Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie macie wrażenia, że dzisiejsze matki są jakieś słabsze, coraz więcej boi się mieć więcej niż jedno dziecko? Kiedyś dwójka to był standard, dziś coraz więcej kobiet nie daje rady z jednym. Czy jesteśmy słabszym pokoleniem niż nasi rodzice?

Polecane posty

Gość gość
2 minuty temu, Gość Bimba napisał:

Jak to jest?

To kobieta ma za wszystko płacić tak jak mężczyzna, ma mieć taki sam staż pracy żeby dostać taką samą emeryturę, ma być tak samo dyspozycyjna w pracy a jednocześnie ma urodzić kilkoro dzieci i je wychować???

ja nie wiem, ja mam sytuację że mąż chce to finansować, jest kasa, zrobił firmę, a ze ja zawsze chcialam miec dwoje dzieci a on tez uwaza ze jedno to malo to wzielismy sie za drugie. Bede w domu kolejne lata po rocznej przerwie i nie zaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo feminizm ...olil im umysly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wkurza mnie, że zwykle takie tematy są zdominowane przez kobiety "sukcesu", ukrywające prawdziwe powody nieposiadania drugiego dziecka pod płaszczykiem samorozwoju i ambicji. Prawda jest taka, że większość co ma jedynaka albo nie dawała rady ogarnąć jednego dziecka (chwiejna osobowość, narwanie i brak chęci zatrzymania się nad czymś, adhd tak zwane) albo nie ma na to kasy, bo mąż nie bedzie jej cenił'jak nie bedzie zarabiała. A takich facetów jest dziś od groma.

Nie mam fajnej teściowej ale w głębi duszy jestem jej wdzięczna ze tyle pracowała ze nie bylo jej w ogole w domu a dzieci wychowala babcia z dziadkiem. Dzięki tewmu mój mąż ceni matkę dla dzieci w domu, ceni to ze może zapewnic rodzinie byt taki by kobieta pracowała jesli chce, ile chce i kiedy chce, a dzieci są na miejscu pierwszym. Dzięki Ci teściowo, niechcący zrobiłaś synowym przysługę. Męzowie nie szanują nas dlatego, że mamy kasę, ale dlatego że lubimy dzieci. w domu tego nie zaznali. teściowej wiecznie było mało pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mój 55-letni Kochany Tata słusznie prawi: jakoś kiedyś prawie każda kobieta miała dwoje dzieci i nic się im nie stało ani im ani tym dzieciom, a teraz tylko rwetes o aborcję i masa jedynaków chodzi.

 

tata ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kiedyś matki się lepiej wyrabiały bo były inne czasy. Ludzie się nie myli i nie prali ubrań. Kąpali się raz w tygodniu czyli w sumie 4 razy w miesiącu Franię odpalali 2 x w miesiącu. No sorry ale gdybym ja tak robiła to miałabym jeszcze kupę czasu na różne inne rzeczy. Jak słyszę ten głupi tekst starej baby że ja to ileś dzieci wychowałam i dałam radę a dzisiaj to się nie wyrabiają to mam ochotę takiej odpalić że jak ktoś brudny chodził całe życie i skarpetki zmieniał raz w tygodniu no to był wiecznie odrobiony, no jasne że wtedy można nawet i 10 dzieci wychować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Uwierzcie mi, korponiewolnicy XXI wieku, Waszym dzieciom przez najbliższe 18 lat naprawdę będzie OBOJĘTNE czy zarzynacie się na mieszkanie 80 metrów czy bedziecie zyc skromniej na 55ciu. Wolą miec radosnych rodzicow bez pętli na szyi i troche mniej miejsca ale wesole dziecinstwo i wiecej troche tej mamy w domu. Zabawne ze ja pamietam ze mieszkanie mojej cioci bylo duze i jak trzeba, a po latach sie dowiaduj ę ze mialo tylko 50 mkw. Dzieci maja w d..pie wasze metraze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie są słabsze tylko mądrzejsze. Życie to coś więcej niż bycie krowa rozpłodowa, kura domowa o osłem bez perspektyw zawodowych na utrzymaniu i łasce męża. 

