chleb.

9 minut temu, Gość gość napisał:

A ja już wiem, że będę musiała iść do pracy w sylwestra. Nie będzie żadnej przerwy między świętami a sylwestrem. W wielki piątek też musieliśmy iść do pracy. Wszystko to jest zemsta szefostwa za to, że nie zgodziliśmy sie chodzić do pracy w soboty. Jestem szarym człowiekiem. Pracuje na taśmie produkcyjnej. Sprzedaż jest tak wielka, że nie wyrabiamy z zapełnianiem magazynów. Doprawdy nie wiem gdzie to się sprzedaje. Produkujemy elektrykę, którą sie kupuje kilka razy w życiu, a towar tak schodzi jakby to był chleb.

Przecież sylwester to normalny dzień roboczy, więc dlaczego miałabyś mieć wolne? Większość ludzi idzie do pracy, nie idą ci, którzy biorą sobie urlopy. 

"okaż mi sklep obuwniczy czynny do 22! Jak Pani ekspedientka pracuje w niedzielę to ma za to placone setki i potem wolne w tygodniu więc krzywda jej się nie dzieje."

NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO W HANDLU  JAK SETKI ZA PRACE  W NIEDZIELE 

Kilka lat pracowałam w handlu , obecnie w korpo jako księgowa  i  jestem za tym żeby KAŻDA niedziela była wolna od handlu:) 

Nie płacą nam setek.Mam za to dzień wolny.Corka przychodzi ze szkoły około 18 i nic nie mamy z tego dnia wolnego. Więc niedziela jest jedynym dniem wolnym, który mogę spędzić z dzieckiem.

No dokładnie skąd wy bierzecie takie bzdury, ze w handlu ktokolwiek dostaje setki za prace w nd?  Pracujesz za normalną stawkę. 

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie płacą nam setek.Mam za to dzień wolny.Corka przychodzi ze szkoły około 18 i nic nie mamy z tego dnia wolnego. Więc niedziela jest jedynym dniem wolnym, który mogę spędzić z dzieckiem.

Zmień prace jak ci zle

14 godzin temu, marawstala napisał:

Zakaz handlu w niedziele to akurat dobry pomysł... Każdemu należy się odpoczynek : )

Jasne. Siedź w niedziele w domu. Nie wychodź do kina, do restauracji, broń Boże nie bierz taksówki czy autobusu, kawę i ciastko tez w domu możesz zjeść. Sor tez powinien być zamknięty i wszystkie szpitale, lekarze i pielęgniarki też potrzebują odpoczynku. 
strazacy, policja, wszyscy. Każdy ma rodzine przecież 

"Jasne. Siedź w niedziele w domu. Nie wychodź do kina, do restauracji, broń Boże nie bierz taksówki czy autobusu, kawę i ciastko tez w domu możesz zjeść. Sor tez powinien być zamknięty i wszystkie szpitale, lekarze i pielęgniarki też potrzebują odpoczynku. 
strazacy, policja, wszyscy. Każdy ma rodzine przecież "

Nie histeryzuj wariatko  Jak tak zazdrościsz wolnej niedzieli  w handlu to zatrudnij sie w biedronce  albo Lidlu . 

nikt nie histeryzuje tylko pokazują wam waszą hipokryzję, niekonsekwencję i podwójne standardy.

47 minut temu, Gość gość napisał:

Nie histeryzuj wariatko  Jak tak zazdrościsz wolnej niedzieli  w handlu to zatrudnij sie w biedronce  albo Lidlu . 

Temat dotyczy pracującej niedzieli. Trzeba było się uczyć to byś potrafiła i czytać i mogłabyś poszukac sobie pracy która daje ci wolne weekendy. 

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Jasne. Siedź w niedziele w domu. Nie wychodź do kina, do restauracji, broń Boże nie bierz taksówki czy autobusu, kawę i ciastko tez w domu możesz zjeść. Sor tez powinien być zamknięty i wszystkie szpitale, lekarze i pielęgniarki też potrzebują odpoczynku. 
strazacy, policja, wszyscy. Każdy ma rodzine przecież 

Zakupy potrafię ogarnąć w ciągu tygodnia. : ) Lekarze, pielęgniarze... idąc na tak pochłaniające czas studia pewnie wiedzieli, że ten zawód jest absorbujący... i zarazem elitarny... chorym nie zabronisz chorować w niedzielę, a bez ciastka w niedzielę wytrzymasz... 

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Jasne. Siedź w niedziele w domu. Nie wychodź do kina, do restauracji, broń Boże nie bierz taksówki czy autobusu, kawę i ciastko tez w domu możesz zjeść. Sor tez powinien być zamknięty i wszystkie szpitale, lekarze i pielęgniarki też potrzebują odpoczynku. 
strazacy, policja, wszyscy. Każdy ma rodzine przecież 

Zakupy potrafię ogarnąć w ciągu tygodnia. : ) Lekarze, pielęgniarze... idąc na tak pochłaniające czas studia pewnie wiedzieli, że ten zawód jest absorbujący... i zarazem elitarny... chorym nie zabronisz chorować w niedzielę, a bez ciastka w niedzielę wytrzymasz... 

