Matki żony kury domowe

Nie przestają mnie fascynować kobiety 25+ bezrobotne bez ambicji na własne życie. Zachowuja się jakby wyszły za mąż urodziły dzieci i na tym ich życie się kończy. Dzieci podchowane ani to to nie szuka pracy ani nic.zaniedbane a przecież w polu nie robia krow nie doja. Włosy tłuste ciuchy że szmateksu zero makijażu. Czy im to wystarcza do szczescia

Ja nie pracuje i jestem zadbana.  Właśnie jak pracowałam to albo nie miałam czasu dbać o siebie albo nie sprawiało mi to przyjemności, albo byłam zmęczona aby to robić. 

Ja też nie pracuję, bo mam niepełnosprawnego syna i zwyczajnie nie jestem w stanie pogodzić tych dwóch spraw. To prawda, ze się nie stroje, ale to kwestia charakteru, myję się, ubieram schludnie, ale .... no własnie ale....jak syn jest w szkole, to ja też mykam do szkoly policealnej, bezplatnej (choć jestem po studiach) to taki trening mózgu a poza tym nowa umiejętnosć. Uczę się przyziemnych czynności, męskich..wychowuje dzieci sama i nie chcę żeby byli zniewieściali.cały czas sie rozwijam- umysłowo.. a czy mam dobry ciuch ze szmateksu czy plastik z reserved to czy to dla mnie ma znaczenie? Żadnego