Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaW

Po 6 latach zakończyłam dziś związek z pierwszą miłością

Polecane posty

Gość smutnaW

Poznaliśmy się w liceum i byliśmy razem 6 lat. Od lutego przestało się nam układać, coś sę po prostu wypaliło. A byliśmy już wtedy po pierwszym kryzysie. Myślałam, że znowu się ułoży, ale zrozumiałam, że z miesiąca na miesiąc odkładam tę trudną decyzję. Kocham go, ale chyba bardziej jak brata, z sentymentu, nie dogadujemy się już, i rozdzielił nas dystans, z powodów osobistych znaleźliśmy się w innych miastach. Za dużo tego wszystkiego. Ostatnio było wiele prób zakończenia naszego związku, ale on to jakoś łagodził. Dziś po prostu mu napisałam, że to koniec, przeprosiłam, wytłumaczyłam i poprosiłam, aby w końcu wziął to na poważnie, bo oboje musimy się z tym pogodzić i zacząć od nowa. Potem skasowałam facebooka, mejla, wykasowałam jego numer telefonu i wszelkie kontakty. On już nic nie odpowiedział. Mam nadzieję, że nie oddzwoni. Bo znowu jakiś czas będziemy się męczyć i tak do kolejnego rozstania.

 

Czuję się fatalnie, tyle wspomnień, tyle super chwil, ale to już nie wróci, i nasz związek nie był jak kiedyś, pęka mi serce, czuję, że go zraniłam i nie umiem sobie z tym poradzić. Mam nadzieję, że czas uleczy rany. Choć go kocham i tyle lat spędziliśmy razem. Mamy tyle wspomnień z wakacji. To chciałabym, żeby już się nie odezwał, żebym o nim zapomniała. I on o mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×