Jak Ci to pasuje to narób sobie dzieci a i innym daj się spełniać, podróżować, korzystać z życia. 

Nie sztuka narobić dzieci poświęcić jedno życie bo nikt Cię za to w rękę na koniec nie ucałuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Kiedyś matki się lepiej wyrabiały bo były inne czasy. Ludzie się nie myli i nie prali ubrań. Kąpali się raz w tygodniu czyli w sumie 4 razy w miesiącu Franię odpalali 2 x w miesiącu. No sorry ale gdybym ja tak robiła to miałabym jeszcze kupę czasu na różne inne rzeczy. Jak słyszę ten głupi tekst starej baby że ja to ileś dzieci wychowałam i dałam radę a dzisiaj to się nie wyrabiają to mam ochotę takiej odpalić że jak ktoś brudny chodził całe życie i skarpetki zmieniał raz w tygodniu no to był wiecznie odrobiony, no jasne że wtedy można nawet i 10 dzieci wychować.

moja babcia miala czyste dzieci, cala okolica mowi jak byly zadbane. A nie miala pralki bębnowej w tych czasach ani pralki w ogóle. Po prostu nie była leniwa i nie było smartfonów. jak ktoś slusznie prawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość gość napisał:

ja odsylam dziecko trzyletnie na kilka h do przedszkola i z pracą zdalną nie mam problemu. Trzeba chcieć. 3 lata bylam w domu. Jestem w ciazy i niedlugio znow minimum 2 lata bede w domu ale chcialam ten rok popracowac nawet i zdalnie.

CV mnie nie obchodzi, w swoim zawodzie prace zawsze znajde, zreszta nie musze pracowac w tym zawodzie, moge w innym, mamy firme ktora jest wyceniana na duzo kasy wiec to jak wyglada moje cv srednio mnie obchodzi.

Aktywnym mozna byc tez przy dziecku, sa wyjscia do teatrow dzieciecych, zajecia dla matek z dziecmi, spacery, parki, spotkania. Nie akzdy jest mimozą co wychowanie dziecka widzi tylko jako brak aktywnosci kobiety.

Słowo klucz to przedszkole. Czyli nie siedzisz z dziećmi do 3rz tylko siedzisz w domu. Mój za 2 msc kończy 3 lata ,więc jeszcze chwilę musimy poczekać, a tymczasem manewrujemy dzieckiem i staramy sie zrobić coś , czasem z pomocą niani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie są słabsze tylko mądrzejsze. Życie to coś więcej niż bycie krowa rozpłodowa, kura domowa o osłem bez perspektyw zawodowych na utrzymaniu i łasce męża. 

Jak Ci to pasuje to narób sobie dzieci a i innym daj się spełniać, podróżować, korzystać z życia. 

Nie sztuka narobić dzieci poświęcić jedno życie bo nikt Cię za to w rękę na koniec nie ucałuje. 

Tak to widzisz? współczuję Ci męża który sprawia ze myslisz w tej sposob. Oj zobacz moja ciotka z wujkiem mają dwojke dzieci i jakos zwiedzili pol swaita z dziecmi, a potem sami. Koronka z główki nie spadła i sie nie potoczyła do Feminolandii ... narobić dzieci? dramat, jakie słownictwo. Narobił to ktos kto ma kilkoro a nie dwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Mój 55-letni Kochany Tata słusznie prawi: jakoś kiedyś prawie każda kobieta miała dwoje dzieci i nic się im nie stało ani im ani tym dzieciom, a teraz tylko rwetes o aborcję i masa jedynaków chodzi.

 

tata ma rację.

A kiedyś (100 czy 200 lat temu)kobiety miały po siedmioma a nawet dziesiecioro więc kobiety twojego tatusia mogą im buty czyścić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Słowo klucz to przedszkole. Czyli nie siedzisz z dziećmi do 3rz tylko siedzisz w domu. Mój za 2 msc kończy 3 lata ,więc jeszcze chwilę musimy poczekać, a tymczasem manewrujemy dzieckiem i staramy sie zrobić coś , czasem z pomocą niani