Przed chwilą, marawstala napisał:

Zakupy potrafię ogarnąć w ciągu tygodnia. : ) Lekarze, pielęgniarze... idąc na tak pochłaniające czas studia pewnie wiedzieli, że ten zawód jest absorbujący... i zarazem elitarny... chorym nie zabronisz chorować w niedzielę, a bez ciastka w niedzielę wytrzymasz... 

Analogicznie, jeśli składasz cv w supermarkecie zdajesz sobie sprawę z tego że będzie trzeba pracować kiedyś w niedziele, zawsze możesz poszukac innej pracy jeśli nie odpowiada 

I nie, nie bronię chorym chorować, ja nikomu nic nie bronię. 

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Analogicznie, jeśli składasz cv w supermarkecie zdajesz sobie sprawę z tego że będzie trzeba pracować kiedyś w niedziele, zawsze możesz poszukac innej pracy jeśli nie odpowiada 

I nie, nie bronię chorym chorować, ja nikomu nic nie bronię. 

Jasne, ale mnie od początku chodziło o sklepy w których pracują na okrągło z pominięciem 3 wolnych niedziel, a takich sklepów jest sporo : ) 

5 godzin temu, Gość Gość napisał:

A to pracownicy handlu pracują 7 dni w tygodniu? Poza tym dlaczego odpoczynek należy się tylko sprzedawcom w sklepach, a już nie należy się pracownikom gastronomii, kin, zoo, itp.? Jeśli chodzi o odpoczynek pracowników, to bądźmy konsekwentni - wszyscy mają wolne w niedziele poza może służbami ratowniczymi. 

Serio nie rozumiesz? W kinach, restauracjach, zoo itd największy utarg jest w weekendy. Ludzie pracujący w takich usługach wiedzą że ludzie idą tam dla rozrywki, kiedy mają czas i wcale nie muszą tam iść. Do sklepu idziesz po konkretne rzeczy i możesz to zrobić każdego dowolnego dnia i i tak to zrobisz, nawet jak zamkną w niedzielę. Jeszcze powiedz żeby kluby były zamykane w sobotę wieczorem, na złość zakazowi handlu

Typowe narzekaczki, mieszkacie gdzieś na zadooopiach (sorry ale 70 km albo jazda 1-1,5 do najbliższego centrum? Bez jak, macie tam wodę i prąd chociaż? mieszkam na obrzeżach miasta i mam niecale pół godziny do najblizszej galerii) i oczekujcie bóg wie czego. 

Ja się cieszę z zakazu handlu, mniej spalin, mniej samochodów można sobie wyjść na spacer po mieście, jeden dzień spokoju. Ja nie pracuję w handlu ale doceniam

Jakoś na brak czynnych urzędów nie narzekacie. Mnie to bardziej przeszkadza. Pani w zusie czy w urzędzie pracuje tak, że ja się muszę  z pracy zwalniać by sprawę załatwić. A szczerze to czasem wolałabym w sobotę pojechać i załatwić wszystko, ale co zrobić. O to nikt pretensji nie ma, ale sklepy w tygodniu do 21czynne, spożywcze i do 23 a wam ciągle mało. 

3 godziny temu, Gość Kika napisał:

Przecież sylwester to normalny dzień roboczy, więc dlaczego miałabyś mieć wolne? Większość ludzi idzie do pracy, nie idą ci, którzy biorą sobie urlopy. 

No to ja już wiem co będzie. To samo co było w wielki piątek czyli ludzie z biura wzieli sobie urlopy a nam kazali w ten dzień robić na taśmie. Tydzień wcześniej pytałam o urlop a brygadzistka sie zaśmiała i powiedziała "zapomnij". Potem w wielki piątek patrze a jej nie ma w pracy, wzieła sobie urlopek. Ja powiedziałam już jednej znajomej z taśmy że w najbliższe święta w grudniu wezme sobie urlop na żądanie, a znajoma mówi "wiesz jak podpadniesz ?"

"Temat dotyczy pracującej niedzieli. Trzeba było się uczyć to byś potrafiła i czytać i mogłabyś poszukac sobie pracy która daje ci wolne weekendy. "

Ja mam prace w której mam wolne weekendy  wiec już sie tak nie podniecaj  . Jak tak zazdrościsz  pani z biedronki wolnej  niedzieli o możesz tam pracować . 

A ja w ogóle nie chodzę do galerii i może to dziwne, ale wszyscy mamy ubrania, buty i całą resztę. Jeśli już naprawdę musimy to jedziemy wieczorem. Ale nas sklepy męczą i galerii unikamy jak ognia. Dla nas to strata czasu. A jeśli szykuje mi się zakup czegoś co trzeba przymierzyć to najpierw przeglądam sklepy internetowe, sprawdzam co, gdzie, zs ile i czy w danym sklepie mają na stanie. Potem jadę, wchodzę do 2 sklepów, przymierzam, kupuję, wychodzę. Nie rozumiem sytuacji, w której trzeba brać urlop żeby kupić rzeczy na zimę. Mam 3 dzieci i bez chodzenia po sklepach mają wszystko.