do czego nas to doprowadzi?

rozstalam sie z facetem, pocieszal mnie kolega z ktorym spotykam sie luzno, mowil jaka jestem piekna fajna i ze zasluguje na lepszego, np.na niego, ja na to cos odpowiedzialam,a on:zartowalem wcale tak nie mysle

pozniej mi opowiadal ze mial w lozku sexbomby ktore robily z nim wszystko a wie ze ja chce byc najlepsza dla niego a nie mam duzego doswiadczenia, powiedzial mi ze zadna dziewczyna ktora sie z nim spotykala go nie zdradzila i godzily sie na wszystko. ja odczekalam miesiac,poszlismy do lozka i zgodzilam sie tylko na to co mi pasowalo..po 5 dniach teoretycznie bylismy w zwiazku.Po kolejnym miesiacu go zdradzilam, 

I tak jest caly czas

Up

Do doopy 

7 godzin temu, Gość nie wiem sama napisał:

rozstalam sie z facetem, pocieszal mnie kolega z ktorym spotykam sie luzno, mowil jaka jestem piekna fajna i ze zasluguje na lepszego, np.na niego, ja na to cos odpowiedzialam,a on:zartowalem wcale tak nie mysle

pozniej mi opowiadal ze mial w lozku sexbomby ktore robily z nim wszystko a wie ze ja chce byc najlepsza dla niego a nie mam duzego doswiadczenia, powiedzial mi ze zadna dziewczyna ktora sie z nim spotykala go nie zdradzila i godzily sie na wszystko. ja odczekalam miesiac,poszlismy do lozka i zgodzilam sie tylko na to co mi pasowalo..po 5 dniach teoretycznie bylismy w zwiazku.Po kolejnym miesiacu go zdradzilam, 

I tak jest caly czas

Staram się ciebie zrozumieć i chyba troszkę zaczynam domyślać się o co w tym wszystkim chodzi. Prawdopodobnie przeżyłaś rozstanie i żeby przeżycia spłycić zaczęłaś seksić się z innymi. Zaczyna Ci to wchodzić w nawyk. Uważaj. Zniszczysz swoją wrażliwość i zdolność do prawdziwej miłości. Seks stanie się dla Ciebie tylko rozkoszą dla ciała bez udziału mózgu a w takiej sytuacji może ci przestać wystarczać do szczęścia, będziesz musiała poszukiwać dodatkowych podniet (swing.,  Bdsm, tójkąty, zdrady.). Zniszczysz sobie życie, bo tego, co się dzieje w mózgu nic Ci nie zastąpi. Lepiej przystopuj. Przestań aż do czasu, gdy się w kimś tak zakochasz, że nie będziesz sobie wyobrażała bycia z kimś innym.