Kobieto..., mówię że 3 lata siedziałam z synem, teraz skonczyl 3 lata to chodzi do przedszkola od września na x godzin dziennie. 3 lata nie chodził do żadnych placówek wiec nie zaczynaj jatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A kiedyś (100 czy 200 lat temu)kobiety miały po siedmioma a nawet dziesiecioro więc kobiety twojego tatusia mogą im buty czyścić!!!

nie wiem. dla mnie jak dla kobiety "parka" czyli dwoje dzieci to wyczyn nie do dokonania to nie jest to normalne. Chyba ze ma męża patola to jeszcze rozumiem albo zyja w skrajnej nędzy, albo ona ma problemy zdrowotne. inne przypadki to wymówka. Ale w sumie to dobrze ze teraz jest dowolnosc. Selekcja naturalna, kto tego nie czuje to tego nie robi i prawdidłowo. Nie każę Ci rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Wkurza mnie, że zwykle takie tematy są zdominowane przez kobiety "sukcesu", ukrywające prawdziwe powody nieposiadania drugiego dziecka pod płaszczykiem samorozwoju i ambicji. Prawda jest taka, że większość co ma jedynaka albo nie dawała rady ogarnąć jednego dziecka (chwiejna osobowość, narwanie i brak chęci zatrzymania się nad czymś, adhd tak zwane) albo nie ma na to kasy, bo mąż nie bedzie jej cenił'jak nie bedzie zarabiała. A takich facetów jest dziś od groma.

Nie mam fajnej teściowej ale w głębi duszy jestem jej wdzięczna ze tyle pracowała ze nie bylo jej w ogole w domu a dzieci wychowala babcia z dziadkiem. Dzięki tewmu mój mąż ceni matkę dla dzieci w domu, ceni to ze może zapewnic rodzinie byt taki by kobieta pracowała jesli chce, ile chce i kiedy chce, a dzieci są na miejscu pierwszym. Dzięki Ci teściowo, niechcący zrobiłaś synowym przysługę. Męzowie nie szanują nas dlatego, że mamy kasę, ale dlatego że lubimy dzieci. w domu tego nie zaznali. teściowej wiecznie było mało pieniędzy.

A Ty? 😄 nie twierdzę,że każda kobieta musi być kobiera sukcesu. Ale czy zwykła kobieta musi się zakopać w pieluchach i mieć 3 dzieci?  Mojego męża tez babcia wychowała, mnie babcia wychowała. My babć nie mamy, musimy radzić sobie sami. Domu w spadku nie dostaliśmy to tym bardziej widzę że muszę w życiu liczyć na siebie, zapewnić dzieciom przyszłość, sobie emeryturę j nie zostawić długow. Serio to jest opcja by zamknąć sie w domu z dziecmi i mówić,że ktoś Ci jest wdzięczny? Za co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jestem w domu od 3 lat, zaraz będę kolejne 3. Moja koleżanka skonczyła medycynę, wybiera sie na specjalizację, ale że ma troje maluchów to spędziła 6 lat w domu, nic się jej nie stało. Nie nazwałabym jej "osłem bez perspektyw zawodowych" i mogę się zalozyc ze dalabys wiele zeby miec perspektywy choc w polowie tak dobre jak ona. Zazdrosc wam pupcie sciska.

pochwal sie jaki ty masz zawod i jakie studia skonczylas.

P.S. kurą domową też nie jest, bo ma panią od gotowania i sprzątania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Kobieto..., mówię że 3 lata siedziałam z synem, teraz skonczyl 3 lata to chodzi do przedszkola od września na x godzin dziennie. 3 lata nie chodził do żadnych placówek wiec nie zaczynaj jatek

Ty zaczynasz. No właśnie,mój tez nie chodzi i widzę ta wolność 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A Ty? 😄 nie twierdzę,że każda kobieta musi być kobiera sukcesu. Ale czy zwykła kobieta musi się zakopać w pieluchach i mieć 3 dzieci?  Mojego męża tez babcia wychowała, mnie babcia wychowała. My babć nie mamy, musimy radzić sobie sami. Domu w spadku nie dostaliśmy to tym bardziej widzę że muszę w życiu liczyć na siebie, zapewnić dzieciom przyszłość, sobie emeryturę j nie zostawić długow. Serio to jest opcja by zamknąć sie w domu z dziecmi i mówić,że ktoś Ci jest wdzięczny? Za co? 

Nikt nie musi mi być zdzięczny. nie uważam ze zakopałam się w domu. Mam naturę jaką mam, mnie to spełnia. Jestem w 2 ciąży, to ja pisałam że dwoje mi wystarczy a troje to za duzo dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ty zaczynasz. No właśnie,mój tez nie chodzi i widzę ta wolność 😄

no ale tłumaczę Ci, że mój JUŻ chodzi do przedszkola. I mam czas na pracę zdalną i dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Powiem tak: kobieta która urodziła dwójkę dzieci ŁASKI NIE ZROBIŁA. Żaden wyczyn i osiągnięcie. Raczej niezbędne minimum dla zdrowej samicy i samca. Jedynaka mają tacy co za mało lubią małe dzieci i za bardzo im się nie chce tego ogarniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

moja babcia miala czyste dzieci, cala okolica mowi jak byly zadbane. A nie miala pralki bębnowej w tych czasach ani pralki w ogóle. Po prostu nie była leniwa i nie było smartfonów. jak ktoś slusznie prawi

Tak, i zapewne kapała się codziennie w misce wody po całym dniu orania przy praniu ręcznym. Sorry ale po godzinie prania ręcznego człowiek śmierdzi na kilometr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

z mojego otoczenia matki jedynaków to a) jedynaczki, które nie są przyzwyczajone do żadnego wysiłku w życiu, wszystko w sumie dostały bez żadnego starania się o to bo jako jedynaczkom wszystko im przepisano, dano, załatwiano. Mamusia ją rozpuściła i taka laska jedno dziecko z trudem ogarnela, zreszta glownie wciskała teściowej. Z drugim zwleka, mąż by chciał'ale chyba sobie nieodpowiednia żone wybrał. To jest księżniczka lubiąca luksus i drogie marki, image matki dwójki dzieci jej smierdzi

b) osoby ktore mają problemy w zwiazku lub maja problemy z psychiką, przy jednym dziecku ledwo dały rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
33 minuty temu, Gość go ść napisał:

ale wiesz, ze twoje myslenie ze KAŻDA co dawniej miala wiecej niz jedno to miała bo nie bylo antykoncepcji? wiesz o tym ze to twoje pobozne zyczenie? nie schlebiaj swemu lenistwu, niekazda matka dwojki lub trojki to ameba co nie umie zazyc tabletki

Chyba jej nie zrozumiałaś. Jeśli ta osoba ma na myśli dzisiejsze 60latki, to ma rację z tą antykoncepcją. Nie było antykoncepcji, za to była legalna aborcja. Tylko, że nie każda chciała się skrobać.

Pytanie do autorki. Co twoim daniem oznacza kiedyś? Piszesz, że kobiety w pokoleniu twoich rodziców, miały po dwoje dzieci, to jakie kiedyś? Bo pokolenie moich rodziców miało po 4-5. Może lepiej się rozejrzyj wokół siebie, zamiast patrzeć na kafe i popatrz po ile jest dzieci w każdej rodzinie, bo je jedynaków widzę bardzo sporadycznie. Teraz późne macierzyństwo jest w modzie, więc to, że ktoś ma jedno, nie oznacza, że nie będzie mieć drugiego za jakiś czas. Wracając do kafe, to jednak zdecydowana większość użytkowniczek forum ma więcej niż jedno dziecko.

25 minut temu, Mizo napisał:

Jasne. Ale autorka tematu pytała się dlaczego kobiety, które wcześniej deklarowały chęć znacznego powiększenia rodziny, zmieniły zdanie i nie chcą mieć więcej dzieci niż jedno 🙂 Wymieniłam tylko możliwe opcje 🙂 

A gdzieś ty to wyczytała o wcześniejszej deklaracji większej ilości dzieci? Autorka nic nie pisze o żadnej deklaracji. Pisze o zaprzestaniu na jednym, bo kobiety boją się mieć więcej jak jedno i pyta dlaczego tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Tak, i zapewne kapała się codziennie w misce wody po całym dniu orania przy praniu ręcznym. Sorry ale po godzinie prania ręcznego człowiek śmierdzi na kilometr.

bez przesady,. zalezy jak sie kto poci. nie wiesz ze to kwestia bardzo indywidualna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

no i c) kobiety które z racji wieku lub zdrowia muszą pozostać przy jedynaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moim zdaniem ktoś bardzo dobrze napisał, dziwi mnie że nikt tego nie poparł i nie skomentował bo to św. prawda. Mianowicie dziś są te kredyty, brak pomocy dziadków, mieszkanie z dala od rodziny a umówmy się i to nie ściemniajmy bez sensu bo wszystkie wiemy ze to sciema: BYĆ W DOMU 3 LATA z dzieckiem nie mając na miejscu zadnej cioci, mamy, babci do ktorej mozna z tym dzieckiem wyjsc chocby dla rozrywki to jednak jest wyzwanie dla ludzkiej psychiki. Niewazne jak bardzo sie lubi dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość gość napisał:

Jestem w domu od 3 lat, zaraz będę kolejne 3. Moja koleżanka skonczyła medycynę, wybiera sie na specjalizację, ale że ma troje maluchów to spędziła 6 lat w domu, nic się jej nie stało. Nie nazwałabym jej "osłem bez perspektyw zawodowych" i mogę się zalozyc ze dalabys wiele zeby miec perspektywy choc w polowie tak dobre jak ona. Zazdrosc wam pupcie sciska.

pochwal sie jaki ty masz zawod i jakie studia skonczylas.

P.S. kurą domową też nie jest, bo ma panią od gotowania i sprzątania.

Ale jaka zazdrość? Nie każdy nadaje się na matkę polke. Do siedzenia w domu trzeba mieć odpowiednie cechy charakteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość gość napisał:

no ale tłumaczę Ci, że mój JUŻ chodzi do przedszkola. I mam czas na pracę zdalną i dla siebie.

Masz jakiś problem...:D sie 3 lata nie miałaś czasu na nic 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Moim zdaniem ktoś bardzo dobrze napisał, dziwi mnie że nikt tego nie poparł i nie skomentował bo to św. prawda. Mianowicie dziś są te kredyty, brak pomocy dziadków, mieszkanie z dala od rodziny a umówmy się i to nie ściemniajmy bez sensu bo wszystkie wiemy ze to sciema: BYĆ W DOMU 3 LATA z dzieckiem nie mając na miejscu zadnej cioci, mamy, babci do ktorej mozna z tym dzieckiem wyjsc chocby dla rozrywki to jednak jest wyzwanie dla ludzkiej psychiki. Niewazne jak bardzo sie lubi dzieci

Dodaj problemy z miejscami w żłobkach i przedszkolach, które dla naszych matek też były dużą pomocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość gość napisał:

Dodaj problemy z miejscami w żłobkach i przedszkolach, które dla naszych matek też były dużą pomocą.

W Warszawie kazde dziecko ma zagwarantowane miejsce w przedszkolu, tyle ze nasz syn dostał sie do jakiegos takiego gdzie byl od nas slaby dojazd wiec chodzi prywatnie.

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Masz jakiś problem...:D sie 3 lata nie miałaś czasu na nic 😊

miałam czas, bo przychodzila moja znajoma ktora czasem mi wieczorem z dzieckiem zostawala na 3 h, my szlismy wtedy na randke z mezem, ja na fitness, zakupy. nie jestem przyspawana do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka

Moim Zdaniem. 

Dawniej większość mieszkała z rodzicami, było komu odebrać dziecko z przedszkola kiedy rodzice w pracy, popilnowac kiedy mama musiała skoczyć załatwić sprawy. 

Nie liczyło się to, żeby dziecko miało markowe ubrania, tablety, smartfony,tylko najważniejsze było to aby miało rodzeństwo, nie było same. 

To tak ogólnie. 

Sama mam teraz drugie, ciężko było się zdecydować bo wiadomo, praca, dom kredyt(nie miałam możliwości mieszkać z rodzicami bo siostra z nimi mieszka). 

Ale jakoś bałam się, że córka kiedyś będzie sama, tak wiem, że rodzeństwo często zapomina o sobie, ale zawsze jest cień szansy 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×